CIA daje Ukrainie lewe zdjęcia. Czy ta wojna jest na serio?

Konflikt na Ukrainie jest tak bogaty w dziwaczne zdarzenia że człowiek może mieć naprawdę poważne wątpliwości czy to wszystko jest na serio. Np. portal kresy24.pl donosi że CIA dostarcza Ukranie zafałszowane zdjęcia satelitarne co pomoga Rosji. Ale tak naprawdę dziwne zdarzenia miały miejsce od samego początku.  Oglądamy czołgi armii rosyjskiej, widzimy regularną wojnę. Rosja wydaje się być agresorem. Brzmi nieźle. Tylko że jeśli przyjmiemy że to Rosja jest agresorem to czy nie powinniśmy automatycznie przyjąć że to ona wszystko zorganizowała? Tak jak np. sugerował Sikorski w swoim nieszczęsnym wywiadzie, dla amerykańskiego czasopisma?
Ale, ale. Przecież rok temu nikt tak nie myślał. Wróćmy więc może na chwilę do tamtych wydarzeń.

Majdan miał być przecież spontaniczną reakcją społeczeństwa na zerwane rozmowy stowarzyszeniowe z UE. Być może nawet wszystko rozeszłoby się po kościach ale z jednej strony policja organizowała nieustanne prowokacje wzmacniające upór demonstrantów a z drugiej strony pojawiła się grupa oligarchów, która ni stąd nie zowąd postanowiła wesprzeć Majdan. Finansować demonstrantów, dawać wsparcie bez którego na Ukrainie nie da się zrobić nic. Mało kto jednak o tym wspominał. Ważniejszy był masowy ruch, sprzeciw wobec zależnej od Putina ukraińskiej władzy.
Ostatecznie, mimo ofiar w ludziach Majdan zakończył się sukcesem. Szybko wyłoniono nowy rząd. W większości z mającej dwuznaczny charakter partii Tymoszenko. Ona sama oraz członkowie rządu natychmiast udali się na konsultacje do UE i tak się to zaczęło.
Zaczęło się gdyż dostali stamtąd poparcie i pieniądze. Trochę dziwnie to dzisiaj brzmi gdy się ogląda jawną kolaborację UE z Putinem. Ale wtedy wyglądało to jakoś inaczej.
Choć nowy rząd ukraiński był w kropce gdyż miał wielkie długi wobec Gazpromu. Miał też długi generalnie. A ostatnią rzeczą którą mógł pragnąć byłby jakiś szerszy konflikt to właśnie taką politykę od samego początku podjął rząd Jaceniuka.
Nowy rząd ukraiński przecież nie musiał uderzać w antyrosyjską retorykę. Mógł np. skupić się na korupcji Janukowicza i ogólnikowych hasłach odnowy gospodarczej, współpracy z UE itp. Mógł przynajmniej udawać że chce dobrych stosunków z Rosją. Powinien był tak robić! Jeśli nie chciał doprowadzić do natychmiastowej zapaści gospodarczej. Rząd Jaceniuka zaczął jednak np. od anulowania ustawy o podstawach polityki językowej.
Anulowanie ustawy stało się bezpośrednim pretekstem do zajęcia Krymu przez Rosjan i rozpoczęcia operacji "Zielonych Ludzików". W dalszej kolejności nastąpiła eskalacja wrogich działań Ukraińsko Rosyjskich.

