Miałam wspaniałych Rodziców

Trudno jest mi o Nich pisać starając się przekazać ich zupełny i skończony obraz, bo nie przywykłam do tego, że od roku muszę mówić o Mamie i Tacie wyłącznie w czasie przeszłym. Rodzice byli ludźmi tak pełnymi życia, że nie mogę uwierzyć, że musieli odejść. Że wszystkie rozmowy, wspólnie spędzone chwile już nigdy się nie powtórzą. Że wszystko co łączy się z moimi Rodzicami jest już tylko wspomnieniem.

Mama - zawsze niepoprawna optymistka. Bezpośrednia, szczera, otwarta do ludzi. Przy tym bardzo wrażliwa. Ciekawa świata, a przede wszystkim ludzi. Kochająca teatr, film, muzykę, malarstwo. Przejmująca się problemami nie tylko swoich najbliższych, ale i każdego kto stanął na jej drodze. Kochająca zwierzęta, które odwzajemniając darowane im serce darzyły ją respektem. Zawsze wierzyła w dobre zakończenie. Jej pozytywne myślenie było zaraźliwe i mobilizujące. Nigdy się nie poddawała. Zawsze miała swoje zdanie. Nigdy nie traciła nadziei. Miała ogromną, życiową mądrość. Zawsze była podporą mojego Taty. Poświęciła własne ambicje dla mnie i dla ułatwienia działalności politycznej męża. Nigdy nie wątpiła w sens zaangażowania w sprawy publiczne. Była odważna. W ciężkich czasach Stanu Wojennego nigdy nie kwestionowała postawy mojego Taty. Dla niej najważniejsza była Rodzina, ale doskonale rozumiała że w trudnym czasie oczywistą jest konieczność podjęcia ryzyka dla dobra wolnej Polski. Bała się o męża, ale strach nigdy nie przezwyciężył jej przeświadczenia o potrzebie działania dla walki o podstawowe wartości. Była bardzo utalentowana. Władała kilkoma językami dzięki czemu niezależnie od miejsca w którym się znajdowała zawsze potrafiła rozmawiać szybko przełamując naturalnie istniejące bariery. Nigdy nie była sztuczna. Była sobą. Nie zmieniła się od kiedy ją pamiętam. Udzielając lekcji języka angielskiego, robiąc ze mną cotygodniowe zakupy na sopockim „ryneczku”, udając się do teatru czy znajdując się w trakcie oficjalnego spotkania jako Pierwsza Dama RP zawsze pozostawała tą samą, pogodną, ciepłą i miłą osobą. Z poczuciem humoru i autoironią. Była skromna. Nie potrzebowała wiele i nie rozumiała ludzi, którym szczęście kojarzy się wyłącznie z dobrami materialnymi. Starała się być elegancka i zadbana, ale wszelki przepych był jej absolutnie obcy. Podchodziła do rzeczy bardzo sentymentalnie. Szanowała darowane jej przedmioty. Nie lekceważyła najmniejszej laurki. Wynikało to z empatii. Umiała postawić się na miejscu drugiego człowieka i doceniała każdy przejaw dobrej woli. Potrafiła rozmawiać z dziećmi. Umiała ich słuchać i nie lekceważyć. Nigdy nie traktowała nikogo z góry. W trakcie rozmowy każdy - niezależnie od wieku, stawał się jej równoprawnym partnerem. Pozostała do końca młoda duchem. Często miała prawo czuć się zmęczona tempem w jakim żyła, a przede wszystkim atmosferą w jakiej przyszło jej wypełniać obowiązki Pierwszej Damy. Czytając dziś jej zapisywane co kilka dni słowa widać świeżość spojrzenia i delikatność - nie zawsze właściwe dla osób tak bardzo doświadczonych przez życie. Myśląc o innych i przejmując się nie swoimi sprawami pozostawała bardzo skryta i oszczędna w mówieniu o sobie. Nawet w najtrudniejszych chwilach nie narzekała. Szła dalej nie zważając na własne samopoczucie. Zawsze można było na Mamę liczyć. Nigdy nikomu nie odmawiała pomocy. Przy tym wszystkim była całkowicie bezinteresowna. Jej szczęściem była możliwość sprawiania radości innym. Nie potrafiła z miejsca krytykować. Starała się rozumieć ludzi, a w ich postępowaniu zawsze w pierwszej kolejności starała się doszukać dobrej woli. Za życia pomimo nie zawsze sprzyjających mediów czuła się lubiana i szanowna. Po swojej tragicznej śmierci wielu ludzi dało temu wyraz. Nigdy nie zapomnę tych tysięcy zniczy i kwiatów rzucanych pod koła karawanu, którym ostatni raz jechała do Pałacu. Myślę, że widząc te tłumy i kwiaty byłaby bardzo wzruszona. W imieniu Mamy dziękuję.

Tata - nigdy nie myślał o sobie. Zawsze oddany najbliższym i słusznej sprawie. Człowiek budzący we mnie najwyższy szacunek, respekt i uznanie. Przy tym najukochańszy Tata. Ciepły, wesoły, wrażliwy. Zaangażowany w sprawy najwyższej wagi państwowej, a jednocześnie pamiętający o sprawach błahych i wydawałoby się, że mu odległych. Wykonujący całe kilometry spacerów po mieszkaniu. Bo kiedy myślał, układał strategię zawsze najlepiej czuł się chodząc. Nieustannie poszerzający swoją ogromną wiedzę dzięki książkom, które wszędzie mu towarzyszyły i zawsze sprawiały radość. Uwielbiający dobrą muzykę, która pozwalała mu odetchnąć. Okudżawa, Kaczmarski, Geppert, piosenki Agnieszki Osieckiej i wiele innych różnorodnych artystów. Posiadający fenomenalną pamięć i niebywałą znajomość historii. Bez potrzeby zapisywania numerów telefonów czy dat urodzin. Raz usłyszawszy pamiętał je na zawsze. Bardzo skromny. Zupełnie obojętny na dobra materialne. Ze zdrowym dystansem do dominującego dziś konsumpcjonizmu. Dzięki temu wolny. Bez chwili słabości w życiorysie. Zawsze tak samo uczciwy i wierny ideałom. Otwarty do ludzi i tolerujący ich odmienność. Spontaniczny. Z ciekawości drugiego człowieka i sympatii skłonny do wykraczania poza protokół. Pełen ogromnego poczucia humoru i autoironii. Bez dystansu. Ufny i szczery. Wierzący w ludzi. Umiejący wybaczać i wyrozumiały. Dojrzale religijny. Wierny Kościołowi, ale otwarty na dialog z przedstawicielami innych wyznań. Rozumiejący niekwestionowaną rolę Kościoła w życiu społeczeństwa – zwłaszcza w Polsce. Bezinteresowny. Wrażliwy na krzywdę ludzką. Niezwykle kochający zwierzęta. Z ogromną wyobraźnią. Kochający swoją rodzinę. Gentelmen wobec kobiet. Bez obaw o zarzut niedzisiejszej etykiety. Empatyczny, umiejący sprawić radość innym. Bardzo odważny. Prawdziwy mężczyzna. Niejednokrotnie stający w obronie nieznanych mu osób. Rozumiejący zawiłość międzyludzkich relacji i ich mechanizmy. Dobry człowiek uczciwie realizujący powierzone mu obowiązki. Zarówno w pracy naukowej, jak i na najwyższym urzędzie. Zawsze z uwagą czytający prace swoich wszystkich studentów. Z wolą solidnego przekazania wiedzy. Bardzo zapracowany, ale nigdy nie dający sobie taryfy ulgowej. Zawsze taki sam. Często zamyślony, ale zawsze obecny. Słuchający. Tata.

