Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Przestańcie wreszcie pitolić, że młodych Polska nie obchodzi
Wysłane przez Krzysztof Pasie... w 18-09-2014 [18:49]
Wczoraj byłem z moją dwudziestodwuletnią jedynaczką w Filharmonii Krakowskiej, gdzie w 75. rocznicę sowieckiej napaści na Polskę 17 IX 1939 odbył się zorganizowany prze lokalny IPN i Stowarzyszenie PASSIONART uroczysty koncert z prawykonaniem ORATORIUM KU CZCI ORLĄT GRODZIEŃSKICH I WSZYSTKICH OFIAR SOWIECKIEJ OKUPACJI.
Orkiestrą PASSIONART i chórem GÓRECKI CHAMBER CHOIR dyrygował pan Krzesimir Dębski.
Nie będę opisywał części oficjalnej i muzycznej koncertu, gdyż wierzę, że nie zapomną tego zrobić papierowe i elektroniczne „media prawicowe”.
Skoncentruję się natomiast na tym, kto był, a kogo nie było.
Jak zwykle nie zawiedli ostatni z jeszcze żyjących Sybiraków, którzy wtedy, gdy nas napadli Sowieci bili się za Ojczyznę narażając życie. Niestety, muszę ze wstydem przypomnieć, że ci Bohaterowie Narodowi klepią dziś upokarzającą biedę na głodowych rentach, a jedynym publicznym miejscem, gdzie ich można na co dzień spotkać są sklepy „Biedronki”. Natomiast, jak zaznaczył obecny na koncercie jeden z ostatnich żyjących obrońców Grodna kpt. Jerzy Krusenstern, cytuję z pamięci: „oprawcy, którzy walczących o wolną Polskę skazywali na wywózkę i wyroki śmierci nie muszą się o nic martwić żyjąc dostatnio z lukratywnych emerytur wielokrotnie wyższych od średniej krajowej”.
Nie doczekali się godnego życia, gdyż honor im nie pozwolił się zbratać z czerwonymi, a po upadku komuny, jak od zarazy stronili od zawłaszczających Polskę różowych siewców nowego porządku. Zaś jedynym, co mają za to bohaterstwo to spokojny sen i świadomość, że każdego ranka przy goleniu mogą z czystym sumieniem przeglądnąć się w lustrze.
Ci wspaniali ludzie o pięknych umysłach, z biało czerwoną, akowską opaską na rękawach marynarek nie od Bossa bynajmniej, nadłamani, poplątani, w siebie wpełznięci, odrzuceni, przygnębieni, przygarbieni, do ściany przyciśnięci… To wyrzut sumienia naszego nie do końca, jak widać demokratycznego Państwa.
„Jerozolimo Kresów! Módl się za nami!” – pobrzmiewała koncertowa Ewangelia.
Na wypełnionym po brzegi audytorium zabrakło mi jednak Prezydenta Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa pana prof. Jacka Majchrowskiego oraz Wojewody Małopolskiego pana Jerzego Millera. O reprezentantach koalicji rządzącej nawet nie wspominam. Lecz to mnie zbytnio nie zdziwiło.
Ale nie byłbym sobą gdybym nie napisał, iż zdumiała mnie nieobecność na tym galowym koncercie prominentnych postaci krakowskiej opozycji prawicowej. Powtarzam „prominentnych”, bo ci z niższych szczebli, którzy pomagali przy koncercie oczywiście przyszli. A przecież naród niepamiętający o swojej historii wcześniej, czy później…, aż się boję kończyć.
Ale, nie o piastujących swoje stanowiska na zasadzie zasiedzenia, piszących na komputerze jednym palcem, skostniałych mentalnie, jajogłowych, nieczujących bluesa hamulcowych chcę dziś pisać, lecz o czymś, co mnie zbudowało.
Bowiem chyba nigdy dotąd nie widziałem w krakowskiej Filharmonii tylu młodych ludzi, co wczoraj. Jak się okazało, dwie z grających w orkiestrze skrzypaczek to koleżanki mojej córki, a uświetniająca koncert orkiestra to prawie w całości pokolenie 20 Plus. Tak, tak! Nie pomyliłem się. Gros członków tego znakomitego zespołu muzyków i chórzystów filharmonicznych to współcześni „piękni dwudziestoletni”, „okularnicy” i „prześliczne wiolonczelistki”.
