Wybór Trumpa - nowa nadzieja cywilizacji

Świat czekają zmiany. Stare układy sił zostały zagrożone i w kolejnych krajach chwieją się pod ciosami demokratycznych wyborów.
Przez ostatnich kilka dziesięcioleci odebrano ludziom prawo głosu pod pozorem poprawności politycznej. Poprzez cenzurowanie mediów społecznościowych odebrano prawo do publikacji własnych poglądów. Ograniczono prawo do obrony własnego życia, poprzez mniejsze lub większe utrudnienia w dostępie do broni. Zwykłych obywateli śledzi się na każdym kroku, zdobywając o nas informacje, które nie powinny znaleźć się w bazach danych. Jednocześnie ludzie, którzy naprawdę dzierżą władzę, pozostają w cieniu, ukryci, strzegący pilnie swoich tajemnic. A ci, którzy te sekrety  ujawniają, podpadają pod działania seryjnych samobójców, giną w niewyjaśnionych okolicznościach, albo muszą szukać azylu w obcych ambasadach. Pomimo wypowiadanych przez elity i establishment frazesów o jawności, chyba nigdy jeszcze nie było tak zagmatwanych i niejawnych powiązań. Nigdy jeszcze pseudoelity nie były tak bardzo umoczone w zagmatwane sploty zależności finansowych i towarzyskich, w układy i  stosunki podatne na różnego rodzaju naciski i szantaże. To, co obserwujemy to ułuda demokracji. Ludzie rządzący światem z tylnych siedzeń limuzyn dawno doszli do wniosku, że masami nie da się na dłuższą metę sterować na siłę i idealna jest sytuacja, w której manipulowane społeczeństwa nie wiedzą, że są ogłupiane. Wystarczyło położyć brudne łapska na mediach, doinwestować je, żeby konkurencja nie miała szans, a potem, przy użyciu usłużnych "dziennikarzy" kłamać, oszukiwać, nabierać... Wystarczyło, przy pomocy prymitywnych programów telewizyjnych wykreować równie prymitywnych, ale za to posłusznych celebrytów. To, co przedstawiane było jako demokracja, było tylko jej karykaturą. Doszło do sytuacji, w której zupełnie nie wiadomo kto jest pionkiem w grze, kto figurą na szachownicy, a kto graczem przy stoliku. Nie da się z całą pewnością powiedzieć: kto gra, a kto skacze jak mu zagrają, kto za powróz pociąga, a kto jest marionetką wiszącą na sznurkach. Nierównowaga w jakiej znalazł się świat, nierównowaga dostępu do środków finansowych, dostępu do informacji, nierównowaga wolności, której jedni są pozbawiani, a inni mają jej nadmiar, ograniczenie możliwości kierowania własnym życiem, zmniejszanie się, albo wręcz znikanie perspektyw poprawy życia dla większości społeczeństwa, przy jednoczesnych prawie nieograniczonych możliwościach wąskich grup - wszystko to musi prędzej czy później doprowadzić do przewrotu.
Należy pamiętać, że establishment, obejmujący w całym świcie kilka, kilkanaście bogatych rodzin, posunąć się może do każdej podłości, by uratować swe zyski. Może na przykład wywołać wojnę. Po to choćby, by wszystkim stronom konfliktu ofiarować kredyty. Przy odpowiednim oprocentowaniu pożyczki można udzielić jej wszystkim stronom konfliktu, a i tak się na tym zarobi. Takie procedery miały już miejsce w historii ludzkości. Zasada: "dziel i rządź" sprawdziła się już wielokrotnie! Zwłaszcza, jeśli potrafi tak ustawić system władzy, by rządzić cudzymi rękami. Zasadniczym jest więc pytanie, co możni tego świata spróbują zrobić, zanim dojdzie do krwawej rewolucji? I co można zrobić, by konieczne zmiany zaszły w jak najmniej krwawy sposób?
