Apel o wolność gospodarczą w UE

Tak zostało zatytułowane wystąpienie Polski i Wlk. Brytanii poparte przez kilka krajów do Komisji Europejskiej i Rady Europy o zliberalizowanie przepisów regulujących stosunki gospodarcze wewnątrz Unii. Można przyklasnąć tej idei wyrażając przy tym ubolewanie, że nastąpiło to tak późno. Ponadto jak można się zorientować z pośrednich informacji nie jest to atak frontalny o wprowadzenie rzeczywiście wspólnego rynku obejmującego konsekwentnie wszystkie dziedziny współpracy krajów unijnych. Zachodzi, zatem uzasadniona obawa, że góra urodzi mysz, gdyż przez załatwienie jakiegoś fragmentu np. rynku elektronicznego, o który imiennie się zwrócono uzna się sprawę za załatwioną, a raczej odfajkowaną.

Sprawa wspólnego rynku ma podstawowe znaczenie dla rozwoju, a nawet dalszej egzystencji UE i nie może być traktowana fragmentarycznie, a to dlatego że wspólny rynek podobnie jak cnota – jest lub go nie ma, tertium non datur.

Od paru lat piszę na ten temat, między innymi w „niezależnej.pl” /5 listopada 2010 r./, przedłożyłem nawet odpowiedni memoriał prezydentowi Kaczorowskiemu za pośrednictwem ówczesnego szefa doradców prezydenckich Jana Olszewskiego.

Niezależnie od znaczenia tego problemu dla Unii dla Polski jest to praktycznie jedyna droga, która w tym nieszczęśliwym dla nas układzie europejskim może poprawić nasze położenie.
Pozwalam sobie przy okazji przypomnieć w skrócie podstawowe elementy wspólnego rynku nieodzowne dla jego prawidłowego funkcjonowania:

1.Zrównanie praw i obowiązków wobec Unii dla wszystkich jej członków
2.Wyeliminowanie urzędniczej regulacji rynku na rzecz normalnej konkurencji
3.Wyrównanie i stopniowa likwidacja wszelkich dopłat i innych przywilejów stwarzających nierówne warunki funkcjonowania podmiotów gospodarczych
4.Ochrona własnej wytwórczości szczególnie w stosunku do nieuczciwej konkurencji
5. Zastosowanie zasady zrównoważonej wymiany w stosunku do partnerów pozaunijnych
6. Wprowadzenie wspólnej polityki energetycznej ze specjalnym uwzględnieniem stosunków z dostawcami nośników energii
7. Udzielenie pomocy tym krajom unijnym, które posiadają niedostateczny poziom infrastruktury gospodarczej.

Bez rozwiązania wymienionych problemów Unia nie tylko nie stworzy wspólnego rynku, ale będzie nadal nie nadążać za najbardziej ekspansywnymi gospodarkami świata i w dalszej przyszłości może zamienić się jedynie w skansen.