Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
W kupie się nie grzebie
Wysłane przez Marcin Tomala w 09-06-2014 [22:10]
Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem. Trudno znaleźć słowa, sentencję, które w tak prosty, mocny i jasny sposób ukazują swoistego rodzaju obłudę ludzkiego życia. Często pierwsi do oceniania innych, bezlitośni, krytyczni. A wszak każdy z nas ma w swym życiorysie epizody (oby tylko), wydarzenia, słowa, czyny - z których nie jest dumny. Delikatnie rzecz ujmując. Albo wręcz przeciwnie - dumny może i jest bardzo, ale inni mogą przez jego pryzmat oceniać nas jednoznacznie, jednowymiarowo, często agresywnie. Sens i najważniejsze, to by ran nie rozpamiętywać (za bardzo), lekcję odpowiednią wyciągnąć, a z tych wstydliwych, wątpliwych lub zbyt wyrazistych chwil nie czynić symbolu, który z dumą umieszczamy na sztandarze naszego żywota.
Słynne już wyznanie kapitalnej polskiej sportsmenki Justyny Kowalczyk o jej walce z depresją w tempie błyskawicznym ewoluowało do rozmiarów groteskowych. Jak nieskromnie ostrzegałem (i wyrażałem swoje wątpliwości wcześniej) sprawa jest zbyt niejednoznaczna, by w swej naiwności oczekiwać, że media i lud tą piękną (lecz pełną mrocznych dziur i niedopowiedzeń) baśń łatwo kupią, zrozumieją, zostawią w spokoju. Sprawa jest tym bardziej skomplikowana, że bohaterem nie jest polityk czy filmowa, żerująca na tego typu historiach gwiazdeczka, a czystej krwi, waleczny, wielki, heroiczny sportowiec. Odnosząca sukcesy narodowa duma. Za którą kibice daliby się wręcz pokroić.
Zbyt wiele niejasności (poronienie, dlaczego publicznie opowiadamy, a podobno rodzice nic nie wiedzieli i wiele innych) stały się zupełnie niepotrzebnie głównym elementem medialnej dyskusji. Plotkarskie portale żyją już brukowym śledztwem na temat "prawdopodobnego" romansu, jaki Kowalczyk miała mieć z żonatym dziennikarzem sportowym. Obrzydliwe, jasne - ale niech ktoś z ciekawości spojrzy na ilość komentarzy i wymianę poglądów. Ocenę zdradliwego kochasia, czy rozbijającej małżeństwa kochanki. Zdrada, kto bardziej winny? Złamane serce przyczyną depresji? Kim jest tajemniczy dziennikarz (też mi tajemniczy - wystarczy zdjęcia pobieżnie przecież przejrzeć, sprawdzić, komu na murach w Kasinie się dostaje, albo zobaczyć, kto niby za udział w reklamie został w zeszłym roku w TVP zawieszony - na giełdzie królują dwa nazwiska na ten moment).
Jak mi ktoś powiedział parę tygodni temu, że bohaterką takich żałosnych analiz, pudelków i innych wątpliwej jakości portali zostanie Justyna Kowalczyk, to bym się mocno w głowę postukał. Tak samo dziś nie będę wyśmiewał zbytnio tych, którzy w swej niewinnej (żałosnej?) naiwności liczyli na to, iż wyznanie sportsmenki będzie pozytywnym przełomem i symbolem walki z niezauważaną, lekceważoną przez wielu depresją.
Polskich mediów nie znacie? Sąsiadów nie znacie? Internet to w kraju od stycznia ludzie mają? Trochę tak, politycznie zmieniając temat - jak z innym medialnym zjawiskiem, który żyje już własnym, pełnym werwy życiem. Umieszczać Marysię na okładce tygodnika w kraju, gdzie na określenie działań premiera już grzecznych słów brakuje, ale dziwić się potem, że z jednej strony bohaterka i symbol, a z drugiej ofiara brutalnej nagonki i słów, które trudno uznawać za cenzuralne.
