Donald Tusk dla unijnego stanowiska zaryzykował ...

Donald Tusk dla unijnego stanowiska zaryzykował stosunki polsko - amerykańskie

1. Mimo że od listu przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska do uczestników szczytu na Malcie minęło klika dni, to nie milkną echa ataku, jaki przypuścił w nim na nową amerykańską administrację.

Przypomnijmy, że w liście adresowanym do przywódców wszystkich krajów członkowskich UE, tuż przed ostatnim szczytem na Malcie, Tusk wymienił zagrożenia dla Unii, wśród których znalazła się: „agresywna polityka Rosji wobec Ukrainy, terroryzm, destabilizacja w Północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie, a także administracja nowego prezydenta USA Donalda Trumpa.

Jego zdaniem administracja amerykańska z proeuropejskiej przeistacza się w antyeuropejską i w związku z tym Stany Zjednoczone zamiast być oparciem dla europejskiej wspólnoty, mogą stać się zagrożeniem.

2. To niestety wynik cynicznej kalkulacji, jaką przeprowadził sam Tusk i jego najbliższe polityczne otoczenie w związku z ogłoszeniem starań o drugą 2,5-letnią kadencję na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej.

Tusk jakby od niechcenia zwierzył się dziennikarzom, że w związku z tym, że ostatnio wielu europejskich przywódców wyraziło chęć popierania go w tych staraniach o tę funkcję, będzie o nią zabiegał.

A ponieważ przynajmniej kilkanaście krajów UE ma rządy lewicowe, bądź liberalne i wszystkie one przyjęły wybór Donalda Trumpa z wyraźną rezerwą, przewodniczący Tusk zdecydował się w oficjalnym liście zaatakować administrację nowego prezydenta USA, tylko po to, aby się im przypodobać.

3. To stwierdzenie miłe dla ucha przywódców krajów rządzonych przez koalicje lewicowe i liberalne, wywołało jednak zdecydowany sprzeciw w krajach rządzonych przez partie i koalicje prawicowe.
Podkreślają one, że duża nieodpowiedzialnością jest atakowanie nowego prezydenta USA, w sytuacji, kiedy rozpoczyna on swoja działalność i nie zrobił jeszcze nic, co mogłoby być uznane, jako nieprzyjazne gesty w stosunku do UE.

Co więcej zestawienie tzw. zagrożenia amerykańskiego na jednym poziomie z agresywną polityką Rosji, czy też światowym terroryzmem może zostać potraktowane, jako arogancja całej UE wobec światowego mocarstwa.

Także w Parlamencie Europejskim w poprzednim tygodniu podczas tzw. minisesji w Brukseli pojawiły się głosy, że sformułowanie dotyczące administracji amerykańskiej zawarte w liście Donalda Tuska do przywódców krajów członkowskich jest wręcz skrajną nieodpowiedzialnością.

4. Polski rząd także zdecydowanie odciął się od tego stanowiska przewodniczącego Rady, zrobiła to na konferencji prasowej na Malcie premier Beata Szydło, a dzień wcześniej w Warszawie, minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

Polski rząd zwraca uwagę, że Amerykanie są najważniejszym członkiem NATO, które jest gwarantem pokoju w Europie i w sytuacji coraz agresywniejszych zachowań Rosji wobec krajów Europy Środkowo-Wschodniej, wystawianie na szwank stosunków europejsko-amerykańskich jest po prostu nieodpowiedzialne.          

Prezydencki minister Krzysztof Szczerski, który w tych dniach przebywał w Waszyngtonie i spotkał się między innymi z doradcą ds. bezpieczeństwa Donalda Trumpa generałem Michaelem Flynnem stwierdził w jednym z wywiadów, że musiał go uspokajać, że pod tym stanowiskiem nie podpisują się wszystkie kraje europejskie, a Polska jest mu zdecydowanie przeciwna.

Dobrze, że polski minister miał szansę na przedstawienie wyjaśnień jednemu z najbliższych doradców DonaldaTrumpa, wręcz natychmiast po pojawieniu się tego listu, ale okazuje, że Donald Tusk bez wahania dla unijnego stanowiska zaryzykował zarówno relacjami Europa- USA, ale niestety także Polska-USA, w sytuacji, kiedy ten kraj za ogromne pieniądze przysłał właśnie do naszego kraju kilka tysięcy żołnierzy i tysiące sztuk ciężkiego wojskowego sprzętu.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika hostoja

06-02-2017 [10:29] - hostoja | Link:

Dał się Tusku wykorzystać unijnym cwaniakom. Potraktowano naszego orła intelektu instrumentalnie, wysyłając go na pierwszą linię.
Szkoda jednak, że i nas wciągnął w tę swoją wojenkę.

Obrazek użytkownika smieciu

06-02-2017 [11:21] - smieciu | Link:

Bez przesady. Tylko chyba jakieś dzieci mogą wierzyć że  amerykańska polityka w stosunku do Polski polega na słuchaniu wypowiedzi marionetek w stylu Tuska. Do niego można wręcz zacytować stare uczniowskie porzekadło: Kto cię słucha, babka głucha?
Wypowiedź Tuska jest mimo wszystko dziwna i troszkę uwagi można jej jednak poświęcić. Ciekawe jest w niej nie tyle podlizanie się „lewakom” ale wpisanie się w narrację Trumpa. Chodzi o rodzaj izolacjonizmu, samodzielnego dbania o własne sprawy.
Trump i jego polityka jest w istocie „lewackim” zarządcom UE na rękę. Gdyż wobec różnych zagrożeń, w tym momencie zwłaszcza rosyjskiego, łatwiej będzie forsować wzmocnienie UE, pozostawionej bez amerykańskiego wsparcia.
Tak więc Tusk i Trump dobrze się teraz uzupełniają.