Niemiecka delegatura w Brukseli - dla kogo KE robi

I po Brukselce. Nie wiem, czy to takie straszonko, bo np. Merkel chce jakiś pasztecik upiec przy tym ogniu, czy może mściwa baba jest i już. Jedno jest pewne: nie byłoby tego kramu, gdyby Niemcy nie miały swoich interesów w Polsce i gdyby te interesy nie były mocno zagrożone. Chciałoby  się zapytać, dlaczego tak, ale odpowiedź jest oczywista. I wcale nie chodzi o TK ani nawet o demokrację. Gdyby o to chodziło, KE zajęłaby się sprawdzaniem Polski jakiś rok temu. A może i jeszcze wcześniej.

KE zajmuje się sprawą Polski, bo jak taki Polaczek może się stawiać? Pewnie do pewnego stopnia i to jest jakimś wytłumaczeniem, ale najistotniejszym powodem są interesy niemieckie ulokowane w Polsce. Oto Polska wymyka się Merkel. Niemcy mają tu swoje banki, swoje markety, swoje media. W tym rynku mają pakiet większościowy. Ich wściekłość jest wściekłością dzikiego lokatora, którego toleruje się latami, aż w końcu spotyka się on z decyzją: na bruk albo czynsz i zobowiązania.  Niemcy zaś nie są przyzwyczajeni do płacenia. Ten zdegenerowany moralnie kraj, gdzie zło przykryte poprawnością polityczną i dobrym samopoczuciem, poczuciem własnej wartości jest dziedziczone z pokolenia na pokolenie od wieków, co zaowocowało ostatnia wojna światową, te Niemcy cechuje mentalność mafijna. Oni od czasów wojny jedynie biorą a jeśli coś wpłacają, odbierają z nawiązką. Tak na przykład ma się sprawa z funduszami europejskimi. Owszem, Niemcy są płatnikiem, ale gdyby podliczyć, kto najwięcej na dofinansowaniach korzysta, okazałoby się, że są to podmioty pochodzenia niemieckiego niekoniecznie ulokowanego w Niemczech. I tak wraca do nich to co wpłacili i jakiś procent od lokaty też jest...  Niemcy czują się moralnie predestynowani do trzymania świata w garści, do czerpania z niego garściami. Im się wszystko należy. Im się wszystko wybacza. Im wszystko się zapomina. I tak, trzymają Europę za gardło. Stad wielki krzyk i wyostrzony ostracyzm wobec Węgier, stad "niemieckie" typowo podejście do Greków a wcześniej Hiszpanów, Portugalczyków czy Irlandczyków. Sąd dziś taka bezwstydna nagonka na Polskę.

Unia Europejska może i powstała z dobrymi intencjami ojców założycieli w tle, ale to  było dawno i już jest nieprawda. Dziś to forma realizacji niemieckich interesów w Europie i wygodna forma wpływania przez nie na losy świata. To niemiecki handel, technologie, farmaceutyka, motoryzacja, rolnictwo są głównymi beneficjentami tej unijnej polityki. Załatwianie interesów innych państw jest przysłowiowym kijem i marchewką. Niemcy rządzą Europą od dawna. Rządy Merkel jednak z roku na rok stają się bardziej aroganckie wobec zdominowanych przez nich państw. Ta bezczelność, brutalność i arogancja w załatwianiu spraw na forum UE bierze się stąd, że coraz więcej z tych drenowanych krajów doświadcza zapaści, potrzebuje wsparcia i próbuje się spod pantofla Merkel wydostać. Bo? BO tak im tam dobrze pod mocno nieświeżym kapciem niemieckim.  Ale od czego są kontrole, nadzory... cały  arsenał stawiania do pionu niepokornych.

MAJSTERSZTYK.

