Bestialstwo rewolucji cz.1

 

 
 
Bohater walki z komuną, nasz kolega z portalu, Zygmunt Korus, widać mocno zszokowany, przedstawił dobry tekst i straszną galerię zdjęciową.
Oparł się na wpisie blogera gajowego maruchy, postaci dla mnie wybitnie dwuznacznej, reprezentującej i skupiającej radykalne poglądy, niestety, jak to częste w polskiej blogosferze społecznościowej, wyraźnie pro-moskiewskie.
A wszystko to dotyczy ostatnich tragicznych wydarzeń na Ukrainie, w Odessie, a konkretnie ofiar pożaru w Domu Związku Zawodowych.
Pobieżny przegląd niezależnych międzynarodowych (nie ukraińskich i nie rosyjskich) doniesień agencyjnych i opisów wskazuje, ze sytuacja ciągle jest niejasna i nie do końca wyjaśniona.
I Korus słusznie, takich wniosków nie wyciąga, jak to czynią inni komentatorzy maruchy. Jest natomiast zszokowany bestialstwem, które widać na precyzyjnie zgromadzonych i udokumentowanych zdjęciach. Dobra fachowa, propagandowa robota służb.
 
Te propagandowo opracowane zdjęcia, głównie przez Russia Today, obiegły polską blogosferę, szczególnie tą o pro-radzieckim zacięciu jak Neon24, ale nawet na niepoprawnych powodując zachłyśnięcie się oburzeniem wyraźnie prowadzonych przez Putina blogerów. Nawet bez momentu refleksji i analizy źródeł. Lecz o tym będzie w części drugiej.
 
Muszę tu z dużą przykrością stwierdzić, że w swoim życiu widziałem setki takich zdjęć i to bez konieczności do cofania się do odległych wojen.
Tylko za mojego dorosłego życia widziałem szokujące bestialstwo zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki. Widziałem zbrodnie Wietnamu.  Killing Fields Pol – Pota w Kambodży. Masakry całych wiosek w Kongo.
I chyba największą porażkę cywilizowanego świata z ONZ na czele -ludobójstwo i masakrę w Rwandzie miliona członków plemiona Tutsi przez ich przeciwników Hutu. W ciągu tylko 100 dni. Czyli 10 000 zabitych dziennie. Tragedia i bestialstwo dopiero co kończących się wojen bałkańskich też były przerażające. Były jeszcze bestialskie mordy w Kolumbii i Meksyku związane z wojną narkotykową.
Długo, bardzo długo mógłbym tak wymieniać, koncentrując się tylko na latach pokoju po II Wojnie Światowej.
 
Bez wątpienia jednak znajdzie się taki człowiek, który powie: - No dobrze, ale te wszystkie bestialstwa działy się w krajach raczej barbarzyńskich.  Tu jest cywilizowana Europa, ta Ukraina.
Racja, więc popatrzmy sobie, jak to się odbywało w wielce cywilizowanej, chyba najbardziej w tamtych czasach, Francji, w czasie Wielkiej Rewolucji Francuskiej (proszę zwrócić uwagę na duże litery, które nadała historia).
 
Aha... i jeszcze jedno. Pan Zygmunt napisał – "Sugerowanie Maruchy, że mordercy to syjo-banderowcy, to inna sprawa, do rozważania... Ponieważ jest taka teza politologiczna, wywiedziona historycznie, że wszędzie tam, gdzie występuje nieuzasadnione okrucieństwo, katami są masoneria, syjonizm talmudyczny i Chazaria, często splecione..."
 
No to sobie popatrzmy na nieuzasadnione okrucieństwo prostego ludu, gdy ten wpadnie w amok i zamienia się w bezmyślną, żądną krwi tłuszczę.
W cywilizowanej Francji. W momencie historycznym, który jest chlubą całej zachodniej cywilizacji.
 