Gdy zasypiam przesuwają mi się przed oczami obrazy z przeszłości. Tata w sopockim mieszkaniu pracujący nad kolejnym artykułem, Mama jak zwykle zajęta mnóstwem spraw. Zwierzęta, których wszędzie pełno, popołudniowe słońce i zieleń drzew za oknem. Mnóstwo wieloletnich roślin w domu. Wracam ze szkoły, idę na spacer z Tytusem. Obiad. Wieczór – najlepszy czas na rozmowy z Tatą. Mama przypomina, ze już późno a następnego dnia mam przecież iść wcześnie do szkoły. Więc kończymy – Mama ma rację, ale jak zwykle mam jeszcze wiele pytań. Zawsze brakuje czasu, a ja naiwnie myślę że jeszcze zdążymy o wszystkim porozmawiać. Tak będzie już zawsze. Rozmów z Tatą nigdy nie chce mi się kończyć.

Ostatnia rozmowa z Mamą – krótka, późnym wieczorem. Wydaje mi się, że tym razem nie poleci z Tatą, a jednak mylę się. Nie przedłużam. Wiem, że następnego dnia po powrocie ze Smoleńska wieczorem spokojnie porozmawiamy. O wszystkim, jak zwykle. Mama jest moją najbliższą przyjaciółką. Rozumie mnie.

Zawsze martwię się o Rodziców, gdy mają gdzieś lecieć samolotem, ale staram się myśleć racjonalnie: samolot z Prezydentem RP na pokładzie nie może spaść. Rano czekam na telewizyjną relację z Katynia. Zawsze słucham przemówień Taty, ale nigdy w całości. Bardzo przejmuję się żeby wystąpienia się udały i z nerwów często wychodzę do innego pokoju. I tym razem pewnie postępowałabym tak samo. Na ekranie nie zobaczyłam jednak Rodziców i towarzyszącej im delegacji. Najwyższych przedstawicieli naszego kraju. Oficerów BOR-u, najbliższych współpracowników. Pani Izy Tomaszewskiej, dr Lubińskiego, Janosika, Ulka. Niezwykle szanowanej przeze mnie pani Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Joanny Agackiej-Indeckiej. Ministra Aleksandra Szczygło. Ministra Zbigniewa Wassermana. I wielu innych. Pokazano oczekujące na delegację puste krzesła i wyświetlono informację o kłopotach z lądowaniem. W tamtej chwili nie zdawałam sobie sprawy, że mogło wydarzyć się coś tak potwornie strasznego. Problemy z rządowym samolotem TU-154 były przecież już wcześniej. Tak zwana „tutka” była samolotem wysłużonym i czasem zawodnym. Moi Rodzice nigdy się jednak nie bali, więc i ja starałam się wierzyć, że nic złego nie może się wydarzyć. Chaos informacyjny, który chwilę później pojawił się w medialnych doniesieniach na temat losów rządowego samolotu wzbudził we mnie jednak najgorsze obawy. Starałam się nie tracić nadziei, że moi Rodzice i pozostali obecni na pokładzie żyją i nic poważnego się nie stało. Samolot znajdował się przecież niedaleko lotniska. Nie mógł być zatem na dużej wysokości. Wierzyłam, że to może tzw. twarde lądowanie. Później powiedziano, że strażacy dogaszają pożar. Wyobrażałam sobie samolot, który co prawda stanął w płomieniach, ale znajdujący się w nim pasażerowie zostaną ewakuowani. Na pewno ranni, ale żywi. Chwilę później podano informację, że tylko kilka osób przeżyło katastrofę, a potem pokazał się komunikat: „Wszyscy zginęli”.

Dziś za każdym razem gdy przekraczam próg mieszkania rodziców uderza mnie cisza. Podlewam kwiaty, porządkuję. Widzę tętniący życiem dom. Pełen szczerych i dobrych uczuć.
Dom szczęśliwy…

Nie tak miało być.

Dziś wiemy jak mnóstwo wątpliwości wiąże się z katastrofą w Smoleńsku. Rozpowszechnianie w mediach fałszywe informacje, kompromitująca rząd Tuska współpraca z Rosją, widoczny brak determinacji w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy rzucają coraz większy cień na okoliczności tej narodowej tragedii i decyzje podejmowane po 10 kwietnia. Skutki Katastrofy Smoleńskiej są odczuwalne nie tylko przez najbliższych ofiar, ale przez wszystkich tych, którzy racjonalnie analizują obecną sytuację polityczną i gospodarczą Polski. Pamiętajmy o tym i nie pozwólmy by następne pokolenia były zmuszone odpowiadać za błędy popełnione w ostatnim czasie.

Dziękuję Wszystkim Państwu, którzy przez ostatni rok i dziś w Pierwszą Rocznicę Katastrofy Smoleńskiej dają wyraz pamięci o moich śp. Rodzicach i pozostałych Ofiarach z 10 kwietnia 2010 roku. To dzięki Wam Prawda ma szanse na przetrwanie.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Kamila

11-04-2011 [14:23] - Kamila (niezweryfikowany) | Link:

Na początku chciałabym złożyć najszczersze wyrazy współczucia po utracie Pani wspaniałych rodziców, a jednocześnie najwspanialszej Pary Prezydenckiej naszego kraju. Pan Prezydent był w moich oczach zawsze człowiekiem czynu i wiary, wiary w lepszą Polskę i Polaków. Niejednokrotnie dawał wyraz odwagi, jako jeden z nielicznych sprzeciwiał się niesprawiedliwości i po prostu rozpoczynał działanie. Najlepszym przykładem jest zaangażowanie w sprawy Gruzji, gdzie żadne państwo nie zareagowało w odpowiedni do sytuacji sposób. Narażał swoje życie stając po stronie zaatakowanego kraju, sprzeciwiając się Rosji. Pan Prezydent Lech Kaczyński był dla mnie wzorem i uważam, że nie było i nie ma w Polsce odpowiedniejszego i godniejszego człowieka piastującego Urząd Prezydenta.
Bardzo dziękuję za to, że podzieliła się Pani Marto swoimi wspomnieniami o rodzicach, ponieważ one zostają na zawsze w pamięci. Będziemy pamiętać o Pani mamie, wspaniałej, ciepłej i wdzięcznej osobie. Zostanie w naszych sercach ból po największej tragedii, ale także pamięć i dbałość, aby nasze dzieci wiedziały kim byli i ile zrobili dla naszej kochanej Polski. Podobnie jak Pani Tato bardzo bym chciała, aby Polska była niezależna i silna, a pamięć o tych wspaniałych ludziach, którzy zbyt szybko odeszli nigdy nie zginęła.
Dziękuję z całego serca Kamila

Obrazek użytkownika Łucja

11-04-2011 [14:29] - Łucja (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto
Byłam wczoraj z Panią i z Pani stryjem Jarosławem Kaczyńskim. Bardzo cieszę się, że kolejny raz pokonałam kilometry i przyjechałam do Warszawy.
Cały czas jestem z Wami. Nie zapomnę i nie pozwolę zapomnieć moim dzieciom.
Rok temu zupełnie nie umiałam z tym sobie poradzić i nie wiedziałam jak się zachować. Oczywiście byłam przed Pałacem i zapaliłam znicz, pomodliłam się. Łzy zastygły mi w sercu i jedynie widziałam morze łez ludzkich (płakała moja córka - tak szczerze, że ja wstydziłam się za siebie). Ale wczoraj i ja dołączyłam się moimi łazami, wreszcie wylanymi. Bardzo płakałam, płakałam cała i być może te strumienie łez uwięzione w moim sercu, duszy musiały takim potokiem się wylać.
To prawda miała Pani wspaniałych Rodziców. Dziękuję i Pani za Nich.
Łucja

Obrazek użytkownika miro

11-04-2011 [14:59] - miro (niezweryfikowany) | Link:

Jesteśmy z Panią i będziemy zawsze.

Obrazek użytkownika Gość

11-04-2011 [15:06] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Bardzo mi przykro...popłakałam się czytając Pani wpis:( myślę, że większość ludzi chciałaby, aby ta sprawa została do końca wyjaśniona...niestety, sądzę, że nigdy nie dowiemy się prawdy (chociaż każdy z nas podejrzewa jaka ona była).
Życzę dużo siły, wytrwałości...i spokojnego oczekiwania na przyszłe spotkanie z kochanymi rodzicami:)-bo przecież kiedyś znów się Pani z nimi spotka i będzie tak jak dawniej...

