Słowo do redaktora Wildsteina i posła Sellina

Motto:
Nie lękajcie się!
(pierwsze słowa przesłania,
jakie 16 października 1978 roku skierował do świata
nowo wybrany Papież - Jan Paweł II)

Przedwczoraj napisałem notkę pt. „Górale z Góry Synaj, elity UJ i Robert Lewandowski”: traktującą o profesorze Wszechnicy Jagiellońskiej, który mnie / nas na ulicy znieważył – vide:

( http://salonowcy.salon24.pl/71... )

Długo się zastanawiałem, czy napisać tę notkę i zdradzić personalia jej „bohatera”, lecz uznałem, że najwyższa już pora zacząć demaskować tych, którzy nas od jesiennych wyborów bezkarnie i przy każdej możliwej okazji opluwają.

Link do tej notki wysłałem pocztą elektroniczną do kilkuset osób, które mam w swojej skrzynce adresowej i ku mojemu bezmiernemu zdumieniu na ten list odpowiedzieli, że tak powiem w trybie natychmiastowym redaktor Bronisław Wildstein i poseł Jarosław Sellin.

Pan redaktor Wildstein napisał, cytuję:

Z Pańskiej ostatniej wypowiedzi dowiedziałem się, że ci, którzy „nas [Polaków] tak nienawidzą” to Żydzi, ale raczej, że ci, którzy Polaków nienawidzą muszą być Żydami choćby nazywali się Bryndza.
W tym stanie rzeczy uważam wysyłanie mi Pańskiej twórczości za pomyłkę.
Prosiłbym o skorygowanie jej, tzn. usunięcia mnie z Pańskiej listy adresowej
Bronisław Wildstein…

Natomiast pan poseł Sellin napisał, cytuję:

Proszę i mnie wykreślić z listy adresowej i to natychmiast! Ze swojej strony polecam Panu przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy z Markowej i premiera Jarosława Kaczyńskiego z 27 czerwca z Białegostoku.
Jarosław Sellin…

Być może się mylę, ale żywię podejrzenie, iż obydwaj Panowie zdają się uważać mnie za antysemitę więc pozwalam sobie teraz na moim blogu obu Panom złożyć stosowne wyjaśnienie.

Wielce Szanowni Panowie,

Moim najserdeczniejszym Przyjacielem z lat dzieciństwa był mój kolega z podstawówki Jan Nass, Żyd, który wyemigrował z Rodzicami do Australii w latach pięćdziesiątych. Nasze rodziny bardzo się przyjaźniły i wzajemnie szanowały, bywaliśmy u siebie w domu, także w okresach świątecznych i nigdy nie zapomnę, jak w kamienicy przy ulicy Zamkowej 10 w Krakowie, gdzie wtedy mieszkałem, na schodach pod strychem, w przeddzień wyjazdu Janka długo trzymaliśmy się za ręce i łzy nam po policzkach spływały.

Młodość, albo lepiej „ten szczęsny czas” zostawiłem w Piwnicy pod Baranami, gdzie miałem mnóstwo znajomych i Przyjaciół pochodzenia żydowskiego.

Zaś tak się złożyło, że na studiach zdecydowanie najbardziej ceniłem i szanowałem profesorów pochodzenia żydowskiego, bo byli świetnymi naukowcami i dydaktykami - żadnego ich wykładów nie opuściłem.

Nie mogłem również antysemityzmu wynieść z domu, gdyż w czasie okupacji hitlerowskiej mój Ojciec Akowiec, narażając się na karę śmierci uratował życie nie kilkudziesięciu, lecz co najmniej kilkuset Żydów więzionych w obozie śmierci Auschwitz – Birkenau, gdyż, jako dyrektor elektrowni w Sierszy, która zasilała w energię ten obóz miał pozwolenie na wjazd do tej kaźni samochodem służbowym, w którym przerzucał na teren obozu niezbędne do przeżycia leki – vide reportaż o moim Tacie nakręcony przez kanadyjską polonijną telewizję TV Niezależna Polonia:

( https://youtu.be/7lNT5JAmsT4 )

Obejrzyjcie Panowie proszę w wolnej chwili ten reportaż, a przekonacie się, że jednym, co powinniście zrobić to zamilknąć.

