Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Zgredy na Madagaskar! Rzecz o potrzebie wymiany pokoleń.
Wysłane przez Krzysztof Pasie... w 21-07-2015 [19:40]
Wakacje w pełni, więc czas się trochę wyluzować i skupić na sprawach miłych i radosnych.
Skończył mi się dzisiaj tusz w drukarce, więc chciałem wymienić kasetę. Niestety okazało się, że ta, którą kupiłem wcześniej nie pasuje.
No to znowu wyrzuciłem pieniądze! – pomyślałem ze złością.
Bez wiary w powodzenie reklamacji wziąłem nieprzydatną kasetę i udałem się do znajdującego się tuż obok mojej macierzystej Akademii Górniczo Hutniczej sklepu Centrum Druku, gdzie nabyłem niewłaściwą kasetę. Przyjęło mnie trzech młodzieńców między 20 a 25-tym rokiem życia. Schludnie ubrani. mili, sympatycznie uśmiechnięci przeprosili mnie grzecznie za dyskomfort, po czym doradzili, jak najprościej rozwiązać zaistniały problem. A gdy okazało się, że nie mam faktury odnaleźli ją w komputerze i cenę nowej kasety pomniejszyli na poczekaniu o koszt tej niepasującej. Wszystko trwało niecałe 5 minut.
A więc dało się.
Nie będę teraz szczegółowo opisywał moich przygód z reklamacją nabytego w jednym z krakowskich centów handlowych ekspresu do kawy w punkcie serwisowym obsługiwanym przez panie w wieku balzakowskim. Powiem tylko, że byłem bliski wylewu krwi do mózgu patrząc, jak serwisantki przebrane w chałaty, jakie nosiły niegdyś babcie klozetowe wystukiwały na komputerze jednym palcem opis awarii sprzętu w tempie, przy którym wyścigi ślimaków to prędkości zawrotne. A jak się zawiesił program byłem bliski ataku padaczki. O tym, że straciłem parę dni, a koszt benzyny moich kilkukrotnie bezowocnych wizyt w owym punkcie przewyższył wartość reklamacji nawet nie wspominam.
Słowem, nie dało się.
A dlaczego?
Bowiem osoby w wieku owych pań od naprawy ekspresów nie są już w stanie dostosować się do nienotowanego dotąd przyśpieszenia rozwoju cywilizacji, jakie nastąpiło w ostatnich dwudziestu latach i wciąż następuje. Te nowe warunki pociągają za sobą konieczność zmiany mentalności i przestawienia się na idące z duchem czasu nowoczesne myślenie kompatybilne z tempem i specyfiką dokonujących się zmian. Zaś ekspansja coraz bardziej doskonałych technik generowania, gromadzenia, przekształcania i udostępniania informacji to dla tych nieszczęsnych kobitek tabula rasa nie do przeskoczenia.
No cóż. W czasach, jak widać nie do końca minionych przerabiamy „powtórkę z rozrywki”, że wspomnę słynny cykl dziejowych wykładów śp. profesora katedry mniemanologii stosowanej Jana Tadeusza Stanisławskiego na temat: „O wyższości Świąt Wielkiej Nocy, nad Świętami Bożego Narodzenia!”.
Więc spoko! Ewa Kopacz mówi, że jest cudnie i będzie jeszcze cudniej, a wirówka nonsensu nad Wisłą kręci się jeszcze szybciej, niźli za komuny.
I to by było na tyle.
Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
Komentarze
21-07-2015 [19:58] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link: Cytat z
Cytat z Pasierbiewicza:
"Powiem tylko, że byłem bliski wylewu krwi do mózgu patrząc,(-)"
Jest to niemozliwa niemozliwość!
Jak może wylać krew,do czegoś,co nie wystepuje w przyrodzie...w tym przypadku...u pana K.P.?
Megalomania tego pana...sięga absurdu...mózgu...i zamiast krwi wapno lasowane!!
22-07-2015 [08:38] - Magdalena Figurska | Link: "Zgredy na Madagaskar" to
"Zgredy na Madagaskar" to hasło bije w samego Szanownego nauczyciela akademickiego. A Balzakowskie "kobiety czterdziestoletnie" musi omijać szerokim łukiem,bo mogłyby mu urządzić nie tylko Meksyk, ale i Sajgon. A poza tym, artykuł sponsorowany.
