Czy PiS jest dumny ze zwycięstwa UE?

Jak wielu tutaj zaglądających rzadko oglądam TV. I to jest błąd. Bo przecież takie Wiadomości TVP muszą być przekazem PiSu do społeczeństwa. Zamiast tworzyć swoje fantazyjne i naiwne wyobrażenia o zamierzeniach tej partii wystarczy po prostu włączyć Wiadomości a ich priorytety ukażą się same.
Tak więc parę dni temu zdarzyło mi się obejrzeć fragment Wiadomości mówiący o UE i CETA. Kiedy to Walonia sprzeciwiła się temu układowi.W podawanych informacjach nic prawie nie było o zagrożeniach ze strony tego układu. Zamiast tego przebijała wielka troska o zdolność operacyjną UE. Było to tak przedstawione jakby CETA była jakimś wielkim dobrem, którego niesprawna UE nie potrafi zaklepać. Mieliśmy jasny przekaz że Polska wypełniła swój obowiązek, że Polska jest za CETA i unijną jednością. Natomiast problemem jest najwyraźniej niezdolność UE do zapanowania nad wolą małego kraiku... Czyż to nie groteskowe? Mamy Walonię, kraj, który próbuje chronić swoją żywność, chronić swoją niezależność. I mamy polski rząd, który po której stronie się opowiada? Po stronie tej wspólnoty niepodległych krajów o której tak lubi mówić czy po stronie silnego, scentralizowanego organizmu?

Jestem pewien że wielu zwolenników PiS uważa że jest jakiś tajny plan, który wyprowadzi Polskę ku niepodległości. Tylko niby na czym ma polegać ten plan? No bo jeśli na potulnym wypełnianiu poleceń UE to ja nie widzę różnicy między PiSem a PO. A może plan ten ma polegać na tym że czekamy na okazję? By zmienić, opuścić UE? Ale na jaką u licha okazję? Walonia to była zła okazja? W PiSie mówią że oni się boją pierwsi wyjść przed szereg. No ok, zrobiła to Walonia. A PiS cichutko. Nie wykorzystał tego oraz  prostego pretekstu o błędach w tłumaczeniu.
Tyle było gadki o grupie Wyszechradzkiej. I co się okazało? Nic! Wszyscy podwinęli ogon i potulnie za CETĄ!
Ale to tylko początek. Jeśli jakimś cudem ktoś tam w PiS ma plan opuszczenia UE to przecież powinien budować odpowiednie nastawienie. Przecież tak poważny krok musi mieć społeczną akceptację.  Skoro PiS musi narazie być posłuszny wobec władz UE to powinien chociaż budować odpowiednią narrację wobec społeczeństwa. Czyli w rzeczonych Wiadomościach nie troskać się nad słabą jednością UE ale powinien zwrócić uwagę że układy takie jak CETA są bardzo poważną ingerencją w wewnętrzne sprawy państwowe. Wyrazić jakieś uznanie dla działań Waloni. Rząd powinien wobec Polaków chociaż zrobić wrażenie że targuje się z unijnym skorumpowanym molochem.
Nie!
Przekaz Wiadomości był jasny. CETA jest ok. Problemem UE jest zbyt słaba integracja przez co układy takie jak CETA przechodzą zbyt opornie. Czyli pospolity leming otrzymuje standardową informację: UE ok, CETA ok. A skoro tak to na czym PiS niby zamierza oprzeć swoje niepodległościowe dążenia? Skoro jest ok?

Jest to tym bardziej groteskowe w obliczu tej całej afery z TK. Nic to że UE bezczelnie i nie dbając o żadne pozory wtrąca się w tą sprawę. Poucza. Nic to że od jej łaski zależy podatek od hipermarketów czy sprawa frankowiczów. PiS i tak wykonuje dyrektywy. I tak nie zamierza się wyrwać z szeregu. Ani nie zamierza nawet prowadzić żadnej poważnej propagandowej antyunijnej akcji za pomocą kontrolowanych przez sobie środków masowego przekazu.

Na czym więc ma polegać ten Wielki Plan odzyskania niepodległości?

Może na drugiej informacji podanej po wiadomościach o problemach z akceptacją CETA? Mianowicie że jakieś dwa śmieszne okręty rosyjskie wpłynęły na Bałtyk. Panie i Panowie czemu mają służyć takie informacje? Czemu z takich banalnych zdarzeń robi się wielkie wydarzenie?
No ale jeśli przyjmiemy że TVP jest teraz ideowym przekazem rządu to musimy przyjąć że: UE jest ok, CETA jest ok natomiast Rosja jest zła i trzeba chyba szykować się do wojny.
Kiedyś dawno temu żył w Chinach nijaki Sun Tzu. Napisał jak powinno się prowadzić wojnę: Do wroga się uśmiechaj, udawaj że jesteś przyjacielem. Jeśli jesteś słaby to udawaj silnego i odwrotnie. A co robi Polska? Wkracza na jawną antyrosyjską retorykę. Żeby wróg zawczasu wiedział że ma się szykować.
Poza tym wojsko jest od II WŚ kontrolowane przez wschodnie służby więc Moskwa wie o nas więcej niż większość Polaków. Zna doskonale stan polskiej armii więc działania Macierewicza skierowane są jedynie do rzeszy Polaków: patrzcie jesteśmy silni. Kupujemy helikoptery itd. Możemy walczyć. Nie bójcie się... Możecie się bić...
Ok. Ale po co mamy walczyć? Zaatakujemy Rosję czy jak?
A może to Rosja nas zaatakuje? Polskę biedną. Bo? Niemieckie interesy w Polsce są zagrożone? A może Rosja zamierza przejąć interesy swojego niemieckiego przyjaciela? A może interesy Francuzów, którzy Rosję zawsze kochają? Ja nie wiem. Logika ludzi, którzy prą do wojny z Rosją jest dla mnie niepojęta. Ale nie ważne. Ważne że mamy się bić w imię niemieckich, francuskich czy jakichkolwiek innych obcych interesów. Dokładnie tych interesów, których pilnuje UE a teraz będzie pilnować CETA.