Dwunogie paryskie bestie
 
Oparłem się na źródłach angielskich, bo Francuzom nie można tutaj w żadnym wypadku ufać. Tak wyidealizowali swoją rewolucję, jakby to było przejście przez wrota raju.
Świetna książka "1000 lat wkurzania Francuzów" Stephena Clarke [ "1000 Years of Annoying the French", 2010, tłumaczenie Stanisław Kroszczyński, wyd. WAB], wprost naukowo udokumentowana, narobiła sensacji na świecie i oczywiście rozwścieczyła Francuzów. Dlaczego? Tłumaczy to motto książki, słowa, które wypowiedział Francuz, więc nie można go posądzać o nieznajomość rzeczy, Napoleon Bonaparte, cesarz Francuzów:
"W naturze Francuzów leży przesadzanie, skarżenie się i przeinaczanie wszystkiego, gdy nie są zadowoleni."
 
Jeżeli chodzi o samą Rewolucję Francuską, którą właśnie przywołuję, żeby udowodnić, że zdziczenie i bestialstwo, tak nas szokujące, jest zjawiskiem wcale nie wyjątkowym, jakby chcieli zaprezentować propagandziści w przypadku tragedii w Odessie.
W refrenie francuskiego hymnu narodowego słyszymy słowa, które wyrażają to najlepiej: Marchons, marchons, qu'un sang impur abreuve nos sillons, co w przyblizeniu znaczy: "Naprzód, naprzód, niech krew nieczysta napoi nasze pola."
Jeżeli kogoś to interesuje, w co zresztą szczerze wątpię, ale dla powagi argumentów, podaję, ze Stephen Clarke odnośnie masakr krwawej rewolucji oparł się na opracowaniach z epoki: " Hisoire generale des emigrs pendant la Revolution francaise" Henri Fornerona, " Reflections on the Revolution in France" Edmunda Burke'a, oraz pismach Thomasa Paine, czy Mary Wollestoncraft. Mój tekst nie jest naukowy więc cytaty zaznaczam kursywą, bez podawania źródła.
O aktach przemocy w czasie rewolucji Edmund Burke napisał tak:
"Czy są one nieuniknionymi rezultatami desperackiej walki zdeterminowanych patriotów, zmuszonych brnąć przez krew i zgiełk ku spokojnemu brzegowi dostatku i wolności? Nie! Nic podobnego. Ich okrucieństwo nie wywodzi się nawet z obawy. Przeciwnie, jest wynikiem poczucia całkowitej bezkarności, przyzwolenia na zdradę, rabunek, gwałty, zabójstwa, rzezie i podpalenia na terenie całego udręczonego kraju."
Czyż nie wypisz, wymaluj, dokładnie to z czym mamy do czynienia obecnie na Ukrainie?
 
Może rewolucje i zjawiska rewolucyjne mają swoje ściśle określone, wprost fizyczne prawa i zawsze jest tak samo? Nie ma co z przerażeniem i wstrętem odwracać głów, bo dokładnie to samo, co stało się w Odessie, działo się w Kosowie, wciąż dzieje się w Syrii i jak widać, działo się we Francji 300 lat temu.
 
Wróćmy do bestialstwa francuskiej rewolucji. Oto kilka przykładów:
 
