Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Pokłóciłem się o Zelnika z moim najlepszym kumplem
Wysłane przez Krzysztof Pasie... w 03-06-2014 [21:51]
Przed chwilą gośćmi „Kropki nad i” byli dwaj kultowi aktorzy Pszoniak i Zelnik. Tematem rozmowy było jutrzejsze „Święto Wolności”.
Jak łatwo się domyśleć panowie nie zgodzili się ze sobą, a ostra wymiana poglądów zaczęła się od tego, że Zelnik powiedział, iż Polska jest podzielona na pół, a Pszoniak usiłował mu w mówić, że to jakieś wymyślone przez Zelnika brednie.
W minutę po zakończeniu programu zadzwonił mój najlepszy kumpel, z którym całe życie konie kradłem, ale po roku 1989 stanęliśmy po dwu różnych stronach sceny politycznej, więc unikaliśmy rozmów politycznych.
Kolega zaczął od pytania czy widziałem może w „Kropce nad i” tego debila Zelnika. Odpowiedziałem pytaniem, kto dał mu prawo nazywać Zelnika debilem, na co kolega odparł, że przecież wszyscy to wiedzą. Wtedy mu powiedziałem, że nie wszyscy, bo dla mnie Pszoniak to niepoważna i afektowana pudernica, a Zelnika uważam za poważnego gościa, który do tego jest dla mnie wzorem oddanego Polsce patrioty.
To mojego kolegę doprowadziło do wybuchu niekontrolowanej furii. Wyzwał mnie od „popieprzonych pisowców”, choć wie, że całe życie byłem bezpartyjny, powiedział, że jestem takim samym bucem i debilem, jak Zelnik, że to, co piszę na blogu to dowód, że jestem pierdolnięty, reszty epitetów Państwu oszczędzę.
A na koniec zawył ze złości i spytał:
„Krzysiek! K…wa! Wytłumacz mi! Jak ty możesz tak myśleć, tak jak ta banda kretynów, którzy uważają, że Lech Kaczyński był dobrym prezydentem?’…
Wtedy odpowiedziałem, że choćby dlatego, że przecież od czasu Majdanu Donald Tusk na chama zawłaszczył dorobek Lecha Kaczyńskiego i teraz bez poczucia obciach przemawia słowo w słowo językiem Lecha.
Na to kolega zaskomlał i ponowił pytanie:
Krzysiek! Wytłumacz mi co jest powodem tego, że tak skretyniałeś???
Więc mu odpowiedziałem:
Adasiu! Bo Polska jest podzielona na mniej więcej dwie połowy.
Jednej z tych polówek do zadowolenia z życia wystarczają dwa otwory: gębowy i odbytowy. A tej drugiej połówce oprócz tych dwu otworów do szczęścia potrzeba coś więcej.
Połączenie się przerwało.
Chyba straciłem najlepszego kumpla.
Ot, takie kumpelskie preludium przed jutrzejszym „świętem”.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Post Scriptum
Najtragiczniejsze w tym wszystkim jest to, że mój kumpel to porządny człowiek, troskliwy ojciec i do szaleństwa kochający swoje wnuki dziadek, który jak widać zbyt często czytał Gazetę Wyborczą.
Post Post Scriptum:
A żebym nie był gołosłowny, tu można zobaczyć zapis filmowy starcia Pana Pszoniaka z panem Zelnikiem u pani Moniki Olejnik:
http://www.tvn24.pl/kropka-nad...
Komentarze
03-06-2014 [22:13] - minimax | Link: "wybuchu niekontrolowanej
"wybuchu niekontrolowanej furii"
To chyba jest klucz do zrozumienia sytuacji. Emocje contra rozum.
Ja wtedy proponuje powrót do "adremu" :] tudzież "nosmoutonsów" i rozpoczęcie dyskursu ab ovo, znaczy sie gotuję jajeczko na miękko, podaję po wiedeńsku i jest OK :))
No i zaczynamy - od definiowania używanych pojęć. Baaardzo odprężające. :)
Pozdrawiam i polecam, m-m
03-06-2014 [23:03] - Krzysztof Pasie... | Link: Dzięki za tę podpowiedź.