Powiem więcej, w przerwie koncertu w filharmonicznym foyer córka spotkała kolegów licealnych z krakowskiego „Nowodworka”, którzy mi z dumą obwieścili, że narrator koncertu to też ich szkolny kumpel.
Niewtajemniczonym wyjaśniam, że mowa o Liceum im. Bartłomieja Nowodworskiego w Krakowie, które przed wiekami było pierwszą świecką szkołą średnią przy Uniwersytecie Jagiellońskim, a herbem tego Ogólniaka jest wskazujący jej absolwentom drogę Krzyż Maltański. Nota bene córka do dziś nosi licealny t-shirt z nadrukiem szkolnego logo choć po stu praniach strasznie się już powyciągał.
A wszystko dzięki temu, że to kultowe krakowskie liceum hołdujące wielowiekowej tradycji narodowego dziedzictwa, właśnie w krakowskiej Filharmonii Krakowskiej wydaje corocznie „Nowodworskie Gale”, na których wyróżnia wybijających się uczniów.
Aż mi serce rosło, jak patrzyłem na tę narodową awangardę starannie oddestylowaną z szumowin post-komuszej subkultury disco polo. Eleganccy, szarmanccy, stosownie ubrani, lecz jednocześnie spontanicznie radośni, autentyczni, bez zadęcia.
Co to znaczy dobra szkoła z tradycjami!
Pod koniec koncertu spostrzegłem, że muzycy zerkają ukradkiem w stronę balkonu filharmonijnej jaskółki, gdzie zebrała się liczna grupa młodych ludzi, którzy, jak już umilkły finałowe brawa na całe gardło zakrzyknęli chórem aż się ściany zatrzęsły:
„BOHATEROM! CZEŚĆ I CHWAŁA! --- „BOHATEROM! CZEŚĆ I CHWAŁA! --- „BOHATEROM! CZEŚĆ I CHWAŁA!...
I właśnie tego kierunku należy się trzymać!
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Zapraszam gorąco do lektury mojego tekstu pt.
JAK DZIECI WE MGLE
http://salonowcy.salon24.pl/46...
UWAGA:
Ponieważ na Naszych Blogach zdjęcia mi nie wchodzą - galerię zdjęć można tu obejrzeć:
http://salonowcy.salon24.pl/60...
YouTube:
Komentarze
18-09-2014 [19:56] - Lektor | Link: Panie Krzysztofie, my nie
Panie Krzysztofie,
my nie pitolimy, że młodych Polska nie obchodzi. Wręcz odwrotnie !!! My mówimy nawet, że ich za bardzo obchodzi.
Weźmy tylko jeden wątek: ok. 30% (w tym m.in. wielu tych młodych "Polaków" nadal popiera PO. No proszę pana, skoro po tylu przekrętach, aferach, niudolnościach itd. , itd. tej partii, ci nasi młodzi "Polacy" wybrali to bagno na drugą kadencję i dzisiaj po 7 latach tych tragicznach dla Polski rządów jest nadal ok 30%, którzy ich popierają, no to gdzie my jesteśmy ? W północnej Korei ?
Ja nie kwestionuje, że jest część młodych ludzi fantastycznych, których dobro Polski obchodzi. Ale jest spora grupa (30% PO, 12% SLD, 6% PSL, 5% Palikociarnia, 7% Mikke) to jest panie 60% !!! A zatem nie zachłyśnijmy się, że jest tak dobrze, bo nie jest !
18-09-2014 [20:59] - Krzysztof Pasie... | Link: "Ja nie kwestionuje, że jest
"Ja nie kwestionuje, że jest część młodych ludzi fantastycznych, których dobro Polski obchodzi..."
---------------------
I o tym właśnie jest moja notka. A, że jest ich wciąż za mało to prawda. Nie mniej jednak odnoszę wrażenie, że od jakiegoś czasu zaczyna ich szybko przybywać. Patrz:
http://salonowcy.salon24.pl/59...
Pozdrawiam serdecznie.
18-09-2014 [21:21] - Lektor | Link: Panie Krzysztofie, ja czekam
Panie Krzysztofie,
ja czekam już 7 lat na ich szybkie przybywanie, i co ? I nadal 30% za PO i ok 60% wspólnie popiera lewaków i oszołomów.