Dziś Merkel musi liczyć się z tym, że ich banki będą zobowiązane do zostawienia wypracowanych zysków w naszym kraju w postaci podatków a supermarkety również nie będą wyprowadzały stad zysków w sposób nielegalny. Niemieckie media również nie mogą już czuć się bezkarne. Jest to do pewnego stopnia zaskoczeniem. Podobnie, jak sama wygrana PiS w kolejnych wyborach. Jednak to zaskoczenie jest połowiczne, bo w końcu Merkel nie żyje na Marsie i musiała zdawać sobie już dawno sprawę z zamiarów PiS. Trybunał nie obchodzi Merkel sam w sobie. Ją nie interesuje prezes Rzepliński. Ma on swoje miejsce w jej rozważaniach jedynie w kontekście obrony interesów Niemiec. Komisja Europejska może nie naruszać standardów europejskich naruszając je w sposób zasadniczy. Obecność Bieńkowskiej jest zapowiedzią takiej możliwości. Wszędzie, gdzie pojawiają się ludzie PO, zostaje "kamieni kupa" albo sama kupa... Wszystko zależy od tego, jaki interes (poza tym, które znamy) ma jeszcze u nas do załatwienia kanclerz Merkel. Nie wiem tylko, czy ona wie, iż jej głównym zmartwieniem powinna być ochrona, ale swojego stołka. Bo nie w Polsce a w Niemczech demokracja jest fikcją i obywatele - na szczęście dla nich samych - zaczynają się budzić i dostrzegać w jakiej fikcji demokratycznej żyją. a swoją droga, schyłek rządów Merkel bardzo przypomina końcówkę Tuska, który kończył się w podobny sposób. Jeszcze trochę to potrwa, ale skończy się zapewne na unijnej posadzie dla Angeli, skąd odejdzie na zasłużoną unijna emeryturę. 

Słuchając dzisiejszych komentarzy opozycji, szczególnie PO, mam wrażenie, że żyję w jakiejś schizofrenicznej rzeczywistości. Oto słucham posłów PO - niewiniątka zaprowadzone na rzeź przez Kaczyńskiego - i nie wierzę. Znaczy, ja wiem, do czego, że do wszystkiego ci ludzie są zdolni, ale nie znoszę sytuacji, kiedy ktoś oddaje mi mocz prosto w twarz. Obrzydliwe uczucie, które towarzyszy mi za każdym razem, kiedy słyszę manipulacje i łgarstwa PO nasuwa mi właśnie takie skojarzenie. Czuję się przez nich poniżana. Tyle lat wytykania, wyśmiewania i oszukiwania a przy tym okradania. I jeszcze to. Na usta cisną się same najmniej przyzwoite epitety.  Szlag jasny mnie trafia. Ludzie bez czci i wiary, bez wstydu w oczach.

Posłowie Nowoczesnej, podobnie zresztą jak PO, udają, że nic się nie stało, że nie mącili kijem w Wiśle, że nie skakali na manifestacjach KOD-u, że nie zakodowali obrazu Polski w Europie. Oto dziś mędrcy się znaleźli i nauczyciele.  Wszyscy oponenci unikają odpowiedzialności za to, że polskie brudy - powiedzmy sobie wprost: brudy po rządach PO i po wściekłych atakach na wygranych rywali - prali poza granicami kraju. KE  zajęła się Polską po niemieckich atakach i po wymianie "uprzejmości" ze stroną polską a to miało miejsce po rozróbach w Polsce.
Można by powiedzieć, że oto KE spłaca długi wdzięczności Merkel wobec PO, gdyby nie fakt, że cyrk duetu PO-Nowoczesna  doskonale wpisuje się w obronę niemieckiego biznesu w naszym kraju.
Wczoraj opozycja wspierała PiS poprawiając swój wizerunek, zapomniała jak to było, kto i kiedy doniósł. Dziś już mówi nawet, że nie donosił a wręcz przeciwnie! O, może jeszcze w obronie samego Kaczyńskiego pojechał Schetyna do Brukseli? Bieńkowska dziś była najpierw komisarzem i Europejką (że ją  zacytuję: ku...mać) a potem dopiero Polką i widać w zgodzie z polską racją stanu głosowała... Banda moralnych kastratów!  Polacy jednak pamiętają. Za szybko zmienili zdanie. Kłamcy parszywi.