Dzięki za tę podpowiedź. Wypróbuję.
Serdecznie pozdrawiam.
03-06-2014 [22:17] - minimax | Link: Toż to kolejne wcielenie
Toż to kolejne wcielenie Louisa de Funes! :))
http://naszeblogi.pl/47060
Toutes proportions gardees ;))
03-06-2014 [23:05] - Krzysztof Pasie... | Link: Już wycięte.
Już wycięte.
03-06-2014 [22:21] - bolesław | Link: Szanowny Panie
Szanowny Panie Krzysztofie.
Bardzo Pana przepraszam, ale powiem tak:
Krzychu! Zadzwoń to tego kumpla i proszę powiedzieć,
że jest jeszcze jeden kretyn o imieniu Bolesław.
Serdecznie pozdrawiam,
bolesław
Ps.Od czasu do czasu też mam takie przypadłości.
03-06-2014 [23:06] - Krzysztof Pasie... | Link: OK. Ale muszę trochę
OK. Ale muszę trochę odczekać, aż mój kumpel nieco ochłonie.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie.
03-06-2014 [22:46] - emilian58 | Link: "Chyba straciłem najlepszego
"Chyba straciłem najlepszego kumpla".Panie Krzysztofie NIC pan nie stracił!Toż to CZYSTY ZYSK!Pozdrawiam serdecznie.
03-06-2014 [23:07] - Krzysztof Pasie... | Link: Ale on taki nie był. To był
Ale on taki nie był. To był kiedyś równy gość. Tylko mu w głowie zabełtała Gazeta Wyborcza.
Pozdrawiam.
04-06-2014 [01:49] - emilian58 | Link: Panie Krzysztofie Fidel
Panie Krzysztofie Fidel Castro pochodził z bardzo porządnej rodziny i Wybiórczej zapewne nie czytał.A jednak......Jeżeli komuś tylko marna gazeta może zabełtać w czerepie to taki ktoś nie powinien znaleźć zrozumienia a tym bardziej POklasku!To są ludzie z końskimi klapami na oczach.Znałem takich i nawet kiedyś było mi ich żal.Ale w końcu doszedłem do wniosku że od takich ludzi to zaraza morowa jest mniejszym złem.Bo zarazę można unicestwić a czasem sama znika.A co można zrobić z takimi ludźmi?Owszem można,to samo co z zarazą ale nie każdy popiera mocno niehumanitarne (hm..) wyjścia.Ale myślę że konsekwentna izolacja takich ludzi jest dobrym rozwiązaniem.Bo to nie jest tak że takich jest połowa czy prawie połowa.Ja szacuje zło na jakieś 20 procent z tego 10 to ten prawdziwy beton.A reszta "płynie z prądem" wcale nie mając tak do końca zabełtanego czerepa.I tych dobrze by było szybko odzyskać.Nie POzyskać a POtem wypluć jak to uczyni zapewne JKM,który POzyskał właśnie wyplutych przez PO!
04-06-2014 [10:16] - Krzysztof Pasie... | Link: "Panie Krzysztofie Fidel
"Panie Krzysztofie Fidel Castro pochodził z bardzo porządnej rodziny i Wybiórczej zapewne nie czytał..."
------------------
No właśnie.
"A reszta "płynie z prądem" wcale nie mając tak do końca zabełtanego czerepa..."
--------------------
Proszę tylko posłuchać, co na ten temat ma do powiedzenia krakowski bard drugiego obiegu pan Jerzy Bożyk:
https://www.youtube.com/watch?...
Serdecznie pozdrawiam.
03-06-2014 [22:49] - sobol | Link: Ja mam matkę . po wyborach
Ja mam matkę . po wyborach bąknąłem coś , że głosowałem na Kuźmiuka . ZDADZIŁEŚ ryknęła na mnie matka ... potem uświadomiłem sobie , że mama słucha tok FM potem TVN ... i że to szkodzi ... :(
03-06-2014 [23:09] - Krzysztof Pasie... | Link: No cóż. Mamy
No cóż. Mamy demokrację.
