"Reprymenda" Obamy? Tylko czekać na "reprymendę" Franciszka!

Wygląda na to, że nic już nie zmieni spaczonych umysłów KODziarzy, których zaczynam traktować tak, jak traktuję rosyjskich internautów. Osoby z objawami upośledzenia umysłowego, uparcie żyjące we własnym świecie i wszystko do niego dopasowujące. Mówiąc inaczej: ludzie, którzy mogą co najwyżej wzbudzać poczucie litości. Oczywiście należy na takich typów uważać: bohaterowie "Tanga" zlekceważyli prostaka Edka. Stan obecnej kondycji narodu nie jest już na szczęście aż tak pesymistyczny, jak w dramacie Sławomira Mrożka, lecz mimo wszystko lekcja pozostaje i należy mieć się na baczności.

Gdy jednak już za 2 tygodnie rozpoczną się u nas Światowe Dni Młodzieży... hohoho... Wtedy to dopiero zaczną łowić słowa z przemówień Franciszka. Zaczną się rozpisywać, jak to papież osobiście przybył do Polski, by pouczać o Trybunale. Pozostaje tylko czekać, co tym razem wymyślą Edkowie z Czerskiej i jaki tym razem Michnik da krzykliwy nagłówek. Obstawiam coś w stylu "Niech przyjdzie Ruch twój i odmieni oblicze ziemi! TEJ ZIEMI!".