Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
RESORT SKRYTOBOJSTW
Wysłane przez Marek Baterowicz w 25-01-2014 [13:22]
RESORT SKRYTOBÓJSTW ( made in PRL, nadal czynny) W 2009 AD do kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego nadeszły trzy naboje wraz z lakoniczną kartką : „Dla kota, dla twojej matki, dla ciebie”. Przesyłka była oczywiście anonimowa, a podobno Grobelny powiadomił rząd, że to gangsterzy szykują zamach na braci Kaczyńskich. A za gangsterami kryć się musiały peerelowskie służby, gdyż oba te środowiska współżyją w symbiozie i obu tym środowiskom zależy na omijaniu litery prawa, ryby najlepiej łowi się w mętnej wodzie! Są to zarazem obszary dla wszelkich działań mafijnych, a jeszcze przed raportem o WSI prace komisji sejmowych ujawniały wiele okoliczności świadczących o nielegalnych powiązaniach byłych struktur komuny z firmami handlowymi powstałymi po roku 1989. Ich sprzężenie wzajemne jest tak silne, że nie rozliczono wielu poważnych afer od sprawy FOZZ-u począwszy po aferę alkoholową, Orlenu czy zbożową. Nie było to po prostu możliwe, jeżeli grupy dokonujące malwersacji pozostawały pod ochroną najwyższych urzędów państwowych. A to z kolei stało się prawidłem w ramach transformacji, ponieważ okrągły stół jako odwrót kontrolowany pozwolił na ten skandaliczny „liberalizm” prawny, a nie dopuścił do odrodzenia wymiaru sprawiedliwości. Dochodzenia były skazane na fiasko, a kto zbyt gorliwie domagał się prawdy ginął jak np. Michał Falzmann, inspektor Najwyższej Izby Kontroli, który badał aferę FOZZ czyli rabunek finansów w naszym kraju. A ponadto mówił, że dojście do władzy grupy Michnika będzie następną tragedią dla Polski, albowiem jest to elita promoskiewska. Rozwój wydarzeń potwierdził tezę Falzmanna, przypomniał to już prof.Andrzej Zybertowicz w ważnej książce „W uścisku tajnych służb” ( Warszawa, 1993). Gdyby więcej ludzi znało tę książkę, dzisiaj poważniej traktowaliby raport Macierewicza o WSI, pozornie zlikwidowanych. Godne uwagi były też ustalenia komisji Rokity, niestety sprawę zamieciono pod dywan – a zatem górą jest resort skrytobójstw urągający praworządności.
O zabójstwie Falzmanna pisze też Rafał Ziemkiewicz w swojej znakomitej książce „Michnikowszczyzna” ( Warszawa, 2006) : „Mordowano i potem – Michała Falzmanna, Waleriana Pańkę, świadków jego śmierci oraz inne osoby badające aferę FOZZ bądź związane z dokonywanymi przez Fundusz operacjami finansowymi, szefa policji Marka Papałę, badającego interesy mafii paliwowej Marka Karpa. Poseł Gruszka, przewodniczący godzącej w interesy tejże samej mafii komisji sejmowej, wypił filiżankę kawy i padł rażony wylewem krwi do mózgu…( str.191). A co sądzić o dziwnych samobójstwach Leppera czy gen.Petelickiego ? Dlaczego zlikwidowano kilka osób z kręgu smoleńskiego jak np. dr. E.Wróbla ( speca awiacji) czy chorążego R.Musia ? Jak widać metoda skrytobójstwa jest często stosowana w niedługich dziejach III RP! A jej genezy należy szukać oczywiście w osławionej epoce PRL-u, w której morderstwa polityczne były sprawą nagminną. W r. 1946 zamordowano np. 118 działaczy PSL-u, terror stosowano zresztą wobec wszystkich, nie tylko wobec „ludzi z lasów”, a do r.1947 trwały deportacje patriotów do łagrów położonych w głębi Rosji. Wróćmy jednak do listy pomordowanych, zamieszczonej w książce Ziemkiewicza ( na stronach 185 – do 191 ). Wymienieni są tam działacze opozycji zakatowani na śmierć przez milicjantów i ubeków. Nierzadko służby specjalne fingowały samobójstwa. I tak zginęli Jan Samsonowicz z Gdańska, Ryszard Ślusarski z Legnicy ( miasta sowieckich koszar), Stanisław Kot z Rzeszowa, Tadeusz Wądołowski z Gdyni, , Bronisław Grzywna, Wacław Kulimowski, Kazimierz Łazarski z Oleśnicy, Grzegorz Luks z Goleniowa, Józef Kucia, Krzysztof Skrzypczak z Poznania, Jarosław Romanowski w Suwałkach, Jan Krawiec w Miechowie, Marian Klupczyński w Śremie, , Janusz Sierocki, Jadwiga Kryńska …( w przeglądanych przez komisję Rokity aktach roi się od „samobójców”)…Dalej Marek Pawlak, Marcin Antonowicz, Krzysztof Struski, Stanisław Bulko, Emil Barchański, Grzegorz Przemyk, 82-letnia matka adwokata Krzysztofa Piesiewicza, Małgorzata Grabińska, ks.Stanisław Kowalczyk, Piotr Bartoszcze, Krzysztof Jasiński, ks. Antoni Kij, ks.Stanisław Palimąka…Jak widać ks.Jerzy Popiełuszko nie był jedynym księdzem zamordowanym w tych latach. A w roku 1989, roku ugody okrągłostołowej , ginie jeszcze ks. Stefan Niedzielak ( 