Piwo zwane PRL, czyli sentymentalny komunizm

  Kupiłam dwie butelki piwa wyprodukowanego przez Browar Staropolski w Zduńskiej Woli.  Okazalo się ono całkiem niezłe i nie byłoby o czym mówić, gdyby nie nazwa owego napoju.  Jedna etykietka głosiła: PRL - piwo jasne, a druga: PRL - piwo pełne.  Pod tym było napisane "kartka na piwo".  Na etykietach z tyłu butelek widniała historyjka o tym, jak trudno było kupić piwo w PRL.

 To prawda - w PRL piwo było źle widziane, budka z piwem była synonimem ponurej meliny, a facet spod budki z piwem - menela i chuligana.  Co jednak skłoniło browar w Zduńskiej Woli do reklamowania swych wyrobów w taki właśnie sposób?  Sądzę, iż była to wciąz propagowana w propagandzie III RP sentymentalna wizja komunizmu w PRL.  Powtarza się nieustannie opowieści o "najweselszym baraku w obozie", odgrzewa filmy Barei i puszcza w kółko "Czterech pancernych i psa" w którymś z kanałów telewizyjnych.  Ma to stworzyć wrażenie, iż PRL - jaka była - taka była - ale w sumie było w niej wesoło i można się było pośmiać.  Do tego dochodza wspomnienia pokolenia ludzi starszych: "Byliśmy wtedy piękni i młodzi".

 Sukces tej propagandy wynika z tego, że wcale nie cały naród i nie zawsze walczył z komunizmem w czasach PRL.  Na początku roku 2012 napisałam notkę "Beztroski komunizm" {TUTAJ}.  Opisywałam w niej lata 1957-2011.  Stwierdziłam:

 "Tak więc z omawianych 32 lat PRL, 17 nie było wcale czasem walki z komunizmem, ale raczej prób przystosowania się do niego.
  Obecnie mamy do czynienia z "beztroskim postkomunizmem" trwającym od 1994 do 2011 roku, czyli przez 18 już lat.  Na początku lat 90-tych powiedziano ludziom: "Teraz jest kapitalizm, macie się sami o siebie zatroszczyć".  Zostało to usłyszane i zrozumiane.  Zapanował kult indywidualnego sukcesu, panujący do dziś.  Wiele jednak wskazuje na to, ze ta epoka zaczyna się kończyć.  Tragedia smoleńska odgrywa podobna rolę, co wydarzenia 1976 roku za Gierka, a obecna chwila odpowiada początkowi 1978 roku.  Co będzie dalej - zobaczymy.".

 No cóż, przy okazji mogę się pochwalić zdolnościami proroczymi.  Zapowiadany przełom faktycznie nastąpił po 3,5 latach, w połowie 2015 roku.  Wróćmy jednak do PRL.  Wszystkie te wizje "beztroskiego komunizmu" i "sentymentalnej PRL" - to jedno wielkie kłamstwo.  To prawda, ze bezpośredni terror zelżał po 1956 roku, ale polska polityka nadal sterowana była z Moskwy, stacjonowały w naszym kraju sowieckie wojska i składowana była u nas sowiecka broń nuklearna.  Podczas, gdy ludzie bawili się na świętach Trybuny Ludu, próbując kupić piwo, i wędlinę - sowieccy i "polscy" generałowie [m.in Jaruzelski] układali plany wojny z Zachodem przwidujące zamienienie Polski w radioaktywną pustynię.  Taka twórczość trwała do 1988 roku.  Wszechobecna cenzura powodowała, iż o tym nie wiedziano.

 Kwitła niby twórczość kulturalna, ale połowa twórców była skłaniana lub wręcz zmuszana przez SB do donoszenia na druga połowę.  Warunkiem awansu bylo zapisanie sie do PZPR [tzw. nomenklatura].  Wprowadzenie ustroju komunistycznego opóźniło rozwój Polski o okolo 50 lat.  W mojej notce "Ile kosztował Polskę komunizm?" {TUTAJ}  pisałam:

 "Najważniejszy w pierwszej części artykułu [Rafała Grodowskiego w "GPC"] jest wykres obrazujący stosunek PKB na mieszkańca w Polsce do analogicznych wskaźników dla Hiszpanii,Japonii oraz Niemiec, rozpatrywany w latach 1950-2014.  Wynika z niego, że PKB per capita Polski bylo w 1950 równe ponad 120% PKB per capita Hiszpanii, ok 110% PKB per capita Japonii i ok. 61% PKB per capita Niemiec.  Potem sytuacja stale się pogarszała.  W roku 1965 wskaźnik ten wynosił  80% hiszpańskiego, 60% japońskiego i 40% niemieckiego.  Najgorzej było w roku 1991 kiedy mieliśmy odpowiednio ok. 40%, ok. 25% i ok. 28%.
   Po upadku PRL zaczęło się powolne skracanie dystansu i po następnych 23 latach w roku 2014 było ok.ok. 78%, 58% i ok. 55%.  Jednym słowem, po 23 latach wysiłków powróciliśmy w okolice roku 1970.  W drugiej części tekstu autor zastanawia się, kiedy uda się nam nadrobić całość opóźnienia wywołanego przez komunizm.  To oczywiście zależy od naszego tempa wzrostu.  Grodowski wylicza, że przy średnim wzroście PKB równym ok. 4% rocznie z Niemcami zrównać się możemy między 2035 a 2045 rokiem, z Hiszpanią między 2024 a 2029 rokiem, a z Japonią między 2033 - 2043 rokiem.".

 Doprawdy - nie ma się z czego śmiać i do czego wzdychać. 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika michnikuremek

05-02-2017 [20:03] - michnikuremek | Link:

Czy może pan wyjaśnić na czym ma polegać "nadrobienie całości opóźnienia wywołanego przez komunizm"? Co mamy niby "nadrabiać"? Gender? Multikulti? LGTB? Islamskich imigrantów, którzy będą nas "ubogacali kulturowo"?
O czym pan w ogóle mówi?
Patrząc z dzisiejszej perspektywy możemy stwierdzić, że 45 letnie zamknięcie nas za Żelazną Kurtyna wyszło nam na dobre!
Tak!!!
Widoczny znak, że z czegoś złego może wyniknąć coś DOBREGO! Oczywiście pamiętamy i opłakujemy wszystkie ofiary komuny, ale dziś - w przeciwieństwie do Szwedów, Niemców, Francuzów czy Brytyjczyków - nie boimy się wyjść na ulicę z obawy o własne życie.
A w tych krajach, które mamy niby doganiać - takiego komfortu już nie mają!! I tam będzie coraz gorzej, bo "uchodźców" jest coraz więcej....
I oni wcale nie ukrywają co chcą zrobić z Niemcami, Szwedami czy Francuzami....
Chcą ich POZABIJAĆ!
I co? Każe pan nam ich "doganiać"?
Prosić się o śmierć?
Żartuje pan?????

Obrazek użytkownika Adam66

05-02-2017 [22:47] - Adam66 | Link:

Po pierwsze - Pani a nie pan, a po drugie Pani Elig pisze o kwestiach ekonomicznych a nie kulturalno-socjologicznych...

Obrazek użytkownika smieciu

06-02-2017 [00:17] - smieciu | Link:

Ja też mam mieszane uczucia. Rzecz jest bardziej skomplikowana i z pewnością nie można tego brać czarno biało. Zwłaszcza ciekawa jest według mnie sprawa gospodarki. Myślę że mógłbym postawić tezę że była sensowniejsza niż Zachodu i śmiało jej bronić.
Oczywiście że był zamordyzm polityczny itd. ale to tylko jeden z elementów życia społecznego.
Jeśli jednak spojrzymy obiektywnie to czy dzisiaj, także w Europie Zachodniej jest jakoś specjalnie lepiej? Skąd się wzięła właśnie choćby Szwecja?
Wydaje się różnica politycznego centralizmu między PRL a takim EWG polega jedynie na metodzie. W PRL mieliśmy nacisk na metodę kija a w EWG na metodę marchewki. Dzisiaj UE dokonuje powolnej syntezy.

Obrazek użytkownika Adam66

06-02-2017 [03:21] - Adam66 | Link:

Mój poprzedni komentarz był dla "michnikuremek" ale się jakoś obsunął...

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

06-02-2017 [17:46] - StachMaWielkieOczy | Link:

Pułkownik Adam Mazguła ładniej by tego nie ujął ...