Pozdrawiam serdecznie. Pańską Mamę również.
04-06-2014 [01:02] - minimax | Link: TOKeFeM znakomicie podnosi
TOKeFeM znakomicie podnosi rano cisnienie, lepiej niz macchiato :]
03-06-2014 [22:54] - wandaherbert | Link: Panie Krzysztofie niech Pan
Panie Krzysztofie niech Pan nie załuje tego "najlepszego" kumpla.Zachowal się ,jak typowy POwski cham.Jeżeli jest jeszcze w nim troche dawnej przyzwoitosci a przypuszczam ,ze była ,to Pana przeprosi
03-06-2014 [23:11] - Krzysztof Pasie... | Link: Też mam nadzieję, że się
Też mam nadzieję, że się kiedyś ocknie z letargu w jaki go wpędził Adam Michnik.
Pozdrawiam serdecznie.
03-06-2014 [23:52] - ro | Link: Chyba nie... Chyba się nie
Chyba nie...
Chyba się nie ocknie. Musiałby się przed samym sobą przyznać, że tyle czasu dał się robić w bambuko.
Mnie otrzeźwił Michał Cichy (za co mu jestem dozgonnie wdzięczny).
Dziś, po tylu latach...
Prędzej ćpun - entuzjasta odstawi kokę, czy inne paskudztwo, niż Wierny Czytelnik gazetową pierś Adama M.
Mam przykład w rodzinie...
Pozdrawiam.
04-06-2014 [08:37] - Krzysztof Pasie... | Link: Obawiam się, to to Pan ma
Obawiam się, to to Pan ma rację, choć ja jeszcze wciąż, być może naiwnie wierzę, że oni się kiedyś ockną.
Pozdrawiam serdecznie
03-06-2014 [23:46] - Terrible | Link: Panie Krzysztofie! Glowa do
Panie Krzysztofie! Glowa do gory. Nie ma co sie przejmowac takimi toksycznymi znajomymi. Nazwac ich przyjaciolmi to zbyt duza nobilitacja dla nich. Ludzi malego formatu sie nie dostrzega, bo na to nie zasluguja. Mialem kiedys takich znajomych ale oni sa PO tamtej stronie, oceanu rowniez poniewaz od ponad 30 lat mieszkam na stale w u..a. Mam poniekad ten komfort, ze nie muze ich spotykac, nawet przypadkowo i wysluchiwac ich POuczen. Cenie obie madrosc i patriotyzm mojego ojca, ktory mimo przekroczonej osiemdziesiatki zachowal bardzo trzezwy sposob patrzenia na polska rzeczywistosc. Lubie go za jego "mocherowosc" i nie strofuje jak moj PObladzony brat za sluchanie Radia Maryja czy tez ogladania TV Trwam.Tak to juz jest w zyciu, ze jedni ciebie lubia, a drudzy nie. No i co z tego? Trzeba zyc zgodnie z wlasnym sumieniem. No chyba, ze POwiesilo sie go na tusku (mialo byc na kolku, ale tak pisac o premierze nie wypada). Jako spoleczentwo jestesmy chyba juz dlugie lata podzieleni. latego
Jezeli chce sie w miare normalnie funkcjonować w społeczeństwie i nie dać się pożreć wygłodniałym wilkom, musimy zrozumieć jedną rzecz. Zawsze znajdą się tacy, którzy będą nas rozumiec i lubiec – oraz tacy, którzy nie będą chcieli nas zrozumiec i znieść.Każdy z nas jest różny i każdy ma własne zdanie. Każdy ma inny punkt widzenia, inne doświadczenia i skupia się na innych rzeczach albo innych aspektach tej samej rzeczy. Aktor Pszoniak nigdy nie byl zadnym autorytetem. To raczej jemu klakierzy wmowili, ze ma wielki talent. Nazwanie go "pudernica" doskonale pasuje do jego fizjonomii i zachowania.Dziwie sie, ze bimbrownik z Bilgoraja nie uzywal go do reklamowania swojej szajki.