Zastanawiam się co się stało z Polakami, z tym dumnym narodem, który potrafił się buntować w czasach niewoli, okupacji, terroru komunistycznego ? A teraz z podkulonym ogonem siedzi cicho a za „ miskę zupy ” milczy, popiera i godzi się na każde bezeceństwo. Polski emigrant z Australii pisze „ Rodacy w kraju, jesteście szmaciarzami słusznie lekceważonymi przez świat ”.
Wydaje mi się, że ci młodzi Polacy zupełnie nie rozumieją co to jest demokracja. Demokracja to nie rządy rozumu, ale większości. Jeśli większość ma kaprys, by zachować się bezrozumnie, to wybierze rząd bez rozumu.
Mam jednak nadzieję, że będzie ich szybko przybywać, ale nie w ślimaczym tempie, bo do wyborów jest już bardzo blisko.
19-09-2014 [07:49] - Krzysztof Pasie... | Link: Niedawno przeczytałem, że w
Niedawno przeczytałem, że w różnych patriotycznych paramilitarnych stowarzyszeniach i związkach jest zrzeszonych około 800tyś młodych ludzi.
Serdecznie pozdrawiam.
18-09-2014 [21:41] - hertrich | Link: "Bowiem chyba nigdy dotąd nie
"Bowiem chyba nigdy dotąd nie widziałem w krakowskiej Filharmonii tylu młodych ludzi, co wczoraj."
Trudno dziwić się, skoro dr inż. KP odwiedza Filharmonię Krakowską raz na 10 lat lub nawet rzadziej.
Jan Woleński
19-09-2014 [07:41] - Krzysztof Pasie... | Link: Pan jest chory Panie
Pan jest chory Panie Woleński.
Krzysztof Pasierbiewicz
19-09-2014 [08:24] - nauczyciel akad... | Link: Przepraszam, czy Szanowny Pan
Przepraszam, czy Szanowny Pan jet może szatniarzem lu kimś innym np. z ochrony tzw., bo skąd ma Szanowny Pan tak dokładne wiadomości.
Pozdrawiam Pana i życzę zdrowia
19-09-2014 [09:47] - hertrich | Link: Zwracam uwagę Szanownego Pana
Zwracam uwagę Szanownego Pana na to, że konstatacja "X chodzi do Filharmonii Krakowskiej raz na 10 lat lub nawet rzadziej" nie wymaga dokładnych wiadomości, ale niejakiej znajomości osoby X. Gusta artystyczne p. KP znam od przeszło 40 lat, ale w tym czasie nigdy nie był melomanem. Przeprosiny od Szanownego Pana (może też emerytowanego nauczyciela akademickiego?) przyjęte.
Jan Woleński
19-09-2014 [09:40] - hertrich | Link: Skądże znowu Panie
Skądże znowu Panie Pasierbiewicz, jeno znam Pana do ponad 40 lat.
Jan Woleński
19-09-2014 [10:21] - Krzysztof Pasie... | Link: "znam Pana do ponad 40
"znam Pana do ponad 40 lat..."
-----------------------
Panie Woleński, u nas w domu byśmy Pana nawet na pomocnika karbowego nie przyjęli.
Krzysztof Pasierbiewicz
19-09-2014 [10:47] - hertrich | Link: Panie Pasierbiewicz, Sęk w
Panie Pasierbiewicz,
Sęk w tym, że nigdy nie zmierzałem do tego, byście, mimo posiadania tak wielkopańskiego domu, mieli jakąkolwiek szansę do zrealizowania tego ambitnego celu. Powód: nigdy nie zamierzałem aplikować o pracę byle gdzie.
JW
19-09-2014 [13:41] - Krzysztof Pasie... | Link: Panie Woleński, zachęcam w
Panie Woleński, zachęcam w wolnej chwili do lektury mojego felietonu pt. "Nieodpowiedzialni i bezkarni dyletanci z tytułami profesora" - czytaj:
http://www.ngopole.pl/2014/04/...
I to by było na tyle.
19-09-2014 [17:35] - hertrich | Link: Mam znacznie ciekawsze
Mam znacznie ciekawsze sposoby spędzania wolnego czasu.
Jan Woleński
19-09-2014 [20:47] - Krzysztof Pasie... | Link: Zatkało kakao???
Zatkało kakao???
20-09-2014 [10:25] - hertrich | Link: Zatkało kakao??? * Skądże
Zatkało kakao???