Taki właśnie prosty przekaz mogłem odebrać z wiadomości TVP. Przekaz jasny i zgadzający się z faktami. PiS jest zwolennikiem UE, PiS się boi UE, PiS jest traktowany przez UE z buta ale i tak nie poprze Walonii. PiS jest za dalszą korporacyjną globalizacją reprezentowaną przez CETA. 
Taki przekaz odbierze leming a to on właśnie pobierający 500+ jest teraz fundamentem tej partii. To na nim oparta jest polityka rządu. I on się zgadza z tą polityką. Jak pokazują sondaże. Czyli polityka rządu jest ok.

Do tej pory miałem neutralny stosunek do PiSu. Ciekawiło mnie co zamierzają zrobić. Dzisiaj sprawa jest jasna. PiS wprowadzi Polskę na drogę bez odwrotu. Sprawa CETA przeważyła szalę ale jeszcze ważniejsze jest wygaszanie społeczeństwa. Utrwalenie przekonania o dobrym Systemie tylko z okresami błędów i wypaczeń, które PiS stara się naprawić.

I naprawdę nie ma znaczenia czy posypie się tu na mnie krytyka. Bo te głosy, podobnie jak mój, są bez znaczenia. Liczą się fakty. Nie PiS zagrożony przez głośno i teatralnie szczekające unijne czy kodowe psy. Tylko nasza zwykła niepodległość, której właśnie ostatnie resztki są nam odbierane. W zamian dostaniemy szabelkę w dłoń by móc w starym stylu, dumni z powierzonej nam misji, uderzyć we wroga, którego nam wyznaczono.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

28-10-2016 [02:56] - Imć Waszeć | Link:

Słusznie. PIS popełniło w sprawie CETA poważny błąd. Ale nie był to ten błąd opisywany przez szanownego autora. No bo wystarczy się tylko zastanowić, jeśli już nie UE, to kto? Oczywiście USA plus Kanada, a wtedy i tak byśmy jedli Kanadyjczykom z ręki.

Błędem, który popełnił PIS jest brak pokazania suwerenności i konsekwencji w decyzjach rządu, czyli okazanie słabości Polski, którą to słabość za chwile wykorzysta zarówno Unia jak i USA do przeforsowania własnych celów.

PIS powinno było skorzystać z tej historycznej okazji i zapoczątkować serię suwerennych decyzji, pokazujących w jaki sposób odtąd zamierzamy dystansować się od wszelkich federalistycznych wizji niemieckich i prowadzić własną politykę zgodna z polska racją stanu.

Pobuczenie na Komisję Wenecką i Radę Europy już nie wystarczy, gdyż to my jesteśmy przyparci do muru, a nie Unia. Teraz trzeba wprowadzić do gry element niepewności, żeby nasi przeciwnicy mieli stale na uwadze fakt, iż Polska może w końcu przewrócić stolik i sprawdzić karty.

Dlatego będę upierał się przy swoim pierwotnym pomyśle, w którym sugerowałem, żeby rząd zaimpasował eurokratów w sposób nie wzbudzający żadnych negatywnych reakcji zarówno w Europie jak i za oceanem. Rząd powinien ogłosić votum separatum względem wszelkich unijnych negocjacji handlowych i podjąć te negocjacje bezpośrednio z Kanadą i USA, wymuszając jednocześnie na partnerach uwzględnienie żądań Polski odnośnie kwestii drażliwych.

W taki sposób zakaz eksportu GMO, niekorporacyjny sposób arbitrażu i szereg innych problemów, znalazłoby swoje właściwe rozwiązanie, zaś wszelkie zobowiązania podjęte przez Unię stałyby się jedynie drugim planem (zgodnie z traktatem).

Czy w takim przypadku Unia zdecydowałaby się zmusić nas do przyjęcia swoich rozwiązań? Najprawdopodobniej tak, ale wtedy mielibyśmy już sojuszników.