Na szczęście – jak w najstarszych Gwiezdnych Wojnach – pojawiła się Nowa Nadzieja! Po tym, jak establishment nie przypilnował dostatecznie wyniku wyborów w małych krajach, takich jak Węgry, Polska, czy Austria, po Brexicie, nastąpiły wybory w USA. Powyborcze skomlenie usłużnych "dziennikarzy", kwik i lament celebrytów żyjących na garnuszkach systemu, oraz uliczne protesty ogłupionych do cna ludzi, świadczą o tym, że prawdziwa demokracja tym razem się obroniła. Stało się tak dzięki determinacji i sprytowi Trumpa oraz jego milionom dolarów, które odpowiednio wykorzystane pozwoliły mu na wyborcze zwycięstwo. Wyborcy, którzy mieli umysły na tyle jeszcze otwarte, by zrozumieć różnicę pomiędzy utrwalonym pozornym ładem reprezentowanym przez klan Clintonów, a ryzykiem wyboru mało znanego kandydata, przeważyli szalę zwycięstwa i postawili na to drugie. Ich przewaga była zbyt duża na to, by udały się różnego rodzaju matactwa i oszustwa, mające zapewnić "demokratyczny" wynik wyborów. Na ile Trump jest rzeczywiście autentyczny, to się oczywiście okaże, ale popłoch, jaki wzbudzał i nadal wzbudza wśród establishmentu, o czymś świadczy. Nie wiadomo czy czterdziesta piąta  prezydentura będzie udana czy nie, ale pocieszający jest fakt, że - wszystko na to wskazuje - człowiekowi spoza układu udało się ograć system. Fakt, że do takiego rozstrzygnięcia doszło - to jest coś, co budzi nadzieję.
A  co czeka nas, Polaków i naszą Ojczyznę?
Już pisałem o tym, że znajdujemy się w stosunkowo dobrej sytuacji, choć nie jesteśmy oczywiście wolni od zagrożeń.
Największą szansę upatruję w tym, że jesteśmy stosunkowo jednolici etnicznie, choć zgodnie z ideologią polskiego nacjonalizmu uważam, że każdy, kto chce dla Polski działać, niezależnie od pochodzenia, powinien być mile widziany. Dotyczy to wszystkich, którzy zechcą do nas przyjechać ze świata, jak i tych z rodaków, którzy dali się ogłupić systemowi, ale przejrzą na oczy. Muszą tylko, jedni i drudzy, dobrowolnie, przyjąć nasze wartości jako swoje. Przypomnę jeszcze raz, że polski nacjonalizm, polski ruch narodowy nie jest etniczny.
Kolejny plus, to ewidentnie odradzające się w naszym kraju, szczególnie wśród młodzieży, nastroje patriotyczne, o czym świadczy duża frekwencja na obchodach Święta Niepodległości. Jest to, w skali Europy fenomen. W jednym ze studiów telewizyjnych, w czasie relacji z Marszu Niepodległości, ktoś z komentatorów zadał pytanie o przyczynę tego nasilenia uczuć patriotycznych młodzieży. Pewnie jest to reakcja na to, co dzieje się w otaczającym nas świecie, skutek tego, o czym pisałem na początku tekstu, ale sądzę, że w dużym stopniu odpowiada za to Duch Święty. Duch, który zstąpił i odnowił oblicze ziemi. Tej ziemi!
 
