Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
wpolityce.pl bombarduje PiS i prezydenta Dudę
Wysłane przez alchymista w 07-11-2015 [07:44]
Nalot trwa juz od dobrych kilku dni, a im bliżej daty powołania rządu, tym samoloty latają częściej, a bomby spadają gęściej, raniąc głęboko i okrutnie. Pytanie czy użyte pociski są dopuszczone przez konwencje międzynarodowe.
I tak oto mamy juz dwóch zawiedzionych do ministra finansów albo ministra gospodarki, który jeszcze nie został powołany i nie wiadomo czy będzie ministrem finansów czy ministrem gospodarki. Pierwszym zawiedzionym jest Janusz Szewczak główny ekonomista SKOK, instytucji z której się wycofałem, gdy po każdym nieudanym pobraniu gotówki z bankomatu euronet, pobierała mi karnie 4 złote (zrobiłem to cztery razy, utraciłem 16 złotych). Było to dawno, dawno temu. Napisałem wówczas skargę do nadzoru bankowego, który oczywiście odesłał mnie do Krajowej SKOK. Ponieważ koszty korespondencji byłyby większe, niż poniesione straty, z dalszej drogi prawnej zrezygnowałem. Może więc słusznie ustanowiono nad kasami nadzór bankowy.
Drugi zawiedziony to red. Andrzej Potocki. Przedstawia on życiorys rzekomego kandydata na ministra (ciągle nie wiemy, czy to ma byc minister gospodarki czy minister finansów, ale nazwisko już padło na żyzną glebę poczty pantoflowej). Przyznam, że o tym człowieku słyszę po raz pierwszy, ale Andrzej Potocki już prawie wie, że bankowiec nie może mieć dobrych zamiarów i już prawie przygotowuje siebie i czytelnika na totalną katastrofę, stwierdza bowiem: "Ja osobiście podchodzę do tego ze spokojem, sporo rozczarowań już przeżyłem, ale nie dziwię się, że wśród komentatorów i zwolenników PiS wywołuje to tak ogromne emocje. W końcu ileż to już razy wybierano zmianę by wszystko zostało po staremu." No cóż, przypomina mi to utyskiwania dziennikarzy piłkarskich po którejś kolejnej z rzędu kompromitacji naszej drużyny narodowej. A w końcu tworzenie rządu to jednak nie mecz piłkarski. Mam więc nadzieję, że nie skończy się tak jak z Dariuszem Szpakowskim, który po kolejnej klęsce zaczął kiedyś gdakać na antenie i mało się nie popłakał.
Pewne konkrety przynosi tekst red. Macieja Pawlickiego. Otóż redaktor Pawlicki pracował razem z organizacjami społecznymi pod dachem prezydenckiego pałacu nad projektem ustawy o frankowiczach. Wszystko szło świetnie, gdy nagle świetny projekt tajemniczy konstytucjonaliści uznali za niezgodny z konstytucją, a prezydenccy urzędnicy zaczęli piętrzyć trudności i wreszcie projekt wrzucono do kosza. Pojawiły się natomiast jakieś nowe założenia do projektu - jakoby po myśli bankierów. I tu niestety konkret okazuje się kiepski. Redaktor Pawlicki mógłby przecież opublikować całość projektu wyrzuconego przez kancelarię prezydenta i wtedy czytelnik mógłby ocenić na czym problem polega. Niestety, musimy wierzyć redaktorowi Pawlickiemu na słowo. Więc wierzę. Projekt był świetny. Wnioski każdy może sobie dośpiewać sam.
Opowiem o jeszcze jednej kaczce, która do mnie dotarła właśnie przed chwilą. Podobno Ziobro zażądał dla siebie jakiegoś resortu siłowego. I podobno Kaczyński odparł: chcesz resort siłowy? To dostaniesz ministerstwo sportu.
I tak trzymać! Kwa! Kwa! Kwa!
Jakub Brodacki
ps. tekst pierwotnie opublikowałem wczoraj na portalu blog-n-roll.pl Około 20:30 obejrzałem wypowiedź Pawlickiego w TV Republika, w której znacznie złagodził swoją opinię o projekcie prezydenckim.
pps. dzisiaj mamy bardzo przytomny tekst Wildsteina: http://wpolityce.pl/polityka/2... Anonimowy tekst redakcji, czyli chyba "linię redakcji" możemy znaleźć tutaj: http://wpolityce.pl/polityka/2...
