Armia Rokossowskiego (1)

Na jesieni 1949 roku ministrem obrony narodowej został sowiecki marszałek Konstanty Rokossowski.
 
    W wyniku powojennej demobilizacji Ludowego Wojska Polskiego odsetek oficerów sowieckich spadł z 40% w sierpniu 1945 roku do 6% w grudniu 1948 roku. W tym samym czasie liczba sowieckich generałów w LWP spadła z 40 do 16. Pomimo tych zmian Sowieci obsadzali nadal najważniejsze stanowiska kierownicze w polskiej armii.  Sowieccy dowódcy mieli pilnować, aby LWP realizowało polityczne i militarnej dyspozycje Kremla.
 
    Sytuacja ta uległa zmianie w pierwszej połowie 1949 roku, gdy Moskwa narzuciła Polsce program forsowanych zbrojeń, który miał być połączony z usunięciem z szeregów wojska elementów „niepewnych”.

    Jednocześnie w marcu 1949 roku Bolesław Bierut zwrócił się z prośbą do Stalina o  oddelegowanie do Ludowego Wojska Polskiego grupy wyższych oficerów. To zapoczątkowało proces gwałtownej sowietyzacji polskiej armii

    W październiku 1949 roku  Stalin wezwał do siebie marszałka Konstantego Rokossowskiego, który pełnił wówczas funkcję dowódcy Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej w Legnicy i poinformował go, iż  „Mamy taką sytuację, że trzeba, abyście stanęli na czele armii Polski Ludowej. Zachowacie wszystkie tytuły sowieckie, a tam zostaniecie ministrem obrony, zastępcą przewodniczącego Rady Ministrów, członkiem Biura Politycznego i marszałkiem Polski. Bardzo chciałbym (…), abyście zgodzili się, inaczej możemy stracić Polskę. Uregulujecie tam sytuację i wrócicie na swoje miejsce – powiedział Stalin. Jestem żołnierzem i komunistą! Jestem gotów pojechać – odrzekł Rokossowski”.
 
    Odpowiednie dokumenty dotyczące objęcia funkcji ministerialnej, a także mianowania na stopień Marszałka Polski, zostały przygotowane odpowiednio wcześniej przed wydaniem oficjalnego  komunikatu. Na ironię losu zakrawa fakt, że dokument nominacji Rokossowskiego na Marszałka Polski poza Bierutem podpisał marsz. Rola-Żymierski, który sprawował jeszcze wówczas funkcje zwierzchnika sił zbrojnych i ministra obrony narodowej.
 
    W dniu 6 listopada 1949 roku, na wspólnym posiedzeniu Rady Państwa i Rady Ministrów,  Prezydent RP, Bolesław Bierut, zważywszy, że marszałek Rokossowski jest Polakiem i cieszy się popularnością w narodzie polskim, zwrócił się do Rządu Radzieckiego z prośbą o skierowanie, o ile to możliwe, marszałka Rokossowskiego do dyspozycji Rządu Polskiego dla służby w Wojsku Polskim. Rząd Radziecki, mając na względzie przyjazne stosunki, które wiążą ZSRR i Polskę (…) zgodził się uczynić zadość prośbie”.
 
    Następnego dnia Sejm zatwierdził tę nominację, a Rokossowski przybył na posiedzenie ubrany w mundur Wojska Polskiego. Głośne brawa na sali plenarnej były spowodowane wystąpieniem posła PPR Mariana Czerwińskiego, który w imieniu wszystkich klubów poselskich powiedział: „Witamy marszałka Polski Konstantego Rokossowskiego jako naszego brata, naszego wielkiego rodaka, który walcząc na czele wojsk kraju zwycięskiego socjalizmu podjął tradycję wielkich bojowników o wolność Waszą i Naszą”.

    Niebawem na ręce nowego ministra oraz marszałka Polski napływały tysiące telegramów i listów gratulacyjnych ze strony jednostek wojskowych, ale też zakładów pracy oraz szkół.  Rokossowski otrzymał także honorowe obywatelstwo kilku polskich miast – Gdańska, Gdynia, Gliwic, Legnicy oraz Wrocławia.
 