* Skądże znowu, kakao serwowane przez Pana nie zatyka, ale rozśmiesza.
JW
20-09-2014 [14:57] - Krzysztof Pasie... | Link: "Skądże znowu, kakao
"Skądże znowu, kakao serwowane przez Pana nie zatyka, ale rozśmiesza..."
-------------------------
Fantastyczna riposta! Jaka lotna i wyrafinowana!
No, ale nie ma się, co dziwić, było nie było ripostuje naukowy noblista!
Salon III RP zapewne się uchacha!
21-09-2014 [21:36] - hertrich | Link: Fantastyczna riposta! Jaka
Fantastyczna riposta! Jaka lotna i wyrafinowana!
* E tam, taka sobie, ale wedle stawu grobla. Nie rzuca się fantastycznych, wyrafinowanych ripost przed p. KP.
No, ale nie ma się, co dziwić, było nie było ripostuje naukowy noblista!
* Postawiłbym "się" po "dziwić" i dałbym przecinek przed "ripostuje", ale to chyba zbyt wysoka poprzeczka gramatyczna dla p. KP.
Salon III RP zapewne się uchacha!
* Salon III RP (wedle nomenklatury p. KP)ma od lat wystarczająco wiele powodów, aby śmiać się z poczynań p. KP, aczkolwiek i ten jego wpis odniesie podobny skutek.
JW
19-09-2014 [13:29] - nauczyciel akad... | Link: Szanowny Panie Woleński.
Szanowny Panie Woleński. Przepraszam, ze zajmuje Pana cenny czas, ale jak mi Pan wytłumaczy brak niejakiego Pana KP na koncertach w Filcharmonii. Proszę się nie obrażić, Pan często bywa ? Będę wdzięczny za odpowidx. Serdecznie pozdrawiam Panai życzę bardzo dużo zdrowia i psichiczngo i fizycznego. Wszystkiego Dobrego.
19-09-2014 [19:20] - hertrich | Link: Szanowny Panie Woleński. *
Szanowny Panie Woleński.
* Szanowny Panie (emerytowany?) nauczycielu akademicki,
Przepraszam, ze zajmuje Pana cenny czas,
* Drobiazg,
ale jak mi Pan wytłumaczy brak niejakiego Pana KP na koncertach w Filcharmonii.
* Ja tylko konstatuję fakt, a wyjaśnienie to insza inszość, która mnie nie bardzo zajmuje. Nie wykluczam, że niejaki p. KP codziennie odwiedza Filcharmonię.
Proszę się nie obrażić, Pan często bywa ?
* Nie widzę powodu, aby odpowiadać na to pytanie Szanownego (emerytowanego?) nauczyciela akademickiego, ale zaznaczam, że nie widzę też powodu, aby obrażić się.
Będę wdzięczny za odpowidx.
* Szanowny Pan (emerytowany?) nauczyciel akademicki uzyskał odpowidx, ale wcale nie musi być wdzięczny.
Serdecznie pozdrawiam Panai życzę bardzo dużo zdrowia i psichiczngo i fizycznego.
* Serdecznie dziekujęi mam nadzieję, że zdrowe, zwłaszcza psichiczne będzie Szanownemu Panu (emerytowanemu?) nauczycielowi akademickimi nadal dopisywało.
Wszystkiego Dobrego.
* Wzajemnie.
Jan Woleński
19-09-2014 [00:00] - bolesław | Link: Szanowny Panie
Szanowny Panie Krzysztofie.
„BOHATEROM! CZEŚĆ I CHWAŁA! --- „ I tego się trzymajmy.
Pocieszające jest to, że młodzież zaczyna rozumieć o co "biega" w naszym kraju.
Choć ciągle jest ich jeszcze mało po naszej stronie.
A dzisiejsza radość z okazji pokonania naszych "przyjaciół" zachęca do otwarcia domowego barku!!
Serdecznie pozdrawiam,
bolesław
19-09-2014 [07:54] - Krzysztof Pasie... | Link: "A dzisiejsza radość z okazji
"A dzisiejsza radość z okazji pokonania naszych "przyjaciół" zachęca do otwarcia domowego barku!!..."
------------------------------
Jak nam w roku 1952 bezpieka wykończyła Ojca, Mama wpadła w czarną rozpacz. Od śmierci Taty przez lata nie widziałem Mamy uśmiechniętej.
