Kredyt bankowy – współczesne narzędzie niewolnictwa

Kiedyś nad tubylcem stał żandarm z karabinem i bagnetem. Teraz dokładnie tę samą rolę spełnia bankster w nienagannym garniturze z białym kołnierzykiem, z długopisem i kartami papieru w dłoni.

Na początek parę prostych liczb. Odsetki od kredytu płaci się co roku, co miesiąc i w związku z tym należy mówić nie o początkowym stanie kredytu, tylko o przeciętnym stanie kredytu w okresie kredytowania. Nie trudno policzyć, prosta matematyka, że np. przeciętny stan kredytu od kwoty 200 tys. zł na 20 lat, to 100 tys. zł (200000/2). Nawet te "„korzystne” kredyty wyglądają tak, że po 20 latach spłacamy, wraz z odsetkami, 400 tys. zł od kredytu 200 tys. zł. Tak więc za każdy pożyczony 1 zł oddajemy 4 zł – prawdziwa lichwa. Jak ktoś się z tym nie zgadza, niech wróci do szkoły podstawowej i uzupełni swą edukację. Należy zauważyć, że kwotę zapłaconych odsetek należy odnieść do przeciętnej wartości kredytu (w powyższym przypadku 100 tys. zł), a nie do wartości początkowej (w powyższym przypadku 200 tys. zł).

Zdaję sobie sprawę, że dla zwykłego człowieka trudno zrozumieć, że np. w ciągu 20 lat spłaty kredytu nasze uśrednione zadłużenie nie równa się wartości początkowej. Odsetki naliczane są nie od wartości początkowej, lecz od kwoty pozostałej do spłaty. Ta kwota z każdym rokiem dla regularnie spłacanych kredytów w PLN jest coraz niższa i skumulowane odsetki należy odnieść do średniej kwoty zadłużenia w okresie spłaty.

Ważnym jest, aby w obecnych wyborach kandydaci na Prezydenta RP przynajmniej zażądali zmiany praktyki informacyjnej banków odnośnie kosztu kredytu. Wystarczy drobna zmiana, aby nałożyć obowiązek o podawaniu odsetek liczonych do średniej wartości kredytu w okresie kredytowania. Także należałoby wymóc na bankach informację, ile zł zapłacimy za 1 zł pożyczony i to także w odniesieniu do stanu uśrednionego kredytu.

W naszym klimacie trzeba gdzieś mieszkać, bo pod mostem nie sposób. Trzeba coś jeść, bo biologii nie oszukamy. Powstaje pytanie: „Czy pracujemy po to, aby godziwie żyć, czy na odwrót, żyjemy po to, aby jeszcze więcej pracować”. Każdy, kto zbuntuje się przeciw banksterom, współczesnym „żandarmom” kolonialistów, grzebie po śmietnikach i z czasem zamarza pod mostem. Hitler precyzyjnie nakreślił los Słowian, którzy za swą pracę mają otrzymywać tyle, aby byli zdolni do pracy dla „PANÓW”, a gdy będą zbyt starzy, mają szybko umrzeć. Statystyczny Polak zarabia tyle, aby spłacać kredyty i „coś” zjeść, aby dalej pracować na banksterów. Służba zdrowia w coraz bardziej katastrofalnym stanie, a przyszłych emerytur nie będzie – młodych Polaków wygnano biedą za granicę, więc nie ma przyszłego pokolenia, które będzie pracować na przyszłe emerytury.

Myślisz Polko/Polaku, że mieszkasz w „swoim” mieszkaniu, jeździsz „swoim” samochodem? Nie, te mieszkanie na kredyt i ten samochód na kredyt jest własnością banksterów. A może myślisz, że za Twoje poświęcenie, za harówę przynajmniej Twoje dzieci i wnuki będą miały lepiej, bo kiedyś te mieszkanie spłacisz i Im zostawisz? A skąd będzie Twoja emerytura, której nie będzie! Lobby banksterów już wymyśliło, że da Ci tzw. odwróconą hipotekę, a po twojej śmierci na powrót będzie właścicielem Twojego mieszkania! A twoje dzieci, aby gdzieś mieszkać, znowu podpiszą cyrograf na niewolnictwo, czyli tzw. umowę kredytową. Ich dzieci tak samo będą zmuszone zrobić to samo.