No i właśnie już do tego etapu konfliktu pojawiają się te pytania.
Np. do nowego rządu Ukrainy:
Jeśli Majdan faktycznie był spontaniczny to dlaczego w obliczu tragicznej sytuacji gospodarczej i długów wobec Gazpromu, Ukraina zdecydowała się na samobójczą konfrontację z Rosją? Tak jak wspomniałem. Po co anulowanie ustawy? Czemu zaczęto od jawnego konfliktu a nie od budowy fundamentów czyli walki z korupcją, prorosyjską oligarchią? Tak by nakazywała zwykła logika.
Ale...
Skoro zrobiono inaczej tzn. że plan był inny. Rząd Ukrainy mógł się zdecydować na ten plan tylko na wskutek konsultacji w UE. Jak wiemy z dalszego przebiegu wypadków Ukraina dostała różnorakie wsparcie. IMF wspomógł ją finansowo. UE gazowo. NATO pomagało pośrednim wsparciem wojskowym. Te wszystkie instytucje raczej nie zostały urzeczone spontanicznym wybuchem jedności narodowej, który miał miejsce na Majdanie. Skoro się zaangażowały w sprawy Ukrainy i udzieliły konkretnej pomocy to tylko w zamian za konkretne kroki ukraińskiego rządu. Jest w sumie ciekawe że np, w przeciwieństwie do Grecji nie słyszy się żadnych zarzutów ze strony powyższych instytucji skierowanych do Ukrainy. A zwłaszcza do jej obecnego dziwacznego rządu Ukraińców z importu. Czyli ... chyba wszystko gra?
Chyba tak i tak też się wtedy wydawało. Wszyscy widzieli tą nową Ukrainę. Wszyscy pamiętali o tym że chodzi o rozmowy stowarzyszeniowe z UE. Wszyscy widzieli tą pomoc udzielaną Ukrainie. Wszystko wydawało się takie proste. Majdan. Bunt ludu. Bunt Ukrainy. Autentyczny zryw niepodległościowy.
To był ten właśnie zadziwiający czas gdy główne media ni stąd nie zowąd zaczęły przemawiać prawicowym głosem. Nagle przypomniały sobie o KGBowskiej przeszłości Putina. Europejscy politycy też obrazili się na tego „cara” Rosji. Zaczął wiać wiosenny wiatr odnowy.

Ale kto o tym dzisiaj pamięta? Kto pamięta o tym że tak naprawdę Ukraina została wepchnięta w samobójczy konflikt przez ludzi, którzy dzisiaj, podobnie zresztą jak zawsze dogadują się z Putinem w sprawie dalszych kroków. Skoro dzisiaj jak na dłoni widzimy kolaborację UE z Putinem to czy nie należałoby też uznać że Janukowicz miał rację nie podpisując umowy stowarzyszeniowej? Skoro UE nie potrafiła i nigdy na serio nie wsparła Ukrainy (choćby ograniczając import rosyjskiej ropy) to czy ten cały Majdan nie był tylko żałosnym spektaklem, walką o coś co tak naprawdę nie istnieje?
Dzisiaj widzimy że Ukraina na współpracy z UE nie zyskała nic. Jedynie ruinę swojego kraju. UE także nic nie zyskała poza dodatkowymi argumentami za jej pedalskością.

Putin zdaje się triumfować.
Więc może to on wszystko zorganizował? No bo właściwie to dlaczego nie podpisano tej fatalnej umowy stowarzyszeniowej z UE? Którą z pełnym błogosławieństwem Putina negocjował Janukowicz? Jeśli była zła, jeśli miała służyć UE a nie Ukrainie to przecież słusznie zrobiono i po co było to wszystko? A może... Może to był tylko taki pretekst... Pretekst by zaistniał Majdan. Bo czy faktycznie mamy uwierzyć że Putin w ciągu kilku miesięcy stracił kontrolę nad Ukrainą? Nad Polską nie stracił nigdy. Dlaczego miałby stracić nad krajem, który z ZSRR był całkowicie zintegrowany a jego niepodległość była jeszcze bardziej iluzoryczna niż Polski?
Może ten Majdan to była taka pomarańczowa rewolucja na którą jak tu bodajże elig pisała wysyłano dzieci z elitarnych szkół. By zobaczyły jak na ich oczach tworzy się historia.
Historia, którą Putin świetnie znał. Pomarańczowa rewolucja, która nie doprowadziła do niczego. To dlaczego miałby doprowadzić Majdan? Putin musiał świetnie wiedzieć że wystarczyło nie robić praktycznie nic. Skorumpowana Ukraina musiała i tak wrócić w jego ręce. A nawet lepiej! Ukraina wróciłaby w jego ręce wraz kasą, którą wpompowałaby weń UE.
Zamiast tego Putin wolał jednak wpisać się w ówczesną narrację. Wtedy jeszcze w zasadzie początkujący demokrata jak go widziały media postanowił dokładnie jednego dnia zrobić wielkie szoł. Zrzucić maskę. Zwołać konferencję prasową na której postanowił wszem i wobec wygłosić oczywiste absurdy, które przeciętnemu tumanowi oraz mediom musiały i miały powiedzieć: "Tak, jestem wielkim krętem, nieobliczalnym władcą kraju planującego zająć część terytorium sąsiada." To Putin dostarczył ten pretekst dzięki któremu te wszystkie wielkie media dosłownie w jednej chwili, bez żadnego skrępowania zaczęły pisać teksty, które do tej pory można było czytać tylko w niszowych mediach. W tym jednym momencie odezwały się nawet takie groteskowe twory jak nasz Bul, który coś tam wspomniał o niebezpiecznych procesach myślowych Putina.