Lech Mucha
 
Tekst ukazał się drukiem w tygodniku Polska Niepodległa (16.11.2016.)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Tarantoga

19-11-2016 [16:12] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Cześć Lechu! Pamiętałem,że jestesmy na Ty :-)
Ciemnym ludem,motłochem,tłumem etc. łatwo sie rządzi,powinies o tym wiedzieć ze studiów,o ile byłes na tych wykładach.

Znasz pewnie badanie na studentach w USA...sala kinowa,leci jakis film...i jakis głos słychać: PALI SIĘ!
Oczywiście nic sie nie pali,głos nie precyzuje co sie pali,ani gdzie...ale panika,wrzaski i deptanie...dopiero kadra z uczelni
policja,straż pożarna...opanowała tłum.

A na ciemnotę ludzką,czyli pewien zbiór [Z]...i jej inteligencję, czyli "rozum",socjologia juz dawno opracowała wzór matematyczny.Podam go liniowo,bo nie wchodzi to kreska ułamkowa.

IQ[Z]= IQ n[Z]/x[Z]

Czyli,IQ pewnego zbioru,równa się IQ najgłupszego osobnika w tym zbiorze n[Z],podzielone przez ilość osobników w tym zbiorze
x[Z].

Czyli im większy mianownik,tym IQ tego zbioru...maleje...do zera :-))

Stąd Kurski dobrze mówił,ze ciemny lud kupi..każdy szajs...a Miro miał rację,ze to dziki kraj...a że dziki,to wystarczy wjechać autem w granice "tegokraju".

Saluti---P.

Obrazek użytkownika Losek

19-11-2016 [21:59] - Losek | Link:

Cześć :-)
Akurat wykładów na ten temat nie pamiętam, więc albo ich w programie nie było, albo byłem wtedy chory, ewentualnie grałem wtedy w brydża :-)
Ale i bez wykładów jest oczywiste, że im ciemniejsze, przymitywniejsze społeczeństwo tym łatwiej nim rządzić. Z tego założenia wychodził również niemiecki i sowiecki okupant, stąd tyle teraz znajdujemy bezimiennych grobów pod chodnikami... A jeszce łatwiej rządzić tłumem, który nie wie, że jest rządzony...
I czy teraz w USA przypadkiem nie zdarzyło się, że to ogłupianie się nie udało?

Obrazek użytkownika Tarantoga

20-11-2016 [09:34] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Szanowanko dla mistrza skalpela :-))

Wiesz...wybory,wszelkie wybory,to jest problem opisywany od czasów Arystotelesa...tylko wtedy nie było telewizji,internetu i gazet.

Wybory w USA,sa zupełnie nieprzewidywalne,pomimo tych głosów elektorskich,bo tam wchodza miliardy dolarów i mieszanka kolorowych wyborców....vide wybór Obamy.

Teraz to była wojna medialna,ordynarna,brutalna i chamska...lewactwo kontra biznes,kontra debilizm społeczeństwa i kontra wszyscy,którzy maja połowę kurzego mózgu do pracy.

Ja po cichu przewidywałem zwycięstwo Trumpa,ale nie postwiłem nawet złamanego € u bukmachera :-))

To tak,jakbyś miał na stole pacjenta do wyjęcia wyrostka...umyłes ręce,załozyłeś rękawiczki,lampy,narkoza podana...pole operacyjne pomalowane...a tu sie okazuje,ze pacjentem jest...zupełnie inny gatunek...powiedzmy wąż boa na dodatek wkurzony :-)

Na pytanie,czy w USA ogłupianie się nie udało...owszem udało się...i to bardzo dawno temu...i nie chodzi mi o te wybory,tylko w ogóle.

Obrazek użytkownika Losek

20-11-2016 [10:30] - Losek | Link:

No, innego gatunku nie trafiło mi sie operować, poza wyciąganiem kleszczy, dawaniem zastrzyków i nastawianiem kręgosłupa u mojego jamnika, ale operowałem kiedyś pacjeta "na wyrostek", "umyłem ręce, założyłem rękawiczki, lampa, narkoza, pole operacyjne..." a tu się okazało, że chłop nie ma wyrostka! I nie żeby był wcześniej wycięty! Po prostu tam gdzie miał być, tam go nie było...
Wracając do ogłupiania, to oczywiście, że od dawna naród amerykański jest ogłupiany, i - moim zdaniem - aż do tej pory robiono to na tyle skutecznie, by prowadzić go w "odpowiednim" kierunku. Nie sądzę, żeby ta kampania była bardziej brutalna niż poprzednie, a w każdym razie nie bardzo bardziej... A jednak coś się zmieniło. Te kwiki i krzyki celebrytów, psudodziennikarzy, głupszej części elektoratu - to wszystko o czymś - według mnie świadczy! Czy zmiana będzie rzeczywiście przełomowa, czy po czterech latach wszystko wróci do normy, tego nie wiem. Nie wiem, czy Trump będzie dobrym, czy złym prezydentem. Dlatego nie napisałem że to Trump jest Nową Nadzieją dla Galaktyki, a tylko jego wybór, wbrew telewizji i gazetom, wbrew sondażom, wbrew pieniądzom. Też nie postawiłem na ten wybór kasy, ale miałem na niego nadzieję.