Obrazek użytkownika Nola

11-04-2011 [15:27] - Nola (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto, proszę nie dać się uwikłać w rozgrywki partyjne ( jakiejkolwiek opcji), skupić się na pielęgnowaniu pamięci Rodziców i może pomyśleć o utworzeniu ( jak sama Pani kiedyś mówiła) Instytutu Lecha Kaczyńskiego.
Mieszkając w Sopocie, co niedziele widywałam Pani Rodziców na mszy w kościele pw. Św. Michała i muszę przyznać , ze obraz niezmiennie skromnej Pani Marii i towarzyszącego Jej męża na długo pozostanie w mojej pamięci.

Obrazek użytkownika GRAZYNA

11-04-2011 [15:34] - GRAZYNA (niezweryfikowany) | Link:

DZIEKUJE,ZE PANI JEST.

Obrazek użytkownika Aga

11-04-2011 [15:35] - Aga (niezweryfikowany) | Link:

Droga Marto,

z całego serca przekazuję moje wyrazy współczucia z powodu utraty kochanych rodziców.
Ciężko jest nawet sobie wyobrazić Twój ból i pustkę, tęsknotę ..że nie możesz już zadzwonić do mamy i porozmawiać, tak jak zawsze o wszystkim i o niczym, tak po prostu jak córka z mamą.
Wiem, jakim dla mnie byłoby to ogromnym dramatem, gdyż rozmawiam z moją kochaną mamą codziennie i życia sobie bez moich rodziców nie wyobrażam.
Czasu nie cofniemy ale tak wspaniałych ludzi, Twoich rodziców będziemy zawsze mieć w pamięci.

Życzę Ci siły i wytrwałości, bo masz dla kogo żyć :) dzieci są celem i sensem naszego życia, są najważniejsze. Bądź dla nich mamą najlepszą na świecie, przyjaciółką taką, jaką była dla Ciebie Twoja kochana mama i opowiadaj im o babci i dziadziusiu, którzy bardzo ich kochali.

Aga
(córka i mama)

Obrazek użytkownika Gość

11-04-2011 [16:03] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Co bym tutaj nie napisała i tak nie ukoi to Pani łez po nagłej i niespodziewanej śmierci Pani Rodziców.
Mam nadzieję, że jednak katastrofa smoleńska będzie Nas jako Naród jednoczyć, jak w dniach tuż po wypadku, a nie dzielić.
Z całego serca Pani współczuje.

Obrazek użytkownika małgorzata

11-04-2011 [20:33] - małgorzata (niezweryfikowany) | Link:

Z całego serca dziękuję za tego bloga, za to, ze ma Pani odwagę, siłę i potrzebę serca, aby to czynić. Tamtego dnia, po katastrofie...gdy pomyślałam o rodzinach osób, które pojechały na Smoleńskie obchody, gdy pomyślałam o Pani, pomyślałam sobie, skoro mnie to tak dotyka i tak boli, to co dzieje się w sercu dziewczyny, która traci w jednej chwili obojga Rodziców, mogłam się jedynie pomodlić.

Obrazek użytkownika Mr M

11-04-2011 [16:25] - Mr M (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto jest Pani mądrą, piękną nie tylko ciałem osobą
Bardzo pani współczułem i nadal współczuję tej tragedii
niewyobrażalnej dla osoby postronnej.
Musi być Pani nadal tak samo silna i wierzyć że kiedyś dowiemy się wszystkiego a Twoi Rodzice zasłuża
na należne im poszanowanie i uhonorowanie.
Jesteśmy z Tobą Marto!

Obrazek użytkownika Krzychu

11-04-2011 [17:41] - Krzychu (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto!
Pani Rodzice żyją... W naszej pamięci i nie tylko. Żyją w Pani, w Pani odważnych wypowiedziach. Dziękuję Pani za to z całego serca. Tymi prostymi słowami chcę wyrazić wsparcie dla Pani.
Życzę Pani wytrwałości i ludzkiej życzliwości!

Obrazek użytkownika Gość

11-04-2011 [17:47] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Mimo wszystko pani Marto proszę się zastanowić czy "wejście" do polityki nie było by szansą dla Polski.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Gość

11-04-2011 [20:11] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Współczuje Pani, tak strasznej tragedii, straciła Pani rodziców, mam nadzieję że ma Pani przy sobie prawdziwych przyjaciół którzy Panią wspierają.
Gorąco pozdrawiam

Obrazek użytkownika Ola

11-04-2011 [20:52] - Ola (niezweryfikowany) | Link:

Piękne słowa i jakże prawdziwe. Nawet wśród tych zakłamanych i zniekształconych przekazów medialnych za ich życia przebijał się zawsze ciepły i serdeczny uśmiech Pani Mamy i mądre, dobre spojrzenie Pani Taty. Ich nie dało się nie lubić, nie szanować, nie podziwiać! Pani Rodzice byli wspaniałymi ludźmi, z których Polacy są niezmiernie dumni. Przedwcześnie nam Ich odebrano, ale na zawsze będą żyć w naszych sercach! Nigdy nie zapomnimy i nigdy nie przestaniemy się upominać o prawdę o tym co się wydarzyło w Smoleńsku! Jesteśmy z Panią, z Pani Rodziną, zwłaszcza z Ukochanym Jarusiem!!!!!!!!!!!! Bądźcie silni, życzę Wam dużo dużo zdrowia, odwagi, nadziei i wytrwałości, JESTESMY Z WAMI I ZAWSZE BęDZIEMY!!!

Obrazek użytkownika Kubus

11-04-2011 [21:13] - Kubus (niezweryfikowany) | Link:

Miesiąc temu a może trochę więcej napisałem tekst o potrzebie pokazania przez Panią śp. Rodziców jakimi byli ludźmi w życiu prywatnym i publicznym. To co Pani opublikowała na swoim blogu to jest to co powinna Pani robić częściej. Tekst jest piękny, bardzo osobisty, pełen miłości i żalu z powodu tej tragedii. Jednak w tym co Pani napisała odnajduję nutkę optymizmu, że to dobro i piękno, które przekazali Pani śp. Rodzice to jest to czym Pani chce się podzielić z innymi. Mam nadzieję, że to początek tej drogi. Proszę zastanowić się również nad publikacją fotografi z prywatnych zbiorów pokazujących historię i zwykłe dni Pani Rodziców na przestrzeni lat. Nie wiem jak inni ale ja chciałbym poznać historię tragicznie zmarłych Prezydenta mojego kraju i Jego Małżonki zwłaszcza, że Pani śp. Mama była wielką Damą i miała bardzo duży wpływ na swojego męża. To Pani zadanie do końca życia a nie polityka. Pielęgnowanie pamięci o śp. Parze Prezydenckiej będzie łączyć Polaków a uwikłanie w politykę tę pamięć może zniszczyć.

pozdrawiam
Kubuś

Obrazek użytkownika Valkiria

11-04-2011 [21:36] - Valkiria (niezweryfikowany) | Link:

Mnie urzekła w Pani Tacie powaga, z jaką traktował sprawy Polski. Ilekroć patrzę na zdjęcia, na których całuje flagę, oddaje honory wojsku, czy odbiera defiladę, serce we mnie rośnie, ale zaraz ogarnia głęboki smutek.To był nasz Mały Rycerz, dla którego sprawy Polski były sensem życia.
Pani Mama, kobieta z klasą, tak delikatna, wydawałoby się krucha, a jakże naturalna i pełna ciepła. Prawdziwa Dama. Miała Pani wspaniałych rodziców, a my wspaniałą Parę Prezydencką. Nigdy ich nie zapomnimy. Łączę się z Panią w smutku po ich stracie.Proszę dbać o siebie i swoją rodzinę i pamiętać, że jesteśmy z Panią

Obrazek użytkownika Lady Marianne

11-04-2011 [21:55] - Lady Marianne (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto,

Gdy rok temu usłyszałam o tej ogromnej tragedii pomyślałam sobie, że Pani bardzo cierpi. Nagle, w ułamku sekundy, Pani rodzice zginęli śmiercią tragiczną. To Pani poniosła największą stratę. Mam nadzieję, że znaleźli się ludzie, którzy okazali Pani wsparcie. Gdy zmarła moja Córeczka to wielu ludzi w ogóle się do mnie nawet nie odezwało. Może nie wiedzieli co mi powiedzieć. Może nie wiedzieli co powinni zrobić. Może nie wiedzieli jak się zachować. A ja potrzebowałam ciepła, obecności, dobrego słowa. Czułam się bardzo samotna w przeżywaniu mojej tragedii. Czułam, że społeczeństwo, w którym żyłam, mnie nie rozumie. Mam nadzieję, że Pani czuje wsparcie innych ludzi. W narodzie siła. Tak wielką jedność okazali Polacy rok temu. Życzę Pani wszystkiego co najlepsze. Niech otaczają Panią tylko życzliwi ludzie, o dobrym sercu.