21-07-2015 [20:14] - terenia | Link: @Administracja,Krzysztof
@Administracja,Krzysztof Pasierbiewicz
Czy zamieszczenie banera reklamowego czyt.fotografii Centrum Druku w przypadku opisanej właściwej postawy ludzi zatrudnionych w tym Centrum przy błędnym zakupie dokonanym przez Pana Pasierbiewicza jest konieczne i czy Nasze Blogi
mają być słupem reklamowym?
Wiadomo,że za umieszczanie reklam na portalach internetowych przez różne podmioty są wnoszone określone opłaty za każdy umieszczany moduł...jak jest w tym przypadku?
Aż trudno sobie wyobrazić jak wyglądałby portal,gdyby każdy bloger zamieszczał zdjęcia firm,instytucji,przez które został rzetelnie i właściwie potraktowany.
21-07-2015 [21:32] - mada | Link: A pani Ewa Kopacz w Pandolino
A pani Ewa Kopacz w Pandolino to nie reklama?
21-07-2015 [22:57] - minimax | Link: Słuszna racja Ja bym jednak
Słuszna racja
Ja bym jednak rozróżnił między reklamą a rzeczywistą opinią, wynikającą z doświadczenia.
IMHO reklama jest oszustwem intelektualnym, bazującym na mechaniźmie kojarzenia/utożsamiania wizerunku celebryty/autorytetu z obrazem reklamowym produktu, z wykorzystaniem technik multiplikacji wizerunku.
Osobiście nie stronię od dzielenia się wiedzą na temat produktów/fachowców, które sprawdziłem pozytywnie.
Reklama po prostu NADUŻYWA zaufania, i tyle.
21-07-2015 [21:48] - marekagryppa | Link: Ómnia hómini,dum
Ómnia hómini,dum vivit,speranda sunt.*
I pomyśleć że Donek end jego kamanda z PO podniosła wiek emerytalny.
Dało się,ale teraz przyjdzie za to zapłacić.Pozdrowienia i "olania" troli.
*"Dopóki człowiek żyje,powinien spodziewać się wszystkiego"
21-07-2015 [22:46] - minimax | Link: Witam Nie wiem, skąd to
Witam
Nie wiem, skąd to tłumaczenie, ale dla mnie łaciński oryginał znaczy:
Żywi żywią nadzieję
A dosłownie:
Każdy człek, póki żyw, ma nadzieję
Pozdrawiam
21-07-2015 [23:56] - marekagryppa | Link: "Łacina na co dzień" -
"Łacina na co dzień" - Czesław Jędraszko. Nasza Księgarnia W-wa 1970r.
Dzięki za dosłowne tłumaczenie Pozdrawiam i.....poprawię się.
22-07-2015 [01:44] - minimax | Link: Rzeczywiście, to tłumaczenie
Rzeczywiście, to tłumaczenie spotyka się powszechnie, choć wciąż nie wiem czemu.
Może dlatego, że nasze "spodziewać się wszystkiego" jest dla mnie zbyt obciążone w sensie "spodziewać się wszystkiego - spodziewać się najgorszego", jak w zdaniu :
Po tym chuliganie można się spodziewać wszystkiego.
I nie chodzi tu o wzór cnót wszelakich.
W moim mniemaniu łacińskie "sperare" nie ma tak pejoratywnych konotacji.
Pozdrawiam
21-07-2015 [22:20] - angela | Link: Szanowny autor na
Szanowny autor na emeryturze,dysponujacy czasem,zamiast wsiasc do Pendolino i porozmawiać z p.premier przedstawicielka partii,ktora podjęla ustawe o pracy dziadkow do 67 roku zycia, proponuje wyslac ich na Madagaskar.!!!!Oni bardzo chętnie przejdą na emeryture w wieku 55, 60, tylko m.in drr KP zaniedbal sprawę.
21-07-2015 [22:32] - minimax | Link: SZanowny Panie W Polsce na
SZanowny Panie
W Polsce na bardzo niskim poziomie stoi tzw kultura informatyczna. Abstrahujac od poziomu nauczania, zwykle przedmiotem edukacji powszechnej sa wyroby jedynie slusznego koncernu z red-mąd, co to nawet nie akomodowal sie do polskiej normy ISO, a polska administracja akomodowala sie do koncernu, wydzielajac z siebie ekskrement w postaci aktu prawnego substyfikujacego kodowa definicje ogonków z iso8859-2 na win1250. Sapienti sat.
Technologia zbierania, przetwarzania, kondensacji oraz dostępu do informacji to BROŃ.