Z wyrazami szacunku,

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
Rozumiem, że od kilku dni w Polsce panują nieznośne upały, lecz wielka szkoda, że mojego felietonu nie czytaliście Panowie w pomieszczeniu klimatyzowanym. Powiem więcej. Pewności oczywiście nie mam, ale jestem święcie przekonany, że Panowie nie przeczytaliście uważnie, albo wcale mojej notki pt. „Górale z Góry Synaj, „elity” UJ i Robert Lewandowski”, zaś do napisania do mnie tego, co Panowie napisali wystarczył Wam sam tytuł notki, a mówiąc dokładniej jego fragment „Górale z Góry Synaj”. A dzisiejszą notkę napisałem, dlatego, że obydwu Panów nad wyraz wysoko cenię. Więc żywię nadzieję, że wyciągniecie Panowie z tej notki wnioski, które w przyszłości pozwolą Wam się ustrzec takich, że się tak wyrażę „przedwczesnych wytrysków” (emocjonalnych oczywiście) .

Post Post Scriptum
Pragnę jeszcze zaznaczyć, że przez ostatnie pięć lat napisałem na moim blogu grubo ponad tysiąc notek w obronie wizji polskiego Państwa jaką zarysował Lech Kaczyński, a teraz jego brat Jarosław próbuje tę wizję realizować. Więc proszę byście Panowie mieli to z łaski swojej na uwadze.

Czas najwyższy by aranżerzy “dobrej zmiany” przestali się mizdrzyć do trzymającego ich w szachu kanonu „poprawności politycznej”. W przeciwnym razie nic z tego nie będzie.

Post Post Post Scriptum
Oddając hołd ofiarom pogromu kieleckiego Pan Prezydent Duda powiedział:
W wolnej i niepodległej Polsce nie ma miejsca na jakiekolwiek uprzedzenia: na rasizm, ksenofobię, nie ma miejsca na antysemityzm. Takie zachowania, choćby w najdrobniejszym przejawie muszą być w Polsce piętnowane…
Podpisuję się pod tym obydwiema rękami. Tylko w tej sentencji zabrakło mi frazy „nie ma też miejsca na antypolonizm”.
I tu jest powód, dlaczego napisałem przyznaję kontrowersyjną notkę pt. "Górale z Góry Synaj, "elity" UJ i Robert Lewandowski.

Post Post Post Post Scriptum
W wolnej chwili gorąco wszystkich namawiam do odsłuchania nagranego przez Niepoprawne Radio felietonu mojego autorstwa pt. "Politycy i blogerzy", gdzie wyjaśniłem, na czym powinna polegać współpraca blogera z formacją polityczną, której sprzyja. A mówiąc dokładniej, że to, czego nie wypada powiedzieć politykowi, może na szczęście powiedzieć bloger. Moim zdaniem, na tym między innymi polega siła blogosfery i mediów społecznościowych - vide: http://www.youtube.com/watch?v....

 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika U1

02-07-2016 [19:19] - U1 | Link:

To chyba właśnie żydzi uruchomili "pałę" pod tytułem antysemityzm którą walą nas gdy tylko wypowiemy słowo żyd - bez względu na to w jakim kontekście.
Pozdrowienia

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [12:13] - Krzysztof Pasie... | Link:

@U1

"To chyba właśnie żydzi uruchomili "pałę" pod tytułem antysemityzm którą walą nas gdy tylko wypowiemy słowo żyd - bez względu na to w jakim kontekście..."
----------------
To już temat rzeka nadający się na odrębną notkę, albo cały cykl felietonów.

Serdeczności!

Obrazek użytkownika janhenryk

02-07-2016 [20:11] - janhenryk | Link:

1. Oto fragmenty listu, jaki otrzymałem od p. Krzysztofa Pasierbiewicza w 2011 r.
"Oż ty koszerna sławo filozofii analitycznej! […]. Twoja bezczelność [...] graniczy z bełkotem typowym dla twoich krajanów, w stylu tandemu Kosiński-Głowacki, którzy swoje kompleksy i literacką niemoc kamuflowali bajerami [...]. Tacy właśnie jesteście, her Getrich -Woleński. […]. To jest wasze nieszczęście, owo wiekopomne piętno rodem z Góry Synaj, którego się wam nie udało pozbyć za żadne pieniądze."
* Jak łatwo zauważyć ten tekst jest nie antysemicki, ale zdecydowanie filosemicki.
------------------------------------------------------
2. Wprawdzie p. M. Pasierbiewicza należał do AK, ale nigdzie, o ile wiem, nie ma danych (poza oznajmieniami p. K. Pasierbiewicza) jego udziale w ratowaniu Żydów. Nawet jednak, gdyby p. M. Pasierbiewicz uratował tysiące Żydów, z tego nic nie wynika na temat tego, jaki jest stosunek jego syna do Żydów. Nadto p. K. Pasierbiewicz kiedyś zniekształcił relację p. Tadeusza Łagana, podwładnego p. M. Pasierbiewicza, dotyczącą wjazdów na teren obozu Auschwitz-Birkenau.
------------------------------------
Uwagi 1. i 2. mogą być pomocne przy ocenie kontrowersji, o której traktuje utwór p. K. Pasierbiewicza.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [01:01] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk (Jan Woleński, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego i zdeklarowany przeciwnik lustracji środowiska akademickiego, czego liczne dowody dał w wielu publikacjach)