Obrazek użytkownika smieciu

28-10-2016 [10:33] - smieciu | Link:

To co Pan proponuje wymaga jaj.
Ale warto w tym kontekście przypomnieć sprawę ACTA. Pamiętamy, było głośno, była przepychana gdzieś w unijnej komisji ds. rybołówstwa. I tak się zdarzyło że był tam gdzieś jakiś polski urzędnik (może jeszcze nawet posadzony na stołku za czasów poprzednich rządów PiS), który sprawę zablokował. Chwilowo.

Ale jaki piękny efekt mieliśmy przez chwilę. Na całym świecie powstawały w sieci stronki pod hasłem: "Dziękujemy ci Polsko". Polska stała się na moment symbolem wolności. Miejscem o którym myślały tysiące ludzi z całego świata. Ludzi, którzy pragną wolności, pragnących czegoś ku czemu mogliby się zwrócić, oddać swoją pozytywną energię.

Taka jest prawda. PiS mógł się oprzeć na walce z CETĄ. To świetna, konkretna sprawa. Świetny punkt zaczepienia, sposób na zdobycie elektoratu nie lemingowego. Ludzi aktywnych, myślących. Nie tylko w Polsce ale na świecie.
Ludzie czekają na coś w rodzaju Solidarności, coś gdzie mogliby się zorganizować i walczyć o swoje idee.

Jednak PiS jest partią typowo gabinetową. Partią gier z siłami, z którymi nie ma żadnych szans. A zatem jest im podporządkowana. PiS traktuje obywateli podmiotowo. Nie czuje związku z masami. I nie zamierza się na nich opierać.

Tak więc USA czy Kanada to jedynie przejście pod innego protektora. A z racji jego oddalenia i bliskości UE będziemy mieć po prostu dwóch Panów zamiast jednego. Większe koszty itd. Wpadniemy z deszczu pod rynnę.
Zresztą mówienie o USA czy Kanadzie jest przeżytkiem. Jest po prostu globalny korporacyjny byt, firmy, banki, których przychód zwykle przekracza przychód Polski. A CETA jest jedną z klamr zatwierdzających ten porządek.
W którym PiS ewidentnie skupia się na paru wąskich celach a resztę ma gdzieś.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

28-10-2016 [14:50] - Imć Waszeć | Link:

Ja nie patrzyłbym na umowy handlowe przez pryzmat zniewolenia, jakiejś walki proletariatu z burżuazją, bo umowy handlowe, zawierane świadomie i bez nacisków, są w zasadzie dobre. Patrzyłbym na to zagadnienie jako na próbę wymuszenia na Polsce oddania kolejnego kawałka suwerenności pod pretekstem "teraz Unia wynegocjuje za nas korzystną umowę". Oczywiście korzystną z ich punktu widzenia, a nie koniecznie korzystną dla kogokolwiek innego.

Tak więc, czy to będzie CETA, ACTA, czy też inna PIPA, ma dla nas drugorzędne znaczenie, o ile to my możemy stawiać warunki i je dwustronnie negocjować. Awantura w sprawie CETA odsłoniła po prostu kolejny etap konsekwentnej federalizacji UE i tylko z tego powodu CETA powinna być przez Polskę odrzucona. A to, czy będzie przyjęta przez Unię nie powinno nas ani grzać ani ziębić, o ile potrafimy się zabezpieczyć z tej strony, właśnie np. dzięki umowom bilateralnym.

Z drugiej strony nie widzę żadnego uzasadnienia, dlaczego mielibyśmy negocjować i z pocałowaniem ręki podpisywać umowy handlowe z Rosją i Chinami - gdzie zarówno w sprawach GMO, pestycydów, metali ciężkich, promieniotwórczych, sposobów arbitrażu i rozstrzygania sporów, metod ochrony swoich interesów. itp. panuje kompletna wolna amerykanka, - a jednocześnie nie możemy tego samego robić w spokoju z USA i Kanadą. Dla mnie właśnie tu coś nie gra i zgrzyta.

A tak na marginesie, mam rodzinę w Kanadzie i z własnych obserwacji widzę, że to całe "GMO" (w sensie propagandy, że wszystko, co jest żarciem w Kanadzie, to musi być GMO) nie powoduje masowej produkcji mutantów ani zombie, zaś każdy, kto dostanie zaproszenie do Kanady, nie tylko chwali sobie tamtejsze jedzenie, ale nawet przywozi je tu całymi torbami, aż się krajanom uszy trzęsą od szamania.

Jedyny problem jaki ja tu widzę, to niechęć władz polskich do egzekwowania polskiego prawa w sprawach dotyczących nawet hurtowego sprowadzania żywności lub pasz i komponentów do nich. Albowiem prawo jest już dawno uchwalone.

Zupełnie inaczej sprawa ma się na granicy USA i Kanady, gdzie mimo wieloletniego już obowiązywania tych wszelkich diabelskich umów, policja celna potrafi zatrzymywać nawet jedną bidną historyczną paczkę papierosów marki Sport z Polski, jako potencjalnie niebezpieczny narkotyk. Tak właśnie powinno być i u nas, nawet po podpisaniu jakiegoś PIPA.