04-06-2014 [09:23] - Krzysztof Pasie... | Link: "Zawsze znajdą się tacy,
"Zawsze znajdą się tacy, którzy będą nas rozumieć i lubiec – oraz tacy, którzy nie będą chcieli nas zrozumiec i znieść.Każdy z nas jest różny i każdy ma własne zdanie. Każdy ma inny punkt widzenia, inne doświadczenia i skupia się na innych rzeczach albo innych aspektach tej samej rzeczy. Aktor Pszoniak nigdy nie byl zadnym autorytetem. To raczej jemu klakierzy wmowili, ze ma wielki talent. Nazwanie go "pudernica" doskonale pasuje do jego fizjonomii i zachowania.Dziwie sie, ze bimbrownik z Bilgoraja nie uzywal go do reklamowania swojej szajki..."
------------------------------
Zupełnie nie wiem czemu utarło się przekonanie, że wszyscy aktorzy to intelektualiści. Otóż moim zdaniem Pszoniak to bardzo dobry aktor i jednocześnie intelektualny jamochłon. Czasem oglądam program "Śniadanie mistrzów" pana Mellera i ręce mi opadają jak jamochłon Pszoniak świetnie się rozumie z jamochłonem Mleczką, skądinąd niezłym rysownikiem. To są zagnieżdżone w wielkich miastach elementy napływowe, które chyba dla żartu nazywa się celebrytami. A tak naprawdę to modelowe okazy wykreowanej przez III RP subkultury podwórkowo bazarowej. Są jednak wyjątki. Dlatego dziwię się, że pan Zelnik zgodził się na telewizyjną debatę z pajacującym jamochłonem.
Pozdrawiam serdecznie.
03-06-2014 [23:55] - sąsiad | Link: Zelnik to z samego wyglądu
Zelnik to z samego wyglądu widać, że inteligencją bije na głowę zboka Pszoniaka ale co można mówić więcej o debilu zboczonym?!
04-06-2014 [00:36] - My | Link: „Jest wspaniale, ale to nie
„Jest wspaniale, ale to nie znaczy, że nie może być lepiej, musi być lepiej, ale żeby tego nie zauważyć to trzeba mieć albo dużo złej woli, albo nie po kolei w głowie” powiedział Pan Pszoniak. I tak mówi „człowiek kultury” do kogoś (kogokolwiek) kto tylko śmie mieć inne zdanie i ma na to swoje argumenty. Pan Zelnik natomiast jest zbyt kulturalny by w taki sam chamski sposób odezwać się do Pana Pszoniaka- i dobrze. Tak samo Pan Panie Krzysztofie-przebrnął Pan przez nawałnicę delikatnie mówiąc” impertynencji” Pana kolegi, zachowując do końca kulturę-Pan wyrażał swoje poglądy, „kolega” nie odnosząc się do Pana poglądów, nie polemizując z nimi merytorycznie, z furią zaatakował Pana osobę. Cieszę się, że tacy ludzie mądrzy i z klasą jak Pan Zelnik i jak Pan istnieją i nie wstydzą się bronić swoich poglądów.
04-06-2014 [09:32] - Krzysztof Pasie... | Link: Pan Pszoniak to modelowy okaz
Pan Pszoniak to modelowy okaz stworzonego przez III RP różowego salonu, czyli obiektu kultowego uwielbienia ortodoksów Platformy.
Ów z pozoru spolegliwy gatunek na pierwszy rzut oka zdaje się być nad wyraz przyjazny naturze. Lecz, jak nie daj Boże usłyszy nazwisko Jarosław Kaczyński wybałusza gały, krztusi się, złorzeczy, bluzga obelgami, prycha, warczy, szczerzy kły i tocząc pianę kąsa, co i gdzie popadnie.