Dziwne rzeczy działy się w 2014r w związku z Ukrainą ale tamta wiosenna przemiana, którą odbył Putin i wszystkie media była chyba najbardziej zadziwiającą.

Cokolwiek go natchnęło by ze zręcznego polityka, który doskonale wiedział że najwięcej można zyskać będąc skrytobójczym mordercą udającym krzewiciela pokoju przeinaczyć się w jawnego zabójcę, grożącego szerokim konfliktem, to coś musiało być naprawdę przekonujące.
Dalsze kroki Putina były już zgodnie z tą narracją, ciągłą prowokacją, tyle że w ostatecznym rachunku równie samobójcze jak postawa Ukrainy. Nie tylko samobójcze ale nawet podwójnie samobójcze jeśli przyjmiemy że to Putin wszystko zaplanował. No bo właściwie jeśli zgodnie ze wszelkim zdrowym rozsądkiem przyjmiemy że Ukraińska wojskowa kadra dowódcza jest jeszcze bardziej zależna od Rosji niż nasza polska to oznacza że Putin prowadzi tą wojnę sam ze sobą...
Tak naprawdę to od tego wniosku bardzo trudno uciec. Bo jeszcze trudniej sobie wyobrazić że ukraińskie służby specjalne, oligarchów, którzy finansują armie itd., że wszyscy ci ludzie, którzy musieli traktować Ukrainę jako część odradzającego się imperium nagle przeszli na drugą stronę. Ot tak przeszli mimo że Putin właśnie wtedy był u szczytu politycznego powodzenia organizując igrzyska w Soczi.
A jednak. Putin, podobnie jak w 1941r Stalin mając wszystkie karty w ręku zdecydował się na rozwiązanie najbardziej katastrofalne.

Dzisiaj wielu ludzi twierdzi, próbuje wytłumaczyć działania Putina ewidentnie uderzające w Rosję i w fundamenty jej potęgi jako działania desperackie, konieczne wobec upadającej gospodarki Rosji. Takie rozpaczliwe uderzenie do przodu. Tylko że w 2014 ceny ropy były u szczytu. To sprawiało że nawet chora rosyjska gospodarka miała się względnie dobrze. Putin nie miał żadnego powodu by wywoływać konflikt, który nie mógł mu nic przecież przynieść. Bo co może mu przynieść niszczenie kraju, który miał pod kontrolą. Kraju w którym nawet bez swoich petrodolarów mógł każdego skłonić do prowadzenia prorosyjskiej polityki. Po co Putin postanowił stracić cały sentyment jaki mógł mieć wśród rosyjskojęzycznych mieszkańców Ukrainy? A także generalnie całego świata?
Absurd.

No i właśnie. To właśnie mamy. Absurd i groteskę. Rosja, Ukraina i UE splątane w wyniszczającym konflikcie, którego teoretycznie nie mogły wywołać bo nie mógł niczego dobrego przynieść. Ale przecież jednocześnie splątane w konflikcie, który z premedytacją i świadomie nakręciły i podsycały!

No dobra. Więc czemu ma to służyć? Może to sprawka USA?
No ale chwila! Przecież CIA wysyła sfałszowane mapy Ukrainie...
No więc? Może to tylko taki teatr?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika CzarnaLimuzyna

04-03-2015 [06:57] - CzarnaLimuzyna | Link:

W sprawie Ukrainy kłamią prawie wszyscy. Kłamią Rosjanie i Ukraińcy, kłamią Polacy. W Polsce w niektórych kręgach istnieje przekonanie, że mówienie prawdy o Ukrainie pomaga Rosjanom i zlewa się z rosyjskimi kłamstwami wzmacniając rosyjską propagandę.
Odniosę się tylko do jednego z aspektów (jest ich wiele)