Państwowy paradygmat edukacyjny w .pl to szyderstwo z nauczania w każdym wymiarze. Czego by nie tknąć w iiirp to okazuje się być przewrotną kpiną z własnego przeznaczenia. Systemy stanowiące o istnieniu i funkcjonowaniu państwa okazują się być dysfunkcyjnymi antagonistami swoich analogów z państw realnych.
ATRAPIA - tak należy nazwać obecny model [dys]funkcjonalny państwa POlskiego, imho utrzymywany li tylko w jednym celu - iluzji prawnej zapewniającej kolejne podpisy pod wekslami, dyskontującymi już nie tylko nasze dochody, naszą wolność, ale i nasze przyszłe biologiczne istnienie jako narodu.
"Co nam obca przemoc wzięła - szablą odbierzemy"
Jeśli nie pojmiemy że to jedyna SKUTECZNA droga UCIECZKI przed ZAGŁADĄ jaką szykują nam wrogowie - to zginiemy.
21-07-2015 [23:17] - Losek | Link: Szanowny Panie
Szanowny Panie Krzystofie.
Się niezgodzić z Panem ośmielę!
Kiedyś zbadałem przy pomocy ultrasonografu pewną starszą panią, w wieku powyżej sześcdziesięciu lat. Badałem jej przepływy w żyłach nóg, używając do tego efektu Dopplera. Po badaniu, gdy pisałem wynik, pani spoglądając na ultranowoczesny aparat spytała: - To jest ten Doppler?
- Tak, to jest aparat, który wykorzystuje afekt Dopplera do wykrycia ruchu w tkankach. Wiązka ultradźwięków, emitowana przez głowicę, ulega w tkankach odbiciu...
- Rozproszeniu - przerwała mi pani.
- Odbiciu - powiedziałem uparcie.
- Cała się odbija? - spytała pani, unosząc lekko brwi do góry.
- No, nie... - już mi coś zaczeło świtać, kto ma rację...
- No, to znaczy że rozproszeniu! - powiedziała z satysfakcją - Wie pan, ja jestem z zawodu fizykiem, choć już na emeryturze i byłam ciekawa jak wygląda ten aparat, ale oczywiście znam zasadę jego działania...
22-07-2015 [01:06] - Jabe | Link: Panu Krzysztofowi chodzi o
Panu Krzysztofowi chodzi o mentalność, nie o wiedzę.
22-07-2015 [09:49] - xena2012 | Link: szybkosć pisania na
szybkosć pisania na komputerze jeszcze nie jest wykładnią możliwości intelektualnych osób zwłaszcza w wieku balzakowskim jak to zgrabnie określił pan Pasierbiewicz.Przed wiekami ważna była kaligrafia,ale czy ci ludzie tak pięknie piszący wiedzieli i liczyli się więcej niż mniej biegli w piśmie? Dlatego trochę uraziło mnie słowo zgred.Lata całe przepracowałam na spektrometrach nie stanowiących dla mnie żadnej zagadki ale zwykły program biurowy stwarza już pewne problemy.Czy też powinnam udac się na Madagaskar?
22-07-2015 [00:31] - Ptr | Link: Aczkolwiek dobrze przy tym
Aczkolwiek dobrze przy tym pamietać ,że można bardzo sprawnie wchodzić po drabinie przystawionej do niewłaściwej ściany. Polityka jest trochę bardziej wymagająca niż jakiekolwiek indywidualne działanie. Mam na myśli politykę przyszłą, służbę narodowi. Jasne ,że nie IIIRP. Pewnie ,że najlepiej byłoby żyć wsród młodych , mądrych geniuszy. Ale w praktyce dobrze jest słuchać doświadczonych. Obecnie na przykład ciekawe i ważne rzeczy mówi prof. Andrzej Nowak.
22-07-2015 [08:43] - Losek | Link: Moja pacjentka miała i jedno
Moja pacjentka miała i jedno i drugie. Miala wiedzę i miała ciekawość świata. Skierowali ja na "Dopplera" nóg, więc była ciekawa jak wygląda ten aparat, ktory wykorzystuje doskonale jej znane zjawiskofizyczne.
22-07-2015 [09:22] - xena2012 | Link: Czyżby wspieral Pan rząd w
Czyżby wspieral Pan rząd w szczytnej misji eliminowania emerytów proponując zamiast powolnej eutanazji z bezterminowe wczasy na Madagaskarze?
22-07-2015 [09:59] - danuta | Link: "No to znowu wyrzuciłem
"No to znowu wyrzuciłem pieniądze!"