"... Jedną ze słynnych ofiar była dama dworu Marii Antoniny, Marie-Louise, księżna de Lamballe, którą podejrzewano o lesbijski romans z królową. Wyciągnięto ją z więzienia La Force [...], kazano złożyć przysięgę na nieposłuszeństwo wobec rodziny królewskiej, a kiedy odmówiła – tłum zatłukł ją na śmierć. Głowę nieszczęsnej zaniesiono pod więzienie Temple, w którym przebywała królowa. Tłum wzywał Marię Antoninę, by wyszła i pocałowała kochankę."
......................
"Opisując lincz na księżnej de Lamballe "The Times" relacjonował, że "ponacinano w poprzek jej uda, wnętrzności i serce wypruto, okaleczone zwłoki wleczono przez dwa dni po ulicach"..."
.......................
"Relacja naocznego świadka o wymordowaniu 220 karmelitów: "Wyprowadzono ich dwójkami przez drzwi więzienia na ulicę Vaugirard, gdzie następnie podrzynano im gardła. Ich ciała zatykano na piki, by mogli je widzieć nieszczęśnicy, których miał spotkać ten sam los..." "
......................
" Motłoch rozkazał jednemu ze szwajcarskich żołnierzy ufryzować pewnego młodego oficera, wielce przystojnego młodzieńca; kiedy to uczynił, rozkazano mu  ściąć głowę dowódcy za pomocą ręcznej piły, uważając jednak, by nie uszkodzić fryzury. Powiadali bowiem, że to zbyt piękna głowa i warto, żeby się korzystnie prezentowała, kiedy zostanie nadziana na pikę. Żołnierz odmówił wykonania rozkazu, natychmiast więc został rozszarpany na strzępy; głowę oficera odpiłowały natomiast dwie kobiety..."
 
Dosyć. Wystarczy!
 
"Masakry wrześniowe", taką bowiem nazwę zyskały sobie tragiczne wydarzenia z 1792 roku, dostarczyły wówczas dziennikarzom nie lada uciechy, mogli przecież dzięki nim piętnować i grzmieć: "Najdziksze czworonogie drapieżniki, które grasują w niezbadanych pustyniach Afryki, przewyższają pod względem łagodności dwunogie paryskie bestie."
Dokładnie tak samo właśnie piętnują i grzmią dziennikarze i blogerzy. Zmienili tylko paryskie na odeskie bestie.
 
A przecież najistotniejsze są właśnie słowa Edmunda Burke'a które przytoczę ponownie:
".... Ich okrucieństwo nie wywodzi się nawet z obawy. Przeciwnie, jest wynikiem poczucia całkowitej bezkarności, przyzwolenia na zdradę, rabunek, gwałty, zabójstwa, rzezie i podpalenia na terenie całego udręczonego kraju."
Tak moi mili państwo. Jest przyzwolenie na rzeź. I to z obu stron. I tej kijowskiej i tej moskiewskiej.
Wyobrażacie sobie co by się działo w Krakowie, gdyby takie poczucie bezkarności i przyzwolenie na rzeź mieli kibice Wisły i Cracovii? Już przecież bez tego przyzwolenia zarjezali człowieka maczetami.
 
Hulaj dusza, diabła nie ma! Tak właśnie jest w czasie wszystkich rewolucji.
Wyłazi wtedy z człowieka wszystko to co najgorsze, wszystkie te dawno zapomniane atawizmy drapieżcy i zwierzęcia.
A jeszcze gorzej jest, gdy mamy do czynienia z tłumem. Tego nawet sam doświadczyłem. Rozum i rozsądek idą się walić, a w tłuszczę wstępuje wspólny duch – szatański, krwawy wspólny duch. Setki opracowań naukowych starają się wyjaśnić ten fenomen i siedząc sobie spokojnie w fotelu nie ma się pojęcia, jak to jest – bycie elementem tłuszczy.
 
**********************
 
 
Wydarzenia i masakra w Odessie mogły mieć nieco inny koloryt. Mogły być sprowokowane i starannie przygotowane. Jednakże bestialstwo i okrucieństwo jest zawsze takie samo.
Czy to w Odessie, czy Paryżu za czasów Wielkiej Rewolucji.
 
Zajmę się bliżej wydarzeniami w Odessie, gdy ucichnie świadomie wywoływany chaos propagandowy i zaczną wyłaniać się suche fakty.

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

11-05-2014 [10:32] - NASZ_HENRY | Link:

Da Pan wiarę, że za rewolucjami stoją banki a nie pospólstwo z rewolwerami, maczetami i piłami ;-)

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-05-2014 [11:44] - jazgdyni | Link:

@NASZ_HENRY

Dam wiarę. Ale nie zawsze. Nasz kolega Coryllus twierdzi, ze zawsze chodzi tylko o forsę. Otóż nie zawsze, choć przede wszystkim.