Salon III RP odnalazł nad Wisłą nader mu przyjazne środowisko powszechnego omamienia wizją wiecznie zielonej wyspy. W tej ekologicznej niszy masowego zidiocenia salon poczuł się na tyle swojsko, iż zaczął z niepojętym dla nauki powodzeniem ewoluować do tyłu, mówiąc jaśniej od form mózgu resztkowego do bliskiej debilnego absolutu postaci całkowicie odmóżdżonej.
A niezbite dowody na odkorowanie salonowych „elit” to kłapanie na okrągło, że jest cudnie, dziecięca ufność w zapewnienia Jacka Rostowskiego, że Polskę ominie kryzys, a także infantylna wiara w cuda, jakie obiecywał Premier. Przysłowiową „kropkę nad i” postawiła ufność w dobrą wolę Rosji w sprawie wyjaśnienia śledztwa smoleńskiego.
Salon III RP żywi się przeświadczeniem o własnej doskonałości, bezgranicznym uwielbieniem generalissimusa Tuska, polityką miłości, tańcami na lodzie i „Szkłem Kontaktowym” nazywanym pieszczotliwie „szkiełkiem”.
Wzorem wiecznie naćpanych niedźwiadków Coala, pogrążona w permanentnym błogostanie populacja salonowa wegetuje podług niezmiennego od lat biorytmu: „ranny spacer – południowa kawa w mieście – papu – szkiełko – siusiu – lulu”. Do szczęścia zaś starcza jej przeświadczenie, że „zawsze wie lepiej”.
04-06-2014 [08:28] - jagna | Link: Widać ostatnio lemingoza
Widać ostatnio lemingoza wchodzi w ostre stadium u wielu.
W zeszłym tygodniu usunął mnie z listy znajomych na fb mój wieloletni kolega, który potrafi być świetnym kumplem na ciężkim, morskim rejsie, ale "zbiera mus ię na wymioty" kiedy czyta to, co piszę bądź upubliczniam.
Szkoda, ale płakać nie zamierzam.
04-06-2014 [09:35] - Krzysztof Pasie... | Link: "Szkoda, ale płakać nie
"Szkoda, ale płakać nie zamierzam..."
----------------------
Ja również. Choć bardzo mi przykro, bo mój kumpel to bardzo przyzwoity człowiek, który zachorował, mam nadzieję nie na długo, na napadową lemingozę afektywną.
Pozdrawiam Panią serdecznie
04-06-2014 [10:00] - Kaciszek (niezweryfikowany) | Link: Panie Krzysztofie, z opisu
Panie Krzysztofie, z opisu sytuacji wynika, że Pański kolega zadzwonił do Pana JUŻ z wcześniejszym zamiarem zwymiotowania na Pana swoich frustracji.
Z tego płyną dwa wnioski:
1. ten Pan może i był kolegą z którym "można było kraść konie" ale nigdy nie był Pańskim przyjacielem. Prawdziwy przyjaciel nigdy nie posuwa się do prowokacji i traktowania swojego przyjaciela przedmiotowo.
2. PO-wcy już są na takim etapie szaleństwa, że tracą poczucie rzeczywistości wijąc się w konwulsjach jak rozdeptana żmija.
04-06-2014 [10:26] - Krzysztof Pasie... | Link: Ja zdecydowanie się skłaniam
Ja zdecydowanie się skłaniam ku tej drugiej opcji.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
PS. A jak wczoraj patrzyłem jak w rozmowie z panem Zelnikiem pan Pszoniak wymądrzał się usiłując sprowokować swojego interlokutora przypomniała mi się "Ballada o rdzawym oku" w wykonaniu znakomitego krakowskiego barda drugiego obiegu Jurka Bożyka:
https://www.youtube.com/watch?...
Serdecznie pozdrawiam.
04-06-2014 [11:12] - Jan Własnowolny | Link: A mój znajomy weterynarz
A mój znajomy weterynarz
zawsze mówi,
że wybrał taki zawód,
bo woli ze zwierzętami
niż z ludźmi.
Pozdrawiam po ludzku JW