Obrazek użytkownika Marcin3

28-10-2016 [18:36] - Marcin3 | Link:

Dzielnie Pan broni GMO i CETA, ale z Rosją to Pan się myli. Wcalie nie ma tam "wolnej amerykanki" - GMO jest tam zakazane pod groźbą kar.

Życzę smacznego GMO z hormonami, przybierze Pan na wadze.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

28-10-2016 [19:48] - Imć Waszeć | Link:

Czy umie pan w ogóle przeczytać tekst ze zrozumieniem? Jest tam wyraźnie napisane, że nie chodzi o "GMO", czyli że nie 100% żywności z Kanady jest modyfikowane genetycznie, a tą resztą powinien zajmować się inspektorat sanitarny, a nie "prawicowy" KOD. Jak rozumiem jest pan tak zabujany w Rosji, że będzie jej bronił przed wszystkimi dewastatorami jej dobrego imienia. A Kanada i USA? Toż to bolszewików wróg największy.

http://www.e-biotechnologia.pl...

oczywiście wspomniane w powyższym linku Bayer i BASF to Kanadyjskie korporacje (BASF odział Polska https://www.basf.com/pl/pl.html; Bayer oddział Polska http://www.bayer.com.pl/).

- 15 września 2016: Bayer i Monsanto tworzą światowego lidera w branży rolniczej.
- October 13, 2016: Bayer and the Chinese Academy of Agricultural Sciences collaborate to improve wheat yields
- Bayer i soja transgeniczna: https://pl.wikipedia.org/wiki/... - smaczny olejek sojowy i wegetariańskie kotleciki sojowe z Lidla?

Dla mnie jest całkiem oczywiste, kto kogo i w jakim celu chce przyblokować. A odnośnie pańskiej ukochanej Rosji cytat:

"Transgeniczna soja jest pierwszym produktem z genetycznie modyfikowanych źródeł, który otrzymał "prawa obywatelskie" w Rosji. W 1999 roku Giennadij Oniszczenko – główny państwowy lekarz sanitarny Rosji – wydał transgenicznej soi świadectwo rejestracji "numer jeden". W 2002 r. na terenie Rosji obowiązuje nakaz informowania o zawartości genetycznie modyfikowanej soi w składzie produktów żywnościowych, jeżeli jego zawartość przekracza 5%."

Obrazek użytkownika Marcin3

28-10-2016 [20:52] - Marcin3 | Link:

Ostatnio w Rosji zakazano GMO. To że Pan nienawidzi Rosji, to Pana problem. Gorzej, że służy Pan rentierskim łupieżcom co chcą zawłaszczyć żywność i wodę na całym świecie, może dostanie Pan za to kompradorskie paciorki. Na pewno głowią się oni jak sprywatyzować powietrzę.

Przeszukajcie "rent seeking" i elity kompradorskie.

Obrazek użytkownika Marcin3

28-10-2016 [20:53] - Marcin3 | Link:

Ostatnio w Rosji zakazano GMO. To że Pan nienawidzi Rosji, to Pana problem. Gorzej, że służy Pan rentierskim łupieżcom co chcą zawłaszczyć żywność i wodę na całym świecie, może dostanie Pan za to kompradorskie paciorki. Na pewno głowią się oni jak sprywatyzować powietrzę.

Przeszukajcie "rent seeking" i elity kompradorskie.

Obrazek użytkownika mmisiek

28-10-2016 [04:11] - mmisiek | Link:

No cóż, tak samo jak Irlandia nie zablokowała Traktatu Lesbońskiego tak i Walonia nie powstrzymała CETA - było to wiadome od początku bo realne decyzje zapadają zupełnie gdzie indziej, reszta to zwykłe teatrum.
Przy okazji tak się jakoś dziwnie składa, że podpisanie obu tych aktów przypada w udziale... PiSowi.

Z kolei co do TVP to przekaz dla lemingozy jest prosty jak cep - musimy umacniać więzi z UE bo za rogiem czai się straszliwy Putin. Zasada mniej więcej taka sama jak za starej komuny tylko przeciwny wektor bo wtedy w podobny sposób umacnialiśmy więzi ze Związkiem Radzieckim.
Abstrahując natomiast od ewentualności, że podpisywanie w podskokach takich umów było warunkiem dopuszczenia do władzy (w kolejce czeka TTIP) to PiS nie jest i nie był partią antyunijną, ani nawet eurosceptyczną.
Teoretycznie istnieje też oczywiście możliwość iż oceniono, że nie ma sensu otwierać frontu, na którym i tak nie da się wygrać. Temu jednak przeczą takie fakty jak choćby dalsze obowiązywanie (a nawet pogłębienie) ustawy 1066, pomysły budowy euroarmii czy brak zdecydowanego sprzeciwu wobec koncepcji oddania w ręce UE kontroli nad naszymi granicami. Ostatnia sprawa na szczęście chwilowo przycichła, ale nie mam większych złudzeń.
Co gorsza właśnie zrezygnowaliśmy też z możliwości balansowania, a nawet samego jego markowania, posłusznie oddając polską politykę azjatycką w ręce pana Greya.
Przy tym wszystkim PiS ma jednak jeden niezaprzeczalny atut - nic lepszego w Polsce nie ma co by realnie mogło myśleć o przejęciu władzy bo jedyną alternatywą jest najgorszego sortu banda Petru, Szetyny i Brąka.