21 stycznia 1989 ), ks.Stanisław Suchowolec (30 stycznia 1989 ) oraz ks. Sylwester Zych ( 11 lipca 1989 ). Ziemkiewicz w każdym z tych przypadków podaje okoliczności śmierci... Wypada przytoczyć tu casus Tadeusza Szczepańskiego, który zaginął w styczniu 1980. Był działaczem gdańskich Wolnych Związków Zawodowych. Po kilku miesiącach Wisła wyrzuciła jego ciało: miał połamane palce i pozrywane paznokcie, co nie pasowało do oficjalnej wersji jego zgonu. I – pisze dalej Ziemkiewicz – Wałęsa jako prezydent bardzo interesował się zawartością własnej teczki, lecz nie nalegał, by szukać morderców Szczepańskiego, którego zabito – jak rzekł sam Wałęsa – za to, że nie chciał donosić na niego, czyli na Wałęsę ! ( str.189/190). Wspomina Ziemkiewicz jeszcze zabójstwo Stanisława Pyjasa czy ks.Romana Kotlarza, który błogosławił robotników w Radomiu w 1976 r, a także aktora Adama Pawlikowskiego, który w r.1969 spadł z dachu(!), był niewygodnym dla reżimu świadkiem w procesie Janusza Szpotańskiego. A pisarz Jerzy Zawieyski rzekomo sam wyskoczył z okna szpitala, gdzie leżał…sparaliżowany po wylewie! Przypominamy tę listę ( a i tak niepełną ) zabójstw, by ukazać, że czasy PRL-u oraz, niestety, również III RP łączy ten sam mechanizm skrytobójstw. Przed rokiem 1989 władza PZPR-u miała na usługach oficjalne organy zajmujące się mokrą robotą, po roku 1989 mordowaniem zajęły się „niedobitki” służb specjalnych oraz gangsterzy, a były to działania już nieoficjalne, wpisane jakby w „przypadkowość” śmierci w ramach tzw. demokracji. Nadal starano się upozorować wypadek lub sfingować samobójstwo ( tak powstał „seryjny samobójca”). Pogróżka wobec premiera Kaczyńskiego pomijała te niuanse, była groźbą otwartą, choć anonimową. A obie epoki łączy ten sam „kult” śmierci stosowanej w celach politycznych. Nie jest to demokracja. Rok 1989 nie był żadną cezurą, żadnym przełomem. I nadal żyjemy w czasach brutalnego szantażu, który kończy się nekrologami. Czy może być inaczej, skoro grubą kreską ośmielono nieosądzonych władców PRL-u do kontynuacji zbrodni ? Bałkańskich generałów przynajmniej sądzi się w Hadze, a naszych ? Zamiast budować państwo prawa ( co proponował PiS) dalej osłabiano wymiar sprawiedliwości, a od Smoleńska wręcz sparaliżowano. III RP to w istocie PRL-bis ( dziś już tylko republiczka po-smoleńska), kiedy więc Polska stanie się państwem prawa ? Trzynaście lat temu pisałem w felietonie „Prawo i sprawiedliwość” ( Tyg.Polski, Melbourne, 19.IX.2001): „Rozsądek mówi nam, że najlepszym lekarstwem na schorzenia, przeniesione zakażoną strzykawką Magdalenki, byłby program ruchu „Prawo i Sprawiedliwość”. Niestety, ta recepta jest nadal aktualna: państwo tzw.polskie jest państwem bezprawia i wymaga radykalnej kuracji, a jeśli liberałowie z lewicą są immanentnie niezdolni do praworządności, naprawą kraju musi się zająć prawica. Sęk w tym, że układ post-komuny skutecznie blokuje intencje PiS-u, nie wszyscy obywatele też rozumieją powagę sytuacji, bo – jak sądzi pewne zwierzątko – dzielą się oni na inteligentów oraz ynteligentów, a może i wykształciuchów ?
Komentarze
25-01-2014 [13:39] - tadeusz.K | Link: „ryby najlepiej łowi się w mętnej wodzie!”
"Musi być krwi przelewanie na świecie i podczas tego zamieszania
odbierzemy zgubę naszą, za którą się teraz uganiamy.
Podobnież, gdy woda mętna, wtenczas dobrze ryby łowić.
Tak też, gdy się świat krwią zaleje, będziemy mogli ułowić rzecz, która do nas należy."
(Z kręgu twórców i modyfikatorów komunizmu -Marks, Kohn, Frank).
25-01-2014 [18:46] - Maszkaron | Link: morderstwa polityczne
Panie Marku, doskonały tekst. Dziekuje za przypomnienie tych ważnych i ciągle ukrywanych faktów. Powinno sie o nich często przypominać. Bez końca! Serdecznie pozdrawiam.
25-01-2014 [21:34] - Teresa Bochwic | Link: "...interesy mafii paliwowej
"...interesy mafii paliwowej Marka Karpa". Proszę wstawic przecinek po paliwowej.
Pozdrawiam
26-01-2014 [09:00] - jazgdyni | Link: @Marek Baterowicz
Witam
Pozwolę sobie uzupełnić tą straszną, podaną przez Pana listę, przez zwrócenie uwagi na drugi biegun - na dobrostan, w jakim żyją towarzysze.
Na robienie świetnych interesów przez Kwaśniewskiego, Kalisza i dalej platformerskich bonzów. Mają się oni świetnie.
Zapytałem ostatnio w felietonie - co stało się z 15 milionami dolarów w gotówce wypłaconych towarzyszom przez CIA?
Piszmy dokładnie o wszystkich przypadkach, byśmy mieli dokumenty, jak przyjdzie czas rozliczenia.
Pozdrawiam