Stali czytelnicy mojego blogu wiedzą, że nie od dzisiaj usiłuje Pan zdewaluować piękną kartę niepodległościową mojego Ojca Akowca.

Na szczęście w archiwach Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu są dowody bohaterskiej działalności mojego Taty Michała Pasierbiewicza oraz żołnierzy Piątki Akowskiej, którą dowodził. W razie potrzeby przedstawię sygnatury akt.

Więcej informacji o bohaterstwie mojego Ojca i żołnierzy AK z jego oddziału w ratowaniu Żydów więzionych w obozie Auschwitz-Birkenau można znaleźć w wydaniu albumowym pt. "Elektrownia Siersza-Wodna" opublikowanym z okazji stulecia tej elektrowni przez Spółkę Akcyjną TAURON Wytwarzanie.

Ocenę Pańskiej działalności na portalu Nasze Blogi pozostawiam w gestii czytelników mojego blogu

Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika HenrykH.

03-07-2016 [09:37] - HenrykH. | Link:

Witam.Szanowny Pan ma zdrowie.:). Pan Profesor atakując Pana Ojca wystawia świadectwo sobie ,nie narodowi i całemu gronu Profesorów.Kiedyś , po czymś takim , jak ktoś miał "zdolności" stawał rano z szablą ,w czasach komuny szło się na "solo"- teraz nie wiem czy "zdolności" brak czy to wiek nie pozwala .Obrzucanie błotem zmarłych nie leży w ludzkiej naturze.
Wracając do notki ,jak do cholery B.Wildstein chce być dobrym pisarzem skoro nie czyta ze zrozumieniem ,hm ,hm ,a może to maniera geniuszy -co to czytają tylko swoje teksty .Mimo że podziwiam Pana Bronisława Wildsteina i zawsze chętnie go słucham ,to tym razem palnął głupotę i chętnie zobaczę jak z niej wyjdzie .Bo Bronisław Wildstein to człowiek mądry. Cytując z pamięci "świat nie dzieli się na Żydów i Polaków ,a na ludzi mądrych i głupich" .Tych drugich trzeba uczyć ,przekonywać a nade wszystko mówić im prawdę .Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [10:19] - Krzysztof Pasie... | Link:

@HenrykH

Dziękuję Panu za ten komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [12:44] - Krzysztof Pasie... | Link:

@HenrykH.

"Wracając do notki ,jak do cholery B.Wildstein chce być dobrym pisarzem skoro nie czyta ze zrozumieniem ,hm ,hm ,a może to maniera geniuszy -co to czytają tylko swoje teksty .Mimo że podziwiam Pana Bronisława Wildsteina i zawsze chętnie go słucham ,to tym razem palnął głupotę i chętnie zobaczę jak z niej wyjdzie..."
-----------------
W obronie pana Wildsteina, którego bardzo cenię powiem, że jestem święcie przekonany iż rzeczony wcale nie przeczytał mojej notki pt. "Górale z Góry Synaj, "elity" UJ i Robert Lewandowski", a do tego, żeby napisać do mnie to, co napisał wystarczył Mu fragment jej tytułu "Górale z Góry Synaj", więc to co zrobił pisząc do mnie majla nazwałbym nieprzemyślanym, przedwczesnym emocjonalnym wytryskiem. Mam też nadzieję, że rzeczony wyciągnie z tego wnioski na przyszłość.

Pozdrawiam Pana,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika HenrykH.