Obrazek użytkownika smieciu

28-10-2016 [10:03] - smieciu | Link:

"Przy tym wszystkim PiS ma jednak jeden niezaprzeczalny atut - nic lepszego w Polsce nie ma co by realnie mogło myśleć o przejęciu władzy bo jedyną alternatywą jest najgorszego sortu banda Petru, Szetyny i Brąka."

To słaby argument.
Dlatego też skupiam się na przekazie PiSu do społeczeństwa. Jeśli PiS byłby faktyczną partią zmian to owszem można (na siłę) próbować pominąć jego ustępstwa w wielu kluczowych sprawach ale pod warunkiem że w Polsce budowane jest jednocześnie zaplecze, które w odpowiednim momencie te zmiany wesprze. Jest jednak odwrotnie. PiS dalej leminguje społeczeństwo, dalej uzależnia nas od obcego kapitału.

Widać że PiS zamiast budować fundamenty wziął się (standardowo) za doraźny efekt. 500+, helikoptery czy Obrona Terytorialna niczego nie zmienią bo budowane są na tym samym przegniłym podłożu. Tak samo jak nowe przywileje dostały te same skorumpowane służby specjalne.

Doraźne efekty tylko odwlekają problemy. One wrócą. A wtedy? Może okazać się że zostało przygotowane ładnie poletko do zagospodarowania pod Nowoczesną, PO a może ... Razem? Które zostawi socjalistyczny 500+, nie będzie otwarcie walczyć z przekazem patriotycznym a poza tym... Cóż nie zmieni się nic.

Obrazek użytkownika Jabe

28-10-2016 [08:41] - Jabe | Link:

„Mamy Walonię, kraj, który próbuje chronić swoją żywność, chronić swoją niezależność.” – O jakiej niezależności można mówić w przypadku kawałka małej eroprowincji? Czy ktoś chce biednym Walończykom żywność zabrać, że muszą jej bronić? Niechże się nią udławią. Do produkcji żywności dopłaca się ciężkie pieniądze. Gdyby to była pożyteczna działalność, zarabiałoby się na tym.

CETA to tysiące stron, przez które chyba nikt się nie przekopał. W tym niebezpieczeństwo – zamącić i odwrócić uwagę. Tak to się robi w Europie.

Obrazek użytkownika smieciu

28-10-2016 [10:15] - smieciu | Link:

Oczywiście. Zwróciłem uwagę na pewne symboliczne efekty, które podkreślają rozbieżność między tym co PiS mówi a robi.
Te 1200 (nie 1600?)stron jak wiemy trzeba było przeczytać po angielsku gdyż polski tekst nie jest wiarygodny. Ciekawe kto w rządzie, lub w najbliższym jego otoczeniu przeczytał. Skoro jednocześnie odbywała się ta cała kołomyja z ustawą aborcyjną?
Myślę że możemy śmiało zakładać że nikt tego dokładnie nie przeczytał. A mimo to nie ma większego oporu przed CETA.

Obrazek użytkownika Francik

28-10-2016 [12:14] - Francik | Link:

Cóż, niewątpliwie produkcja żywności nie jest "pożyteczną działalnością", skoro się do niej dopłaca. Podobnie jest ze służbą zdrowia, oświatą i nauką, sądownictwem, policją itp. Do tego się dopłaca, to nie może być "pożyteczna działalność" - czas skończyć z tym dopłacaniem i zlikwidować te wszystkie niepożyteczne działalności. Jednak wyznawcy neoliberalnych dogmatów (dobre jest tylko to co przynosi zysk) w końcu dochodzą w swoim rozumowaniu do absurdu.

Obrazek użytkownika Jabe

28-10-2016 [14:04] - Jabe | Link:

Bułki się kupuje, a wyroki nie (tzn. nie powinno tak być). Do policji się nie dopłaca, tylko opłaca ją (mam nadzieję) w całości, bo to nie jest przedsiębiorstwo.

Jeśli komuś uszy marzną, kupuje sobie czapkę. Sprzedawca i producent zarabiają, bo dostarczają czegoś potrzebnego. Niestety ludzie indoktrynowani w socjalizmie sądzą, że tak się nie godzi. Dla nich nie dotowana czapka to zbytek, który zmarzniętym ludziom wciskają pazerni kapitaliści żerujący na ludzkim nieszczęściu i naiwności. Co innego gdy ludzie pracy są stratni. Wtedy państwo może im pomóc, a ich praca nabiera heroizmu i przydaje chwały.

Obrazek użytkownika Francik

28-10-2016 [18:00] - Francik | Link:

Szanowny Pan oczywiście nie rozumie o co chodzi - co mnie nie dziwi. Zwróciłem uwagę na uproszczenie, czy też wręcz prostactwo rozumowania, którym się Pan posłużył co doprowadziło do absurdalnego sformułowania, że produkcja żywności nie jest "pożyteczną działalnością". Jeśli Pan tej absurdalności nie widzi, to trudno. Rozważania o czapkach i socjalizmie są po prostu nie na temat, a do tego również grzeszą prostactwem intelektualnym. Coś mówią o stanie umysłu autora.