Pozdrawiam serdecznie,
Lady Marianne
http://lady-marianne.blog.onet.pl

Obrazek użytkownika Joasia

11-04-2011 [22:35] - Joasia (niezweryfikowany) | Link:

Tak bardzo, bardzo Pani współczuję.

Obrazek użytkownika Agnieszka

11-04-2011 [23:20] - Agnieszka (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto,
moze byc Pani naprawde dumna z Rodzicow, z tego co zrobili dla Polski. Z tego, jak prawymi ludzmi byli i jak wspanialy dom Pani stworzyli. W kazdym Pani slowie o Waszej Rodzinie czuc wielka milosc i wzajemny szacunek. To wielkie szczescie miec taka Rodzine... Pani Rodzice na pewno chcieliby, zeby byla Pani szczesliwa pomimo tego, co sie wydarzylo. Zeby potrafila nadal Pani czerpac z zycia. Zycze sily i wytrwalosci. Jest Pani wspaniala, madra osoba.
Przesylam Pani serdeczne pozdrowienia i duzo ciepla prosto z serca. Agnieszka

Obrazek użytkownika Gość

11-04-2011 [23:27] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto ...Bardzo Wspołczujemy...Prosze sie trzymac....Miała Pani wspanialych Rodziców...

Obrazek użytkownika Maria

13-04-2011 [17:26] - Maria (niezweryfikowany) | Link:

Ogromne rzesze ludzi łączą się z Panią w bólu ale też i w nadziei.
Z wyrazami ogromnego szacunku.
Maria

Obrazek użytkownika Maria

13-04-2011 [17:31] - Maria (niezweryfikowany) | Link:

niech nabędzie i przeczyta książkę " Zamach w Smoleńsku " dziennikarza śledczego
Leszka Szymowskiego
/można zamówić przez księgarnię Gazety Polskiej w internecie/

Obrazek użytkownika Gość

12-04-2011 [00:47] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto,
10.04.2010 wstalam rano pochlonieta przygotowaniem uroczystego sniadania...gdy wszystko bylo gotowe,zapalilam 11 swieczek na torcie urodzinowym mojej corki-Marty...obudzilismy ja,zaspiewalismy 100 lat,dalismy prezenty i wlasnie wtedy zadzwonila moja siostra,myslalam,ze dzwoni z zyczeniami do corki a ona powiedziala mi tylko wlacz tv! wlaczylam i za moment wylaczylam...wyszlam na ogrod,lzy laly mi sie po policzkach...bardzo dziwne uczucie temu towarzyszylo...a jedyna osoba,o ktorej wtedy pomyslalam byla Pani...dla mnie 10 kwiecien to szczesliwy dzien a Pani,Pani Marto w tym dniu stracila ukochanych rodzicow... i to jest straszne.
wczoraj bylo podobnie,sniadanko,prezenty i postanowienie-nie wlacze telewizora-bo nie chce ogladac tej"walki politycznej pt. Smolensk" ale pomyslalam o Pani serdecznie,rano zapalilam 12 swieczek na torcie mojej Martusi a pozniej 2 dla Pani rodzicow.
pozdrawiam

Obrazek użytkownika Gość

12-04-2011 [03:30] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto

Wiem doskonale co to jest stracić ojca mój zmarł nagle w wieku 51 lat 10 kwietnia 2001 roku tego samego dnia co Pani rodzice lecz 9 lat wcześniej wiem co to ból cierpienie do dziś to mam lecz nikt nigdy mi nie współczuł mojej mamie też i nie otrzymaliśmy żadnego wsparcia nawet od Państwa RP mimo że czasem nie było na chleb, dlatego oburza mnie walka o odszkodowanie porozumienie po 250tyś itp rozumiem cierpienie ból, i wszystko co przeżywa Pani i rodziny ofiar ale wydaje mi się że każdy powinien być równo traktowany moja matka nie dostała specjalnej renty jako wdowa nic a pisania nasze z prośbą o pomoc do Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Kaczyńskiego spełzły na niczym

Obrazek użytkownika Roza

12-04-2011 [06:42] - Roza (niezweryfikowany) | Link:

Rozumiem pani bol ale pretensje,ze pani matka nic nie otrzymala powinna pani kierowac do towarzystwa ubezpieczen.

Obrazek użytkownika Ryhor

12-04-2011 [11:11] - Ryhor (niezweryfikowany) | Link:

On też odsyłał ludzi do towarzystwa ubezpieczeń. Ten gość nazywa się Cimoszewicz, a ty zachowujesz się identycznie i g. rozumiesz.

Obrazek użytkownika jolanda

14-04-2011 [18:41] - jolanda (niezweryfikowany) | Link:

Chyba nie bardzo rozumiesz co piszesz jaki związek ma śmierć twojego ojca z zamachem w Smolensku ?Tam zgineła Polska Elita chcąc oddać hołd pomordowanym w lesie Katyńskim.Zmiataj z tąd bo wogóle nie wiem co tu robisz?

Obrazek użytkownika Roza

12-04-2011 [07:12] - Roza (niezweryfikowany) | Link:

Dziekuje,ze pani tak pieknie opisuje swoje uczucia do rodzicow, musze powiedziec,ze strata pani rodzicow jest tez wielka starta dla naszego narodu.Polska od 10.o4.10 jest juz inna Polska i niestety nie bedzie miala tak wielkiego czlowieka jakim byl pani ojciec a nasz prezydent Lech Kaczynski.To byli wspaniali ludzi prawdziwi naturalni to bylo widac z kazdego ich gestu,Pomimo,ze znalam ich tylko z ekranu TV bardzo lubilam ich sluchac i ogladac niestety czesto prezydent pokazywany byl w sposob uragajacy glowie panstwa bardzo z tego powodu cierpialam bo uwazalam,ze jest najlepszym najinteligentniejszym prezydenetem jakiego miala Polska po 89 roku.Nasz Napoleon. Dlaczego tak sie stalo?i na tak nieludzkiej ziemi, wciaz zadaje sobie te pytania.Pozdrawiam serdecznie.Jest pani przykladem mlodej madrej inteligentnej Polki ,wzorem do nasladowania.