03-07-2016 [22:22] - HenrykH. | Link:

Witam.Czyli geniusz:),nie przeczytał a swoje wie to cecha wielkich ludzi. I za to podziwiam Pana Bronisława Wildsteina ..Patrząc na liczne komentarze podziwiam Pana cierpliwość.Przychodzi mi do głowy taka podniosła ,pełna sensu myśl-lepiej kopać się z koniem niż mułem(pardon osiołem ) .Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika janhenryk

03-07-2016 [10:51] - janhenryk | Link:

W związku z komentarzem p. dr KP (z g. 01:01) skorzystam ze źródeł:
Pan dr KP] napisał swego czasu (także na portalu „Nasze Blogi”):
„w roku 1993 pan Tadeusz Łagan, tak się ten człowiek nazywał, w najdrobniejszych szczegółach opowiedział w złożonych dla Muzeum zeznaniach, w jaki sposób razem z moim Ojcem przerzucali leki więźniom obozu w Auschwitz. […].”
Istotnie, Tadeusz Łagan złożył relację z czasów wojny. Uczynił to 7 kwietnia 1993 r. Otrzymałem kopię tego dokumentu:. Liczy ona 5 stron maszynopisu plus 6 stron oświadczenia pisemnego. Dokumenty rzeczywiście zawierają szczegółowy opis działań na terenie obozu Auschwitz-Birkenau w tym przerzutu lekarstw dla więźniów. Oto wzmianka o p. Michale Pasierbiewiczu (maszynopis, s. 3):
„[…] od lutego 1942 r. należałem do Armii Krajowej, której konspiracyjne „piątki” działały na terenie elektrowni Siersza Wodna. Moim konspiracyjnych przełożonym był dr inż. Michał Pasierbiewicz, któremu powyższe [tj. struktury obozu i jego wyposażenia] plany oraz dane o załodze SS w KL Auschwitz zostały przez nas przekazywane”.
Relacja pisemna nie zawiera tego fragmentu, natomiast informuje o tym, że inż. MP pojechał z TŁ do obozu w lutym 1945 r. a więc już po jego wyzwoleniu. Łagan wymienia też 4 osoby współpracujące z nim przy pomocy więźniom, ale inż. MP nie jest wymieniony w tym gronie.
Jest to jedyny dokument znajdujący się w Archiwach Muzeum A-B, w którym figuruje nazwisko inż. MP. Natomiast ustęp o p. MP zawarty w rzeczonej księdze pamiątkowej jest oparty na relacji p. TŁ i p. dr KP.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika janhenryk

03-07-2016 [11:25] - janhenryk | Link:

Podsumowanie.

Trudno przypuścić, że uratowanie kilkudziesięciu (nie mówiąc już o kilkuset) Żydów nie pozostawiło po sobie żadnego śladu w zachowanych źródłach historycznych. Wedle zebranych przeze mnie informacji, nazwisko p. Michała Pasierbiewicza nie znajduje się bazach danych Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie, i Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie, a więc instytucji, których jednym z głównych celów jest dokumentacja pomocy Żydom w czasie wojny. Jedynymi źródłem, jakie przytacza p. dr KP, poza własnymi wspomnieniami opartymi na rozmowach, jakie słyszał gdy miał 8 lat lub mniej (oznajmia też, że były pewne inne dowody, np. listy, ale zaginęły) jest relacja p. Tadeusza Łagana, a tak, jak udokumentował nie dotyczy tego, co p. dr KP utrzymuje.
Dla jasności sprawy, nigdy nie kwestionowałem przynależności p. Michała Pasierbiewicza do AK i jego działalności w tej formacji. Nie twierdzę także, iż nie pomagał więźniom w Auschwitz, w tym także Żydom. Twierdzę tyle tylko, że nie ma na to żadnych wiarygodnych dowodów w tych zasobach źródłowych, których zawartość poznałem na podstawie relacji kompetentnych informatorów. Jesli pan dr inż. zna inne, winien je ujawnić, a wtedy bez jakichkolwiek wahań zmienię swoje stanowisko. Podobnie, jak p. dr inż. Krzysztof Pasierbiewicz, mam nadzieję, że czytelnicy wyciągną z moich komentarzy stosowne wnioski także dotyczące tego, kto i co dewaluuje oraz na jakiej podstawie to czyni.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [12:03] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk (Jan Woleński)

Z Panem nie ma sensu dyskutować Panie Woleński. Więcej nie napiszę przez wzgląd na ewentualne konsekwencje procesowe.