Aż naszedł czerwiec roku 1957. Pamiętam jak mama przyszła z pracy jakaś inna niż zwykle i zakomunikowała, że jedziemy na mecz z Rosją do Chorzowa.
Po chóralnym odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego na stadionie zawrzało jak w piekielnym kotle. To nie był doping, lecz desperacki krzyk protestu wydobywający się ze stu tysięcy gardeł, który przypominał huk rozszalałych fal na wzburzonym oceanie. Według mnie to była najgorętsza patriotyczna manifestacja w powojennej Polsce.
Aż nadszedł ów pamiętny moment, gdy maleńki Gerard Cieślik pokonał po raz drugi Lwa Jaszyna strzelając główką zwycięskiego gola Ruskim.
Myślałem, że się niebo rozstąpiło. Sto tysięcy ludzi zawyło ze szczęścia. Ludzie rzucali się sobie w objęcia, płakali z radości, poleciały w górę czapki, kapelusze, marynarki, torebki. Wszyscy krzyczeli niech żyje wolna Polska! Rozbrzmiewały toasty i bimber lał się strumieniami.
Do grobowej deski nie zapomnę dumy, jaka mnie wtedy rozpierała, że jestem Polakiem…
Serdecznie Pana pozdrawiam, Panie Bolesławie.
19-09-2014 [18:46] - hertrich | Link: Rzeczony mecz odbył się 10
Rzeczony mecz odbył się 10 października 1957 r. Pan KP nie grzeszy zbyr dobrą pamięcią.
Jan Woleński
20-09-2014 [04:40] - Kazmirz | Link: Herr Wolenski... a jak tam z
Herr Wolenski... a jak tam z frekwencja mlodziezy na mowie wprowadzajacej do "Dni Swieckosci" na Miodowej ? . Prosze sie pochwalic hehe. Szkoda tylko tej niefortunnie (zle sie jednak Polakom kojarzy ) dobranej daty rewolucyjnego wykladu . Nie sadze by pamiec zawiodla tak znakomitego wielkiego jezykoznawcy I etyka ...... (jesli cos opuscilem w temacie profesji ... nie przepraszam haha )
20-09-2014 [10:10] - hertrich | Link: Herr Wolenski... * Woleński a
Herr Wolenski...
* Woleński
a jak tam z frekwencja mlodziezy na mowie wprowadzajacej do "Dni Swieckosci" na Miodowej ? .
* Nieźle, w każdym razie lepiej niż z obecnością polskich znaków u p. Kazmierza,
Prosze sie pochwalic hehe.
* Patrz wyżej,
Szkoda tylko tej niefortunnie (zle sie jednak Polakom kojarzy ) dobranej daty rewolucyjnego wykladu .
* Nic na to nie poradzę, że p. Kazmirzowi szkoda tej daty.
Nie sadze
* Chętnie wierzę
by pamiec zawiodla tak znakomitego wielkiego jezykoznawcy I etyka ...... (jesli cos opuscilem w temacie profesji ... nie przepraszam haha
* Nie powiem, że p. Kazmierz słusznie rechocze z tego, że nie przeprasza. Śmianie się z samego siebie, wymaga pewnego poziomu, dalekiego do osiągnięcia przez p. Kazmierza Przechodząc do tematu profesji, p. Kazmierz nie tyle opuścił, ile wykazał się zwyczajną niewiedzą.
JW
20-09-2014 [18:04] - Kazmirz | Link: Ech tam herr Wolenski ...
Ech tam herr Wolenski ... nieladnie jest zarzucac komus niewiedze z tak blahego powodu - niby do czego bylaby mi potrzebna ta "wiedza" :) Nie wystarczy panu ,ze na emeryckie lata blask panskich tytulow wciaz rozswietla mroki Rzeszowa . A tak na marginesie,zastanawiam sie (nadzwyczajna niewiedza hehe) co na technicznej uczelni porabia filozof marksista . Czyzby dalej indoktrynowal jak to drzewiej bywalo ?
22-09-2014 [11:18] - hertrich | Link: Ech tam herr Wolenski ... *
Ech tam herr Wolenski ...