Obrazek użytkownika Gość

12-04-2011 [09:13] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

10 kwietnia 2010.O godzinie 11 zadzwoniła do mnie koleżanka złożyć mi życzenia urodzinowe,to były moje 28 urodziny,po złożeniu życzeń zapytała czy słyszałam o tej tragedii????Nie nie słyszałam... to włącz telewizor,zerwałam się z łóżka i nie mogłam uwierzyć w to co tam było pokazane....czas zatrzymał się w miejscu,do tej pory nie mogę w to uwierzyć,PAN PREZYDENT MÓJ PREZYDENT I JEGO WSPANIAŁA ŻONA .....coś strasznego.Nigdy się nie pogodzę z tą stratą,jest to największa tragedia jaka mogła spotkać naród polski,tyle znakomitości,cały kwiat polskiego narodu,ludzie którzy byli oddani naszej Polsce,zginęli za prawdę,którą głosili,której nie ukrywali,zginęli za kraj który kochali,byli mu oddani do końca.....Mój 7 letni wówczas syn wpisał się do księgi kondolencyjnej,zapalił znicz pod Pałacem......10 kwietnia 2011 moje 29 urodziny....smutne i przygnębiające....dostałam kwiaty od męża i synów.Potem wyruszyliśmy pod Pałac prezydencki oddać hołd,upomnieć się o prawdę,tak bolesną prawdę,która dzięki tym wszystkim ludziom tam zgromadzonym ujrzy światło dzienne.Głęboko w to wierzę,a Tobie Marto życzę przede wszystkim siły,ogromnej siły i wytrwania,nie jesteś sama i nigdy nie będziesz,dzięki tym wszystkim którzy pamiętają i będą pamiętać,o Twoich cudownych rodzicach i o tych wszystkich,którzy zginęli z rąk ludzi zachłannych,siejących nienawiść i spustoszenie w naszym narodzie.Amen

Obrazek użytkownika lula

12-04-2011 [09:52] - lula (niezweryfikowany) | Link:

tak samo jak ty do tej pory nie moge uwierzyc,ze tych wspanialych ludzi juz nie ma.. nie ma Mojego Prezydenta, jego wspanialej Zony - Prawdziwej Pierwszej Damy i calej delegacji..niedaleko mojego domu jest krzyz,ktory w 2000 roku wybudowali parafianie.. przechodzilam tamtedy 10.4., ktos samodzielnie zrobil laurke na papierowym pudeleczku z para prezydencka, ze zdjeciem wycietym z jakiejs gazety i czescia tekstu z artykulu..moze jakas babcia,albo jakies dziecko-tak wygladala..niezwykle wzruszajace.. byly zapalone znicze,krzyz opleciony flaga bialo-czerwona..ktora do krzyza byla przyklejona tasma klejaca.. takich krzyzy na pewno jest wiecej w calej polsce.. i nawet jesli p.o.prezydenta usunie krzyz spod palacu.. nie bedzie w stanie usunac wszystkich krzyzy w polsce..

Obrazek użytkownika anonim

12-04-2011 [11:20] - anonim (niezweryfikowany) | Link:

Mam dopiero 15 lat, ale jestem strasznie wrażliwa na czyjś ból. Mimo, że nie znałam Pani Rodziców jak i reszty ofiar to bardzo zabolała mnie ta tragedia. Gdy podczas jakiejkolwiek transmisji są wyświetlane zdjęcia ofiar nie mogę uwierzyć, że wyświetlają je aby uświadomić narodowi, że Ich nie ma ! ;/ Z wielką uwagą śledze Pani wywiady, ponieważ bardzo lubię czytać jak Pani ciepło wspomina Rodziców. Co prawda jest to wirtualny przekaz słów i z pewnością odczytała Pani setki takich wiadomości, ale chciałabym Pani powiedzieć, że cokolwiek się dzieje nie jest Pani sama. Jestem pewna, że Pani priorytetem są dzieci i to dla nich trzeba żyć. Trzeba im pokazać, że Pani jako Ich matka jest twardą i pewną siebie kobietą. Mówi sie że "czas leczy rany", myślę, że to nieprawda czas przyzwyczaja do bólu ! Trzeba żyć z całych sił i uśmiechać się do ludzi, bo nikt nie jest sam. Życzę Pani z całego serducha, żeby czas pozwolił Pani przyzwyczaić się do straty jaką Pani doświadczyła (choć wiem że łatwe to nie jest).
Pozdrawiam gorąco ;*

Obrazek użytkownika żaneta

12-04-2011 [14:29] - żaneta (niezweryfikowany) | Link:

Tragedia, jaką przeżywa Pani, wydaje się niewyobrażalna, a jednak jakoś udaje mi się ją poczuć. Bardzo Pani współczuję, strata rodziców jest czymś okropnym, ale rodziców takich, jakich miała Pani. To, jak Pani opowiada o mamie, jako najlepszej przyjaciółce, o tacie, jako o człowieku, dobrym, ciepłym, z którym ciągle mogłaby Pani rozmawiać. Coś pięknego i godnego naśladowania. Wierzę, że ma Pani wokół siebie ludzi, którzy są serdeczni, którzy Panią wspierają, bo pomimo tego, że minął już ponad rok od śmierci Pani rodziców, pewnie zawsze będzie Pani czuła pustkę, tą pustkę po rodzicach, której chyba nie da się wypełnić czymś innym. Szczerze Pani współczuję, ale jestem również pod ogromnym wrażeniem Pani postawy, ciągłej chęci do życia, siły i mobilizacji. Życzę Pani wszystkiego co najlepsze. Bóg zawsze ma nas w swojej opiece.

Obrazek użytkownika Anna z Poznania

12-04-2011 [14:54] - Anna z Poznania (niezweryfikowany) | Link:

Droga Pani Marto!
Mam nadzieję, że ten wpis będzie przez Panią przeczytany. Chciałabym podzielić się z Panią moją wizją pomnika Pani Rodziców i pozostałych ofiar, ale najpierw w ten sposób(z konieczności) pragnę złożyć Pani wyrazy współczucia z powodu straty, jaką Pani przeżywa. Ojciec Pani, był moim Prezydentem, prezydentem całej naszej rodziny, wybranym świadomie. Katastrofa smoleńska zabrała nam w jego Osobie kogoś, z kim wiązaliśmy nadzieje na zbudowanie Polski silnej, uczciwej i bogatej. Ta śmierć i odejście tylu dobrych ludzi zwłaszcza z Polskiej Prawicy jest dotkliwa, bo może na długo utrudnić budowanie takiej Ojczyzny, jaką chciał widzieć Pani Ojciec.
16 kwietnia 2010r przyjechałam z synem i córkami z Poznania pod Pałac Prezydencki, żeby uczcić w ten sposób Pani Rodziców i pozostałych poległych. Mieliśmy to szczęście, że ok. 2:00 nad ranem dostaliśmy się do pałacu. Identyfikuję się z tą Polską, która z Panią cierpi po tej stracie i czeka na uczciwe śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy.
Co do samego pomnika: pomysł ze światłami jest piękny, niezwykły. Pomyślałam sobie jednak, że bardzo szkoda,że będzie mógł istnieć właściwie tylko po zmroku. Brakowałoby mi czegoś, co pozwoli go widzieć również w dzień. I tu właśnie przyszedł mi do głowy pomysł, żeby w miejscu reflektorów, które utworzą pomnik w nocy dodać fontanny wytryskujące w tych samych miejscach, gdzie byłyby światła. W dzień strumienie wody - łzy; w nocy światła- jak znicze.

Nie jest Pani sama w przeżywaniu tej straty. Jesteśmy z Panią i Jej Stryjem.
Łączę wyrazy szacunku.
Anna Janicka z Poznania

Obrazek użytkownika Gość

12-04-2011 [15:45] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Dobra z Pani osoba

Obrazek użytkownika Gość

12-04-2011 [16:13] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Tak, miała pani wspaniałych rodziców. Ich śmierć była wielką stratą dla całego narodu. Szczerze pani współczuję.

Aneta

Obrazek użytkownika Gość

12-04-2011 [16:17] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Tak, miała pani wspaniałych rodziców. Ich śmierć była wielką stratą dla całego narodu. Szczerze pani współczuję.