Bez pozdrowień,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika janhenryk

03-07-2016 [13:41] - janhenryk | Link:

Fakt, Pański sposób dyskusji jest bez sensu Panie dr inż. Pasierbiewicz. A może odpowie Pan na moje argumenty. To nie prowadzi do żadnych konsekwencji procesowych. Kwestia dotyczy faktów ui tylko ich.
Jan Woleński
PS. Pan dr inż. Krzysztof Pasierbiewicz był kilkakrotnie informowany przeze mnie, że zmanipulował relację p. Łagana. Wprawdzie nie odpowiedział (i nadal uchyla się od wyjaśnienia całej sprawy), ale być może efektem moicvh uwag jest to, że reklamowanym przez siebie nagraniu dla polonijnej telewizji już nie powołuje się bezpośrednio na ten dokument.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [17:54] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk

"A może odpowie Pan na moje argumenty..."
-----------------
Argumenty? Pan raczy żartować. To, co Pan wyprawia na moim blogu studenci Filozofii na UJ nazywają: "pokrętnymi meandrami epistemologicznych manipulacji profesora W".
A jeśli mnie Pan chce sprowokować do wytoczenia Panu procesu to niedoczekanie Pańskie, bo nie ma się z kim procesować.

Obrazek użytkownika janhenryk

03-07-2016 [19:47] - janhenryk | Link:

Poprawnie jest "studenci filozofii" a nie "studenci Filozofii", ale mniejsza o to (kwestię meandrów pomijam, bo ciągle podaje Pan nierównoważne wersje dotyczące tego, czym one są, ale zawsze powołując się na to samo źródło). Wszelako mimo wszystko spodziewam się, że wreszcie wyjaśni różnice pomiędzy Pańską wersją relacji Tadeusza Łagana a tym, co rzeczywiście napisał. Czyżby to było takie trudne, Panie Doktorze Inżynierze?
Jan Woleński

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [23:19] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk

"Poprawnie jest "studenci filozofii" a nie "studenci Filozofii"..."
---------------
No, no. Wreszcie mnie Pan złapał na literówce. Gratuluję sukcesu.
Acz Panu zdradzę, że nasz wspólny znajomy Dunin zwykł mawiać o Pańskim koronnym dziele "Lustracja jako zwierciadło", że jest to najbardziej niechlujnie napisana książka z jaką kiedykolwiek się spotkał i już we wstępie zgubił się w liczeniu literówek. To samo potwierdził w recenzji tej Pańskiej książki prof. Gontarczyk.

Obrazek użytkownika janhenryk

04-07-2016 [10:33] - janhenryk | Link:

Panie dr inż. Pasierbiewicz,
Kto używa "Filozofia" zamiast "filozofia" nie dopuszcza się literówki, ale wykazuje nieznajomość prawideł gramatyki języka polskiego dotyczących sposobu pisania tzw. rzeczowników pospolitych. Nie musi Pan zdradzać, co nasz znajomy sądził o mojej rzeczonej książce, bo sam mi to powiedział. Rzecz dotyczyła nie literówek, ale interpunkcji. Zasadność zarzutów dotyczących interpunkcji jest kwestią sporną, nie mówiąc już o tym, że ostateczny kształt książki zależy nie tylko od jej autora od wydawnictwa i korektora. Jako autorowi ponoć poczytnych książek, powinno być Panu wiadome, że reguły stawiania przecinków w języku polskim (w innych także) są dość elastyczne. Co do dr Gontarczyka, to po pierwsze, nie jest profesorem a po drugie, nie zajmował się liczeniem literówek w mojej książce i nie twierdził, że zgubił się w ich rachubie.
Powyższe sprawy są jednak poboczne, podobnie jak drugorzędnym (zaznaczyłem to przez użycie frazy "ale mniejsza o to") było wskazanie na Pański błąd w pisowni wyrażenia "studenci Filozofii" (dodam jeszcze, że pisze się "Wydział Filozofii" lub "Wydział Filozoficzny"). W moim komentarzu, do którego raczył się Pan odnieść podnosząc fundamentalną (dla dyskusji o pomocy Żydom więzionym w Auschwitz) sprawę literówek jest takie oto pytanie:
"Wszelako mimo wszystko spodziewam się, że wreszcie wyjaśni [Pan] różnice pomiędzy Pańską wersją relacji Tadeusza Łagana a tym, co rzeczywiście napisał. Czyżby to było takie trudne, Panie Doktorze [niekiedy zwanego Profesorem przez duże P] Inżynierze?"
Pańska troska o literówki jest na pewno godna najwyższego uznania, ale nie wynika z niej żadna replika na moje pytanie, istotne z punktu widzenia oceny Pańskiej wiarygodności. Szczerze życzę sukcesu w udzieleniu odpowiedzi, a na gratulacje może przyjdzie czas.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

