Piii - czyli RUDi

Piii! Nie, to nie jest symbol działania cenzury i wycięcia przekleństwa w wypowiedzi telewizyjnej czy radiowej. Nic z tych rzeczy. Piii to domniemany skrót nowej formacji politycznej, w stanie prenatalnym póki co.

 

Chodzi o ów polityczny embrion w składzie Rokita, Ujazdowski, Dutkiewicz (czyli RUDi). A nazwa narzuca się sama: Polityczna Internetowa Inicjatywa Intelektualistów. W skrócie: Piii…

 

Czyż nie jest to cudowna metafora?

 

XXX

 

Dziś wystartowała dwudniowa tzw. mini-sesja Parlamentu Europejskiego. Jak zwykle, gdy chodzi o minisesję - w Brukseli. Rozpoczęliśmy o 15., głosując za uzupełnieniem składu Komisji Europejskiej: cypryjskiego komisarza Markosa Kyprianou, odpowiedzialnego za zdrowie publiczne i bezpieczeństwo żywności, zastąpiła rodaczka Androulla Vassiliou (notabene: 9 kobieta w 27 składzie KE). Jej poprzednik został powołany na stanowisko ministra spraw zagranicznych przez nowego prezydenta Cypru Demetrisa Christofiasa.

 

XXX

 

Wystąpiłem dziś 2 razy. Moje pierwsze wystąpienie dotyczyło spodziewanego niedługo (prawdopodobnie 2010 rok) akcesu Chorwacji do UE. Oto jego treść:

 

"(…) Chorwacja - ten stary europejski naród o długiej historii i ciekawej kulturze - powinien jak najszybciej dołączyć do europejskiej rodziny o nazwie Unia Europejska.

 

Chorwacja - kraj kandydujący do Unii ma, paradoksalnie, dłuższe dzieje niż niektóre państwa-założyciele Wspólnot Europejskich, jak choćby Belgia i Luksemburg. Zagrzeb czy Split to bardzo europejskie miasta, a Dubrownik to jedna z pereł w kulturalnej koronie Europy.

 

W czasie tej debaty większość mówców - także ja - występuje ubrana m.in. w krawaty. Warto przypomnieć, że krawaty to właśnie wynalazek Chorwatów! A wręcz trzeba podkreślić tu, w Parlamencie Europejskim, tak ceniącym swobody i wolności, że chorwacki port Dubrownik był pierwszym w Europie, który zakazał handlu niewolnikami (na początku XV wieku). W tej sytuacji nawet nie mamy moralnego prawa opóźniać akcesu Chorwacji do Unii."

 

Następnie zabrałem głos ws. Tybetu:

 

(...) Chciałbym wyrazić w tym miejscu szacunek dla dzielnych górali z Tybetu walczących o narodową niezawisłość. To, co mówię nie jest antychińską demonstracją. Przeciwnie, szanuję naród chiński, który również walczył o wolność narodową - przeciwko japońskiej dyktaturze czy o wolność i swobody obywatelskie w samym kraju - przykładem są tu powstania "bokserów" w XIX wieku. Tym bardziej więc - pomni tych tradycji - nie powinni Chińczycy odmawiać prawa do samostanowienia narodowi Tybetu.

 

Musimy wyrazić solidarność z Tybetem nie tylko słowami, ale czynami. Europejscy politycy nie powinni uwiarygodniać swoją obecnością igrzysk w Pekinie. Powinniśmy omijać Pekin w tym czasie. Mówię to jako zagorzały kibic i obserwator Olimpiady w Atenach. To z naszej strony minimum tego, co należy zrobić."

Piii! Nie, to nie jest symbol działania cenzury i wycięcia przekleństwa w wypowiedzi telewizyjnej czy radiowej. Nic z tych rzeczy. Piii to domniemany skrót nowej formacji politycznej, w stanie prenatalnym póki co.