Totolotek z priorytetami, czyli jak się bawi MSZ

Na stronach internetowych polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych mozna zagłosować na priorytet polskiej prezydencji, który się najbardziej podoba odwiedzającemu stronę... MSZ podaje sześć priorytetów, choć jego szef z PO i wiceszef z PSL publicznie twierdzą (ostatnio Sikorski na spotkaniu z polskimi europosłami w Strasburgu 15 lutego 2011), że Rzeczpospolita nie ma na razie żadnego oficjalnego priorytetu! MSZ obstawił liczbę „6”, gdy chodzi o priorytety, Sikorski i Borkowski (wiceminister) liczbę „0”, szef Komisji Spraw Zagranicznych Halicki liczbę „3” (na konferencji prasowej 3 stycznia 2011), a ambasador Tombiński liczbę „5” (na spotkaniu z europosłami PiS w Strasburgu 15 lutego 2011).
Wszystko to przypomina grę w totolotka. Kto wygra? Przy takim balaganie na pewno nie Polska. Na razie MSZ się świetnie bawi, Tusk lansuje swoją kandydaturę na szefa Komisji Europejskiej w 2014 (vide: „Gazeta Wyborcza” z ostatniego piątku), sam minister Sikorski usmiecha się na każdą okoliczność- jakby uśmiechał się do sera...
Może gdyby rząd widział, który priorytet polskiej prezydencji jest najważniejszy, to nie robiłby sobie z tego zabawy na stronie internetowej MSZ?