PROROCTWA SPEŁNIAJĄ SIĘ NA NASZYCH OCZACH.

„I rozgniewał się Smok na Niewiastę
i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa,
z tymi, co strzegą przykazań Boga
i mają świadectwo Jezusa.”
(Ap12,17)
 
Prymas August Hlond,16.sierpnia 1948 roku wypowiedział słowa, które z pełnym przekonaniem można powtórzyć w odniesieniu do naszego „dziś”; bez żadnej wątpliwości posiadają one charakter ponadczasowego proroctwa. Oto, co wówczas mówił:
"Jesteśmy świadkami zaciętej walki między państwem Bożym a państwem szatana. Wprawdzie walka ta stale się toczy bez zawieszenia broni, walka najdłuższa i najpowszechniejsza. Dziś jednak na oczach naszych toczy się ona tak zawzięcie jak nigdy. Z jednej strony odbywa się zdobywczy pochód Królestwa Chrystusowego, z drugiej zaś strony ciąży nad światem łapa szatana, tak zachłannie i perfidnie, jak to jeszcze nigdy nie bywało. Nowoczesne pogaństwo, opętane jakby kultem demona, odrzuciło wszelkie idee moralne, wymazało pojęcie człowieczeństwa. Upaja się wizją społeczeństwa, w którym już nie rozbrzmiewa imię Boże, a w którym pojęcie religii i moralności chrześcijańskiej są wytępione bezpowrotnie. Wynik tej rozgrywki pomiędzy państwem Bożym a państwem szatana nie nastręcza wątpliwości. Kościół ma zapewnione zwycięstwo: "Bramy piekielne nie przemogą go" [Mt 16, 18]. Chodzi tylko o to, by każdy człowiek rzucił na szalę tego zwycięstwa zasługę swego moralnego czynu. Jeśli kto, to zwłaszcza my, kapłani Chrystusowcy, winniśmy w tej decydującej walce stanąć w pierwszych szeregach. Od nas zależy, by godzinę triumfu przyśpieszyć. Każdy z nas w tym boju ma wyznaczone stanowisko. Kto na wyznaczonym swoim posterunku nie daje z siebie wszystkiego, jest zdrajcą sprawy Bożej i naraża na niebezpieczeństwo innych. Kto zaś z tej walki z wygodnictwa się usuwa, jest dezerterem z szeregów oficerskich Chrystusa."
Prymas wzywał Kościół, od duchowieństwa po wiernych świeckich, do obrony przed uosobionym złem, którym jest szatan, a którego największą nieprzyjaciółką przeciwstawioną mu przez Boga jest Niepokalana. Dlatego, w duchu orędzia fatimskiego, 8. września 1946 r. Ksiądz Prymas wraz z całym Episkopatem, w obecności miliona Polaków, na Jasnej Górze dokonał aktu poświęcenia całej Polski Niepokalanemu Sercu Maryi.

Prymas Hlond przepowiadał I apelował zarazem:
„Maryja obroni świat od zagłady zupełnej. Całym sercem wszyscy niech się zwracają z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod jej płaszczem. Nastąpi wielki triumf Serca Matki Bożej, po którym dopiero zakróluje Zbawiciel nad światem przez Polskę"

W przeddzień swej śmierci, która przyszła 22.października 1948 roku, dodawał otuchy współpracownikom
"Nie traćcie nadziei. Lecz zwycięstwo jeśli przyjdzie - będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny. W tej walce, która się toczy między gromadą szatanów i Chrystusem, tych, którzy wierzą, że są wezwani, odwoła do nieba i będzie, jak chce sam Bóg. Walczcie z ufnością. Pod opieką błogosławionej Maryi Dziewicy pracujcie. Zwycięstwo wasze jest pewne. Niepokalana dopomoże wam do zwycięstwa".

Prymas August Hlond uważał, iż to ośrodki masońskie propagują ustawodawstwo wymierzone przeciwko rodzinie oraz podważają katolickie zasady moralne jako rzekomo ograniczające wolność człowieka.
Wskazywał, że główną strategią walki masonerii z Bogiem i Kościołem jest demoralizacja, według zasady: dopiero wtedy upadnie wiara, gdy runie moralność.
W swych notatkach kardynał Hlond przepowiadał: ,,Przyjdą czasy, kiedy Bóg w ręce swej Matki na pewien czas złoży atrybut swej wszechpotęgi"; ,,Dzięki wstawiennictwu Maryi zlituje się Bóg nad nieszczęśliwą ludzkością i zwiąże rozpętaną na ziemi moc szatańską".