    Komendant Akademii Sztabu Generalnego, gen. Zygmunt Berling, zadeklarował w liście do nowego marszałka, iż  „Naród nasz i nasze Ludowe Wojsko zawsze z dumą patrzyło na Was – wielkiego syna polskiej klasy robotniczej, żołnierza Rewolucji Październikowej , znakomitego dowódcę Stalinowskiej Szkoły (…).  Fakt skierowania Was do służby w Wojsku Polskim jest jeszcze jednym dowodem tej ogromnej troskliwości, jaką Związek Radziecki, Wszechzwiązkowa Komunistyczna Partia /bolszewików/ i Generalissimus Stalin otaczają nasz Naród i nasze Ludowe Wojsko”.
 
    Wraz z jego nominacją w Warszawie oraz kilku innych miastach pojawiły się pogłoski, iż objęcie przez sowieckiego marszałka stanowiska ministra obrony narodowej ma na celu przekształcenie kraju w 17. republikę radziecką. Pod wpływem tego typu sygnałów grupa warszawskich kobiet zwróciła się do instruktora Ligi Kobiet Anny Lis z wnioskiem o zrobienie zapasów zaopatrzenia w obliczu zbliżającej się wojny.
 
    Poza sprawowaniem funkcji ministra obrony narodowej  Rokossowski objął również stanowisko zastępcy przewodniczącego Rady Ministrów RP . Poza tym, z dniem 10 maja 1950 r., został on wybrany na członka Biura Politycznego PZPR, a jesienią 1952 r. objął także stanowisko wicepremiera.
 
    Zgodnie z dekretem Prezydium Rządu z dnia 24 marca 1951 roku o służbie wojskowej oficerów i generałów Sił Zbrojnych oraz późniejszymi ustawami Rokossowski zyskał  również prawo do ustanawiania i dzielenia korpusów osobowych oficerów wedle własnego uznania. Minister miał również możliwość mianowania poszczególnych wojskowych na stopnie oficerskie, a także prawo wnioskować o nadanie stopni generalskich do prezydenta RP lub Rady Państwa.
 
    Rokossowski posiadał jednocześnie kompetencje do wyznaczania stanowisk służbowych dla poszczególnych oficerów będących w służbie czynnej, a także, w sytuacjach wagi państwowej, delegować ich do wykonywania określonych zadań poza armią. Pozostali oni jednak nadal podporządkowani względem ministra i mogli być w każdej chwili odwołani ze swych stanowisk.
 
    Wszystko to sprawiło, iż Rokossowski był de facto sowieckim namiestnikiem wojskowym w Polsce. W żadnym innym państwie bloku wschodniego ministrem obrony narodowej nie został obywatel sowiecki. Kreml nie mógł tolerować w swej strefie wpływów drugiej co do wielkości armii bloku wschodniego, która była niepewna co do jej zachowania w obliczu potencjalnego wybuchu III wojny światowej.  Rokossowski miał być gwarantem lojalności polskiego wojska wobec „sojuszniczej” Armii Sowieckiej.
 
    Nowy minister obrony narodowej w praktyce posiadał decydujący wpływ na podejmowanie wszelkich decyzji w odniesieniu do polskiej armii. Dostawał on wytyczne wojskowe, nadsyłane bezpośrednio ze sztabu armii sowieckiej, które decydowały o planach rozbudowy Ludowego Wojska Polskiego oraz określały dla niego zadania. Zazwyczaj kierownictwo PZPR, z Bierutem na czele, nie znało treści tych instrukcji.
 
    Rokossowski był odpowiedzialny za wprowadzenie represyjnego systemu pracy przymusowej w kopalniach węgla, rud uranu i w kamieniołomach, świadczonej w miejscu służby wojskowej przez młodzież, których członkowie rodzin przebywali za granicą, skazani zostali za przestępstwa polityczne lub wywodzili się z „klas posiadających”. Ogółem liczba osób poddanych tym represjom sięgnęła 200 tysięcy. Ponad tysiąc z nich zginęło, kilka tysięcy zostało kalekami, zaś dziesiątki tysięcy przypłaciło przymusową służbę utratą zdrowia.
 