Na każdej drukarce jest parę lirerek i cyferek zapobiegających "wyrzucaniu pieniędzy" w razie konieczności wymiany pojemnika z tuszem. Ale skąd przeciętny zgred miałby o tym wiedzieć?
22-07-2015 [10:56] - NASZ_HENRY | Link: Reklama sPOnsorowana ;-)
Reklama sPOnsorowana ;-)
22-07-2015 [13:13] - andzia | Link: "Starość nie radość ..."
"Starość nie radość ..." jakoś trzeba na te wakacje zarobić.Tylko dlaczego pasierbiewicz wysyła innych zgredów na Magadaskar,a sam jako 100% zgred,jedzie na Hel ??? Kiedyś świat przestanie istnieć,ale gdzieś w kosmosie plątać się będzie PYCHA pasierbiewicza ...,nawet kostucha nie da jej rady ...
22-07-2015 [15:52] - leoparda | Link: Andziu! Jak wcześniej
Andziu! Jak wcześniej wspomniałam czytam blog dr. Psierbiewicza od paru lat. Teraz założyłam konto na NB. Czytam rownież Twoje wpisy na jego temat i jest mi przykro. Bo to człowiek prawicy. Tak jak wcześniej napisałam. Jego wpisy nie mają nic wspólnego z mitomanią. Gdybyś mieszkała w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych w Krakowie to może byś to zrozumiała. Bo inni tego nie rozumieją i nie ma w tym ich winy. Problem w tym, że osoby nierozumiejące krytykują to na NB, a to idzie już na cały świat. To nie jest pycha doktora! To po prostu przedstawienie sytuacji. Z tym można się zgadzać lub nie. Kiedyś osobie czytającej NB i blog dr. Pasierbiewicza napisałam w prywatnej koresponencji, że on sam się"podkłada", bo ludzie nie znają tego jakby specyficznego krakowskiego języka i mogą to odebrać opatrznie. Ja w tym co pisze nie widzę żadnej mitomanii. Z dawnych czasów pamiętam dr. Pasierbiewicza jako rzetelnego naukowca oraz człowieka o filmowej urodzie. Jeszcze dzisiaj pamiętam te komentarze koleżanek: "Jaki on przystojny, jak Gregory Peck, szkoda tylko, że nie ma jego wzrostu".
22-07-2015 [20:03] - andzia | Link: Nie interesują mnie opinie
Nie interesują mnie opinie wielbicielek pasierbiewicza,a wręcz sobie ich nie życzę;proszę o tym,na przyszłość,pamiętać.
22-07-2015 [21:10] - terenia | Link: @leoparda Szanowna
@leoparda
Szanowna Pani
Mieszkam w Krakowie od urodzenia i żyłam także w latach,o których Pani pisze...proszę nie tworzyć jakichś nieuzasadnionych konstrukcji piętrowych,by uwiarygodnić wpisy pana Pasierbiewicza.Rozumiem Panią...darzy Pani autora sympatią,sentymentem...ma Pani prawo.Niemniej proszę nie wypisywać bzdur o specyfice Krakowa.Proszę uprzejmie zauważyć jak szanowany przez Panią autor odnosi się do kobiet np.dedykując sławetny wiersz J.Tuwima "Całujcie mnie wszyscy w d..ę".
ps.Skoro pan Pasierbiewicz tak bardzo lubi cytować Tuwima ,to ja też zrewanżuję się Tuwimem
"Próżnoś repliki się spodziewał
Nie dam ci prztyczka ani klapsa
Nie powiem nawet pies cię je..ł
bo to mezalians byłby dla psa"
22-07-2015 [22:00] - JJC | Link: Ależ Szanowne Panie Tereniu i
Ależ Szanowne Panie Tereniu i Andziu, przecież pani Leoparda to nikt inny, tylko pan Krzysio we własnej osobie.:) Tym razem nie trzeba nawet tego czytać między wierszami.
Pozdrawiam.:)
27-07-2015 [09:59] - leoparda | Link: Nie rozumiem tego wcale.