Obrazek użytkownika Jabe

28-10-2016 [18:58] - Jabe | Link:

Zwrócił Pan uwagę na dużo więcej. Wymienił Pan całą litanię instytucji, do których się „dopłaca”. Zwłaszcza sądownictwa i policji nie można traktować jak przedsięwzięć gospodarczych, które się dotuje. A jednak Panu się te jakże inne rzeczy skojarzyły. To daje do myślenia. Być może dla Pana rolnictwo jest służbą.

Nie zawsze produkcja żywności jest pożyteczna. Np. jeśli produkuje się zboże, by gniło w magazynach. Tak się zdarza, gdy płaci nie ten, komu jest ono potrzebne. Jeżeli odniósł Pan wrażenie, że moim zdaniem produkcja żywności zawsze nie jest pożyteczna, to informuję, że nie miałem tego na myśli.

Proszę mi wytłumaczyć, co w przykładzie o czapkach jest prostackiego? Jest prosty, ale nie prostacki, moim zdaniem. A dla wielu to jest i tak za trudne.

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

28-10-2016 [10:49] - StachMaWielkieOczy | Link:

Model Kubański ...
to jest to co Pan tu propaguje praktycznie w każdym poście.

Mają swoją zdrowa żywność
Żadnego uzależnia od obcego kapitału
Mercedesy , Microsofty i inne korporacje nie pchają się tam bo wiedzą że z tym dumnym i wolnym narodem nic nie ugrają.
Bo Kuba uwolniła potencjał własnych obywateli i stawia wyłącznie na rodzimych przedsiębiorców .
Żadnego bzdurnego 500+ tam nie ma i nie potrzeba
Rosji szabelką nie wymachują ... jak już to słusznie amerykańskim krwiopijcom i kapitalistom pogrożą.

I najpewniej dla tego właśnie ambasady Kuby na całym świecie są tak oblegane przez
szukających lepszego życia bez Korporacji , finansjery ,bez CETA

Pan i reszta pożytecznych wychowanych na "Sputnik News" już spakowani?

Obrazek użytkownika smieciu

28-10-2016 [10:59] - smieciu | Link:

To co ja propaguje w każdym poście to zwiększenie roli, woli i świadomości społeczeństwa. Piszę na okrągło to samo ponieważ PiS działa tak samo jak wszyscy. Czyli zamiast dogadywać się z nami to prowadzi politykę nad nami.
Rząd jak zwykle wie lepiej. Bo ma info od możnych tego świata. Info z którym się z nami nie podzieli. My nie mamy żadnej możliwości weryfikacji tak więc pozostaje jedynie wiara.
Albo po prostu fakty, czyny. Te nie wskazują zmiany. To wszystko.
A model kubański ma tą samą skazę co dzisiejszy model polski: jest wąska elita wyznaczająca prawo i zasady. Do niedawna różniliśmy się nieco efektem działania tego modelu. Ale i to ulega zmianom gdyż władza Kuby wchodzi powoli do ogólnoświatowego Systemu. Niedługo tylko Korea Płn. będzie poza nim.
I pewnie pozostanie jako straszak przed tzw. "komunizmem", przed którym chronią nas te wszystkie banki i korporacje...

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

28-10-2016 [11:27] - StachMaWielkieOczy | Link:

Jednym słowem widział by pan Polskę jako drugie po Korei Płn.
państwo poza Systemem umoczonym w banki i korporacje...

Hmm nie jestem pewien ...ale czy to Koreańczycy z południa uciekają na północ przez granice?
Czy północni Koreańczycy przedzierają się do skażonej korporacjami i finansjera Korei Południowej?

Status Korei Płn albo Kuby .. to jest konsekwencja pańskich utopijnych propozycji.

Za dużo nasłuchał się pan Sputnik News

Obrazek użytkownika smieciu

28-10-2016 [12:29] - smieciu | Link:

Jakież to proste. Możemy to sobie wyobrazić:

Gdzieś z Niemczech a może w Rosji odbywa się balanga. Wszyscy znudzeni ale Merkel przypomina sobie: Hej Władimir, rzecze, poszczekałbyś trochę, bo ludzie już zapomnieli.
Na to Putin. No tak oczywiście!
I zaczyna szczekać: Hau, Hau. Szczeka trochę na Ukrainie. Trochę w Syrii. Bo rozpełza się powoli owczarnia. Już to tam przebąkują o opuszczeniu Uni, już to tam rozmyślają że to hipermarkety złe. Więc Putin szczeka i trwoga ogrania ludki.
Co tam CETA, co tam UE! Przecież Putin zły czai się za rogiem. Trzeba się najeść GMO, kupić Amerykańskie zabawki i zaczynamy.
Banki kasę śmiało dają (sorki pożyczają).
Sztandar w górę. Za Merkel, za UE! I do boju ruszamy.
Bo jeśli nie.
To wiadomo! Koreę Płn. mamy :)

