Borusewicz - marszałek od brudnej roboty

Kto by pomyślał, że Borusewicz, wykazujący sporą niezależność od PiS-u, gdy był marszałkiem Senatu z ramienia PiS-u, teraz stanie się człowiekiem od brudnej, partyjnej roboty PO? Kto by pomyślał jeszcze dwa lata temu, że marszałek Borusewicz stanie się małym człowiekiem do małych, politycznych interesów? Kiedyś "Borsuk" był legendą, dziś można go określić mianem, które rymuje się ze słowem "legenda", ale znaczy kompletnie co innego…

Marszałek Borusewicz, odmawiając możliwości wystąpienia na forum Senatu przedstawicielowi Prezydenta RP, prof. Zbigniewowi Relidze, wykazał się wyjątkową małością. W sprawach służby zdrowia autorytetem jest Religa a nie Borusewicz, który na skutek tego, co robi staje się coraz mniej autorytetem w jakichkolwiek sprawach.