   Po przejęciu władzy nad MON przez Rokossowskiego dokonana została „jesienna inspekcja” Ludowego Wojska Polskiego, która wykazała, iż mimo poprawy względem roku poprzedniego, wyszkolenie żołnierzy pozostawało nadal na niedostatecznym poziomie.
 
    Na wniosek nowego szefa resortu obrony III Plenum KC PZPR, które obradowało w dniach 11–13 listopada 1949 r., opowiedziało się za zaostrzeniem klasowych i politycznych kryteriów oceny doboru kadry oficerskiej Ludowego Wojska Polskiego w ramach tzw. rewolucyjnej czujności.
 
    W wyniku tych decyzji Departament Personalny MON dokonał selekcji oficerów polskiej armii na trzy grupy. Klasowo „dobrymi” byli „wychowankowie” Ludowego Wojska Polskiego, synowie: robotników, rzemieślników niezatrudniających pracowników najemnych  oraz chłopów będących właścicielami do 10 ha ziemi. Do klasy „obcych” zaliczono synów: niższej rangi urzędników państwowych i samorządowych, inteligentów, rzemieślników zatrudniających do trzech pracowników najemnych, rolników posiadających 11–15 ha ziemi, oficerów rezerwy do 1939 r. – bez względu na ich pochodzenie społeczne. Za klasowo „wrogich” uznano synów: kupców i przedsiębiorców, wyższej rangi urzędników państwowych Polski lat 1918–1939, funkcjonariuszy przedwojennego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, żołnierzy zawodowych do 1939 r., przedstawicieli wolnych zawodów, właścicieli ziemskich, chłopów posiadających ponad 15 ha ziemi, a także oficerów zawodowych byłej armii polskiej – bez względu na pochodzenie, oraz oficerów rezerwy pochodzących z „wrogich środowisk”.
 
   Efektem tego tej selekcji było usuwanie z armii elementu uznanego za najbardziej „wrogi” i „obcy”. Jedynie w ciągu czterech pierwszych miesięcy 1950 roku z LWP usunięto prawie 600 oficerów. Ogółem do 1954 roku wyrzucono ok. 10 tys. oficerów.
 
    Równocześnie Rokossowski zwiększył uprawnienia wojskowej bezpieki, sankcjonując z dniem 1 maja 1950 roku podejmowane przez nią decyzje w sprawie polityki kadrowej. Wywiad i kontrwywiad wojskowy został podporządkowany Głównemu Zarządowi Informacji WP, będącym de facto agenturą swojego radzieckiego odpowiednika – GRU. Na specjalnego inspektora sił zbrojnych w Polsce mianowany został radziecki gen. Iwan Suchow.
 
CDN.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika z-k

02-01-2017 [18:04] - z-k | Link:

Pan historyk "zapomniał" (tak jak wszyscy "roztropni" historycy) napisać, że oprócz K.Rokossowskiego i reszty "Chamów" w LWP potężną siłą, może nawet najpotężniejszą, był kahał importowanych (oraz chowu KPP) żydopolitruków, z którymi Rokossowski miał swoje porachunki ale musiał się z nimi liczyć. Jego słynne przemówienie na VII plenum KC, utajnione przez Werblana publikuje Albin Siwak w swojej książce "Syndrom gotowanej żaby", w której zamieszcza też wiele ciekawych, a niepoprawnych informacji o Rokossowskim. Prawdziwej historii PRL już chyba nikt nie napisze bo okrągłostołowe towarzycho postanowiło archiwum KC przemielić i przemieliło. Zostało tylko to co wyniósł A. Siwak i napisał swoich osiem książek oraz to co zabezpieczyły służby swoje i obce tudzież wytaszczyli towarzysze by ukryć ślady swojego sk-syństwa.

Obrazek użytkownika Godziemba

04-01-2017 [08:54] - Godziemba | Link:

Gratuluję autorytetu - Albin Siwak jest "wielkim człowiekiem".

B. archiwum KC PZPR zostało w całości przejęte przez AAN.