Nie rozumiem tego wcale. Każdy, kto napisze coś pozytywnego na temat dr. Pasierbiewicza jest od razu nim samym? Muszę Was rozczarować. Wielu osobom podoba się ten blog, czytają Jego wpisy. Jednak nie komentują, bo nie mają takiej potrzeby. Ja też tego nie robiłam. Jednak postanowiłam właśnie tutaj założyć konto i napisać. Napisać o tym, że ludzie czytają ten blog, popierają Autora. Po to, aby on o tym wiedział. Zapraszam na swój blog http://legendtitanic.blogspot.com. Może to rozjaśni wątpliwości :)
27-07-2015 [10:23] - leoparda | Link: Jeśli ktoś mieszka w Krakowie
Jeśli ktoś mieszka w Krakowie od urodzenia to nie widzi właśnie tej jego specyfiki. Bardzo dobrze by było, abyśmy nie odnosili się do postaci, które znamy z ekranów telewizora, czy monitora z emocjami, tylko odnosili się do danego tekstu. A niestety w Polsce tak nie jest. Według mnie to błąd. Mówi się, że ktoś lubi jakiegoś polityka, blogera. A tego nie powinno być. Tak samo jest tutaj. Ma pani rację, że ja znając go osobiście przed laty mogę mieć jakiś sentyment. Tak mogło by być, bo znałam człowieka osobiście, choć przed wielu laty. Jednak ja sentymentu do niego nie mam, może tylko to, że skończyliśmy tę samą uczelnię. Dlatego nie mogę zrozumieć dlaczego tutaj jest tutaj tyle negatywnych komentarzy. Mogę zrozumieć, że jeśli tekst jest kontrowersyjny to można się nie zgadzać i polemizować. A w najbardziej neutralnych jego tekstach? Nie rozumiem tych negatywnych emocji wobec blogera.
22-07-2015 [14:44] - leoparda | Link: Panie doktorze! Czytam pana
Panie doktorze! Czytam pana blog już od paru lat, jednak nie zakładałam konta na NB. Takich osób jak ja jest więcej. Już od pewnego czasu zastanawiałam się nad założeniem konta. Blogerzy piszą swoje notki, jednak nie wiedzą, czy one trafiają do kogoś. Bo nie każdy z czytających ma zamiar zarejestrować się i pisać swoje komentarze. Dlaczego dzisiaj nastąpił taki moment? Bo zgadzam się z Panem. Musi być wymiana pokoleń! Moje pokolenie jest młodsze od Pana. Kiedyś Pana znałam jako studentka, bowiem prowadził Pan zajęcia z moją grupą.
Czytam Pana wpisy. Jedne mi się podobają, inne nie za bardzo (chodzi mi tutaj o upublicznianie rodzinnych spraw dotyczących zdrowia). Zgadzam się, że musi nastąpić pokoleniowa wymiana. Jestem młodsza, jednak trochę życia spędziłam w Krakowie studiując tam i pracując po studiach. Jako osoba "z zewnątrz" mogę zrozumieć, że wiele Pana wpisów niektorzy oceniają jako mitomanię. A to po prostu bzdura. Nie rozumieją "krakowskiego języka".
Wracając do sprawy. Kiedyś, jak w Krakowie jak chciało się załatwić daną sprawę należało być osobą bardzo pyskatą. W innych regionach kraju chyba było bardziej uprzejmie. To były lata osiemdziesiąte. Teraz jak widać to się zmienia i młodzi ludzie potrafią być uprzejmi. Nie wykorzenimy dawnych przyzwyczajeń, to druga natura człowieka. Chyba trzeba było cofnąć się wstecz i obrugać te panie. Nie widzę innej możliwości. Choć cofanie się wstecz może być przykre. Wierzę w młodych ludzi, w ich mądrość! Dlatego solidaryzuję się z pańskimi notkami dotyczącymi wymiany pokoleń!
22-07-2015 [14:59] - wilniuk | Link: Jestem zgredem i biorę Pana
Jestem zgredem i biorę Pana uwagi także do siebie. I tak jest smutno, a po tym tekście bardziej.
Pamiętam lektury z młodzieńczych lat, Maya, Baxtera, Wanda, Londona, Curwooda o Indianach, tam zawsze senior (obecnie zgred) był absolutnym autorytetem, nie umiał już nawet konia dosiąść ale miał wiedzę i doświadczenie, które wtedy było wysoko cenione. Ja też dziś nie radzę z nowoczesną komórką czy komputerem, ale o żuciu więcej wiem, jak większość moich rówieśników, od tych świrujących w nowoczesnych mediach wszelkiego autoramentu żółtodziobów.
Nie musi nikt korzystać z moich "doświadczeń" życiowych, ale na utylizację się nie zgadzam. Był czas, że robiłem swoje, konkretną pracą służyłem innym i teraz mam nie mieć nic do gadania, mam odejść - dokąd ?
Może niezbyt słuszne są moje odczucia, ale coś zabolało.
Z szacunkiem i ukłonami autentycznie szczerymi - wilniuk.