Obrazek użytkownika Dorota M

28-10-2016 [13:48] - Dorota M | Link:

Zapomina pan, że CETA była negocjowana w tajemnicy przed narodem polskim w latach 2009/2014 PRZEZ PO I PSL. Wtedy oni podpisali sie pod zakończonymi negocjacjami, zostawiajac Polaków z ręką w nocniku. PSL się teraz sprzeciwia CETA, udając, że sie dopiero narodził. Teraz można najwyżej się nie zgodzić na podpisanie, a nie negocjować samodzielnie z Kanadą, czy z samym Panem Bogiem. Nie podpisanie umowy przez Polskę nie wstrzymywałoby ratyfikacji przez UE i wtedy ta umowa, pomimo niepodpisania przez Polskę i tak by nas obowiązywała, w ten sposób, że nikt od nas w UE nie mógłby przyjąć eksportowanych towarów, bo takie jest obwarowanie tej umowy. Zostalibyśmy skazani na eksport do tych krajów, które nie podpisały tego typu umów handlowych, a tych jest coraz mniej na świecie. Nastał czas rządów wielkich Korporacji, której to rzeczywistości taki kraj, jak Polska nie przełamie. Byż może, że nasi rządzący liczyli na opór w podpisaniu CETA, ze strony grupy Wyszechradzkiej, lub Francji, która jest krajem rolniczym. Jednak mniemam, że Francja w czasie negocjacji załatwiła swoje interesy z Kanadą i Stanami i inne kraje też. Teraz jest już po ptokach, więc napuszczanie hejtu na rząd, jest jedynie demagogią.

Obrazek użytkownika smieciu

28-10-2016 [14:22] - smieciu | Link:

No ale jak? Przecież o Walonię, region Belgii o mało co nic nie zostałoby podpisane. Zatem Polska miała jak najbardziej możliwość zablokowania ustawy.
Argument o negocjacjach PO jest jeszcze gorszy. Zwłaszcza że z różnych danych wynika że PO nic nie negocjowało tylko (tak jak w Smoleńsku) przyglądało się co robią inni.
PiS miał cały rok na zmiany. Miał preteksty. Jak choćby właśnie to że nie uczestniczył w negocjacjach.

Podpisanie CETY to wielki błąd, który w przyszłości może obalić PiS. Bo będą bardzo wygodne argumenty dla jakiejś nowej partii:
GMO? Zasługa PiS.
Odszkodowania, służalcza postawa wobec korporacji? Zasługa PiS.
Dzisiaj jakże często słyszy się argument że Lizbona to zasługa PiS. Kto wie czy za kilka lat PiS nie stanie się synonimem korporacyjnego komunizmu.
Argumenty będą proste.

Naprawdę nie rozumiem obrony CETA. Tego że obcy ludzie będą mieć większe prawa niż Polacy. Gdyż ci pozwać Polski nie będą mogli.

Po co nam rząd? Po co to wszystko? Na czym wam zależy zwolennikom PiS? Przecież to co było do tej pory wynikało z układu zawartego przy Okrągłym Stole, który był wynikiem dogadania się między ZSRR, USA, i raczkującą UE.
Dzisiaj PiS opiera się na tych samych siłach. Co ma się zmienić?
Czym właściwie ma być Polska?

Regionem UE, mającym prawo do wystawiania narodowych drużyn sportowych? Dokładnie do tego zmierzamy. Przecież Sejm nawet nie ma mocy tworzenia prawa, bo musi się liczyć z prawem unijnym. A teraz jeszcze będzie musieć się liczyć z prawem CETOwskim. Bo jeśli nie to... Potencjalnie utracone zyski, sprawa w arbitrażu i my wszyscy zrzucamy się na orgie z małolatami na jakichś wypaśnych jachtach.

To niesamowite. Wszyscy znamy UE. Znamy gender i multikulti. Wiemy że bez korporacyjnych pieniędzy nie byłoby tego. A mimo to tzw. prawica brnie w to.
Ale chyba takie czasy. Że wszystko stoi na głowie i cała masa ludzi broni tego jako naturalnego porządku rzeczy.

Obrazek użytkownika Marek1taki

28-10-2016 [20:46] - Marek1taki | Link:

Nie dało się utrzymać akceptacji Polaków dla wyczynów rządów PO to zmieniono żeby było dobrze.
Chodzi o to żeby ludzi utrzymać w samozadowoleniu w czasie gdy się im robi koło pióra. Poza tym zawsze skutkuje odwołanie do niskich instynktów, jak zawiść, żeby wprowadzić podatki kułakom. Wszystkim będzie lżej na sercu bo każdemu wskaże się jego kułaka. Klasyka. Tak samo paciorki dla tubylców.
Przyznam się, że jestem zaskoczony. Nie liczyłem na ostry program prawicowy, ale przynajmniej jakiekolwiek działania by zwiększyć szanse narodu na przetrwanie. Poprzedni rząd PiS szedł w złą stronę i go odwołano. Tego nikt nie odwoła. Dobrze mu idzie.