Jak uczy prosta anegdota, jak się kupę na spacerze przypadkowo spotka, to najlepiej oczywiście ominąć. Zdarza się wdepnąć nieszczęśliwie (mniej lub bardziej z własnej winy), ale buty się sprawnie i po cichutku czyści, wodą zmywa i zapomina. Nie lata się po znajomych i krzyczy - w jaką piękną kupę dziś wdepnąłem, patrzcie! Tym bardziej nie bierze się kija długiego jak Fakt, a grubego jak Wyborcza i grzebie zawzięcie w takim placku. Ja wiem, czasem kusi - leży tak i przeszkadza, trzeba coś z tym zrobić przecież! No cóż, niespodzianka wielka - widok wcale nie lepszy, a do tego ten smród...
Trochę tak jak ze mną - niby wiem, jakie zawzięte komentarze mnie spotykają często pod moimi tekstami, ale nie umiem się powstrzymać od wyrażenia opinii. Ale zdziwionego nie udaję potem. Tak jak nie umiem współczuć (mimo ogromu problemów realnych, skali i osobowości, sukcesów) komuś, kto na własne życzenie się patykami w kupie bawi. Wybaczcie.
Komentarze
09-06-2014 [23:02] - terenia | Link: Oj nie grzebie się,lecz
Oj nie grzebie się,lecz stosunkowo duża jest ilość takich,którym to grzebanie sprawia przyjemność.
Również duża jest ilość takich,którzy mają problem czytania ze zrozumieniem i stąd komentarze nie mające związku
z treścią notki.
Proszę się nie zrażać i pisać,pisać....zwłaszcza,że spojrzenie z dystansu jest bardziej wyostrzone.
pozdrawiam
10-06-2014 [01:30] - emilian58 | Link: O tak jest ich całkiem
O tak jest ich całkiem sPOro!Tych pismaków i kurwiszonów telewizyjnych co to jak złotego w kupie zobaczą to POtem tygodniami śmierdzą!
10-06-2014 [01:12] - minimax | Link: "nie bierze się kija długiego
"nie bierze się kija długiego jak Fakt, a grubego jak Wyborcza i grzebie zawzięcie w takim placku"
Grzebie ten kto zyje z much, omija zas ten, kto bardziej pszczolka lub motylek. Niestety tzw. ludzie en masse bardziej przypominaja roj much scierwnic niz pracowity ul.
10-06-2014 [06:07] - arieltiamson | Link: Idac Twoim tokiem rozumowania
Idac Twoim tokiem rozumowania drogi autorze, na okladce jest Marysia.... a Marysia to zdrobnienie od Maryja! Tak to najswietsza panienka ustami tej dziewczyny przemowila zarzucajac zdrade Tuskowi. Cud!!! Cud!!!!
PS. Czesc z Was pewno jak to przeczyta to tez depresji dostanie - nie idzcie z tym do mediow, no bo wiadomo Pudelek tylko na to czeka....
10-06-2014 [13:06] - Jan Własnowolny | Link: PLEWY Głównego nurtu
PLEWY Głównego nurtu ścieków
Oszczerstwo jest jak węgiel czarne
Rzucają nim w innych dusze marne
Jeśli nie sparzy, to chociaż pobrudzi
Zawiść i podłość oznaką złych ludzi
Mistrzyni A-chora w mieleniu plew
Przy wódce powstał, zginie ten chlew
Iskrą młodości zapalmy pochodnie
Kult nurtu ścieków odrzućmy zgodnie
Jeśli zasadę bojkotu przyjmiemy
Z daleka nie czuć i nie wdepniemy
Pamięci naszej nie zniszczy knut
Zdrajca, pachołek, czy soviecki but
Więc konsekwentnie zło omijajmy
W większości siła, moc zbierajmy
A-a-a że się czepia, innych oblepia
Do nas nie dotrze, fałsz ich zalepia
Głowy już chore od mielenia plew
Przy wódce powstał, zginie ten chlew
Czerwone odpadki ścieki rynsztoku
Śmietnikiem Unii swołocz w amoku