Zapach unijnych sankcji

Co w tym czasie robi rząd, a konkretnie resort spraw zagranicznych? Podejmuje decyzję o... zamknięciu ambasady RP w Kostaryce (tak, jak np.: ważnego konsulatu w Strasburgu - siedzibie Rady Europy i PE). Teraz w stolicy Kostaryki San José polscy turyści będą mogli ewentualnie kołatać do ambasady Niemiec lub innego unijnego kraju.

 

Traktatu Lizbońskiego wprowadzającego wspólną unijną dyplomację jeszcze nie ma, ale MSZ widać myśli, że obowiązuje: nasze ambasady i konsulaty znikają, placówki innych państw zostają, ba, są otwierane. Paranoja.

 

                                                                                          ***

 

A dzisiaj słuchałem przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Hansa-Gerta Pötteringa, który mówił o Kostaryce jako o "wielkim kraju, wielkim broniącym wolności i demokracji". Zaś dla polski rząd wydaje się powtarzać: "Kostaryka czyli nigdzie".

 

                                                                                         ***

 

Dziś kolejne wystąpienie na forum PE. Mówiłem o prawach człowieka i sankcjach wobec państw europejskich (i nie tylko), które ich nie przestrzegają. Oto fragmenty mojego przemówienia:

 

" (…) Nieszczęściem Unii Europejskiej jest polityka podwójnych standardów w zakresie obrony praw człowieka. Od dawna, także ostatnio w kontekście Rosji i jej agresji na Gruzję, mamy do czynienia z sytuacją, w której stosuje się taryfę ulgową wobec krajów, co prawda dyktatorskich lub półdyktatorskich, ale bogatych oraz krajów także łamiących prawa człowieka, ale mniej istotnych z punktu widzenia europejskiego (ale też amerykańskiego) biznesu.

 

Nie powinniśmy rezygnować z instrumentu sankcji wobec krajów, które łamią prawa człowieka i obywatela, które gardzą europejskimi standardami w tym zakresie. Ale ten instrument należy stosować elastycznie, raczej nie za często, aby się nie zdewaluował.

 

W tym kontekście nie należy odrzucać groźby ewentualnych sankcji wobec Rosji za wojnę na Kaukazie.

 

Bardzo się cieszę, że chcemy uznać za naruszanie praw człowieka świadome wyrządzanie szkody środowisku naturalnemu. Koledzy z Finlandii, Szwecji i krajów bałtyckich mówią w tym kontekście o potencjalnej dramatycznej w skutkach ekologicznej inwestycji Nordstream Gazociągu Północnego na dnie Bałtyku."

 

Co ważne dla UE, to dla polskiego rządu - niespecjalnie. Jak wygląda w praktyce wspólna unijna polityka zagraniczna pokazał teraz Parlament Europejski i nasz MSZ. Konkretnie - dziś. W PE z wielkimi honorami podejmowano prezydenta Kostaryki Óscara Ariasa Sáncheza. Dano mu specjalny czas do przemawiania w sali plenarnej - pół godziny między głosowaniami. Ostatnio z takimi honorami witano samego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, gdy jego kraj w lipcu rozpoczynał swoją prezydencję w UE.