Obrazek użytkownika Goral Supreme

29-10-2016 [01:29] - Goral Supreme | Link:

..."jest jasna. PiS wprowadzi Polskę na drogę bez odwrotu"...
1) Podpisanie Traktatu Lizbonskiego...PIS
2) Podpisanie CETA...PIS
3) Podpisanie TITP...PIS
4) Bayer i Monsanto...PIS
5) International Corporate Litigation...PIS
6) Nord Stream I & II... PIS
Suche fakty...
Dali (slusznie)wielu ludziom piyncset...emerytom po 70-ce niektore darmowe leki...
Prowadza wojenki z bandytami spod znaku PO,SLD,PSL....z ktorych nic nie wynika..
Bandyci i Zdrajcy maja sie dobrze...rzucili plebsowi dla igrzysk jakies plotki i partyjne odrzuty ,ktore konwersuja z bezzebna Prokuratura i Milicja ..
Zima Nadchodzi...
ps.Ciesze sie,ze minal ci Darski okres zaczadzenia..

Obrazek użytkownika Lektor

29-10-2016 [14:27] - Lektor | Link:

Ty gorol, na razie nieźle ci w mózgu bulgocze, o ile można to coś nazwać mózgiem, ale dobrze że czytasz tutejsze notki. Rób to ! W ten sposób poznajesz prawdę oczywistą i dowiadujesz się co wokół ciebie się dzieje. Sens w tym, aby lemingi douczały się od ludzi, i kto wie, może za następne 45 lat wyrośnie z ciebie całkiem przyzwoity człowiek. To zależy zresztą od tego jak szybko się będziesz uczył. A zatem ucz się, ale nie komentuj, ponieważ każdy taki twój wpis to stek idiotyzmów, którymi się zdradzasz, że jesteś totalnym przygłupem i ośmieszasz się na własne życzenie.
Twoim nieszczęściem jest trwanie w PO-PSL głupiźnie i dopuki nie wyłączysz TVN, nie przestaniesz czytać GW i nie zaczniesz się leczyć to nie wrócisz do normalności. Jedno jest dla ciebie pewne i bardzo obiecujące. Otóż te schorzenia na które obecnie cierpisz (m.in. totalne ogłupienie, degeneracja myślenia) są w y l e c z a l n e.
Życzę ci sukcesu !

Obrazek użytkownika Lektor

29-10-2016 [14:31] - Lektor | Link:

Czy minione 11-12 miesięcy zostały w pełni wykorzystane. Pewnie udałoby się zrobić więcej, gdyby nie totalna opozycja. PiS nie uwikłał się w paraliżujący konflikt o Trybunał Konstytucyjny. Zasadniczy pomysł na pierwszy rok rządów okazał się słuszny. Program 500 plus w opinii publicznej rekompensuje z naddatkiem różne niedociągnięcia w innych dziedzinach.
Tak czy owak bilans pierwszego roku ekipy Beaty Szydło wypada na plus. Priorytetowa obietnica została spełniona, kilka innych wkroczyło w fazę, która daje gwarancję realizacji (wiek emerytalny, program „Mieszkanie plus”, uproszczenie systemu podatkowego, reforma edukacji – prędzej czy później nabiorą namacalnych kształtów.)
W stosunkach międzynarodowych – sukcesy PiS-u to odbudowa Grupy Wyszehradzkiej i „skonsumowanie” szczytu NATO.
Otwieranie się na nowe kierunki – Chiny, Białoruś, relacje z Ukrainą, mimo sporów historycznych, rokują raczej dobrze niż źle, a największym wyzwaniem pozostaje utrzymanie korzystnych relacji ze Stanami Zjednoczonymi po listopadowych wyborach.
Pierwszy rok minął. Sielanki nie było. Ale też nikt jej nie oczekiwał.
Rządzenie ponad głowami nieprzychylnych elit i znacznej części mediów okazało się możliwe, choć nie zawsze eleganckie. To, czy z paru błędów i sukcesów ostatnich miesięcy – ekipa rządząca zdoła wyciągnąć odpowiednie wnioski – może zdecydować o wyniku PiS-u w wyborach samorządowych. A te, choć jeszcze odległe – będą dla partii Jarosława Kaczyńskiego wyjątkowo ważnym sprawdzianem.

Obrazek użytkownika smieciu

29-10-2016 [19:49] - smieciu | Link:

Ok, dzięki za wyważony wpis.
Wszystko to rozumiem jednak jak zresztą pewnie i Pan to przyznaje, CETA ma strasznie daleko sięgające konsekwencje. Istnieje realna groźba że na równi z UE zwyczajnie stanie na drodze przeprowadzenia głębszych reform. Czy też planów Morawieckiego, zakładając jego dobrą wolę.

CETA może w przyszłości odbić się bardzo głęboką czkawką. Daje też wrogom PiSu naprawdę konkretne argumenty do ręki.
To błąd.
Teoretycznie wkrótce powinniśmy oczekiwać czegoś spektakularnego, zakładając że PiS podpisał taki dokument w zamian za coś NAPRAWDĘ mocnego. Bo jeśli nie to stracił na każdym froncie. I w dalszej i także bliższej perspektywie.