A Bruksela... narzędzie niemieckich inżynierów społecznych i ekonomicznych, macha przed nosem Polsce kijem i marchewką. Nie musimy przechodzić wszystkich trzech etapów, ...ale Bóg raczy wiedzieć kiedy który etap się skończy. Mniemam, ze wtedy, gdy Merkel załatwi swoje z nami porachunki. Wystarczyło dziś posłuchać "Wiarygodnego" pana Rysia: chcecie spokoju, wsparcia, to cofnijcie ustawy około trybunałowe... Nowa tuba berlińska działa bardzo sprawnie.  Jest to apel: oddajcie władzę, albo będziemy ją sobie wymęczać. Bo czym jest oddanie TK, wie już w Polsce każdy. Banda lewackich durni zapomniała o tym, ze naród patrzy i uczy się. Rozumie coraz więcej a zmiany zachodzące tak szybko interpretuje na swoją korzyść i nie tak łatwo łżeć bezkarnie.

Cienko wyzierają z telewizora oponenci. Trudno w nich nie widzieć ...kastratów moralnych.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Mind Service

13-01-2016 [23:15] - Mind Service | Link:

Zachować spokój, nie przejmować się krzykami i konsekwentnie robić swoje. Tylko tyle i aż tyle

Obrazek użytkownika wsiowynieuk

13-01-2016 [23:25] - wsiowynieuk | Link:

Petru, kolejny zdrajca. Może znajdzie się kiedyś, w sprzyjających warunkach, również nowy Jan Kiliński.
Petru, jurgielitnik i mitoman, prawie Napoleon krok przed bramą w Tworkach , wczoraj: "poprzemy (polski rząd) bo inaczej jako przyszła partia rządząca...", dzisiaj "poprzemy jeśli".. a pocałuj ty szmatorychu Polskę i Polaków tam gdzie Pan majster kazał pocałować się klientowi co Jasio- uczeń hydraulika ze szczególną starannością notował i podkreślał wężykiem.
Powinien postawić sobie jeszcze własne zdjęcie na biurku i od dziś się do siebie modlić. A i tak nie zaspokoi własnego ego.

Obrazek użytkownika observer

14-01-2016 [14:52] - observer | Link:

Wspaniały tekst. Dziękuję. Jedna uwaga: Pana Pierdu Pierdu (zwanego też słodkopierdzącym Rysiem) nikt na poważnie nie bierze. Nawet lemingi nie.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

14-01-2016 [15:18] - NASZ_HENRY | Link:

Siekiera, motyka, pałka, but,
Zdrajca, donosiciel już kaput ;-)

Obrazek użytkownika Celarent

14-01-2016 [21:10] - Celarent | Link:

czas pokaże. Lub: pokarze... :)

Obrazek użytkownika Celarent

14-01-2016 [21:07] - Celarent | Link:

Dziękuję za komplement a co do wkurzającego Rysia, to byłabym ostrożna. Ryży też wyglądał na podstarzałego gówniarza, którego nic nie interesuje poza kasą i boiskiem. Na ten dobroduszny i bezpieczny wizerunek nabrało się wielu Polaków i przez to nie mogło długo pojąć, czego PiS chce od całej PO. Dziś jasne jest, że ani Komorowski, wyglądający na podstarzałego dobrodusznego gajowego, ani Schetyna wyglądający na wioskowego głupka spod remizy, ani Sikorski wyglądający na narkomana i opoja, cierpiącego na przerost ambicji (rodowodowych - jak Komor) nad możliwościami i mitomanię, ani tenże Tusk, to nie są fajni chłopcy z podwórka czy z wiejskiej zabawy a niebezpieczni dranie z ('para" przynajmniej) mafijnymi powiązaniami. Pozdrawiam.