Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Dyskusja księdza Dariusza Oko z Jackiem Poniedziałkiem
Wysłane przez Patrykp w 16-10-2014 [22:51]
Czym się różni: ,,chrześcijanie dla lwów'' od ,,geje do komór gazowych''
W dyskusji z aktorem Jackiem Poniedziałkiem ksiądz Dariusz Oko stwierdził, że w dzisiejszym świecie nierównomiernie reaguje się na znieważanie różnych środowisk. O ile wypowiedź negatywna wobec Żydów czy środowisk homoseksualnych (nawet nie sam atak, wystarczy wypowiedź negatywna, chociaż zgodna z prawdą) jest postrzegana od razu jako bezzasadny atak na te środowiska to kiedy atak jest skierowany na Kościół katolicki mamy do czynienia z całkiem innym odbiorem. Nie dość, że atak ten jest lekceważony, to jeszcze wychwala się autora tegoż ataku słowami, że odważny, że łamie tabu, a często pada argument o wolności twórczej, czy też – jak to się w wyżej wymienionej dyskusji wyraził Jacek Poniedziałek – o ,,ekspresji twórczej’’.
Sama dyskusja dotyczyła ostatnich wydarzeń związanych z zablokowaniem koncertu Nergala czy też z organizacją mszy za jego nawrócenie. Rzecz jasna jest to tylko element szerszej dyskusji nad tym jak daleko sięga granica wolności słowa. Czy wolność słowa oznacza atakowanie wszystkich i wszystkiego pod przykrywką ekspresji twórczej? Czy aktorowi, szerzej twórcy, można więcej niż innemu człowiekowi dlatego, że jego wyobraźni nie powinno nic ograniczać (może inaczej: jego twórczości nie powinny ograniczać żadne zakazy i to co sobie tylko w swojej głowie wyobrazi może przelać na płótno, wykrzyczeć lub wyśpiewać?). bo jest to wyrazem ,,ekspresji twórczej’’, której ograniczyć nie wolno bo inaczej cierpi sztuka?
Na argumenty księdza Oko te powyżej przytoczone oraz ten, że teksty piosenek Nergala nawołują do zabijania chrześcijan itp. Jacek Poniedziałek znajduje odpowiedź, że tak samo można zakazać wszelkich filmów bo aktor grający Stalina czy Hitlera też w filmie nawołuje do zabijania. I że jest to tylko ,,konwencja artystyczna’’
Jeden z komentatorów pod nagraniem, programu stawia pytanie: ,,Ciekawe, co by pan artysta Poniedziałek powiedział na "ekspresję twórczą" w postaci sztuki "geje na pożarcie [do] komór gazowych"...?’’ Nergal śpiewa ,,chrześcijanie dla lwów’’, ktoś inny nakręci sztukę o wyżej wymienionym tytule. I co się stanie?
Komentarze
17-10-2014 [19:51] - JacBiel | Link: Dotyka Pan problemu granic
Dotyka Pan problemu granic wolności artystycznej - i niestety, ale zrozumiałem z Pańskiego tekstu - że złota artystyczna wolność jest górą.
Moim zdaniem należy problem stawiać jasno - inaczej ulega on rozmydleniu, czyli relatywizacji.
Wolność artystyczna nie może być absolutyzowana.
Wolność osobista nie może być absolutyzowana.
Wolność szlachecka nie może być absolutyzowana.
Wolność gospodarcza nie może być absolutyzowana.
itd.
Absolutyzowanie wolności (jakiejkolwiek) zamiast Absolutu, musi prowadzić do psucia jakości życia społecznego.
18-10-2014 [10:28] - Patrykp | Link: Nie, nie chodziło mi o to, że
Nie, nie chodziło mi o to, że granic wolności artystycznej nie powinno być wcale.
Chodziło mi o to co trafnie wyłożył ksiądz Oko porównując ,atakowanie Żydów do atakowania Kościoła Katolickiego w sztuce. Tam gdzie mamy do czynienia z tym pierwszym jest oczywiście antysemityzmem, to drugie - ,,wolnością artystyczną''
Jacek Poniedziałek nie chcąc na ten zarzut odpowiadać mówił parokrotnie ,,co się ksiądz tych Żydów uczepił''
A ksiądz Oko tylko porównywał odbiór dwóch sztuk (co prawda tej drugiej nie ma, bo nikt nie kręci przecież sztuk o pochwale mordowania Żydów itd, przynajmniej nie są puszczane)
Na co Jacek Poniedziałek próbował absurdalnie zripostować pytaniem czy mamy potępiać aktora grającego Stalina czy Hitlera wypowiadającego słowa o mordowaniu Żydów czy też wrogów klasowych (a tu już chyba i Jacek Poniedziałek wiedzieć musiał, że to co mówi jest absurdalne, ale mimo to powiedział)
Jedyne co zrozumiałem z podejścia Jacka Poniedziałka jest to, że atakowanie Kościoła w tekstach piosenek czy innych ,,sztukach'' zawsze jest ,,konwencja'' czyli np. Nergal obrażając chrześcijan wcale nie chce chce wzywać do ich prześladowań czy ich obrażać ale to tylko taka jego konwencja artystyczna; sposób na zaistnienie w świecie ,,sztuki''. I tak samo wszelkie inne ,,sztuki'' obrażające chrześcijaństwo''
I stąd ten przytoczony komentarz: czy Jacek Poniedziałek uznałby również sztukę o gejach w komorach za ,,konwencję'' czy już nie?
Pytanie zasadnicze brzmi: kogo można obrażać pod przykrywką ,,konwencji artystycznej'' a kogo już nie?
18-10-2014 [12:50] - JacBiel | Link: "Pytanie zasadnicze brzmi:
"Pytanie zasadnicze brzmi: kogo można obrażać pod przykrywką ,,konwencji artystycznej'' a kogo już nie?"
I pytanie pomocnicze: kto może obrażać, a kto nie?