Także Św. Maksymilian Maria Kolbe dostrzegał działania masońskie na wielu płaszczyznach życia państw i społeczeństw. Stawał się przez to obiektem krytyki, gdyż zarzucano mu, iż wszędzie widzi „niewidzialną rękę masonerii”. Święty głosił jednak z przekonaniem, że największym wrogiem Kościoła, „głową piekielnego węża” jest  właśnie masoneria, Lecz z ufnością dodawał, że "głowa węża zostanie zmiażdżona poprzez Maryję".

W roku 1917, roku objawień fatimskich, masoneria świętowała 200. rocznicę swego powstania. Niektóre źródła podają, że na demonstracji w Rzymie jej uczestnicy nieśli między innymi transparenty o treści: „Szatan musi zapanować w Watykanie, a papież będzie jego sługą.”

I oto,14.lutego 2016 roku, Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury kardynał Gianfranco Ravasi publikuje artykuł, którego fragment brzmi:
„ (…) różne deklaracje niemożliwości pogodzenia członkostwa w Kościele i masonerii nie uniemożliwiają jednak dialogu, jak to zostało wprost napisane w stanowisku Kościoła w Niemczech, gdzie zostały także wymienione pola debaty, takie jak budowanie wspólnoty, praca charytatywna, walka z materializmem, ludzka godność i wzajemne poznanie”.

Nie sposób nie zauważyć powoływania się na Kościół niemiecki, jednak tytuł artykułu jest chyba jeszcze bardziej symptomatyczny niż jego treść: „ Cari fratelli massoni” – „Drodzy bracia masoni”.
Wskazanie Kościoła w Niemczech jako ośrodka de facto decyzyjnego (akcentowałem to już w innym tekście, np. w odniesieniu do kwestii udziału Papieża w obchodach 500 rocznicy herezji Lutra) współbrzmi z niedawną wypowiedzią o. Enzo Bianchiego, założyciela ekumenicznej wspólnoty w Bose, od 2014 roku prominentnego watykańskiego urzędnika:
 „Bianchi w ślad za swym przyjacielem i mentorem, kardynałem Carlo Maria Martinim, domaga się przezwyciężenia obecnej formuły papiestwa i jego redukcji do prymatu jedynie symbolicznego i reprezentacyjnego. Nie ukrywa przy tym swej opinii, że to właśnie prymat Rzymu jest główną przeszkodą na drodze do osiągnięcia jedności chrześcijan. Polemizował w tej sprawie wielokrotnie z kardynałem Josephem Ratzingerem. Ma nadzieję, że obecny pontyfikat Franciszka doprowadzi do upragnionego celu.” (za: wPolityce.pl; vide: link na końcu).

W najnowszej książce Wincentego Łaszewskiego -„Nadchodzi kres. Mistyczne wizje końca świata” znajduje się taki fragment:
„Ludzkość nie widzi, że żyje już w jego królestwie. Szatan – mówi ks. Pellegrino Ernetti ( ks. P.Ernetti - „Pouczenia złego ducha”- przypis mój, A.W.) – zapraszał przez wiele lat, zapraszał skutecznie:
„Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy wesoło sobie żyjecie, przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście zepsuci i przewrotni, a ja was pokrzepię.”
Jemu podoba się taki świat. Jest on już prawie jego. Na drodze do zwycięstwa, do zniszczenia wszelkiej opozycji pozostała mu tylko jedna przeszkoda. Jeden człowiek. Niewiasta z Nieba, Niewiasta Apokalipsy.Ta, która coraz częściej wchodzi w opanowany przez diabła świat i zawsze pokazuje się silniejsza niż największe demony z największych, niż sam Lucyfer, który odwiecznie karmi się czystą nienawiścią do Maryi i wobec Jej potęgi wciąż jest bezradny. Tam, gdzie pojawia się Jej obecność, tam kończy się władza diabła.
A gdyby tak sprawić, że Jej obecność zostanie „zakazana” przez Jej własne dzieci? Gdyby przekonać ludzi, że Jej cześć, miłość do Niej, naśladowanie tej niezwykłej Niewiasty jest przeżytkiem, błędem, nieortodoksyjnym przerostem, zacofaniem i źródłem wstydu?”   (Wincenty Łaszewski, „Nadchodzi kres. Mistyczne wizje końca świata”, wyd. Fronda 2016 r.)
Cytowany przez W. Łaszewskiego ksiądz Ernetti pisze też, iż szatan: „Wyszydza wszystko, co piękne, dobre, zdrowe, harmonijne.”

