Zdziwienie Zachodu

Po stu latach i Stanisław Wyspiański i Erich Maria Remarque, okazuje się, dalej mają rację. Z jednej strony wciąż „Chińczyki trzymają się mocno” (to z „Wesela” oczywiście), a z drugiej „Na Zachodzie bez zmian” (to z kolei tytuł najsłynniejszej książki Niemca).

Cóż, niestety, bez zmian. W ostatnich 12 latach Unia Europejska poszerzyła się aż o 13 państw, ale mentalność tzw. „starej Unii” jak była ciasna, tak jest.

Pierwsze z brzegu przykłady. Jadę z londyńskiego hotelu na konferencję do House of Commons (Izba Gmin). Prestiżowe miejsce (bądź co bądź, izba niższa jednego z najstarszych parlamentów świata), doborowe towarzystwo mówców, tłum ludzi na sali. Jadę charakterystyczną dla Londynu taksówką ‒ czarnym black cabem wraz z francuskim naukowcem – obaj mamy mówić na temat Azji, bo taki jest temat owej konferencji. Francuz, oficjalnie ekspert, pracujący, jak sądzę, dla wywiadu Republiki szczerze się dziwi: „Polak? I mówi o Azji? Co wasz kraj ma do tego kontynentu?”. W domyśle: nie mieliście tam kolonii, zajmijcie się Europą Wschodnią, bo to wasze przeznaczenie...

Inna scena, tyle że po drugiej stronie Kanału La Manche (Angielskiego). Strasburg, Parlament Europejski, niemiecki polityk, niegdyś dyplomata mówi rozdrażniony, nie wiedząc, że słuchają go także niepowołane, nie niemieckie uszy: „Czego chcą jeszcze ci Polacy? Dostali tyle pieniędzy! To może jeszcze zachciewa im się wpływów?”.

Oczywiście sporo się zmieniło od połowy lat 1980., gdy pewien włoski polityk na spotkaniu z grupą młodych adeptów polityki z Polski (byłem wśród nich, a wyjazd zorganizował mający międzynarodowe kontakty ksiądz prałat Józef Roman Maj, do niedawna proboszcz kościoła pw. Świętej Katarzyny na warszawskim Służewiu) szczerze wyznał, że dla niego granice Europy kończą się na Odrze. Żeby jeszcze powiedział, iż na Łabie – to byłoby zrozumiałe, bo ta niemiecka rzeka rzeczywiście dzieliła wtedy Zachód od Wschodu. Ale mówił o Odrze i dopiero potem zaatakowany i zmieszany zaczął się poprawiać. Mimo wszystko jednak pokutuje dalej mentalność starej, bogatej, sytej Unii, która, no cóż, dopust boży, chcąc nie chcąc, musiała się otworzyć, ale ta „nowa Unia” musi pamiętać, że jest młodszym bratem, który „korzysta z prawa do milczenia” (prezydent Francji Jacques Chirac w kontekście Polski), skacze po piwo, wysłuchuje różnych, głównie nieuzasadnionych, pretensji.

Okres największego kryzysu Europy ostatnich kilkudziesięciu lat nie jest czasem zmiany mentalności, niestety. To jednak oznacza pogłębianie podziałów na Starym Kontynencie.

*tekst ukazał się w miesięczniku „wSieci Historii”

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Czesław2

23-08-2016 [10:12] - Czesław2 | Link:

Polacy i ich mentalność slave'a przyczyniają się do takiego postrzegania nas. Niemiec to król, a generalnie władza ma boskie atrybuty. Wobec tego po co chodzić na wybory.

Obrazek użytkownika HenrykH.

23-08-2016 [11:31] - HenrykH. | Link:

Witam.Z kilkoma opiniami które Pan podnosi zgadzam się całkowicie.Niezrozumienie zachodu bierze się głównie z ich podejścia do pieniądza .Ludzie zachodu:),chcą go mieć ,choćby papierowe -bez pokrycia .Co do tego czy unia musiała się otworzyć -otóż nie ,Unia bardzo chciała przejąć nasz przemysł ,klientów itd.. w czym niestety pomogło jej wielu wybranków naszego Narodu .To jest największy grzech tzw.elit ,zostawili Polaków a dla zaszczytów i mamony oddali nasz kraj w ręce rożnych Sorosów itd,itp .Mam nadzieję że obecna władza zacznie ten stan poprawiać ,czy uda się wyrwać z łap różnej maści oszustów ,pewnie nie do końca ,ale musimy to zrobić żeby różne cześki,dafy i inne srafy nie pisały o mentalności niewolnikow .To wy folksdojcze i ruskie sługi macie mentalność niewolników ,to was sprzedawczyki kaiser czy inny putin wysyla na rzeź a wy idziecie jak bydło .