Tylko ja tutaj nie o przyczynach rewolucji tylko o bestialstwie rewolucjonistów.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika eska

11-05-2014 [13:39] - eska | Link:

Sorry, ale nagromadzenie zgrozy i upozowanie na mordy banderowskie z lat 40-tych śmierdzi na milę prowokacją - niby dlaczego nagle Prawy Sektor miałby mordować zwykłych ludzi i do tego tak okrutnie? I akurat w Odessie? To się nie trzyma kupy, jest zbyt "teatralne" - przepraszam za to określenie, wszak sprawa dotyczy strasznej śmierci. Ale tak to wyglada, jak inscenizacja, tyle że to nie aktorzy, a prawdziwe ofiary.
I to jest właśnie potworne - "inscenizacja" pod propagandę Putina, do pokazywania pod hasłem - "patrzcie, oto banderowcy".

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-05-2014 [18:45] - jazgdyni | Link:

@eska

Witam

Bo to jest niewątpliwa prowokacja. Z tego co wiem, a wiem niestety jeszcze za mało.
Do dziś nie wiemy wielu rzeczy (czy w budynku byli "zwykli, neutralni" ludzie, kto podpalił na III piętrze, bo to była robota od wewnątrz, kto strzelał, bo nie pro majdanowcy, którzy nie mieli broni, kto dał rozkaz bierności milicji, kto wstrzymał straż pożarną, itd, itd)

Postaram się rozsądnie wyjaśnić, gdy fakty staną się bezsporne.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika smieciu

11-05-2014 [11:39] - smieciu | Link:

To prawda co Pan pisze ale też brakuje tu tego jednego elementu. Tego samego co brakuje w zdarzeniach w Odessie.
Czyli kto zainspirował te wydarzenia? Kto był rzeczywistym prowodyrem. Kto dał na to zgodę? Owszem tak jak Pan napisał tłum jest w stanie wyzwolić swoje najniższe instynkty gdy wie że nie czeka go kara. Ma tą szansę odreagować swoje odwieczne poniżenie. Tylko że ktoś musi do tego doprowadzić. Usunąć siły porządkowe. Dać to pozwolenie: gwarancję bezkarności.

Odessa jest bardzo ważna, trochę postanowiłem pogrzebać w temacie. I choć "Marucha" kręci to jego zbitka "syjo-banderowcy" jest całkiem zgrabna. Paradoksalne zestawienie pojęć dobrze pasujące do podobnych sprzeczności zdarzeń różnych rewolucji i wojen.
Kiedy morduje się jednych, winę przypisuje innym a za sznurki pociągają ci, którzy nie lubią się garnąć na pierwsze strony gazet.
W Odessie z pewnością mieliśmy dobrze zorganizowaną akcję służb. Mamy ofiary: w większości zwykli mieszkańcy Odessy. Mamy przypisanie winy: to banderowcy (Prawy Sektor), bo tak się ucharakteryzowali i przedstawiali.
Tylko kto pociągnął za sznurki i dlaczego jeśli to byli Rosjanie to rząd ukraiński nic z tym nie robi? Skąd ta cisza nad najdrastyczniejszymi zdarzeniami na Ukrainie? Czyli jak zwykle to samo. Powtarzające się w historii. Nabranie wody w usta w kluczowym momencie. Przez wszystkie strony.

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-05-2014 [11:49] - jazgdyni | Link:

@smieciu

Witam

O tym, co Pan pyta będzie w drugiej części. Tam postaram się zanalizować moim zdaniem wydarzenia odeskie. Mam już sporo materiałów i widziałem jak pokojowo nastawieni kibice dwóch drużyn piłkarskich byli atakowani przez pro-moskiewskich zwolenników. Wielu miało rosyjskie paszporty, albo byli z Naddnieprza. Tak to było na początku.

