Generał, Generałowa i Kapral - Zwycięzca

Być może wyglądało to tak. Po pogrzebie Generała poszła plotka, że zachował się jak człowiek honoru i spalił wszystkie dokumenty. Plotka trafiła do Lecha. Zatem ten zaproponował że teraz nastąpi ta ostateczna debata, która dowiedzie że był tym co nigdy się nie splamił. Informacja o debacie trafiła do generałowej. Ta troszkę zagubiona starsza Pani pomyślała, że może do gry weszły jakieś inne kopie. Postanowiła zatem wyzbyć się swoich oryginałów, a może ktoś będzie w nocy chciał odebrać te oryginały a ona akuratnie wstanie po nocne leki w niewłaściwym momencie. Tudzież jednak potrzeby pani generałowej są jednak znacznie większe niż odprawa pośmiertna. Pani generałowa zaproponowała sprzedaż dokumentów do IPN, pewnie jako pamiątek po zmarłym. Plotka trafiła do Lecha, który po raz kolejny okazał się tchórzem i od debaty uciekł. No a w IPN-ie ktoś sobie przypomniał, że przecież prokurator IPN ma uprawnienia Prokuratora i może wydać nakaz przeszukania.

A tymczasem w Caracas…

Chociaż właściwie to powinniśmy popędzić do Canossy. Zaproponuję jako przewodnika po Canossie w jej politycznym znaczeniu taki mój stary tekst:  http://grudqowy.salon24.pl/687...  W takim momencie jak dziś można do tego tekstu pisać puentę, tudzież epilog.

Tak Polska ma obecnie inne problemy niż Lech Wałęsa. Chociażby szczyt o Britexicie. Ale nawet to co się dzieje na granicy Syryjsko-Tureckiej, czy jaki jest stosunek Rządu Słowacji i Premiera Fico do imigrantów ma dla nas większe znaczenie niż spór o Bolka. Tak doszliśmy do takiego punktu. Czy może sam Lech Wałęsa do niego doszedł. Niestety kapral – bo zdaje się takiego stopnia dosłużył się nasz były Prezydent, nie mógł ograć generała. Nawet jeśli to był PRL-owski generał.

Zebe umieścił wczoraj u siebie wywiad z Czesławem Kiszczakiem, jeszcze z 2009 roku http://andromeda.salon24.pl/69... Ciężko mi określić czy wywiad jest szczery, czy nie szczery. Czy Generał mówi w nim prawdę czy nie. Podoba mi się to co Generał mówi o Jarosławie Kaczyńskim, i wiem że poczucie humoru to jest coś co potrafi czasem choć na chwilę zjednać osoby o całkiem przeciwnych interesach. Mam jeszcze jednak taką słabość do ludzi co lubią historię i to historię na poważnie. A tu Kiszczak okazuje się zaintrygowany sprawą aresztowania gen. Grota Roweckiego i nawet wykorzystując swoje stanowisko prowadzi jakieś tam eksperymenty.

Porównuje to błyskawicznie ze znajomością historii Kaprala – zwycięzcy. Jego zainteresowanie historii to wywody o przodku – Cesarzu Rzymskim Walensie. Przynajmniej sprawdziłby, jakim cesarzem Walens był. Może wówczas poszukałby innych przodków. Tylko czego można oczekiwać od lenia i tchórza, pragnącego oszukać cały świat? Tak. Czesław od „Kremla – pomidorowego” – jednak trzeba mu oddać i pewien talent i pewną pracowitość i wreszcie jednak intelekt na poziomie generalskim, nie zaś kapralskim.

Chyba powinienem uwierzyć, że nawet oficerowie Polski Ludowej posiadali coś co by można nazwać jakimś honorem oficerskim. Oczywiście z całym dodatkiem wschodniej tradycji perfekcyjnego oszukiwania, tak przeciwnego rycerskiej tradycji stawania z otwartą przyłbicą. Taktycznie trzeba było z Wałęsa sojusz trzymać, bo to zapewnienie bezpieczeństwa dla mnie i moich kolegów. Ale w pewnym momencie no jednak prawda musi zostać zabezpieczona i ujawniona. Chociażby w Archiwum Akt Nowych. Wyobrażam sobie taką filmową scenę. Generał Kiszczak dostaje teczkę z donosami zabitego górnika z Kopalni Wujek. Oficerowie pytają, co mamy z tym zrobić? Generał: spalcie to, zginął jak bohater nie zasługuje na to… Ale teczkę innego gagatka to sobie zatrzymamy.

Mógł się nasz bohater przyznać w 1992 roku. Nie wycofać tego swojego oświadczenia z PAP-u. Upokorzyć się i zgarnąć całą pulę. Przegrał wszystko. Najgorsze jest, że czeka go zapomnienie. Bo tak będzie lepiej dla wszystkich. Może przede wszystkim dla tych, dla których legenda o Lechu Wałęsie była podstawą patrzenia na obecną Polskę. Film Wajdy o Wałęsie jest naprawdę słaby i lepiej będzie wierzyć w Mateusza Birkuta niż w Lecha Wałęsę. Za jakiś czas będzie trzeba zrobić remont na Lotnisku w Gdańsku i wtedy się najwyżej jednego napisu po remoncie nie odmaluje. Za kilkadziesiąt zaś lat, może jakiś młody polityk będzie chciał się wypromować i  nadać nazwę lotniska w Gdańsku tej właściwej bohaterce. Tym właściwym bohaterom.

