Olimpijscy bogowie prawa

Stare łacińskie powiedzenie mówi: „quod licet Iovi, non licet bovi” (W dość dowolnym tłumaczeniu wygląda to tak: „Co wolno Jowiszowi, tego nie wolno wołowi.). Gminna wersja powiedzenia brzmi: „Co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie”. W wersji PRL-owskiej, brzmiało ono tak: „Co wolno wojewodzie, to nie naczelnikowi gminy”.
Jak widać, sędziowie i przedstawiciele niektórych samorządów postawili się ponad plebs i orzekli jako bogowie, że mogą dowolnie interpretować prawo. Zgodnie z aktualnym interesem faktycznym i politycznym.
Przyjrzyjmy się zatem, jedynie na gruncie konstytucji i zadajmy pytanie, kto stanowi prawo w Polsce i kto ma je wykonywać, oraz kto ma dbać, by ustanowione prawo było przestrzegane.
Od razu się zastrzegę, nie jestem prawnikiem. Jednak prawo, w swoich podstawach ma być jasne i oczywiste dla każdego obywatela. Nie może być miejsca na: „.. no tak, ale...”, „.. jednak można to rozumieć również jako...”, itd., itp. Polska Konstytucja jest pierwszym, najważniejszym, stanowionym źródłem prawa w Polsce. Na niej to opiera się cały system prany w Polsce. Stwierdzenia Konstytucji są oczywiste, nawet dla osoby nie znającej się na prawie. Mówi ona:
Art. 87.
1. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.

Dalej Konstytucja mówi co jest warunkiem wejścia prawa w życie:
Art. 88.
1. Warunkiem wejścia w życie ustaw, rozporządzeń oraz aktów prawa miejscowego jest ich ogłoszenie.
2. Zasady i tryb ogłaszania aktów normatywnych określa ustawa.

Zatem jeśli ustawa o Trybunale Konstytucyjnym została uchwalona, prawidłowo ogłoszona, to obowiązuje wszystkich. Także Trybunał Konstytucyjny. Zatem, gdyby Trybunał, zastosował się do obowiązującej Ustawy, a w chwili ogłoszenia orzeczenia o jej niekonstytucyjności dał się termin na jej poprawienie, to postąpiłby zgodnie z zapisem Konstytucji i zgodnie z poprzednimi praktykami Trybunału. Ustawa nie powoduje żadnego deliktu prawnego, ani nim nie jest, jak chce Pan Rzepliński. Każdy organ władzy, także i Trybunał wykonuje w oparciu o obowiązujące w danej chwili prawo, które w wyniku interwencji Trybunału przestaje obowiązywać od jakieś, konkretnej daty. Warto przypomnieć sobie inne ustawy, które zgodnie z orzeczeniami tegoż Trybunału Konstytucyjnego, choć niezgodne z Konstytucją RP obowiązywały jeszcze czasami nawet przez okres jednego roku! Jeśli nie pamięta, lub nie rozumie tego Przewodniczący Trybunału, profesor prawa i jego koledzy z Trybunału, to może warto by się zastanowić nad ich kwalifikacjami do sprawowania nie tylko urzędu Przewodniczącego Trybunału, ale i uczenia studentów. Przypomina mi się casus św. p. prof. Falandysza, który tak interpretował prawo jak mu się w danym przypadku opłaciło, a jego koledzy po prawie oczywiście w większości przyznawali mu rację. Długo potem, po jego śmierci wszyscy zgodnie przyznawali, że jednak nie miał racji.

Warto też przypomnieć, że to obywatele wybierają tych, którzy stanowią prawo, bowiem to naród jest suwerenem w Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 62.
1. Obywatel polski ma prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania Prezydenta Rzeczypospolitej, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego, jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat.

Art. 95.
1. Władzę ustawodawczą w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sejm i Senat.
2. Sejm sprawuje kontrolę nad działalnością Rady Ministrów w zakresie określonym przepisami Konstytucji i ustaw.