 „Jeśli Majdan faktycznie był spontaniczny” (…)
W zrozumieniu mechanizmu kontrolowania Majdanu oraz jego wykorzystania do celów pozornie ukraińskich może pomóc analiza przypadku Solidarności w Polsce.
Bardzo szybko po wybuchu Solidarności w 1980 roku w jej szeregi zostali przyjęci w charakterze doradców stalinowcy ,którzy wywodzili się z tej części komuny ,która została etapowo odsunięta od władzy w roku 1956 i 1968. W konsekwencji po paru latach, w roku 1988 Solidarność była pod całkowitą kontrolą agentury i tychże stalinowców. Z tego właśnie powodu przy okrągłym stole opcja niepodległościowa nie miała swojej jasnej i wyrazistej reprezentacji.
Majdan ma jednak swoją dynamikę związaną z ukraińskim narodowym faszyzmem, który jest i będzie wykorzystywany jako ideologiczne paliwo. Na Ukrainie toczy się gra z udziałem kilku graczy i nie jest to batalia, rozgrywająca się tylko w wymiarze rosyjsko- ukraińskim. Polska nie powinna dać się wciągać w ten konflikt, a równocześnie działać przy świadomości dwóch zagrożeń: Rosyjska ekspansja jest zagrożeniem wojennym i dla Polski stanowiłaby katastrofę.  Z drugiej strony nowoczesna –zachodnia kolonizacja Ukrainy mogłaby dla Polski także okazać się niekorzystna.

Obrazek użytkownika Józef Darski

04-03-2015 [08:28] - Józef Darski | Link:

należy brać pod uwagę grę czynnika spontanicznego i reżyserki/kontroli

niemożność kontrolowania wszystkiego, zwłaszcza ruchu spontanicznego, choć sprowokowanego wcześniej niż sam wybuchł

Polityka czynników zewnętrznych: Rosja, USA, Niemcy - nie jest cały czas taka sama. Zmienia się w miarę rozwoju konfliktu, pojawiają się bowiem nowe zagrożenia, korzyści i priorytety.

analizowanie wszystkiego jako z góry ukartowanego po wynikach jest zasadniczym błędem, który przekreśla rozumowanie. Wnioskowanie ex post to najczęstszy błąd.

Obrazek użytkownika CzarnaLimuzyna

04-03-2015 [08:47] - CzarnaLimuzyna | Link:

@Józef Darski
"Polityka czynników zewnętrznych: Rosja, USA, Niemcy - nie jest cały czas taka sama. Zmienia się w miarę rozwoju konfliktu, pojawiają się bowiem nowe zagrożenia, korzyści i priorytety".
Oczywiście, że się zmienia, dlatego należy rozważać kilka wariantów rozwoju sytuacji. A czy u nas ktoś to robi?

Obrazek użytkownika smieciu

04-03-2015 [11:04] - smieciu | Link:

Wydaje mi się że i Pan jakoś zakłada że ta wojna jest ustawiona. Pytanie brzmi raczej nie czy tylko przez kogo, w jakim stopniu i w jakim celu.

Obrazek użytkownika smieciu

04-03-2015 [11:09] - smieciu | Link:

Jeśli chodzi o Solidarność itp. to od początku narzuciły mi się te skojarzenia. Zresztą pisałem tu o tym zadając pytanie: kiedy odbył się ukraiński Okrągły Stół?
Dzisiaj jesteśmy o wiele mądrzejsi i możemy patrzyć na lata 80te z dystansem. No i widzimy jak wiele reżyserii było. Okrągły Stół to właściwie był czysty teatr. Solidarność była tak nasączona agentami na czele z Wałęsą że też trudno brać ją na serio. A gdy czyta się o strajku w Stoczni Gdańskiej to wniosek znów jest ten sam: Strajk ten wybuchł głównie dzięki działaniom agenta Borusewicza za wiedzą i aprobatą SB.
Ciągle to mi siedzi w głowie gdy myślę o Majdanie.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

04-03-2015 [09:16] - NASZ_HENRY | Link:

Te zdjęcia to USA kamufluje dostępną rozdzielczość, po prostu tajemnica wojskowa! Resztę to red. Darski wytłumaczy ;-)

Obrazek użytkownika Deidara

04-03-2015 [09:26] - Deidara | Link:

Ukraina toczy wojnę z Rosją.
Ukraina straciła Krym, wschodnią część kraju, połowę lotnictwa, kilkaset czołgów i transporterów opancerzonych.
A Rosja? Rosja wciąż nie nie bierze udziału w wojnie.
I to tyle, jeśli chodzi o pytanie zawarte w tytule.

Obrazek użytkownika macho

04-03-2015 [22:56] - macho | Link:

@Deidara - Tak, jak nigdy sowieci nie zainstalowali MRBM-ów z głowicami nuklearnymi na Kubie.
Jednym zdaniem: stary, dobry i wypróbowany arsenał kremlowskiej propagandzistki.
Obrzydliwość...