To nie jest “skok na kasę” w OFE

1. Wczoraj wicepremier Mateusz Morawiecki przedstawił koncepcję zmian w Otwartych Funduszach Emerytalnych (OFE), której celem jest przekazanie zgromadzonych tam środków Polakom, a także wykorzystanie części z nich jako swoistej dźwigni finansowej do projektów inwestycyjnych realizowanych w ramach Planu Odpowiedzialnego Rozwoju.
Media nieprzychylne rządowi Prawa i Sprawiedliwości natychmiast zaprezentowały tę koncepcję jako kolejny „skok na kasę” identyczny z tym którego dokonał rząd Donalda Tuska w 2013 roku przejmując blisko 150 mld zł aktywów OFE.

Wtórowali im przedstawiciele głównych partii opozycyjnych w Sejmie, którzy używali różnych określeń od ostatecznej likwidacji OFE, poprzez nacjonalizację, po wspomniany już „skok na kasę”.
2. Przypomnijmy tylko, że dzięki przechwyceniu wspomnianych150 mld zł aktywów OFE w roku 2013, rząd PO-PSL zmniejszył wydatki budżetu państwa na 2014 rok o 23 mld zł (o 8 mld zł mniejsze wydatki na obsługę części krajowej długu publicznego i o ponad 15 mld zł zmniejszone dotacje do FUS) i w związku z tym deficyt budżetu państwa na rok 2014 wyniósł „tylko” 47,7 mld zł, a nie około 70 mld zł.

Drugim „osiągnięciem” wynikającym z tzw. reformy OFE była wyraźna poprawa dramatycznej do tej pory sytuacji w całym systemie finansów publicznych.
Przypomnijmy także, że rok 2013 zakończył się deficytem sektora finansów publicznych w wysokości 70, 6 mld zł czyli 4,3% PKB i był wyższy od tego w 2012 roku, kiedy to wyniósł on 3,9% PKB (po zmianie metody liczenia PKB wprowadzonej przez Eurostat te wskaźniki po ponownym przeliczeniu są trochę lepsze).

3. Przechwycenie z OFE wspomnianych 150 mld zł obligacji skarbowych, spowodowało także zmniejszenie „na papierze” wielkości długu publicznego o tę właśnie sumę.
Umorzenie obligacji skarbowych będących w posiadaniu OFE na taką sumę, spowodowało, że jak już wspominałem dług publiczny zmalał o około 8% PKB, a to z kolei pozwoliło rządzącej koalicji uniknąć konieczności wykreślenia z ustawy o finansach publicznych II progu ostrożnościowego (przekroczenia przed dług publiczny wartości 55% PKB) i zbliżenia się do progu konstytucyjnego 60% PKB, a więc uniknąć także zarzutu zdemolowania finansów publicznych w ciągu 7 lat rządzenia.

Wprawdzie dług w takiej wysokości zniknął z tego jawnego, który pokazuje unijna metoda ESA95, zamienił się jednak w ten ukryty w ZUS, bowiem powiększył zobowiązania Skarbu Państwa wobec przyszłych emerytów.

4. Propozycje przedstawione przez wicepremiera Morawieckiego oznaczają, że od 1 stycznia 2018 roku 75% obecnych aktywów OFE (103 mld zł) zostanie przekazane na indywidualne Konta Emerytalne wszystkich 16,5 mln uczestników OFE, a pozostałe 25% (35 mld zł) zostanie przekazanych na Fundusz Rezerwy Demograficznej (FRD).
Jednocześnie nastąpiłoby przekształcenie OFE w „Fundusze Inwestycyjne Polskich Akcji”, a Powszechne Towarzystwa Emerytalne (PTE) byłby przekształcone w Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych (TFI).