Aneta

Obrazek użytkownika Gosia

12-04-2011 [18:03] - Gosia (niezweryfikowany) | Link:

Nie potrafie wyjasnic dlaczego,ale Pani Rodzice bardzo przypominaja moich Rodzicow-pogladami,cieplem, stawianiem Rpodziny na pierwszym miejscu;) Moj Tata jest nawet podobny do pana Lecha Kaczynskiego- nie wysoki, siwiejacy, z "brzuszkiem", patriota,znajacy historie;) i Mama-kochajaca swoje dzieci ponad wszystko i poswiecajaca im swoj czas, zawsze go dla nas znajdowala;) jakos sercem jestem z Pania, i wierze ze Pani Rodzice sa "obok" Pani,czuwaja, opiekuja sie Pani Rodzina i pomagaja podejmowac wlasciwe w zyciu decyzje. jak mysle jakim wspanialym malzenstwem byli Pani rodzice, te gesty ich wzajemne pelne milosci i szacunku...lzy mam w oczach...nie potrafie wyrazic mojego smutku zalu,nawet mimo iz minal rok...rok temu plakalam baaardzo...w tym roku rowniez... wierze ze wszystko sie ulozy a wszystkie wydarzenia maja swoj sens ...wszystkiego dobrego:*

Obrazek użytkownika Tadeusz Zygmunt-Wyszyński

12-04-2011 [19:45] - Tadeusz Zygmunt... (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto! Gen.Błasik mógł zapobiec pani sieroctwu.Od pewnego czasu był w kabinie pilotów.Słyszał na pewno rozmowy pilotów z wieżą,dyrektorem M.Kazaną i widział za oknami kokpitu tę parszywą mgłę całkowicie przykrywającą lotnisko.Jako pilot wojskowy znał na pewno Regulamin lotów lotnictwa Sił Zbrojnych,który zakazuje latania w strefie niekorzystnych zjawisk pogodowych zmniejszających widoczność poniżej warunków minimalnych np. we mgle.Takie warunki pogodowe były 10 kwietnia na lotnisku w Smoleńsku.Informował o tym prezydenta kapitan tupolewa mówiąc do M.Kazna:"w tej chwili w tych warunkach,jakie są obecnie,nie damy rady usiąść,także proszę pomyśleć nad decyzją,co będziemy robili"M.Kazana wrócił po kilku minutach od pana prezydenta i powiedział,że "na razie nie ma decyzji prezydenta,co dalej robimy".Samolot krążył nad lotniskiem, załoga czekała na decyzję prezydenta,gen.Błasik objaśniał komuś mechanizację skrzydła.

Gdyby generał,zamiast stać za plecami pilotów i ględzić,poszedł do prezydenta i spróbował go przekonać,że lądowanie w tych warunkach jest bardzo niebezpieczne i lepiej jest odejść na zapasowe,albo gdyby powiedział do pilotów :"Chłopaki nie lądujemy,odlatujemy na zapasowe - natychmiast,to rozkaz!

To - pani Marto,nie zostałaby pani sierotą,nie było by pochówku na Wawelu,awantur na Krakowskim Przedmieściu,kłopotów z pani mężem.Byłaby pani po prostu szczęśliwym człowiekiem.

Obrazek użytkownika asia

12-04-2011 [20:16] - asia (niezweryfikowany) | Link:

Pan Tadeusz był w tym samolocie i przeżył....

Obrazek użytkownika ello

12-04-2011 [20:54] - ello (niezweryfikowany) | Link:

Obrazek użytkownika Lucyna 1

14-04-2011 [14:38] - Lucyna 1 (niezweryfikowany) | Link:

wszystkowiedzący do tnvu spadaj

Ten portal jest dla ludzi mądrych,uczciwych i inteligentnych , a nie dla pomiotów wszelkiego rodzaju

kutze,niesioły ,tuski,komoruskie precz z wami

Obrazek użytkownika Maniek

14-04-2011 [23:09] - Maniek (niezweryfikowany) | Link:

czy ty masz choć odrobinę emaptii i ludzkich uczuć, że wypisujesz swoje polityczne frustracje i jakieś swoje wymysły podczas gdy Pani MArta Kaczyńska potrzebuje ludziej obecności i zrozumienia.
A ty tymczasem zachowujesz się jak słoń w składzie porcelany czyli tak jak "polskie" media: dyskutować na grobach Zmarłych - to jest odbieranie Pani Marcie i innym Żałobnikom ich czasu żałoby i miłości do Zmarłych.
Człowieku opamiętaj się i stań się CZŁOWIEKIEM, wspołczującym drugiemu człowiekowi a nie wypisuj więcej tych brutalnych i bezlitosnych bzdur.

Obrazek użytkownika Ewelina

12-04-2011 [20:05] - Ewelina (niezweryfikowany) | Link:

Wiem, jak wielkim wstrząsem była dla mnie wiadomość o katastrofie, dlatego tym bardziej rozumiem, że nikt nie może pojąć żalu i pustki jakie Panią ogarnęły. Miała Pani wspaniałych rodziców, którzy Panią kochali. Wierzę, że Oni nad Panią czuwają i nad nami wszystkimi. Są obecni. Na zawsze pozostaną w naszej pamięci i sercach... Mam nadzieję, że wielu Polaków będzie się starało codziennie kierować ideałami WIELKICH LUDZI, którymi byli Pani rodzice. Może być Pani dumna z tego, że miała takich rodziców - ciepłych, wyrozumiałych, kochanych...

Obrazek użytkownika marzkom

12-04-2011 [20:18] - marzkom (niezweryfikowany) | Link:

Muszę szczerze przyznać że nie byłam zwolenniczką polityki Pani Taty, jednak nie o tym bym chciała napisać... Naprawdę podziwiam Panią za wytrzymałość!! Nie wiem jak na Pani miejscu zniosłabym nagonkę mediów. Ból, cierpienie jakie Pani przeżywa jest ogromne. Przykro mi za te wszystkie "hieny" wyszukujące w Pani wypowiedziach podtekstów bądź drugiego dnia. Proszę nie brać do siebie tej całej nagonki, tylko żyć własnym życiem. Proszę dbać o dzieci i wciąż im przypominać jak kochających mieli dziadków. Ludzie w końcu przestaną "gadać", a to co nosi Pani w sercu już na zawsze tam zostanie. Życzę wytrzymałości i zdrowia, by to wszystko przetrzymać.

Obrazek użytkownika Magdalena

12-04-2011 [20:44] - Magdalena (niezweryfikowany) | Link:

Marto całym sercem uśmiecham się do Ciebie i jestem razem z Tobą!

Obrazek użytkownika ello

12-04-2011 [20:56] - ello (niezweryfikowany) | Link:

Obrazek użytkownika kanadyjczyk

12-04-2011 [21:57] - kanadyjczyk (niezweryfikowany) | Link:

Ktos powiedzial, ze czlowiek, ktory nie potafi skwrzywdzic zwierzecia, nie skrzywdzi rowniez czlowieka. Ogladajac ostatnio niepublikowany dotad wywiad A.Gargas z p.Maria Kaczynska, wzruszylem sie bardzo, kiedy uslyszalem z ust p.Marii wypowiedz, ze domowe zwierzeta panstwa Kaczynskich sa czlonkami ich rodziny. Czlowiek, ktory jak dodala p.Maria, nie potrafilby muchy zabic, kochajacy i tak ufny drugiej istocie zyjacej, w dniu 10 kwietnia 2010r. natrafil nie na ludzi, lecz kreatury piekielne i tylko z wygladu czleko-podobne.Zwierze, zabija tylko w obronie wlasnej lub w celu przetrwania(pokarm). Podobnie(w wiekszosci) jest z CZLOWIEKIEM. Kreatury, takich wlasciwosci nie posiadaja, dlatego tez nigdy, przenigdy nie powinno sie porownywac nawet zwyklej swini domowej, do tego gnoju, smiecia bezwartosciowego, pokroju tusko-putinowskiego i dluuuuuugiej listy im pochodnych.

Obrazek użytkownika czarnula

12-04-2011 [22:00] - czarnula (niezweryfikowany) | Link:

Marto-przepraszam, że nie ,,Pani" że tak bezpośrednio, jesteśmy w podobnym wieku, dzieci też mamy w podobnym wieku,więc piszę tak po koleżeńsku... też chciałam dodać coś od siebie, że od dnia śmierci Twoich rodziców, od momentu wysypu programów poświęconych Twoim rodzicom - już nie polityczny ich obraz a ten życiowy... no cóż, pokochałam Twoją Matkę tak jak swoją, a od momentu pierwszych tylko tragicznych doniesień byłam myślami przy Tobie i przytulałam Ciebie ... nadal przytulam...sercem....
nic dodać nie mogę bo czy można ukoić taki ból słowem, można go jedynie przeżyć i nauczyć się żyć na nowo...masz dzieci, wiem co znaczy gdy mama jest całym światem, moje dzieciaczki patrzą ufnie na mnie, trzymają za rękę mocno - Twoje córeczki również,dla nich Ty jesteś całym światem...
Pozdrawiam Ciebie serdecznie, trudno pisać, brak słów, jakiś mętlik w głowie, tyle bym chciała a jakoś wszystkie słowa są nie odpowiednie....

