O wielką Francję (1)

Pomimo klęski Francji w 1940 roku generał de Gaulle postawił sobie za cel odbudowę wielkiej Francji.

    Po przejęciu władzy przez Petaina i zapowiedzi podpisania kapitulacji z Niemcami, generał de Gaulle w dniu 18 czerwca 1940 roku wygłosił na falach BBC przemówienie w którym zapowiedział kontynuowanie walki z Niemcami.

     Podpisanie przez Petaina kapitulacji i wycofanie się Francji przekreślało wedle de Gaulle’a legalizm nowego Państwa Francuskiego. W oczach Generała Francja przestawała być sobą, gdy rezygnowała z wielkości i wierności wartościom, jakie leżały u podstaw jej tożsamości.
     
    Apel de Gaulle’a pozostał bez odpowiedzi. Generał posiadał jedynie wsparcie Churchilla, a u jego boku stała zaledwie garstka zwolenników. Zdecydowana większość francuskich żołnierzy ewakuowanych z Dunkierki wybrała powrót do Francji. „Nie rozporządzałem żadną siłą, choćby najmniejszą siłą zbrojną, nie popierała mnie żadna organizacja. – napisał w „Pamiętnikach wojennych” – W samej Francji – nikogo, kto by dzielił ze mną odpowiedzialność, żadnej popularności i mało komu znane nazwisko. Za granicą – ani kredytu moralnego, ani żadnej legitymacji do działania w imieniu Francji. Ale właśnie fakt, że byłem wszystkiego tego pozbawiony, nakreślił mi linię postępowania. Tylko oddając wszystkie swe siły sprawie ocalenia ojczyzny, mogłem stworzyć sobie autorytet. Tylko występując w roli niezłomnego obrońcy narodu i państwa, mogłem zyskać aprobatę, a nawet wzbudzić entuzjazm Francuzów oraz znaleźć uznanie i poważanie za granicą. Ludzie, których w ciągu tych tragicznych lat raziła moja nieprzejednana postawa, nie chcieli zrozumieć, że dla mnie, usiłującego przezwyciężyć niezliczone, sprzeczne ze sobą wpływy, najmniejsze ustępstwo pociągnęłoby za sobą nieobliczalne konsekwencje. Słowem, jakkolwiek byłem osamotniony i ograniczony w środkach i właśnie dlatego, że nim byłem, musiałem uchwycić władzę i już nigdy nie wypuścić jej z rąk”.

     W dniu 23 czerwca 1940 roku Wielka Brytania zerwała stosunki dyplomatyczne z Państwem Francuskim, jednocześnie Churchill zapowiedział uznanie tworzącego się tymczasowego francuskiego komitetu de Gaulle’a. W trakcie rozmowy z Generałem w dniu 27 czerwca Churchill świadomy, iż jego francuski rozmówca nie uzyskał żadnego znaczącego poparcia, stwierdził: „Jest pan sam? Dobrze, uznam pana samego”. Następnego dnia rząd brytyjski w specjalnym komunikacie uznał gen. de Gaulle’a za przywódcę wszystkich Wolnych Francuzów.
Jeśli Churchill liczył , iż w ten sposób całkowicie uzależnił od siebie i podporządkował sobie osamotnionego Generała, to bardzo się pomylił. Dumny Francuz nie zamierzał zrezygnować z walki o odbudowę wielkiej Francji.

   W końcu lipca 1941 roku lotnicy Wolnej Francji wzięli u boku Brytyjczyków w bombardowaniu Zagłębia Ruhry. Generał widział w tym symboliczny powrót Francuzów do wojny z Niemcami, ale w tym czasie stan jego sił zbrojnych nie przekraczał kilku tysięcy ludzi.

   W dniu 7 sierpnia 1941 roku Churchill i de Gaulle podpisali umowy regulujące stosunki między rządem brytyjskim a Wolną Francją. Jakkolwiek Anglicy przyrzekli „pełne przywrócenie niepodległości i wielkości Francji”, to nie zgodzili się na zagwarantowanie integralności francuskich terytoriów. Rząd brytyjski uznał narodowy charakter francuskich sił zbrojnych, które jednak miały działać respektując ogólne dyrektywy dowództwa brytyjskiego.

   Generał postanowił się usamodzielnić od Brytyjczyków. W sierpniu 1940 roku jego władzę  uznali gubernatorzy Tahiti, Nowej Kaledonii oraz , co było najważniejsze Francuskiej Afryki Równikowej (Czadu, Kamerunu i Konga-Brazzaville). Wolna Francja zajmowała terytorium o powierzchni wielu tysięcy kilometrów kwadratowych. Próba podporządkowania Francuskiej Afryki Zachodniej nie powiodła się a francusko-brytyjska ekspedycja mająca zdobyć Dakar zakończyła się porażką. Był to duży cios dla Generała, który zanotował, ż „czułem się tak, jak chyba czuć się może człowiek, którego dom chwieje się od gwałtownego wstrząsu podziemnego i na którego głowę sypie się grad dachówek”.