04-07-2016 [12:37] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk (Jan Woleński)

Oczywiście rój błędów w Pańskiej książce pt. "Lustracja jako zwierciadło" to wyłącznie wina korektorów i wydawnictwa, a nie Pańska. Jest Pan wielki Panie Woleński i zaryzykuję stwierdzenie, że nawet od samego Mao Zedonga Większy.

Obrazek użytkownika janhenryk

04-07-2016 [16:49] - janhenryk | Link:

Napisałem tak:
"Zasadność zarzutów dotyczących interpunkcji jest kwestią sporną, nie mówiąc już o tym, że ostateczny kształt książki zależy nie tylko od jej autora od wydawnictwa i korektora."
Pański wniosek wyprowadzony z tego zdania charakteryzjący się nieodpartą logiką dotyczącą słowa "wyłącznie" jest taki:
"Oczywiście rój błędów w Pańskiej książce pt. "Lustracja jako zwierciadło" to wyłącznie wina korektorów i wydawnictwa, a nie Pańska. Jest Pan wielki Panie Woleński i zaryzykuję stwierdzenie, że nawet od samego Mao Zedonga Większy."
A fraza "od samego Mao Zedonga Większy" niezwykle urocza. Zachwyca zgodnością przypadków gramatycznych.
A jak sprawa wygląda z wyjaśnieniem niejakich różnić pomiędzy Pańskim przedstawienia relacji p. T. Łagana i jej rzeczywistą treścią?
Jan Woleński

Obrazek użytkownika wsiowynieuk

02-07-2016 [23:07] - wsiowynieuk | Link:

Mam wrażenie, że p. K. Pasierbiewicz "ma nosa" do odróżniania ŻYDÓW od żydków i stąd ta awantura. Ja np. do tych pierwszych zaliczam Artura Rubistena i to nie dlatego, że wielkim pianistą był a do drugiej T.Grossa - fetowanego przez jemu podobnych- fałszerza historii. Jedyne kryterium oceny to stosunek do Polski i Polaków. Może być gorzki byleby był prawdziwy.
ps. Bronisław Wildstein Wielkim Polakiem Jest

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [11:59] - Krzysztof Pasie... | Link:

@wsiowynieuk

"Mam wrażenie, że p. K. Pasierbiewicz "ma nosa" do odróżniania ŻYDÓW od żydków i stąd ta awantura. Ja np. do tych pierwszych zaliczam Artura Rubistena i to nie dlatego, że wielkim pianistą był a do drugiej T.Grossa - fetowanego przez jemu podobnych- fałszerza historii..."
---------------------
Ma Pan rację. Wielokrotnie o tym pisałem. A dowody na to czym różni się żydek od Żyda znajdzie Pan z łatwością pośród komentarzy dodanych do niniejszej notki.

"Może być gorzki byleby był prawdziwy.
ps. Bronisław Wildstein Wielkim Polakiem Jest..."
---------------
Również tak uważam.

Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Lektor

03-07-2016 [12:02] - Lektor | Link:

... ja zaliczam do tej drugiej grupy żydów np Michnika, Adama zresztą (brat w Szwecji). Za co ? Za krzywoprzysięstwo ! Obiecał gnojek, że jak PO przegra wybory w 2015 wyjedzie na stałe do Izraela, i co ? I ten żydek siedzi nadal w Polsce i co najgorsze dalej miesza, kłamie i nienawidzi Polaków.

Obrazek użytkownika mmisiek

03-07-2016 [01:30] - mmisiek | Link:

Bo o góralach, których zresztą i tak u nas ponoć w ogóle nie ma, tylko dobrze albo wcale.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [12:11] - Krzysztof Pasie... | Link:

@mmisiek

"Bo o góralach, których zresztą i tak u nas ponoć w ogóle nie ma, tylko dobrze albo wcale..."
-----------------
To już temat rzeka nadający się na odrębną notkę, albo cykl notek.