A oto kolejny fragment z cytowanej już wypowiedzi o. Enzo Bianchiego, mianowanego w 2014 roku przez papieża Franciszka konsultorem Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan:
„ [Bianchi] twierdzi, że Matka Boża nie reprezentuje „odpowiedniego modelu dla promocji kobiet w Kościele”. Głosi, że Jezus „nie mówił nic o homoseksualizmie, a więc Kościół powinien milczeć na ten temat”. Utrzymuje, że rodzina zależy od formy, jaką nadaje jej społeczeństwo, a więc społeczeństwo może w każdej chwili zmienić jej kształt.” (za: wPolityce.pl; vide: link na końcu).

W roku 2017 Kościół będzie obchodził 100. rocznicę objawień fatimskich. Recepta obrony przed złem, tak dla świata, narodów, jak i w wymiarze indywidualnym została zawarta właśnie w orędziu fatimskim, którym Bóg obdarował nas za pośrednictwem Matki Najświętszej, Niepokalanej. Czcigodny Sługa Boży, papież Pius XII fatimskie orędzie Maryi nazwał „jedynym ratunkiem dla świata.”

Do obchodów rocznicowych w roku 2017 przygotowuje się jednak nie tylko Kościół Chrystusowy. W tym samym roku przypada bowiem 300. rocznica powstania masonerii oraz 500. rocznica wystąpienia Lutra.
I oto teraz, pojawia się antyprzesłanie ojca Bianchi, przypominam – mianowanego przez papieża Franciszka na ważne stanowisko watykańskie - który nie tylko dezawuuje wzór Maryi jako rzekomo niewłaściwy „dziś” dla promocji kobiet, ale także podważa autentyczność fatimskiego orędzia ratunku dla świata i dla każdego człowieka z osobna:
„Według Bianchiego, objawienia w Fatimie musiały być fałszywe, ponieważ mówiły o błędach Rosji i prześladowaniu chrześcijan, a nie o błędach Niemiec i ludobójstwie Żydów. To – jego zdaniem – całkowicie przekreśla wiarygodność tych objawień, ponieważ w ich świetle Bóg jawi się jako „Bóg katolickiego rasizmu, który dba tylko o swoją rodzinę”, a przemilcza Holocaust.” (za: wPolityce.pl; vide: link na końcu).
 
W tej sytuacji, pytanie narzuca się samo: czy papież Franciszek nie wie o wypowiedziach swego konsultora, czy też je aprobuje?
 
„Dzieci, jest już ostatnia godzina,
i tak, jak słyszeliście, Antychryst nadchodzi,
bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu Antychrystów;
stąd poznajemy, że już jest ostatnia godzina.
Wyszli oni z nas, lecz nie byli z nas;
bo gdyby byli naszego ducha, pozostaliby z nami;
a to stało się po to, aby wyszło na jaw,
że nie wszyscy są naszego ducha.”
(1J 2,18-19)
 
To wszystko dzieje się naprawdę; proroctwa spełniają się na naszych oczach. Czy można tego nie widzieć?  *

 

* (Wszystkie podkreślenia w tekście, także w cytatach, pochodzą ode mnie - A.W.)
http://wpolityce.pl/kosciol/27...
http://www.fronda.pl/a/drodzy-bracia-masoni-a-kiedy-drodzy-bracia-satanisci,66059.html
http://www.grandeoriente.it/wp-content/uploads/2016/02/Articolo-di-Gianfranco-Ravasi.pdf
http://www.pch24.pl/kardynal-g...
http://www.fronda.pl/a/oto-jak-dzis-dziala-szatan-przeczytaj-i-przygotuj-sie-na-walke,66120.html
http://www.duchprawdy.com/kard...
http://www.opoka.org.pl/biblio...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ruisdael