Pozdrawiam z deszczowego Śląska. Pewnie w Italii słoneczko świeci?

Obrazek użytkownika Losek

20-11-2016 [10:30] - Losek | Link:

No, innego gatunku nie trafiło mi sie operować, poza wyciąganiem kleszczy, dawaniem zastrzyków i nastawianiem kręgosłupa u mojego jamnika, ale operowałem kiedyś pacjeta "na wyrostek", "umyłem ręce, założyłem rękawiczki, lampa, narkoza, pole operacyjne..." a tu się okazało, że chłop nie ma wyrostka! I nie żeby był wcześniej wycięty! Po prostu tam gdzie miał być, tam go nie było...
Wracając do ogłupiania, to oczywiście, że od dawna naród amerykański jest ogłupiany, i - moim zdaniem - aż do tej pory robiono to na tyle skutecznie, by prowadzić go w "odpowiednim" kierunku. Nie sądzę, żeby ta kampania była bardziej brutalna niż poprzednie, a w każdym razie nie bardzo bardziej... A jednak coś się zmieniło. Te kwiki i krzyki celebrytów, psudodziennikarzy, głupszej części elektoratu - to wszystko o czymś - według mnie świadczy! Czy zmiana będzie rzeczywiście przełomowa, czy po czterech latach wszystko wróci do normy, tego nie wiem. Nie wiem, czy Trump będzie dobrym, czy złym prezydentem. Dlatego nie napisałem że to Trump jest Nową Nadzieją dla Galaktyki, a tylko jego wybór, wbrew telewizji i gazetom, wbrew sondażom, wbrew pieniądzom. Też nie postawiłem na ten wybór kasy, ale miałem na niego nadzieję.

Pozdrawiam z deszczowego Śląska. Pewnie w Italii słoneczko świeci?

Obrazek użytkownika Tarantoga

20-11-2016 [15:49] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

"...Wracając do ogłupiania, to oczywiście, że od dawna naród amerykański jest ogłupiany,"-koniec cytatu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hmmmm! Podkresliłem Ci ten naród amerykański,bo czegos takiego nie ma!! Tam jest mieszanka,dzika mieszanina ras i "obywateli"
napływowych...bo naturalnych juz wybili.

Ale niech sie jankesi nie martfią...juz nigdzie na świecie nie ma narodu...ani społeczeństwa...tylko mniej lub więcej świadomi tubylcy,zainteresowani przezyciem od wypłaty do wyplaty.
Stąd nie ma już literatury [Nobel dla Dylana],nie ma juz teatru [pornografia i chamstwo],nie ma kina...zabili go i uciekł,nawet westernu porządnego juz nie ma.

Następuje powoli,ale coraz szybciej zmierzch cywilizacji...cywilizacji białego człowieka,cywilizacji greckiej,rzymskiej,a nawet Renesansu.
Ja pewnie dożyję czasów,gdy nad Bazyliką św.Piotra załopocze zielony sztandar Proroka...Luwr zamienia na meczet,a Wieżę Eiffla na minaret...

Przesadzam? No moze troszeczkę,tyciunią...ale mam ten luksus,że widzę rzeczywistość,a nie generowana przez lewackie media.

PS.Może ten mutant u Ciebie na stole....miał ślepą kiszke po lewej stronie?! Nie zaglądałeś? :-)))

Obrazek użytkownika Losek

20-11-2016 [17:34] - Losek | Link:

Diagnoza tycząca zmierzchu cywilizacji jest prawdopodobna. Do czasu wyborów w USA uważałem, że pewna, ale teraz...
Oczywiście, że wyrostek może być wszędzie, po lewej, u gory, może być niedokonany zwrot jelita, albo odwrócenie trzewi, ale myśmy wtedy bez problemu znaleźli kątnicę, czyli miejsce skąd wyrostek wyrasta, ale go tam nie było. Szukałem długo, potem zawołałem szefa i on też szukał długo. Najpewniej musiało być tak, że we wczesnym dzieciństwie uległ zapaleniu, samoamputacji i wchłonął się gdzieś między pętlami jelit. Do takich wniosków doszedłem szukając później w literaturze wyjaśnienia.