Żandarmów w końcu wygnano, a banksterów … hołubimy i cieszymy się, że w ogóle żyjemy, mamy pracę. Polskojęzyczny rząd PO-PSL, aby ulżyć „doli” banksterów, podniósł wiek emerytalny, aby ci nie musieli zbyt długo płacić odwróconej hipoteki. Jeśli na złość rządzącym zechcesz dłużej żyć, są gotowi jeszcze podnieść wiek emerytalny. Tylko ile można czekać, aż pomrzemy? Kosiniak-Kamysz, min. z PSL wymyślił, że jak jesteś chory i niedołężny, to gmina będzie miała prawo zlicytować cały Twój majątek i zabrać wszystkie oszczędności z konta bankowego (artkuł: http://naszeblogi.pl/45790-po-psl-odbierze-polakom-prywatne-majatki-projekt-ustawy). Co więcej, kandydat PSL pcha się na urząd Prezydenta, więc dopiero wtedy pokazaliby nam niewolnikom, kto tu rządzi.

Po powyższej dygresji powróćmy do liczb. Gdyby rząd był prawdziwie polski, a nie polskojęzyczny, zlikwidowałby lichwę neokolonialistów. Rozważmy na początek ograniczenie odsetek i innych kosztów kredytu do 50% jego wartości początkowej. Odnosząc tę liczbę do przeciętnej wartości kredytu, oddamy banksterom 2 zł za każdy 1 zł od nich pożyczony. Miałoby to też takie uzasadnienie, że centralny cel CPI (inflacja) wyznaczony przez RPP (i NBP) wynosi akurat 2,5% (2,5% x 20 lat = 50%). To jest zadanie minimum dla prawdziwego polskiego rządu.

Zauważmy równocześnie, że banksterzy te same pieniądze pożyczają równocześnie kilku osobom, na których także zarabiają. Czasem nawet nie są to pieniądze (tzw. kredyty walutowe), o czym boleśnie przekonali się „frankowicze”. Banki pod nazwą kredytów walutowych oferowały im w rzeczywistości opcje walutowe, czystą spekulację. Zauważmy też, że w międzyczasie spłacamy i odsetki i połączone z nimi raty rzeczywistego kredytu, które bank „inwestuje” w kolejne kredyty i na nich zarabia. Dochodzimy w tym miejscu do i tak drogiego optimum, czyli łącznie zapłacone koszty kredytu (w całym okresie spłaty) należałoby ograniczyć do 25% jego wartości początkowej (50% wartości przeciętnego stanu kredytu). Odnosząc tę kwotę do przeciętnego stanu kredytu, oddalibyśmy banksterom 1,5 zł za każdy 1 zł pożyczony, czyli i tak dużo.

Drugie zadanie dla prawdziwie polskiego rządu: „Polacy mają pracować po to, aby godnie żyć, a nie żyć po to, aby jeszcze ciężej pracować”. Jest to wykonalne, tylko trzeba spełnić warunek z innego mojego artykułu (link: http://naszeblogi.pl/49848-polska-gospodarka-oparta-o-wiedze-i-badania-projekt-dla-pis), warunek sine qua non (bez którego nie), czyli znieść mechanizm zadłużania się budżetu i obywateli, mechanizm, który wygania, dosłownie, kolejne pokolenia Polaków na emigrację.

W skrócie:
Ceny towarów w Polsce są na poziomie zachodnim, a średnie pensje w Polsce na poziomie 20-30% pracowników z Niemiec, Francji itd. Średnie pensje w Polsce są wskaźnikiem mylącym, bo blisko 70% pracowników zarabia połowę tej pensji - skutek ekstremalnego rozwarstwienia płac w Polsce.