Komentarze
07-11-2015 [08:38] - gal | Link: Służba nie drużba i kto płaci
Służba nie drużba i kto płaci ten wymaga. Tutaj pewnie ktoś rozczarowany pominięciem przy rozdziale ministerialnych stanowisk.
07-11-2015 [09:36] - alchymista | Link: @gal Mimo wszystko niech
@gal
Mimo wszystko niech poczekają do powołania rządu. Krytykowanie ministra, którego jeszcze nie ma i nie wiadomo czego będzie ministrem jest niepoważne.
07-11-2015 [11:29] - Anka Murano | Link: Jasne!
Jasne!
07-11-2015 [13:46] - Obywatel | Link: Jeśli rzeczywiście u podstaw
Jeśli rzeczywiście u podstaw nowego projektu prezydenckiego projektu leżeć będzie założenie, że miażdżącą większość kredytów nazywanych potocznie frankowymi stanowią kredyty walutowe to są powody do niepokoju. Z oczywistego powodu - założenie to jest nieprawdziwe.
Nie rozumiem stanowiska, w myśl którego zgłoszenie jakiejkolwiek wątpliwości wobec działań czy zaniechań Belwederu, Nowogrodzkiej itp. ośrodków władzy bądź wpływu z definicji miałoby być szkodliwe, niezasadne, przedwczesne, nieodpowiedzialne itd.
07-11-2015 [14:52] - alchymista | Link: @Obywatel Nieporozumienie.
@Obywatel
Nieporozumienie. Krytyka jest potrzebna. Także krytyczne spojrzenie wobec dziennikarskich bazgrołów. Nie wierzę na słowo ani Szewczakowi, ani Potockiemu, ani Pawlickiemu. Niech przedstawią rzetelnie jak sprawa się przedstawia, a nie scenicznym szeptem moznajmiają: "larum grają!", a niemalże i "zdrada mości panowie!". Zanim krzyknę "zdrada" chcę poznać prawdę, a póki co otrzymuję dziennikarską kaczkę.
07-11-2015 [16:43] - Obywatel | Link: Rozumiem. "Kaczkę"
Rozumiem. "Kaczkę" uprawdopodabnia jednak niedawna wypowiedź prof. Glińskiego ("nie możemy za bardzo wydoić banków") - zakładam, że między ośrodkiem prezydenckim a radą programową PiS jest jakaś "łączność".
Przedstawienie wersji roboczych projektu ustawy byłoby chyba niezłą okazją do jatki. Z drugiej strony, cały establishment codziennie próbuje urządzać rozmaite jatki (ostatnia aferka z 12 listopada jest dobrą ilustracją), więc trzeba z tym żyć i nie ustępować.
Z całą pewnością Pawlicki ma rację gdy pisze, że zdecydowana większość kredytów "frankowych" to kredyty złotowe i ustawa powinna uwzględniać ten podstawowy fakt.
07-11-2015 [16:14] - cassiodorus | Link: przeczytalem tekst Janusza
przeczytalem tekst Janusza Szewczaka i nie ma w nim nic czego by ekonomista nie poruszal wczesniej, jest szczera troska o dobro kraju, nie ma co straszyć ludzi i siać zamętu, pańskie przygody z euronetem wypada przemilczeć,
otwarcie się na nowe środowisko[slusznie] i trzeżwe wskazanie na pewne zagrożenia[slusznie], stanowią dobry przyczynek do daszej wspolpracy, nie ma co popadać w paranoję znana nam z czeciej rp
09-11-2015 [15:01] - Obywatel | Link: Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki wicepremierem. Jestem sceptyczny. Nie chodzi mi o prezesurę w BZ WBK, nawet nie o Radę Gospodarczą przy Prezesie RM D. Tusku. Chodzi o fotel w radzie nadzorczej KP "Lewiatan". H. Bochniarz, te kręgi - nie rozumiem wielu posunięć kierownictwa PiS. Gdyby wyborcy chcieli więcej "Lewiatana" głosowaliby na: http://naszeblogi.pl/57826-pet...