25-02-2016 [07:26] - ruisdael | Link:

Bardzo cenię Pańskie komentarze. Dobrze, że zwraca Pan uwagę na zagrożenia wychodzące z samej latarni, której światło ma wskazywać drogę. Nie wiem jak można zwalczyć herezję (szczególnie niemiecką) w tym środowisku. O wyborze głowy i tak decyduje konklawe, w którym, jak widać , Duch Św. ma trudności z przeforsowaniem ortodoksyjnej kandydatury (wypowiedź o Matce Bożej jako nieodpowiednim wzorcu powinna nawet u Franciszka wywołać stan wzmożonego alertu).

Obrazek użytkownika Andrzej W.

25-02-2016 [08:47] - Andrzej W. | Link:

"(wypowiedź o Matce Bożej jako nieodpowiednim wzorcu powinna nawet u Franciszka wywołać stan wzmożonego alertu)."

Tak, i dlatego trzeba pytać, czy Papież to aprobuje? Jeszcze kwestia wpływów niemieckich modernistów na "linię" Watykanu (nie można było tego dostrzec w czasie pontyfikatu Papieża-Niemca). Czy chodzi tylko o finanse (jakkolwiek i to byłoby kolejną sprzecznością tego pontyfikatu), czy też ich zamysły doczekały się podatnego gruntu ?
Nie czuję jeszcze tego przekonania by móc stwierdzić, czy Franciszek to słaby Papież, czy absolutnie świadomie realizuje założone cele. Na tym etapie można natomiast orzec, że zarówno w przepowiadaniu, jak i w działaniu jest to pontyfikat pełen sprzeczności. Tak, czy inaczej, ponieważ mamy do czynienia z Głową KK jest to fatalne.

Dziękuję za komentarz i pozdrawiam Pana.

Obrazek użytkownika Stoczniowiec

25-02-2016 [09:50] - Stoczniowiec | Link:

Mariusz Kamiński, wiceprezes PiS:

Nie czuję w Polsce działania sił masońskich. Trudno mówić poważnie o tym problemie, masoneria jest zjawiskiem przede wszystkim historycznym, choć nadal funkcjonuje. W Polsce jej wpływ jest raczej humorystyczny niż poważny.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

25-02-2016 [10:31] - Andrzej W. | Link:

Pan Mariusz Kamiński, skądinąd człowiek godny szacunku, w tym wypadku zdaje się pomijać tę oczywistość, że jakakolwiek zakamuflowana struktura, aby oddziaływać na płaszczyźnie, do której nie ma uprawnień niekoniecznie musi posługiwać się swymi formalnymi zasobami. Do tego celu istnieje przebogaty wachlarz narzędzi, że wymienię tylko najbardziej trywialny - wykorzystanie ludzi przekupnych, co w Polsce, w wyjątkowo szerokim zakresie mogliśmy obserwować w czasie ostatnich ośmiu lat. Nie znam tej wypowiedzi, być może Pan Mariusz Kamiński miał na myśli wyłącznie formalne struktury; ale zwracam też uwagę na użyte zastrzeżenie:"w Polsce."
Ponadto, Pan Mariusz, jako osoba niewierząca (chyba, że coś się zmieniło) pomija - co w tym stanie rzeczy zrozumiałe - całą problematykę duchowości.

W aspektach, które poruszam, nie wydaję kategorycznych sądów, w których punktach należy upatrywać działań masonerii, ani kto do niej przynależy; pokazuję jedynie sekwencję wydarzeń oraz symptomatyczną zbieżność poglądów i działań, zwłaszcza w Kościele. Odwołuję się przy tym do autorytetów, których sądów nie traktuję ani jako wyłącznie historycznych, ani tym bardziej nie sądzę, biorąc pod uwagę dzisiejsze wydarzenia, aby w odniesieniu do "tu i teraz" możne je było traktować humorystycznie, z przymrużeniem oka.
Pozdrawiam Pana.