   Generał nie poddał się i nadal umacniał struktury organizacyjnej Wolnej Francji. Po konsolidacji znacznej części francuskiej Afryki, Generał nie był już jedynie gościem Wielkiej Brytanii, ale dysponował władzą nad rozległym terytorium, na którym stacjonowały francuskie wojska. Po tych sukcesach uważał, iż zyskał status równorzędnego partnera dla Churchilla.

   W połowie listopada 1940 roku wydał w Brazzaville Deklarację Organiczną określającą zasady prawne, na których miała opierać się działalność Wolnej Francji. Deklaracja uznawała, iż w obliczu braku prawnej francuskiej władzy Wolna Francja przejęła tymczasową władzę centralną, a Generał zyskał prawo reprezentowania interesów francuskich.  

   Na wiosnę 1941 roku wojska francuskie wzięły udział w próbie opanowania kontrolowanych przez rząd w Vichy Libanu i Syrii, które na mocy mandatu Ligi Narodów znajdowały się pod administracją francuską. Dla de Gaulle sprawą zasadniczą było przywrócenie Francji władzy nad tymi ważnymi terytoriami, których ludność domagała się samostanowienia. Generał był gotów im ją przyznać, ale chciał, aby stało się to wyłącznie na podstawie decyzji Francji i na jej warunkach, pozwalających zachować francuskie wpływy w tym regionie. Obawiał się także, że Brytyjczycy będą dążyć do zastąpienia francuskich swoimi wpływami w tych krajach.

   Dla Churchilla najważniejsze było opanowanie tych  terenów jak najmniejszych kosztem, skłaniało go do szukania porozumienia z gen. Dentzem, dowódcą wojsk francuskich w tym regionie, pozostającym w służbie rządu w Vichy. Brytyjczycy zamierzali także umocnić swoją pozycję na Bliskim Wschodzie.

   Po ciężkich walkach w połowie czerwca Dentz skapitulował, a na dokumencie rozejmowych nie znalazło się miejsce dla przedstawiciela Wolnych Francuzów. De Gaulle uznał to za faktyczne przekazanie Syrii i Libanu Anglikom i zagroził wycofaniem swych wojsk spod dowództwa brytyjskiego. Domagał się także potwierdzenia praw Wolnej Francji w Syrii i Libanie oraz przejęcia sprzętu wojsk Dentza. Determinacja Generała sprawiła, iż Londyn ustąpił i zgodził się na oba warunki de Gaulle’a.

   W wywiadzie prasowym dla amerykańskiej gazety na pytanie, dlaczego Brytyjczycy nie decydują się uznanie go za prawdziwego szefa rządu francuskiego, zasugerował, iż istnieje porozumienie między Anglią a Niemcami, w którym Vichy pełni funkcję pośrednika. Rząd Petaina utrzymuje w ryzach francuskie społeczeństwo, jednocześnie nie oddając Niemcom swej floty. Churchill poczuł się dotknięty do żywego tym wywiadem, mimo, iż Generał zaprzeczał, iż użył tych sformułowań.

   Po powrocie do Londynu Generał był ignorowany przez Brytyjczyków, którzy wydawali się nie zauważać jego obecności. Dopiero w trakcie burzliwej rozmowy obu przywódców doszło do pojednania, ale rysa na osobistych stosunkach pozostała.

   Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w wydanej dla swych przedstawicieli instrukcji polecił, aby „nie wdając się w chwili obecnej w dyskusje na temat błędów, a nawet przestępstw reżimu sowieckiego, powinniśmy proklamować – tak jak Churchill – że jesteśmy szczerze po stronie Rosjan, ponieważ walczą oni przeciw Niemcom”. We wrześniu 1941 roku doszło do nawiązania stosunków dyplomatycznych między Związkiem Sowieckim a Wolną Francją. Przedstawicielem sowieckim przy Wolnej Francji został Bogomołow, dotychczasowy poseł w Vichy.

   Z kolei stosunki Wolnej Francji ze Stanami Zjednoczonymi były bardzo powściągliwe. Roosevelt nie spodziewając się tak szybkiej klęski Francji, uważał, iż jej mocarstwowa rola dobiegła końca. Celem amerykańskiej administracji było niedopuszczenie do pełnego zaangażowania Francji po stronie niemieckiej, a klucz do tego leżał w rękach Petaina. W tych planach dla de Gaulle’a nie było miejsca. 
 
CDN.