Zaniżenie wynagrodzeń a demografia
Skoro ceny mamy zachodnie, a zarabiamy mniej, to kupimy mniej - matematyka ze szkoły podstawowej. Jeśli kupimy mniej, to co stanie się z pracownikami produkującymi te niekupione produkty? Ci pracownicy są zbędni i gdyby nie możliwość emigracji, bezrobocie byłoby w przedziale 30-40%, jak za Balczerowiczo-podobnych macherów od polityki. Z drugiej strony, ewenement na skalę światową, nawet obojga pracujących rodziców nie stać na utrzymanie samych siebie na przyzwoitym poziomie, a cóż dopiero na posiadanie dzieci! To dlatego statystyczna Polka w Polsce ma zaledwie 1,3 dziecka, a zastępowalność pokoleń wg demografów jest na poziomie minimum 2,1 dziecka. Co dalej z tym 1,3 dziecka? I tak zostanie ono zmuszone do ucieczki na emigrację, aby godnie żyć. Z drugiej strony statystyczna Polka w Anglii ma prawie 4 dzieci. Jak myślicie, dlaczego?

Zaniżanie wynagrodzeń a zadłużanie się Polski
Koszty funkcjonowania państwa, poza kosztami osobowymi są na poziomie zachodnim. Problem w tym, że finansowanie tych kosztów jest oparte na opodatkowaniu zaniżonych, polskich wynagrodzeń. Zaniżone wynagrodzenia = za niskie wpływy podatkowe. Z tego powodu Polska ma niedobór wpływów podatkowych, który pokrywa systematycznym zadłużaniem się u międzynarodowej lichwy, co dodatkowo powoduje aprecjację (umacnianie) PLN i kolejne problemy, ale to odrębny temat.

W 2012r. prawie cały PIT płacony przez nas Polaków poszedł jedynie na spłatę odsetek od tych długów. To wszystko mało, więc Tusk oraz PO-PSL i Palikoty (TR) zrabowali nam Polakom większość pieniędzy z OFE (osobny temat, więc pominę go). Równocześnie podniesiono wiek emerytalny Polaków prawie aż do samej śmierci, a Europa (Zachód) idzie w odwrotnym kierunku. Co więcej, gdyby kontynuować tę politykę, wiek emerytalny należałoby podnieść do 85 lat i kto wie, czy to by wystarczyło?

Po ustąpieniu Tuska z urzędu Premiera ZUS/FUS pokazał, iż pomimo rabunku OFE, dziura w budżecie tej instytucji drastycznie wzrosła. A co będzie, gdy obecne pokolenie powojennego wyżu demograficznego przejdzie na emerytury? To dalej za mało i stosowne wyliczenia wskazują na bankructwo ZUS/FUS już ok. 2020r. Ta droga prowadzi do statusu Korei Północnej, gdzie państwo zapewni, albo i nie, miskę ryżu/owsa, a Polacy będą bezpłatnie pracować aż do śmierci. Nie tędy droga.

Lekarstwo - koniec niszczenia Polski
Natychmiast należy podnieść minimalne wynagrodzenie brutto do 2100 zł miesięcznie, a potem je systematycznie podnosić, aż do godziwego poziomu. Dlaczego należy to zrobić na raty? W ekonomii nic nie dzieje się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ponieważ występuje tzw. efekt pajęczyny. W dużym skrócie - w krótkim okresie gospodarka może zwiększyć podaż dóbr konsumpcyjnych do pewnego poziomu, ale dalsze zwiększanie konsumpcji powyżej tego poziomu wymaga inwestycji, co z kolei wymaga czasu. Jeśli nie będzie dodatkowego czasu, to albo będziemy mieli hiper inflację, albo drastyczny wzrost importu i skokowe zadłużanie się państwa i skokowe zubożenie społeczeństwa. Wzrost importu, to praca dla pracowników zagranicznych, a od początku chodzi przecież o pracę dla nas Polaków.
Piotr Solis