Pozdrawiam Pana

Obrazek użytkownika ALTEREGON

03-07-2016 [05:31] - ALTEREGON | Link:

Kilka lat temu wstecz B . Wildstein zapytany o słuszność ataku USA na Irak Saddama Husejna zapytany dokładniej o broń jądrową rzekomo posiadaną przez Saddama , a której nie udało się amerykanom odnależć - ujawnić , której to posiadanie było głównym powodem do ataku na Irak powiedział coś takiego :
- cytat z pamięci - " broń jądrową Saddam Husejn oczywiście że posiada , lecz niemożliwe jest jej zlokalizowanie "
Znaczyło to wtedy tylko tyle , że Saddam jest genialnym zbrodniarzem , lecz nic nie można jemu udowodnić , ponieważ jest geniuszem .

To świadczy o uczciwości intelektualnej człowieka solidnego jeśli kwestia związana jest z żydami .
Wydaje mnie się że minister Sellin także jest związany z żydami , ale to moje domniemanie , także to człowiek solidny , ale gdy kwestia dotyczy żydów to zaczyna pląsać .

Z drugiej strony rozumiem obawę przed prowokacją różnego rodzaju robactwa parchatego , szukającego powodów do awantury z rządem PIS , a każdy pretekst jest dobry .
Dwaj opisywani panowie wysoko usytuowani są w hierarchii dzisiejszej władzy i wielki mógłby być rejwach gdyby dali oni się w coś głupio wplątać .

Pozdrawiam .

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [12:09] - Krzysztof Pasie... | Link:

@ALTEREDON

"Wydaje mnie się że minister Sellin także jest związany z żydami , ale to moje domniemanie , także to człowiek solidny , ale gdy kwestia dotyczy żydów to zaczyna pląsać..."
---------------------
Nie wiem, czy minister Sellin jest związany z Żydami, czy nie, ale jestem przekonany, że nie przeczytał dokładnie mojej notki pt. "Górale z Góry Synaj, "elity" UJ i Robert Lewandowski", bo jego taką, a nie inną reakcję spowodował już sam tytuł notki.

Pozdrawiam Pana

Obrazek użytkownika HenrykHenry

03-07-2016 [14:39] - HenrykHenry | Link:

No coś takiego Sellin , Wildstein ... nie poznali się na Panu KP i jego "szczerych" intencjach.

Jeden wpis a tyle wiedzy ...

PS. - NIE WARTO NAWET PRZYTACZAĆ tych antysemickie wcześniejszych wpisów autora.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [17:47] - Krzysztof Pasie... | Link:

HenrykHenry

Spóźnił się Pan z komentarzem, bo jak dotąd zawsze był Pan pierwszy.

Obrazek użytkownika Jozue

03-07-2016 [15:32] - Jozue | Link:

Mam nadzieję iż po kadencji Rzeplińskiego, Prawo i Sprawiedliwość wreszcie przeprowadzi lustrację w szkolnictwie i sądownictwie. Wiele aureoli spadnie.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [17:45] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Jozue

"Mam nadzieję iż po kadencji Rzeplińskiego, Prawo i Sprawiedliwość wreszcie przeprowadzi lustrację w szkolnictwie i sądownictwie. Wiele aureoli spadnie..."
------------------
Czekam niecierpliwie aż PIS ostatecznie tę sprawę załatwi. A dlatego niecierpliwie, że wciąż pamiętam, jak w czasie swoich pierwszych rządów (2005 - 2007)Prawo i Sprawiedliwość miało prezydenta, premiera, szefa IPN, prezesa NBP oraz dwie komisje weryfikacyjne. I choć były wszystkie potrzebne ku temu narzędzia, nie przeprowadzono wtedy lustracji środowisk akademickich i najważniejszej reformy sankcjonującej odejście od ustaleń okrągłego stołu i dekomunizację polskiego państwa. A argumentacja, że nie było na to wykładni prawnej nie jest w stanie się obronić.

Obrazek użytkownika Jozue

04-07-2016 [17:00] - Jozue | Link:

Ale nie miało prezesa TK, który to by wszystko "udupił" w czasie rządów 2005-2007.