Wyzłośliwię się jeszcze na koniec. Szkoda mi pewnego wiernego fana Pana Prezydenta, Pana Mikołaja z Gdańska który pewnie będzie wiernie czekał na przylot samolotu z Caracas. Niestety mili panowie, ten człowiek https://www.youtube.com/watch?... też jest oszustem. Nie w ten sposób się zwycięża. Bierzcie przykład z Generała.

PS
Korzystając z okazji, zwracam się z uprzejmą prośbą do administracji salonowej o odwinięcie bloga Coryllusa. W końcu z okazji zakończenia tego najważniejszego dla III RP sporu historycznego należy się jakaś amnestia. 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Celarent

19-02-2016 [01:12] - Celarent | Link:

A może jednak było zgoła inaczej? Generałowa, która po śmierci męża odczuła brak gotówki a nie miała władzy swojego zmarłego opiekuna, postanowiła przekuć archiwum mężusia na konkretne pieniądze. owszem, wiedziała, ze teraz bez ochrony a w posiadaniu kwitów, jest mało bezpieczna, co stało się jeszcze dodatkowa przesłanką do spieniężenia "szafy". Niestety, Bolek odmówił zapłaty. Wszak miał już swoją teczkę i zrobił z nią, co tam uważał za stosowne... To, co ona mu proponowała uznał faktycznie za falsyfikat lub sam jej szantaż za mało wiarygodny. Kiedy nie udało się wycisnąć z szafy ani grama "soku", generałowa poczłapała do IPN. Być może miała nadzieję, ze tam siedzą cwaniacy, którzy dla korzyści politycznych zapłacą za papiery kompromitujące Wałęsę. Szczególnie po tym, jak wycofała się ostatnio z debaty. Okazało się jednak, ze IPN nie ma zamiaru płacić jej za coś , co może mieć za darmo. I tu się przeliczyła. Nie wykluczam tez Pani zwyczajnie postanowiła zemścić się na Wałęsie a kto wie, czy nie na kimś innym, kto dopiero "wypadnie" jak trup z szafy, ot tak, przy okazji...
A jeśli idzie o honor Kiszczaka... Przykro mi, ale gość, który szantażuje ludzi kwitami i nimi rządzi z tylnego siedzenia nie jest człowiekiem honoru (bo przecież nie dla hobby je trzymał, nie bądźmy naiwnymi dziećmi i (!) właśnie, uczmy się na historii). Człowiek honoru nie morduje ludzi i w mordu nie wspiera. Jeśli zaś nosi na sobie piętno mordu, strzela sobie w łeb a nie żyje do usranej, przepraszam, śmierci na generalskiej emeryturze, podczas gdy dzieci i wnuki ofiar zdychają może z głodu. Dzieci Kiszczaka, niestety, zapłacą za winy ojca. Mało sprawiedliwe? A czy sprawiedliwe było żyć spokojnie i dorastać na jego "sprawiedliwym żołdzie"? Czy nie korzystali z profitów bycia dzieckiem "pierwszego"? Zresztą, Bóg za dobre wynagradza, więc spoko, a za złe karze i nic z tym nie zrobimy. Honor to coś więcej niż przetrzymanie teczuszki do śmierci. O honorze Kiszczaka powiedzmy rodzinie Popiełuszki, górników z Wujka...A humor? Trzeba być świnią, żeby mieć jeszcze dobry humor po takim życiorysie. Więc w tej sytuacji albo dobry humor albo honor. To się nazywa dezinformacja. Wybielanie katów. Pozdrawiam.
ps. Naprawdę wierzysz w honor tych ludzi? Popiełuszko, kopalnia Wujek..? Kwity w szafie dla hobby i w imię Ikony (chyba ruskiej)? Nie wierzę.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

19-02-2016 [12:13] - NASZ_HENRY | Link:

Orkiestra jeszcze POgrywa ale bez dyrygenta, który leży w grobie, to kocia muzyka ;-)

Obrazek użytkownika Celarent

19-02-2016 [13:54] - Celarent | Link:

A ja sądzę, że archiwum Kiszczaka spokojnie spoczywa w "bezpiecznych rękach" i nie są to ręce IPN. Gest wobec Wałęsy moim zdaniem jest straszonkiem dla tych, który myśleli, ze spokojnie mogą już spać - bez nadzorcy. A tu kicha. Kiszczakowa wystąpiła najpierw w obronie swojego męża, ale mainstream jakoś mocno nie podchwycił. No, to proszę. Teraz każdy z "zateczkowanych" wie, że jego zobowiązania nie wygasły. Nie wiem jedynie, czy to tylko wdowa jest depozytariuszka czy może emisariuszką... Na pewno jednak nie jest zdziecinniałą i nieporadną staruszką. Chwała Bogu jednak, że to się stało. Dzięki temu wielu otworzy oczy i łatwiej będzie wiele rzeczy rządowi naprawić. Dziś Wybiórcza pieje hymny o Lechu Poszkodowanym a Chwalebnym, ale nikt chyba nie będzie już za niego umierał. A społeczeństwo otworzy oczy i może nareszcie cokolwiek zrozumie. Pozdrawiam serdecznie.