Ale przepraszam, o tym będzie część druga.

Obrazek użytkownika siermięga

11-05-2014 [18:25] - siermięga | Link:

Proszę Pana,to był właśnie sygnał ,sygnał o niewyobrażalnym[dla ludzi o normalnej psychice] okrucieństwie na jakie nas stać i na co jesteśmy gotowi aby nasze cele zostały zrealizowane i nie cofniemy się przed niczym.Ktokolwiek za tym stał i wydał takie polecenie razem z tymi co to zrobili powinien zawisnąć na sznurze,powieszeni powinni zostać przed miejscem popełnionej zbrodni.Wracając do rewolucji ,jeden z generałów dowodzących korpusem ekspedycyjnym dławiącym powstanie w Wandei ,napisał do podobnego sobie bandyty "kazałem sobie uszyć wysokie buty z wyprawionej skóry powstańców"!

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-05-2014 [19:28] - jazgdyni | Link:

@siermięga

Z rewolucjami już tak jest, że bardzo trudno uchwycić realnych przywódców. Inni walczą i mordują, a potem inni czerpią korzyści. W każdej rewolucji pełno jest agentów, prowokatorów i kryminalistów.
Zobaczymy, czy da się rozwikłać tragedię Odessy.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika taganka

11-05-2014 [19:27] - taganka | Link:

Gustave Le Bon w swojej książce "Psychologia tłumu" wyjaśnił moim zdaniem jasno przyczyny tego rodzaju bestialstw.
Główna teza w powyższej książce sprowadza się do stwierdzenia, że człowiek w tłumie doznaje swoistej transformacji umysłowej, zanika jego indywidualna osobowość, a staje się natomiast częścią zbiorowości (tłumu), wchodząc jednocześnie i inny rodzaj świadomości, świadomości tłumu.
W stanie tej transformacji umysłowej przykładowy Kowalski staje się, jako część tłumu, zdolny do czynów jakich nigdy by nie popełnił poza tłumem. W stanie tym traci poprzednią zdolność racjonalnego rozumowania i oceny swoich czynów, kieruje się zaś tylko i wyłącznie emocjami.
I to by było mniej więcej na tyle.

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-05-2014 [20:19] - jazgdyni | Link:

@taganka

Właśnie - "Psychologia tłumu" ogólnie ujmując "deindywidualizacja". Bodajże Freud to pierwszy odkrył.
W psychologii zachodniej o wiele bardziej adekwatne jest wówczas pojęcie mob, niż określenie crowd.
Le Bon już ponad sto lat temu ładnie uporządkował.
Polecam też Williama McDogall'a "The Group Mind".

Serdeczności

Obrazek użytkownika alchymista

11-05-2014 [19:33] - alchymista | Link:

Mam nadzieję, że w ramach przyczyny bestialstwa zauważy Pan bezradność ludzi, których lider został zastrzelony podczas obławy policyjnej. Bezradnośc ludzi, na których rząd ukraiński swoją chwiejnością przerzucił koszty tej wojny. Takich ludzi łatwo sprowokować do "spontanicznej" walki.

Ale niekoniecznie do bestialstwa. Podkreślam, niekoniecznie do bestialstwa.

Jeśli rząd Ukrainy chce uniknąć kolejnych prowokacji, musi działać zdecydowanie i bezwzględnie. Ma do czynienia z takim właśnie przeciwnikiem.

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-05-2014 [20:25] - jazgdyni | Link:

@alchymista

Witam

Rząd Ukrainy to oddzielna sprawa. Tam był w lutym potrzebny Napoleon albo i Piłsudski. Nagle pozbyć się trzy czwarte aparatu, cywilnego i mundurowego, który był skorumpowany. I to na wszystkich szczeblach. Cholera wie co robić? Czy można być pewnym wojska? Czy można liczyć na milicję?

A do tego Rosja już miała gotowy scenariusz od paru lat.
Ciężko. Bardzo ciężko.

Pozdrawiam