Obrazek użytkownika czarnula

12-04-2011 [22:10] - czarnula (niezweryfikowany) | Link:

Marto- całym sercem cię przytulam i myślami jestem przy Tobie,od pierwszych tragicznych informacji rok temu natychmiast łączyłam się z Tobą w Twoim bólu....

Obrazek użytkownika Gość

13-04-2011 [00:42] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Marto,Jestem w twoim wieku i też mam mame w wieku twojej mamy - która zreszta całym sercem jest za twoim stryjem - i była przez lata za twoim tatą, a twoja mamę uwielbiała. Współczuje Tobie bardzo i chciałam ci napisać jakies słowa które ukoiły by chcoc w części tą ogromna stratę jaką masz w sercu - ale takie słowa nie istnieją - nie ma takich słów - jak mówia czas upływa - zyjemy - wychowujemy dzieci i dla nich żyjemy w tej chwili - I prosze zyj dla swoich dzieci i swojej rodziny i miej siłe taka jaka miał twój tato do walki z wszystkimi przeciwnościami jakie spotykał na swej drodze i ciepło jakie posiadała twoja mama w oczach jak sie na nia patrzyło - tego ci życze i szczęśliwego -pełnago miłosci i radości życia bo na nie niewatpliwie zasługujesz.
Ania

Obrazek użytkownika MAJOR FLASH

13-04-2011 [02:23] - MAJOR FLASH (niezweryfikowany) | Link:

TOMASZ NAŁĘCZ przebił mistrza geobbelsa stalina urbana. thórzka .d. półniemca połruska ruskiego psa namiestnika z budy ruskiej WSI nkwd kgb fsb jamesBŁOND ..ARYK abwsbwsi nadredaktora michnika TW GieWu Jego LisA TOMASZA WIERNEGOjaruzelskiego kiszczaka q....NAD q....mi Z czarną dziurą większą od kosmosu i GALAKTYK
NIKCZEMNOŚCI. ZDRADA o POranku to POrażenie brakumózgu przez Potworny Obłęd Putinowych Obrońców.Pozdrówka 4swoi

Obrazek użytkownika Gość

13-04-2011 [09:28] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

szacun ;)

Obrazek użytkownika Gość

13-04-2011 [09:31] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

szlachetni,niekonwencjonalni,bezpretensjonalni,nienapuszeni i niebufoniaści - czyli wszystkie przeciwienstwa jakie posiada obecny namiestnik p.o. prezydenta

Obrazek użytkownika Gość

13-04-2011 [12:30] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Bardzo Pani współczuje, niedawno też straciłam kogoś bardzo mi bliskiego, był nim mój tata. Tylko dla pani to większy ból, bo po katastrofie na pewno nie miała Pani spokoju przez media. To bardzo smutne.
Pozdawiam.

Obrazek użytkownika Dominika

13-04-2011 [18:38] - Dominika (niezweryfikowany) | Link:

Jestem całym sercem z Panią. Czytam te poruszające słowa i sama mam przed oczami przytoczone przez Panią wspomnienia... Pani Rodzice byli wspaniałymi, ciepłymi luźmi i takimi na zawsze pozostaną. Chcę właśnie tak pamiętać swoich rodziców i tak pięknie o nich mówić jak Pani.

Obrazek użytkownika Gość

13-04-2011 [18:53] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto jest Pani wielka i wielcy byli Pani Rodzice.

Obrazek użytkownika Gość

13-04-2011 [22:46] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Szanowna Pani Marto.
Dziekuje za slowa o Pani Rodzicach.Tak zawsze wyobrazalam sobie Nasza Pare Prezydencka.Madra,uczciwa i taka normalna.I mysla tak rowniez ci,ktorzy z "koniecznosci zawodowej' pisali o Nich inaczej.Pan Prezydent ,prof Lech Kaczynski, byl pierwszym po wojnie prezydentem,doskonale przygotowanym i predysponowanym do tej funkcji.W naszej jednak obecnej sytuacji politycznej,zwlaszcza,gdy naczelna zasada postepowania prez.L.Kaczynskiego byl patriotyzm i niezaleznosc - cechy te byly wiecej niz grozne...wiec .
Serdecznie pozdrawiam od siebie i calej rodziny.G.M.

Obrazek użytkownika Anna

13-04-2011 [22:57] - Anna (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto-podziwiam Pani Rodziców-to byli wspaniali ludzie-w moim sercu już na zawsze mają swoje miejsce-serdecznie Panią pozdrawiam-Anna.

Obrazek użytkownika Jola

14-04-2011 [19:49] - Jola (niezweryfikowany) | Link:

Mogę nie lubić PiS-u i PO .Dla mnie nie ma znaczenia polityka.Mogę się nie zgadzać z Twoimi,Marto, poglądami,może jakiejś decyzji nie rozumiem.Ale tak po ludzku,po kobiecemu i matczynemu(jestem w Twoim wieku,mam dwoje dzieci w wieku przedszkolnym)jest mi smutno,bo nie masz już rodziców.Wiem ,że każdego z nas to czeka,ale nie umiem sobie nawet tego żalu i bólu wyobrazić,

Obrazek użytkownika Maniek

14-04-2011 [23:00] - Maniek (niezweryfikowany) | Link:

ja także nie mogę zapomnieć obojga Pani Rodziców. Mimo, że ich nie znałem osobiście to nadal czuję jakby oni byli moją rodziną. Oboje potrafili wytworzyć właśnie rodzinną atmosferę w każdej sprawie - czy dotyczyło to polityki zagranicznej (np. Gruzja i larum nad tym krajem i zebranie się 5 prezydentów - to taki wręcz alarm rodzinny) czy wewnętrznej (np. problemy służby zdrowia lub jakichkolwiek grup zawodowych) czy jakieś sprawy bieżące. Zawsze były PRAWDZIWE konsultacje, spotkania z przedstawicielami i poważna ich traktowanie - jak w dobrej rodzinie. Coś takiego nie mieściło się w logice mediów i media podchodziły do pani Rodziców w ogóle ich nie rozumieąc i tylko starały się wtłoczyć ich w swoją ograniczoną optykę.
Pani Rodzice to po prostu dobrzy ludzie, mądrzy, zdetreminowani, energiczni i wprowadzający dobro w życie.
Teraz są u Boga a Bóg najlepiej wie jak ich uradować. Pani życzę wiary, głębokiej i pełnej szczęścia, że oni oboje spełnili się w swoim wspólnym życiu i teraz oboje radują się sobą nawzajem w Bogu.
Pani ma tu na ziemi jeszcze dużo do działania, jak działać i w jakiej dziedzinie, nie wiem ale z pewnością Pani sama dowie się tego bo będąc owocem TAKICH rodziców jest Pani spadkobierczynią ich Ducha.

Obrazek użytkownika Paulina

15-04-2011 [15:04] - Paulina (niezweryfikowany) | Link:

Droga Pani Marto !
Podziwiam za tę ogromną siłę jaką musiała mieć Pani w sobie aby po tak strasznym wydarzeniu nie załamać się .
Miała Pani wpaniałych rodziców a szczególnie chciałabym wyróżnić mamę Marię Kaczyńską , która zawsze była dla mnie wzorem kobiety mądrej,skromnej ,dobrej i o wielkim wspaniałym sercu. Media i zawistni ludzie próbowali zniszczyć ich obraz ludzi wspaniałych i godnych. Wiele osób będzie pamiętać o nich nie tylko w chwili rocznicy tego strasznego wydarzenia w które do dziś mi tak trudno uwierzyć.Życzę Pani wiele wiary i szczęścia .