Od autora. Powyższe argumenty są może oczywiste dla ekonomistów, ale dla szarego człowieka z ulicy niekoniecznie. Zdaję sobie sprawę, że zostanę zaatakowany przez lobby banksterów i przeczytacie, może, wiele kłamliwych argumentów. Proszę jednak pozostać przy moich argumentach. Kredyt bierze się np. raz, ale odsetki nie są naliczane raz, ale co roku w miesięcznych, najczęściej, ratach. Co roku suma kredytu pozostałego do spłaty jest zazwyczaj niższa, niż w roku poprzednim (ta reguła nie dotyczy frankowiczów). Z tego powodu dzielenie skumulowanych odsetek przez początkową wartość kredytu jest poważnym błędem i matematycznym i logicznym. Skumulowane odsetki należy podzielić przez średnią wartość kredytu. Tyle elementarna matematyka.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika cassiodorus

05-03-2015 [00:44] - cassiodorus | Link:

Nie wiem czy zaatakują autora banksterzy, ale za taki tekst--''Natychmiast należy podnieść minimalne wynagrodzenie brutto do 2100 zł miesięcznie, a potem je systematycznie podnosić, aż do godziwego poziomu.'' to raczej forumowi korwino-brauno-ewaryści nie pozostawią na szanownym autorze chyba suchej nitki.. A jest ich tutaj zatrzęsienie
Czekajmy więc

Obrazek użytkownika Jabe

05-03-2015 [02:55] - Jabe | Link:

Niepojęte jest, że poważny człowiek może sądzić, że ustalanie relacji ekonomicznych metodami administracyjnymi może przynieść pozytywny skutek. Niepojęte tym bardziej, że żyjemy w kraju doprowadzonym do ruiny przez PRL-owskie rządy, które uznawały, że wiedzą lepiej, co ile kosztuje i kto ile powinien zarabiać. Ta nauczka powinna się wryć w pamięć, zwłaszcza ekonomistów.

Sądzi Pan, że gdyby nie było płacy minimalnej, nikt by nic nie zarabiał? „Polacy by bezpłatnie pracowali aż do śmierci”?

Obrazek użytkownika cassiodorus

07-03-2015 [14:14] - cassiodorus | Link:

Phi, tez i mi niepojęte rzeczy..Co tam prlowskie rzady. W komunistycznych rajach jak Australia, USA, Kanada, szwajacaria, luksemburg czy atfu Szwecja to dopiero wiedzą ile kto powinien zarabiac. Co przeklada się natychmiast na powszechna nędzę ludu robotniczego miast i wsi, calkiem odmiennie niż tam gdzie placa minimalna jest bardzo niska. Czyli Biaoruś, Rumunia, Bulgaria, Ukraina, ludność tychże wolnych i liberalnych państw oplywa jak wiemy w dobrobyt
''Każdy z nas odrzuca logikę swoich wlasnych wywodów, gdy tylko prowadzi go ona tam, dokąd nie chce iść''[E.Gilson]

''gdyby nie było płacy minimalnej, nikt by nic nie zarabiał? ''
No skądże, sfera biznesu to jedyna uczciwa sfera w zyciu narodów, bogacze, przedsiębiorcy i biznesmeni [poza atfu,banksterami]to dziś centrum moralności.. Nie wiemy jak będzie, wiemy jak bylo, a było tak, że w czasach rewolucji przemysłowej i co się z tym wiąże rozkwitu niespotykanego bogactwa, rozlewała się również niespotykana nędza. W czasach wysokiej płacy minimalnej nędzy nie ma w ogóle, czego też w dziejach człowieka raczej nie było..

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

05-03-2015 [10:05] - NASZ_HENRY | Link:

Tak jest i dlatego piszę, że Tusk to tylko ekonom lichwiarzy ;-)

Obrazek użytkownika piastolsztyn

14-04-2015 [20:42] - piastolsztyn | Link:

Na tym forum pojawiły się osoby nie piszące prawdy. Chociaż te osoby doskonale wiedzą, że zło PRL nie brało się z biurokracji, to piszą, że to ona była tym złem. UB i ruskie marionetki, ale szkoda czasu na dyskusję z osobami posługującymi się kłamstwem.

A prawa rynku, cóż ... poza ekonomią jeden przykład. Rolnik uprawia rośliny i mówi do nich, że są prawa rynku i nie będzie tępił chwastów - wygra silniejszy. Cóż, w tym wyścigu praktycznie zawsze wygrają chwasty.

Mógłbym pisać długu, ale daruję sobie.