Sam Trybunał wskazuje na swojej stronie internetowej kiedy jego orzeczenia są ważne: http://trybunal.gov.pl/podstaw...
Kiedy wyrok Trybunału wchodzi w życie?
Stan prawny: ustawa z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.)
Jeżeli Trybunał w swoim orzeczeniu nie postanowił inaczej, zgodnie z art. 190 ust. 3 Konstytucji oraz art. 71 ust. 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wyrok TK wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Z tą datą przepisy uznane przez Trybunał za niezgodne z Konstytucją lub wskazanymi ustawami przestają obowiązywać.
Artykuł 190 Konstytucji RP
3. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, jednak Trybunał Konstytucyjny może określić inny termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego. Termin ten nie może przekroczyć osiemnastu miesięcy, gdy chodzi o ustawę, a gdy chodzi o inny akt normatywny dwunastu miesięcy (...)
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku (Dziennik Ustaw z dnia 16 lipca 1997 r., nr 78, poz. 483, sprost.: z 2001 r. Nr 28, poz. 319 z 2006 r. Nr 200, poz. 1471 oraz z 2009 r. Nr 114, poz. 946)
Artykuł 71 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym
2. Jeżeli Trybunał postanowi, że utrata mocy obowiązującej aktu normatywnego nastąpić ma po dniu ogłoszenia orzeczenia stwierdzającego niezgodność z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą, w orzeczeniu określa się termin utraty mocy obowiązującej tego aktu.
Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym z dnia 1 sierpnia 1997 roku (Dziennik Ustaw Nr 102, poz. 643; zm.: z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53, poz. 638; z 2001 r. Nr 98, poz. 1070); z 2005 r. Nr 169, poz. 1417, z 2009 r. Nr 56, poz. 459 i Nr 178, poz. 1375, z 2010 r. Nr 182, poz. 1228 i Nr 197, poz. 1307 oraz z 2011 r. Nr 112 poz. 654)

Zacytujmy zatem cały art. 190 Konstytucji RP:
Art. 190. 1. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne.©Kancelaria Sejmu s. 42/56 2015-01-07
2. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawach wymienionych w art. 188 podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony. Jeżeli akt nie był ogłoszony, orzeczenie ogłasza się w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”.
3. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, jednak Trybunał Konstytucyjny może określić inny termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego. Termin ten nie może przekroczyć osiemnastu miesięcy, gdy chodzi o ustawę, a gdy chodzi o inny akt normatywny – dwunastu miesięcy. W przypadku orzeczeń, które wiążą się z nakładami finansowymi nie przewidzianymi w ustawie budżetowej, Trybunał Konstytucyjny określa termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego po zapoznaniu się z opinią Rady Ministrów.
4. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z Konstytucją, umową międzynarodową lub z ustawą aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane prawomocne orzeczenie sądowe, ostateczna decyzja administracyjna lub rozstrzygnięcie w innych sprawach, stanowi podstawę do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozstrzygnięcia na zasadach i w trybie określonych w przepisach właściwych dla danego postępowania.
5. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zapadają większością głosów.

Zatem Trybunał może orzec jedynie do kiedy obowiązuje stare, złe prawo, ale nie może orzec sposobu w jaki sposób ma być ogłoszone orzeczenie.
Mamy zatem sytuację w której orzeczenie, lub coś, co wg Trybunału jest orzeczeniem, nie zostało ogłoszone, ale bogowie będą się do niego stosowali, czyli będą łamali prawo i wzywają do jego łamania innych.
Wczoraj bowiem, Sąd Najwyższy orzekł, że będzie jednak stosował się do orzeczenia Trybunału, które nie zostało prawidłowo ogłoszone.
Jak widać sędziowie doszli do wniosku, że swoja pozycję muszą ratować kosztem innych obywateli. Czyli najważniejsi bogowie prawa, Jowiszowie z wysokości orzekli, że prawo mają w miejscu, skąd inni raczej usuwają nieczystości.
Zatem o bogowie, raczcie zejść z Olimpu prawa, bo was stamtąd zwyczajnie ściągnie za wasze pludry, wasz suweren. Zapomnieliście, dla kogo pracujecie. Bo, za co pracujecie, nie zapomnieliście... A może macie innego już płatnika i dla kogoś innego pracujecie?
Że, co... Że, to podłe insynuacje? Nie! To tylko logika.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika harakiri

27-04-2016 [13:01] - harakiri | Link:

Ja też nie jestem prawnikiem i nie potrzeba aż tak dokładnych analiz jak Twoja. Wystarczy wejść na "TV Republika - Rzeplinski Burzliwa dyskusja w studio". I wysłuchać samego profesora. Tam wyraźnie on sam mówi że ustawa o której mowa jest konstytucyjna a on ją kwstionuje bo tak i już (tak w skrócie, możesz obejrzeć). Krótko mówiąc facet leci wyraźnie w ch**a.

Obrazek użytkownika Krzysztof Wojakowski

27-04-2016 [16:16] - Krzysztof Wojakowski | Link:

To prawda, tylko, że te argumenty są dla zaKODowanych. Każdy normalny człowiek wie, że gnoje lecą w kulki... Za Piłsudskiego, taki Rzepliński dostałby Berezę, albo kulkę w łeb.