TFI zarządzałyby środkami w kwocie ponad 100 mld zł pomnażając je na rzecz przyszłych emerytów z daleko większą efektywnością niż do tej pory OFE (środki im powierzone z roku na rok maleją zamiast rosnąć), natomiast FRG stałby się realnym buforem finansowym obecnego systemu emerytalnego, po wydaniu większości zgromadzonych w nim środków przez koalicję PO-PSL.

5. A więc wicepremier Morawiecki chce przeznaczyć środki, które pozostały w OFE na wsparcie rozwoju kraju (przyporządkowując je wcześniej 16,5 milionów Polaków poprzez IKE) i jednocześnie wzmacniając obecny system emerytalny poprzez uwiarygodnienie FRG.

Jest to zasadnicza różnica w stosunku do „skoku na kasę” jaki przeprowadził rząd Donalda Tuska w roku 2014, który przejął 160 mld zł z OFE i umarzając obligacje skarbowe na tę kwotę zmniejszył dług publiczny i koszty jego obsługi.

Zrobiono to jednak pod swoistym „pistoletem„ przekroczenia przez polski dług publiczny wskaźnika zawartego w Konstytucji RP, że dług ten nie może przekroczyć 60% PKB, co groziło postawieniem przed Trybunałem Stanu ówczesnego ministra finansów Jana Vincenta Rostowskiego i ówczesnego premiera Donalda Tuska.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

05-07-2016 [08:10] - Marek1taki | Link:

@autor
To szlachetne, że zachowane są pozory. Niestety wynika z tych informacji zamiar utrzymania patologii społecznej i finansowej jaką jest system emerytalny. Rząd zamierza kontynuować utrzymywanie bankruta skoro chce go reformować. To jest polityka chowania głowy w piasek.

Nie widać jakiejkolwiek koncepcji, ani nawet prób, zmiany systemu.
Zamiast tego widać, że jedyna ocalała z ZUS forma oszczędności jest wkładem do kolejnej piramidy finansowej wciągającej młode pokolenie.
O złych intencjach kolejnych rządów świadczy, że Polak nie może sam odkładać na emeryturę tylko w ZUS, w jakiś IKE i podobnych instytucjach finansowych.

Wicepremier chce inwestować w gospodarkę nasze pieniądze rękami kolejnych pośredników wykreowanych ustawowo.
Nawet jeżeli nie można wypłacić OFE w gotówce tylko w papierach to można zostawić prawo dysponowania tymi papierami podatnikom-ZUSowiczom. To by je zdewaluowało ale wskazałoby wartość projektów rządowych - gdyby papier postOFE mógł być odsprzedawany płatnikom PIT i ZUS w celu inwestowania bezpośrednio w akcje firm rządowych.
Ale po co skoro mogą tym zarządzać wielcy finansiści nie ponosząc odpowiedzialności a za to na etatach.

Obrazek użytkownika Jabe

05-07-2016 [09:33] - Jabe | Link:

„TFI zarządzałyby środkami w kwocie ponad 100 mld zł pomnażając je na rzecz przyszłych emerytów z daleko większą efektywnością niż do tej pory OFE” – Jeśli dobrze rozumiem, te TFI będą rządowymi popychadłami, jak spółki skarbu państwa. Trudno więc przypuszczać, że będą efektywnie pracować dla ludzi. No ale skoro mają realizować politykę rządu, mamy jak najbardziej do czynienia ze skokiem na kasę, tylko że mniej bezczelnym. Nie ma co mydlić oczu, Panie Pośle.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

05-07-2016 [10:22] - NASZ_HENRY | Link:

Skok Morawieckiego jest krótszy o 60 mld ;-)

Obrazek użytkownika mjk1

06-07-2016 [19:04] - mjk1 | Link:

Szanowny Panie pośle. W jednym z poranków Radia Wnet pewien forumowicz tak podsumował działania Morawieckiego: „Jeżeli wszyscy synowie legend plotą takie farmazony, to żal mi legend, ich synów i wszystkich podobnych …synów. Maciuś odda wszystkim, odebrane pod przymusem i zgromadzone w OFE pieniążki, lecz nikt z właścicieli tych pieniążków, które Maciuś już im odda, nie będzie mógł nic zrobić z tymi pieniążkami, które już będą jego, ponieważ to nie będą jego pieniążki tylko publiczne pieniążki, a wiadomo przecież, że publiczne pieniążki to nie są żadne prywatne pieniążki, które Maciuś odda ich właścicielom”. I to jest podsumowanie Waszej obłudy. Do Panów Jabe i Marek 1taki mam prośbę. Wiadomo, że system ZUS jest patologiczny i trzeba go zmienić. Przedstawcie więc jakąkolwiek propozycję zmiany owego systemu.

Obrazek użytkownika Marek1taki

06-07-2016 [23:15] - Marek1taki | Link:

@mjk1
Czuję się zadaniowany w roli pożytecznego patrioty. Zatem:
Na całkowite zniesienie ubezpieczeń i zakończenie wypłacania emerytur nie ma silnego.
Obecne zasady działają aż do krachu lub wojny.
Propozycję rozwiązania pamiętam ze strony Centrum Adama Smitha. Była skrajnie powściągliwa. Nie sądzę aby nie mieli całej gamy przepisów ale pytanie kto pociąga za ich sznurki.
Ponieważ ZUS był utopią od zarania, składki były przymusowe, a beneficjentami są utrwalacze władzy PRL i III RP nie ma żadnych przesłanek do utrzymywania systemu kosztem kolejnych pokoleń. Za polubowne rozwiązanie uważam równy podział kosztów dopłaty budżetowej do ZUS między emerytów i rencistów (ze świadczeniami dla służb włącznie) przy jednoczesnym zniesieniu składek społecznych ZUS. Wychodzi mi szcunkowo ok. 1000zł brutto i 800zł netto oraz deflacja, która zwiększa siłę nabywczą tych kwot.

Obrazek użytkownika mjk1

07-07-2016 [10:31] - mjk1 | Link:

Szanowny Panie Marku. Proszę się nie gniewać, ale nie potrafi się Pan uwolnić od pewnych schematów myślowych. Nie jest to Pana winą, ponieważ wszyscy i wszędzie przedstawiają Panu tylko jedna stronę medalu, odciągając tym samym od pokazania drugiej. Pokazują, jak chociażby w przypadku programu 500+, że, aby dać wybranym 500 zł. trzeba wszystkim zabrać 700 zł. I tak jest w istocie, ale wcale tak być nie musi, na co mamy przykłady, nie tylko w historii, ale i na bieżąco. Można dać wszystkim np. 500 zł. nie zabierając nikomu ani grosza i co najważniejsze wartość pieniądza nie spadnie nawet o promil. We wpisie Gadającego Grzyba o dywidendzie obywatelskiej napisałem Panu jak wybudowano w PRL przemysł stoczniowy, bez jakichkolwiek pożyczek. Jeżeli chce Pan naprawdę poważnie podyskutować zapraszam na forum Radia Wnet. Proszę na początek wpisać w wyszukiwarkę Poranek 13 czerwca i zapoznać się z dyskusja na forum, jak swego czasu rozruszano gospodarkę bez pożyczek u naszego sąsiada. Zachęcam też do aktywnego włączenia się do dyskusji na forum w innych tematach. Pozdrawiam Pana..

Obrazek użytkownika Marek1taki

07-07-2016 [14:51] - Marek1taki | Link:

@mjk1
Z pewnością schematyzm myślowy jak i inne ułomności nie są mi obce.
Z chęcią odszukam Pański komentarz u Gadającego Grzyba.
Zgadzam się, że aby komuś przybyło 500+ nie trzeba nikomu zabierać - tylko rządy nigdy tego nie wiedzą, a ten schematyzm już daje do myślenia.
Dziękuję za zaproszenie do dyskusji.
Pozdrawiam.