* Ech tam, "Herr" jest rzeczownikiem języka niemieckiego i pisze się go z dużej litery, Panie Kazmirz;
nieladnie jest zarzucac komus niewiedze z tak blahego powodu
* Mniejsza o range powodu, ale rzecz nie w tym, czy ładnie czy nieładnie, ale o to, że zarzut jest trafny;
- niby do czego bylaby mi potrzebna ta "wiedza" :)
* Do niczego, z tego prostego powodu, że żadna wiedza nie jest potrzebna p. Kazmirzowi do czegokolwiek;
Nie wystarczy panu ,ze na emeryckie lata blask panskich tytulow wciaz rozswietla mroki Rzeszowa .
* Jedno jest pewne, mianowicie, że żaden blask żadnych tytułów nie jest w stanie rozświetlić mroków niewiedzy p. Kazmirza. Taka natura rzeczy.
A tak na marginesie,
* Nie idzie inaczej u p. Kazmirza,
zastanawiam sie
* Niech p. Kazmierz nie żartuje,
(nadzwyczajna niewiedza hehe)
* całkiem zwyczajna u p. Kazmierza, tym razem o samym sobie. Sokrates mawiał "Wiem, że nic nie wiem", a p. Kazmierz go nawet przebił powiadając, fałszywie zresztą, coś w rodzaju "Zastanawiam się, że nadzwyczajnie nic nie wiem, hehe"
co na technicznej uczelni porabia filozof marksista . Czyzby dalej indoktrynowal jak to drzewiej bywalo
* Owa uczelnia nie jest techniczna. A ponieważ z fałszu wynika wszystko, dalej już poszło łatwo p. Kazmirzowi.
JW
23-09-2014 [22:34] - Kazmirz | Link: "Owa uczelnia nie jest
"Owa uczelnia nie jest techniczna" - aczkolwiek informatyka widnieje w nazwie uczelni (chyba nie jest to tylko zwykly chwyt marketingowy , inzynierow informatykow ksztalcicie ? ) jest dyscyplina nauk technicznych. Poplakalam sie ze smiechu czytajac panski tekst (moglby pan pisac dla "Just for laughs" gags).Nie jest pan w stanie mnie obrazic. Po pierwsze pan mnie nie zna , a poza tym mam duze poczucie humoru I patrze na swiat I siebie z przymruzeniem oka .Dodam na koniec ,ze w pana przypadku trudno mi sie zgodzic z moim ulubionym myslicielem (pewnie pan wie kogo mam na mysli) ,ktory stwierdzil, ze wyksztalcenie uniwersyteckie wygladza kanty osobowosci.Pan ma osobowosc herr wolenski .... te zgryzliwosci haha. Oczywiscie ostatnie slowo zostawiam panu - jakzeby moglo byc inaczej :))
19-09-2014 [12:13] - Witold Kaczmarek | Link: Ja niestety nie jestem taki
Ja niestety nie jestem taki przekonany czy rozumieją o co chodzi. Na szczęście są przypadki, które przywracają wiarę w społeczeństwo.
19-09-2014 [00:52] - Secesh | Link: Panie Krzysztofie, Możliwe,
Panie Krzysztofie,
Możliwe, że się czepiam ale te tradycje jakoś wg mnie nie idą w parze z nazwami orkiestry i chóru.
Czy w Polsce nie da się bez angielskawego gdakania nic zrobić ani nic nazwać?
Kojarzy mi się to z jakąś zapyziałą budą dumnie obnoszącą nazwę swojej działalności "Shop Mięsny".
Pozdrawiam
19-09-2014 [07:56] - Krzysztof Pasie... | Link: Taka moda. Takie
Taka moda. Takie trendy.
Dobrze, że Pan to napisał. Może inni przeczytają i wyciągną wnioski.
Serdecznie Pana pozdrawiam.
19-09-2014 [12:11] - Witold Kaczmarek | Link: Oby wyciągnęli, bo będzie
Oby wyciągnęli, bo będzie coraz gorzej...
19-09-2014 [18:20] - Secesh | Link: Już jest źle. Jeżeli jestem w
Już jest źle. Jeżeli jestem w stanie jakoś strawić w polskim tekście pisanym przez Polaka dla Polaków, np. rok '79, zamiast rok 79, to rok 79' normalnie rzuca mną o ścianę. Pal sześć jakiegoś nastolatka, ale tak piszą osoby parające się piórem.
Pozdrowienia
19-09-2014 [10:27] - NASZ_HENRY | Link: Marsz
Marsz sybiraków
https://www.youtube.com/watch?...
Tak trzymać ;-)