45 lat komuny , sowietyzacji, urawniłowki uwieńczonego kulturalnym stanem wojennym co by nie mówić ... wyszło Polsce jednak na dobre.
Ja dodam w temacie od siebie ze całkiem inaczej powinno się spojrzeć na zabory.
Tak ... niby Polski wtedy nie było ale to był dokładnie ten czas kiedy inne kraje kolonizowały Afrykę północną i nie tylko ...
niby nic ... zazdrośnicy powiedzą ze do lat 50 zeszłego wieku grabili i łupili te ziemie bogacąc się na całe pokolenia ...ale
jak widać skutkuje to tym ze wielu mieszkańców byłych koloni ma dzis obywatelstwo tych państw.
Polskę na cale szczęście uchroniły od tego Prusy Austria i Rosja ... wszystko dzięki zaborom ..dozgonna wdzięczność i szacun

Jeszcze tylko nie wiem za co być wdzięcznym Szwedom za tzw"potop" ale jestem pewien że i w tym wypadku grabiąc Polskę jak Rosjanie przez 45 lat komuny
od czegoś nas uchowali .. za co możemy być im wdzięczni. Bo niema tego złego co by na dobre nie wyszło .

Obrazek użytkownika michnikuremek

06-02-2017 [20:46] - michnikuremek | Link:

Czy ja gdzieś napisałem,że jestem wdzięczny Stalinowi, ze nas zniewolił? Albo "pułkownikowi" Mazgule, że był "kulturalny"?
Po prostu tak się jakoś paradoksalnie złożyło, że stalinowska żelazna kurtyna osłoniła nas od LGTB, multikulti i promocji zboczeń i dewiacji w ramach wyższej formy bolszewickiej rewolucji jaką jest marksizm kulturowy.
Marksizm kulturowy dziś triumfuje w zachodniej Europie! Miliony Francuzów czy Szwedów bełkoczących politycznie poprawne brednie i nie potrafiący się obronić przed dziczą islamską - nie daje ci to do myślenia....?
Tak się po prostu złożyło - wbrew intencjom Stalina i podobnych do niego bandziorów (Trocki, Zinowiew, Kamieniew oraz..... Gramci i Spinelli).
Polacy - podkreślam - paradoksalnie dzięki żelaznej kurtynie spóźnili się na imprezę....
Kiedy Polacy wreszcie po 1990 roku pojawili się na zabawie w zachodnim raju - tam już wszyscy leżeli pijani i zaćpani.... I dupczeni przez ich nieco bardziej opalonych "gości"....
Nadal nie rozumiesz dlaczego Polska (oraz kraje Europy Środkowej) górują nad tym Zachodem z którego - podobno - powinniśmy brać przykład......?

Obrazek użytkownika Jabe

06-02-2017 [08:09] - Jabe | Link:

Dla młodych PRL jest prehistorią. Jeśli ktoś się reklamuje przy użyciu mumii, hieroglifów i piramid, nie zarzuca się mu, że tęskni do czasów faraonów. Tylko że Egipt był modny ze sto lat temu. Widocznie tajemniczy PRL wydaje się niektórym bardziej na czasie.

W każdym razie, Czterej Pancerni mają się nijak do rzeczywistości lat, powiedzmy, ’70. To jest fałszowanie czasów wojny – zupełnie inna historia. Zaryzykuję twierdzenie, że tę propagandę propagującą sentymentalną wizję komunizmu Pani sobie wymyśliła, bo pasowała do notki.

Czasy indywidualnego sukcesu rzeczywiście zdają się odchodzić w przeszłość. Teraz stawia się na sukces zbiorowy, dokładnie tak, jak za Gierka. Myślę, że wielu zdeklarowanych antykomunistów czuje się z tym nieswojo. Stąd takie wciskanie elitom III RP komunistycznych sentymentów – dla odwrócenia uwagi. Zresztą dawna nomenklatura szybko o komunie zapomniała. Teraz nowa „elita” każe pracować na swój kolektywny sukces.

Zdrowie wasze – w gardła nasze!

Obrazek użytkownika Domasuł

06-02-2017 [23:54] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Blogerzy maja tendencje obrazania się na rzeczywistość, a jeśli jest ona dla nich wybitnie niezrozumiala - szukania odpowiedzi w teoriach spiskowych. Tymczasem kluczowymi słowami w tym tekście jest zdanie: "Do tego dochodza wspomnienia pokolenia ludzi starszych: "Byliśmy wtedy piękni i młodzi"." Czy to się komus podoba czy nie, wiele osob wspomina PRL z sentymentem, bo nie tylko ze byli młodzi to jeszcze zyli normalnym codziennym życiem, nie angazujac się w żadna walke polityczna. Żadne działania komuny i postkomuny nie bylyby możliwe, gdyby nie akceptacja zwykłych ludzi. Dlatego tez nie przeceniałbym wydarzen z roku 2015 i obecnej sytuacji politycznej. Bo jak będą obalac rząd PiS-u to narod nie stanie w obronie, podobnie jak w czasie lewego czerwcowego.