Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Socjaliści czy liberałowie
Wysłane przez Krzysztof Wojakowski w 10-04-2016 [05:02]
No i co to porobiło się na świecie?! Francuscy socjaliści chcą zlikwidować 35 – godzinny tydzień pracy. W propozycji jaką przedstawili, tydzień pracy ma trwać 48 godzin. Tzn. likwiduje się wolne soboty! Jak piszą w jednym z mediów internetowych: „Projekt zmian w ustawodawstwie przewiduje też uelastycznienie rynku pracy, w tym pewne ułatwienia dla pracodawców dotyczące zwolnień i związanych z nimi odszkodowań. Ma to ułatwić walkę z bezrobociem, ...”
Gdyby to robili wstrętni konserwatyści, no powiedzmy liberałowie, ale kto za tym stoi? Socjaliści! Świat stanął na głowie... I jak się okazuje ma zamiar tak pozostać!
Teraz widać, kto żąda spłaty kredytów na kampanie polityczne...
Komentarze
10-04-2016 [08:09] - Jabe | Link: „Teraz widać, kto żąda spłaty
„Teraz widać, kto żąda spłaty kredytów na kampanie polityczne...”
Doprawdy? Niech zgadnę kto: koncerny i banksterzy. Dobrze mówię? Łatwo zgadnąć, bo teraz taka moda.
Socjaliści wprowadzają regulowany tydzień pracy, obostrzenia dotyczące zwolnień, płacę minimalną itp. żeby się ludowi przypodobać. To ładnie wygląda i pokazuje, jak władza lud kocha. Koncerny sobie z takimi rzeczami radzą, mają to wkalkulowane. Takie przepisy uderzają nie w nie, tylko w drobną konkurencję i samych zatrudnionych.
Teraz być może nawet do francuskich socjalistów dotarło, że rozpasane regulacje nie są do utrzymania. Chyba już nie chodzi o dotrzymanie kroku Niemcom, tylko o utrzymanie się na powierzchni. Tylko widmo upadku powoduje, że demokratyczne rządy wycofują się ze zdobyczy proletariatu. Nas też to czeka. Pytanie tylko, czy głód to sprawi, czy wystarczy rozsądku, żeby zawczasu przeciwdziałać.
10-04-2016 [16:48] - Marek1taki | Link: @autor To dowodzi działań pod
@autor
To dowodzi działań pod fałszywymi flagami. Konsekwencją jest pomieszanie pojęć. Przyczyną są działania tajne służb i organizacji politycznych. Politycy i dziennikarze są marionetkami.
Bez Feliksa Konecznego i innych klasyków nie da rady pokonać zamętu pojęciowego i wyjść na drogę do wolności. Skarzemy się na błądzenie po bagnach w ciemności i mgle.