List do młodego posła PO Romana Kaczora Cenzora

Poniżej prezentuję treść listu, który wysłałem Romanowi co Dorotkę chciał ocenzurować.

Szanowny Panie Pośle
Przeczytałem dziś o Pana pomyśle ocenzurowania wypowiedzi pani Doroty Semeniuk- Kwaśnickiej – nauczycielki historii z Liceum w Oławie . Donoszenie do kuratorium - a kto wie czy może nawet do prokuratora - przypomina „czasy najbardziej stalinowskie” (copyright by Igor Tuleya). Być może jest to efekt skręcania Platformy Obywatelskiej w lewo, która coraz bardziej upodabnia się do PZPR, a być może jest to młodzieńczy wybryk Pana Posła. Może Pan -  młody (urodzony w 1956 roku), wykształcony (ogólniak) i z wielkiego miasta (Oława- 32 tys. mieszkańców) chciał się popisać intelektem i zaistnieć w mediach… ? Tego nie wiem, ale już wiem, że głupio wyszło.

Życzę rozsądku w przyszłości

List autentycznie wysłałem ze swojego prywatnego maila i Państwa również zachęcam do tego.
Kontakt do posła: roman.kaczor@sejm.pl

Poniżej adres liceum, w którym pracuje Pani Dorota. Zachęcam do wysyłania listów poparcia dla postawy Pani Semeniuk- Kwaśnickiej:
lo@adv.pl
http://www.lo.olawa.pl/

Kto nie zna sprawy zapraszam tutaj:
http://niezalezna.pl/51584-nauczycielka-zle-powiedziala-o-rzadzie-tuska-posel-platformy-doniosl-na-nia-do-kuratorium

http://www.obiektywnie.com.pl/artykuly/list-do-mlodego-posla-po-romana-kaczora-cenzora.html

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika RobertJerzy

08-02-2014 [17:52] - RobertJerzy | Link:

Szanowny Panie!
Nie mogłem nie zastosować się do Pańskiego wezwania. Wyrazy szacunku i wdzięczności za opisanie tej sprawy.
Pozwolę sobie zamieścić istotne fragmenty listu, który wysłałem do Posła Kaczora z nadzieją, że takich listów będzie więcej(niestety, wymóg 2500 znaków per post wymusza zacytowanie tylko najważniejszych wątków).
"Szanowny Panie Pośle,
Dołączam do licznego grona obywateli, zaniepokojonych wzrastająca liczbą donosów do różnych instytucji i urzędów. [...] Aby nie być gołosłownym, przytoczę fakt z historii mojej najbliższej rodziny. Nie wiem, czy Pan to pamięta ale w czasach komuny istniała “społeczna” funkcja blokowego (tak, tak, wielu z nas kojarzyło to z Auschwitz ale rzeczywiście istniał tzw. Komitet Blokowy). Otóż pewnego dnia Pani Blokowa zauważyła moją matkę, wracającą z Bazaru Różyckiego w Warszawie z kurą w koszyku. Natychmiast doniosła na milicję o życiu “ponad stan” mojej rodziny. Ojciec został aresztowany.[...] Pamiętam, jak wrócił z aresztu; zarośnięty, wystraszony, pobity. Miałem wówczas 6 lat. Dlaczego wrócił? Bo ulitowała się nad nim młoda oficer milicji. Ostrzegła, by matka nigdy nie nosiła produktów w otwartym koszyku, bo są ludzie, którzy gotowi są zadenuncjonować każdego, byleby mieli choć błahy powód do donosu.[...] Jeśli donos był sygnowany przez tzw. Osobę Znaczącą, los delikwenta był przesądzony.[...] W wyniku wyborów cieszy się Pan przywilejami, niedostępnymi dla reszty współobywateli. Ma Pan też rozliczne obowiązki, z których najważniejszymi są reagowanie na nieprawość, niesprawiedliwość i troska o wspólne dobro[...]
Poszedł Pan drogą “na skróty” angażując czas i państwowe (czytaj: społeczne) środki[...]
Dowiaduję się z mediów, że uczniowie szanują otwartość poglądów swojego nauczyciela[...]Co się stało z Pańską pamięcią? Z ideałami o które Pan niegdyś walczył? Czy warto dla partyjnego poklasku tracić twarz? Przecież twarz mamy tylko jedną, Szanowny Panie Pośle.
Mam nadzieję, że udzieli mi Pan(i innym zainteresowanym) wyczerpującej, rzetelnej odpowiedzi o pobudkach, jakie Nim kierowały w związku z interwencją która, moim zdaniem, nie powinna mieć miejsca. Bo wierzę, że nie został Pan posłem przez przypadek. Nadal wierzę, że jest Pan “Primus inter pares”.
Z wyrazami szacunku
Robert Kryłowski"