Wygraliśmy bitwę w Strasburgu

W związku z mającą miejsce w PE w ubiegłym tygodniu debatą o Polsce Katolicka Agencja Informacyjna (KAI) poprosiła polskich europosłów o opinie. Oto pytania i moje odpowiedzi:

1. Czy w Polsce jest zagrożona demokracja? Jeśli tak lub nie, to dlaczego?

Tak – jest! Tyle że nie przez władzę, jak to sugeruje wewnątrz ‒ i, niestety, na zewnątrz kraju ‒ opozycja, ale przez kwestionowanie demokratycznych wyników wyborów. Jeżeli naród zdecydował o zmianie władzy, wybierając innego niż dotąd prezydenta i inny rząd, to zagrożeniem demokracji są próby obalenia go przez – jak to szczerze wyznał jeden liderów opozycji – „ulicę i Europę”. Odwoływanie się do presji międzynarodowej, „granie” na ewentualne sankcje ze strony UE, szantażowane społeczeństwa możliwością odebrania nam „wiarygodności finansowej” przez prywatne agencje ratingowe, jak ta ostatnia (z siedzibą we... Frankfurcie nad Menem) czy straszenia, że „Bruksela nie da nam pieniędzy” to pozademokratyczne instrumenty nacisku na demokratycznie wybraną władzę i na społeczeństwo, które w demokratycznych wyborach wybrało tę właśnie władzę.

Zapewne jestem jedynym politykiem z PiS-u, który odpowie „TAK” na pytanie o to czy demokracja w naszym kraju jest zagrożona. Ale twierdzę, że – paradoksalnie ‒ dzisiaj prawdziwą groźbą dla funkcjonowania systemu demokratycznego w Polsce jest – nie tyle opozycja – co sposób działania dużej jej części.

2. Co w wystąpieniu Pani Premier Szydło było dla Pani/Pana najważniejsze?

Z punktu widzenia koniecznej lekcji historii dla naszych bliższych i dalszych sąsiadów w UE najważniejsze było podkreślenie przez polską premier faktu, że Polska „przez długie lata” walczyła nie tylko o własną wolność, ale i wolność innych. Istotne było też pokazanie „republikańskich” cech narodowych Polaków, jak ‒ szczególnie ‒ wolność, ale także sprawiedliwość, co ma uzasadnienie w polskich dziejach, ale jest też świetną odpowiedzią na bieżące krzywdzące zarzuty o rzekomą „putinizację”. Ponadto ważne wskazanie, że prawo dotyczące mediów w Polsce jest bardzo zbliżone do tego we Włoszech – co pokazało swoiste „podwójne standardy”, gdy chodzi o traktowanie nas przez Unię. Wreszcie błyskotliwa odpowiedź skierowana do pierwszego wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa, który zapytał: „Czemu Rząd Polski nie poczekał ze zmianą ustawy o TK na decyzję Komisji Weneckiej Rady Europy?” ‒ i usłyszał, iż ani Komisja, ani europarlament też nie poczekały.

3. Jakie głosy w dyskusji najbardziej zwróciły Pani/Pana uwagę?

Przedstawiciela Słowenii z Europejskiej Partii Ludowej, a więc frakcji, w której jest i PO i PSL, że problemy w Polsce są niczym w porównaniu z problemami w… jego kraju – widziałem zdumioną minę szefa frakcji EPL, Niemca Manfreda Webera, który chyba nie takiej wypowiedzi się spodziewał!

Zwykle agresywny i bardzo niechętny prawicy były premier Belgii i szef frakcji liberałów Guy Verhofstadt tym razem, o dziwo, był stonowany – choć do czasu ‒ co być może należy przypisać spokojnemu, stonowanemu wystąpieniu premier Szydło. Tyle że później nie opanował nerwów i jego gesty po replice szefowej polskiego rządu pokazały, że przegrał ten pojedynek z kretesem.

Miła była wypowiedź Czecha Petra Macha, który nawiązując do słynnych słów prezydenta USA – Kennedy'ego „Ich bin ein Berliner”, powiedział „Jestem Polakiem”. Premier Szydło zaprezentowała się jak bardzo poważny polityk, ale nerwowe reakcje opozycji pokazały, że PO nie zrezygnuje z wtłaczania PiS-u w „antyeuropejską” kliszę.

4. Jaki Pani/Pana zdaniem będzie dalszy scenariusz UE odnośnie Polski?

Scenariusz będzie identyczny jak przewidywałem przed debatą. Tuż po debacie w PE Timmermans powiedział, że KE nie zrezygnuje ze swej procedury względem Polski. Jak widać, choćby nie wiadomo jakie fakty i konkrety przedstawiła premier z Warszawy, to i tak UE swoje... Między Unią a Polską będzie dalej iskrzyło, ponieważ nowe władze RP naruszyły interesy zachodnich korporacji finansowych, zachodnich banków czy polskich spółek-córek zachodnich banków oraz zachodnich (głównie niemieckich i francuskich) supermarketów. Stąd też ten konflikt interesów właśnie będzie dalej powodować niesprawiedliwe ataki na Polskę i niechęć części zachodnioeuropejskich mediów, polityków i instytucji międzynarodowych. Wygraliśmy bitwę w Strasburgu, ale musimy szykować się na długą „wojnę” ze strukturą, której przecież integralną częścią jesteśmy.... Rzecz w tym, że owa struktura (UE) jest przez niektóre kraje wykorzystywana do minimalizowania roli Polski czy wręcz powrotu do sytuacji, w której rząd w Warszawie jest pokornym, mówiąc elegancko, wykonawcą „sugestii” ze strony naszych sąsiadów bliższych i dalszych.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

24-01-2016 [11:06] - NASZ_HENRY | Link:

Biurwy brukselskie rzuciły bumerang ;-)

Obrazek użytkownika Galiński

24-01-2016 [17:48] - Galiński | Link:

Panie Przewodniczący! Jak to jest, że rada gminy w tzw. Zadupiu Dolnym działa na podstawie ustawy i uchwala w głosowaniu stosowny regulamin pracy, których to praw musi ściśle przestrzegać. Przewodniczący jest zobowiązany stosowną procedurą do wnoszenia spraw pod obrady itd...
Tymczasem w KE nie wiadomo kto i w jakim trybie wniósł naszą sprawę, nie wiadomo jak została przyjęta do procedowania przez PE, czy raczej wiadomo, że nie była głosowana itd...
To Tam jest jakieś totalne bezhołowie i brak demokracji, a nie w Polsce. Nie jestem przeciw Unii, ale to co pokazał PE, to niewyobrażalna dla mnie bezczelność i arogancja nie mająca z demokracją i rządami prawa nic wspólnego!