Kolejna odsłona serialu „restrukturyzacja górnictwa”

Wygląda na to, że mimo protestów górników plan ratowania kopalń (w wersji rządowej „pomoc państwa dla sektora górnictwa węgla”, w wersji Komisji Europejskiej „zamykania nieproduktywnych kopalń”) poprzez likwidację tych spośród nich, które przynoszą największe straty zaczął być realizowany. Jastrzębska Spółka Węglowa ogłosiła, że wszyscy zwalniani z likwidowanej kopalni „Krupiński” otrzymają oferty pracy.
Wszystko to wiąże się z niedawno ogłoszoną przez Brukselę zgodą na wydanie przez polski rząd w najbliższych kilku latach niemal 8 mld zł na (kolejny - …nasty w ostatnich dwóch dekadach) plan restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.
O samym planie i jego konsekwencjach dla sektora i całej gospodarki pisałem w jednym z ostatnich numerów Gazety Polskiej.
Podobnie, jak przy okazji poprzednich restrukturyzacji są co najmniej dwie strony tego procesu.
Rząd, reprezentowany przez ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego zachowuje w tej sytuacji optymizm. Minister skomentował: - Wierzę, że przy zrozumieniu strony społecznej oraz instytucjonalnych wierzycieli spółek, uda nam się wyprowadzić sektor na prostą już w 2018 r.
Co więcej wyraził podziękowania dla unijnej komisarz Margrethe Vestager za „przychylną decyzję Komisji Europejskiej (…)dotyczącą notyfikowanego przez Polskę programu pomocowego dla sektora górnictwa węgla kamiennego w latach 2015-2018”. - Z satysfakcją odnotowuję także zrozumienie, jakie Komisarz Vestager wykazała podczas (…)spotkania dla problemów sektora polskiego górnictwa węglowego, w tym związanych z nim wyzwań społecznych dla Śląska. Uważam takie podejście za dobry sygnał w przededniu obchodów Barbórki. Efektywne wykorzystanie kapitału ludzkiego, społecznego i gospodarczego przyczyni się do zapewnienia niezależności energetycznej Polski, a także modernizacji niezwykle istotnej gałęzi polskiej gospodarki, jaką jest branża górnicza –  dodał Tchórzewski.
Nie zaskakuje postawa drugiej strony procesu restrukturyzacji tej branży - pracowników, reprezentowanych przez stronę związkową.
Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności, w swoim ostatnim felietonie zauważył, że przede wszystkim „powinniśmy pamiętać, że pieniądze, o których mowa, mają umożliwić działania osłonowe towarzyszące likwidacji <<niekonkurencyjnych>> kopalń”.
Związkowiec zwrócił przy tym uwagę na to, że „wszyscy jakby zapomnieli o tym, że wciąż brakuje środków na inwestycje w górnictwie. Jeśli ich nie będzie, wkrótce kolejne kopalnie zostaną wytypowane do zamknięcia”.
Co więcej, w opinii Grzesika „jeśli zabraknie środków na inwestycje, a w spółkach węglowych nadal nie będzie dobrych marketingowców - ludzi, którzy potrafią węgiel sprzedać, czy to w kraju, czy na świecie, i którzy są z tego bezwzględnie rozliczani przez właściciela - polskim zakładom górniczym nic nie pomoże”, zaś „(…)wyprowadzenie górnictwa „na prostą” będzie niemożliwe”.
Tymczasem, jak wynika z ostatniego komunikatu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, sprawie restrukturyzacji branży nadano bieg. W skład JSW wchodzi „Krupiński” jedna co najmniej dwóch kopalń (obok m.in. „Makoszowi”) przeznaczonych do likwidacji (w pierwszym etapie trafia one do tzw. spółki restrukturyzacji kopalń /SRK/).
Według JSW w najbliższych dniach w kopalni Krupiński rozpoczną się cykliczne spotkania z wszystkimi pracownikami. Otrzymają oni wówczas szczegółowe informacje m.in. na temat kolejnych etapów procesu przekazywania kopalni do SRK oraz terminów ich przenoszenia do innych zakładów JSW – napisała w komunikacie Jastrzębska Spółka Węglowa.
Co istotne każdy ze zwalnianych pracowników otrzyma konkretną, przygotowaną dla niego propozycję nowego miejsca oraz stanowiska pracy z określonymi warunkami zatrudnienia i wynagradzania. Ponadto nowe miejsca oraz stanowiska pracy będą proponowane zgodnie z kwalifikacjami pracowników. W miarę możliwości będzie też brane pod uwagę ich miejsce zamieszkania.
Pracownicy dołowi będą przenoszeni całymi brygadami lub oddziałami. W sumie do innych zakładów JSW przejdzie niemal 1800 pracowników Krupińskiego.
Czy te działania przyniosą dobry skutek dla sytuacji JSW i całej branży pokaże przyszłość.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

02-12-2016 [22:45] - Jabe | Link:

Gdy zwalniana jest ekspedientka z Pcimia Dolnego nad Wisłą, nikomu nie przychodzi do głowy, żeby jej zaoferować „propozycję nowego miejsca oraz stanowiska pracy z określonymi warunkami zatrudnienia i wynagradzania”. Wszystko to dlatego, że nie zrobi burd w Warszawie, gdy nie dostanie haraczu. A jeśli zrobi, to się ją zamknie.

Rząd zamierza utopić 8 miliardów. „Czy te działania przyniosą dobry skutek dla sytuacji JSW i całej branży pokaże przyszłość”. Rzecz w tym, że przyszłość została już przećwiczona i dokładnie wiadomo, co pokaże.

Im coś jest bardziej potrzebne, tym bardziej przynosi straty i trzeba do tego dopłacać. Zarabia się na rzeczach zbytecznych, bo te ludzie chętnie kupują. Absurd.