Obrazek użytkownika Damian

18-04-2011 [18:25] - Damian (niezweryfikowany) | Link:

Przeżyłaś wielki dramat jakim była utrata wspaniałych rodziców. Bardzo ci współczuję bo śmierć bliskiego jest niewątpliwie bardzo bolesnym przeżyciem... Jesteś dla mnie wzorem do naśladowania jak z godnością można przeżywać żałobę. Myślami i modlitwami jestem z tobą, dziećmi oraz stryjem. Serdecznie dziękuję ci za prowadzenie tego bloga, który jest jedynym oprócz udzielanych przez ciebie wywiadów, wiarygodnym źródłem wiedzy na temat tego co myślisz, co chciałabyś przekazać. Walcz o prawdę w sprawie smoleńskiej bo warto. Tylko ona jest najważniejsza. Tylko ona nas oczyści. Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika kreska

23-05-2011 [12:22] - kreska (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto serdecznie wspolczuje ja tez plakalam nad ich trumnami.To byl moj prezydentjedyny wielki i kochany.Dobrze ,ze przekazali pani te wszystkie wartosci moralne iswiatly rozum wielkiego formatu .Zycze Pani aby coreczki wyrosly na wspaniale POLKI jak ich dziadkowie .

Obrazek użytkownika Małgosia

25-05-2011 [20:57] - Małgosia (niezweryfikowany) | Link:

Marto, pozwoliłam sobie pisać do Ciebie po imieniu ponieważ jesteśmy w tym samym wieku, mamy po dwójce dzieciaków i podobne relacje z rodzicami. Podejrzewam ,że byłyśmy podobnie wychowywane w duchu patriotyzmu. Pochodzę z domu z tradycjami i uważam się za osobę wykształconą w dobrym tego słowa znaczeniu, jestem lekarzem dermatologiem, zresztą moi rodzice i najbliżsi również. Mój Tata od momentu powstania Solidarności brał czynny udział w strajkach, był wieloletnim przewodniczącym Solidarności w Szpitalu Praskim, nadal uczestniczy w posiedzeniach sekcji zdrowia razem z Panią M.Ochman.Moje relacje z rodzicami,mam takie odczucie po przeczytniu Twoich wspomnień ,są bardzo zbieżne z Twoimi, stąd mogę podejrzewać przez co przeszłaś i co przeżywasz nadal. Zrobiłam ten wstęp dlatego, żeby powiedzieć Ci że obracając się w towarzystwie ludzi młodych nie spotykamy się z jakimś odrzuceniem czy zdziwieniem jeśli chodzi o nasze poglądy. Chcę Ci powiedzieć że Polska się budzi.,że są wśród nas ludzie potrafiący prawidłowo i logicznie myśleć i dochodzić prawdy. Mój Tata miał zaszczyt poznać Twojego Tatę na jednej z uroczystości, potwierdza, był człowiekiem serdecznym, nienadętym, normalnym, mimo pełnienia urzędu Prezydenta RP. Miał również możliwość ucałować trumnę samotnie stojącą jeszcze w kaplicy, pomodlić się i powiedzieć, że nie mieliśmy jeszcze tak dobrego Prezydenta i że dziękujemy za To że podniósł Polskę z kolan. Dziś czujemy się sierotami , którym wmawia się że czarne jest białe, a przecież nie należymy do ludzi małointeligentnych. Kończąc, chciałabym Ci powiedzieć, że Twoja postawa jest nienaganna, Rodzice byliby z Ciebie dumni, my jesteśmy z Ciebie dumni. Gdybyś,kiedykolwiek czegoś potrzebowała, mam nadzieję że się znajdziemy. Pozdrawiam cię serdecznie. Małgosia

Obrazek użytkownika awa

31-05-2011 [13:40] - awa (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto ośmielam się prosić panią o to by założyła Pani stronę taką jak ma śp. Władysław Stasiak. Wstyd się powiedzieć, ale tak naprawdę to nie znaliśmy Pary Prezydenckiej. Obraz,który nam przekazywano był wypaczony. Dopiero dziś w zestawieniu z obecną parą jaskrawo widać jak wiele straciliśmy wraz z ich przedwczesnym odejściem. Mam poczucie, że ktoś mi odebrał możliwość dumy zakłamując Ich wizerunek. Chciałabym mieć miejsce, gdzie mogłabym poznać Pani Rodziców a moją Parę Prezydencką na nowo.Z wyrazami szacunku

Obrazek użytkownika Gość

06-06-2011 [21:46] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

PAni Marto, bardzo PAni wspołczuję, naprawdę. I wzruszylam się czytając Pani słowa, choć na koniec przyszło mi odczytać manifest polityczny. Staram się zrozumiec Pani ból, bo tylko on może tłumaczyć Pani ostatnie słowa. Wszyscy wiemy, że to był tragiczny wypadek komunikacyjny, wywolany naszą polską bylejakoscia. Bo to ,że nie przestrzegano procedur, to efekt naszego " jako -tako, byle do przodu".
Nie bawię się w politykę, bo uważam że w polskim wydaniu z kazdej storny jest żenujaca. Nasi politycy, z lewa , prawa i po środku, uświadomili mi, że powinnam zajmować się tylko i wyłącznie sobą, uprawianiem wlasnego poletka.. Na wybory, jako dobry obywatel, pójdę, ale oddam pusty głos.
pOzdrawiam serdecznie, życzę wszystkeigo, co najlepsze

Obrazek użytkownika Gość

02-07-2011 [23:42] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Jest Pani cudowna osoba, szanowana, Pani Tata był uczciwym, prawym Człowiekiem, domyslam się jaki ogromny ból musi Pani przeżywać, ale jesli jest Pani osobą wierzącą, to na pewno znajduje Pani pocieszenie w kazdej smutnej chwili. Pani Rodzice są ogromnie dumni, niezaprzeczalnie. Pozdrawiam serdecznie!

Obrazek użytkownika ~Dumna

13-07-2011 [00:37] - ~Dumna (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto łączę się z Panią w bólu po utracie Rodziców. Byli to ludzie wyjątkowi dla mnie i dla wielu ludzi.
Nigdy nie poznałam osobiście Pana Prezydenta ani Jego Żony. Po tragedii smoleńskiej przepłakałam cały dzień, od pierwszej wiadomości wiedziałam, że to nie był zwykły wypadek. I tu proszę mnie zrozumieć, nie jestem żadnym nawiedzonym dziwolągiem (ale mnie zdarzają się takie żeczy) straciłam swoją mamę 2,5 roku temu. Kilka dni po zamachu smoleńskim miałam sen, który pamiętam bardzo dobrze. Pani Tata dla mnie Pan Prezydent powiedział do mnie "Przedstawiam Pani moją żonę Marię", Ona weszła przywitała się ze mną. Byli tacy jak widziełam ich w TV. Bardzo mili, Pani Prezydentowa uśmiechała się do mnie. Pamiętam to jak na jawie i tak naturalnie, i mam poczucie, że to był znak od Nich.
Zyczę Pani wytrwałości i sił w walce o prawdę i pamięć o Panu Prezydencie, oraz o wolną, niezależną i sprawiedliwą Polskę. Serdecznie pozdrawiam Panią i najbliższą Rodzinę.(wnuczka sybiraka).

Obrazek użytkownika Gość

06-06-2012 [13:09] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Pani Marto,

to ogromny bol stracic rodzicow i z tego powodu skladam ogromne wyrazy wspolczucia. Kiedy jednak czytam, ze pisze Pani,iz samolot z para prezydencka nie mial prawa spasc,ograniaja mnie mieszane emocje. Samolot to tylko urzadzenie,ktore sie psuje i kiedy juz dodchodzi do usterki, nie ma zadnego znaczenia,kto jest na pokladzie. W ten sposob zginelo i nadal ginie mnostwo ludzi. I co maja z tym wspolnego Rosjanie? Wedlug mnie to oni sa ofiarami tego nieszczescia,bo przez to, ze los chcial, by samolot rozbil sie na ich terenie,zostali bezpodstawnie obarczeni wina za ich smierc. To byl wypadek. W wypadkach gina miliony ludzi i dzieci i w wypadku zgineli niestety Pani rodzice. Na smierc Pani Marto,nikt nie jest przygotowany. Ani Pani,ani inni ludzie,ktorzy traca swoje dzieci,mezow,rodzicow....

Strony