Obrazek użytkownika JJC

03-07-2016 [16:03] - JJC | Link:

Trudno doprawdy komentować całą tę pisaninę autora tego blogu, której główną treścią, niezależnie od tematu, jest autoreklamiarska konfabulacja sięgająca granic bezwstydu.
W tym konkretnym przypadku chciałbym tylko zwrócić uwagę, iż Pasierbiewicz przywołuje jako dowód prawdziwości swej rodzinnej opowieści film TV Niezależna Polonia, a wszyscy czytelnicy tego blogu pamiętają dobrze, jak ten film powstał, bo opisywał to swego czasu sam Pasierbiewicz.
Otóż film ten powstał jako dzieło pewnego pana z kamerą szukającego tematów na bałtyckiej plaży. I trafił ów pan na plażującego tam akurat p.Pasierbiewicza, który opowiedział mu historię swojego ojca, bo wszystkim ją chętnie opowiada.
Krótko mówiąc p.Pasierbiewicz powołując się dziś na w/w film jako dowód, powołuje się w istocie na siebie samego.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [18:46] - Krzysztof Pasie... | Link:

@felicjan

"Otóż film ten powstał jako dzieło pewnego pana z kamerą szukającego tematów na bałtyckiej plaży. I trafił ów pan na plażującego tam akurat p.Pasierbiewicza, który opowiedział mu historię swojego ojca, bo wszystkim ją chętnie opowiada..."
-----------------
Coś się Panu pozajączkowało Panie Felicjanie. Czas na wizytę u specjalisty.

"Krótko mówiąc p.Pasierbiewicz powołując się dziś na w/w film jako dowód, powołuje się w istocie na siebie samego..."
-------------
Już Panu mówiłem, że dowody są w Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu a w razie potrzeby przedstawię sygnatury akt - ale nie Panu oczywiście. Inne dowody są w opracowaniu albumowym pt. Elektrownia Siersza Wodna wydanym przez spółkę akcyjną TAURON Wytwarzanie, które również w razie potrzeby przedstawię - ale nie Panu oczywiście - . I proszę się dalej nie kompromitować drogi Panie, bo starzy Goście mojego blogu dobrze wiedzą kim Pan jest i co Pan kombinuje.

Bez pozdrowień

Obrazek użytkownika janhenryk

03-07-2016 [19:38] - janhenryk | Link:

"dowody są w Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu a w razie potrzeby przedstawię sygnatury akt - ale nie Panu oczywiście. Inne dowody są w opracowaniu albumowym pt. Elektrownia Siersza Wodna wydanym przez spółkę akcyjną TAURON Wytwarzanie, które również w razie potrzeby przedstawię - ale nie Panu oczywiście".
-------------------------------------------------------------------------------
Ależ o to właśnie chodzi Panie dr inż. Pasierbiewicz, aby Pan był łaskaw publicznie przedstawić, tak, abym mógł zapoznać się z dowodami pod domniemanymi sygnaturami. Informacja, że inne dowody są w opracowaniu "Elektrownia Siersza Wodna", wydanym chyba w 1990tych jest wielce paradna. O ile dobrze pamięta (a nie chce mi się sprawdzać, bo szkoda zachodu) owo opracowanie zawiera biogram Pańskiego ojca z opisem jego działalności w AK, a nie dowody. Najwyraźniej nie rozumie Pan słowa "dowód" (w sensie źródła historycznego). Proszę zapoznać się z jakimkolwiek opracowaniem z metodologii historii - przyda się Panu.
Jan Woleński
PS. Ponieważ felicjan i ja, to dwie różne osoby, co ponoć już kiedyś Pan ustalił, ale chyba nie do końca, może Pan przedstawić rzeczone dowody także mnie, aczkolwiek nie nalegam.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [22:03] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk

"może Pan przedstawić rzeczone dowody także mnie, aczkolwiek nie nalegam..."
---------------
Powiedziałbym Panu, co Panu mogę przedstawić, ale zwinęliby mi notkę.

Obrazek użytkownika janhenryk

03-07-2016 [23:30] - janhenryk | Link:

Pomiędzy powiedzeniem, co można by przedstawić a przedstawieniem tego, zachodzi fundamentalna różnica, zwłaszcza w Pańskim przypadku. Na wszelki wypadek przedstawiam Panu jeszcze raz problem:
Pan dr inż. Krzysztof Pasierbiewicz napisał swego czasu (także na portalu „Nasze Blogi”):
„w roku 1993 pan Tadeusz Łagan, tak się ten człowiek nazywał, w najdrobniejszych szczegółach opowiedział w złożonych dla Muzeum zeznaniach, w jaki sposób razem z moim Ojcem przerzucali leki więźniom obozu w Auschwitz. […].”
Istotnie, Tadeusz Łagan złożył relację z czasów wojny. Uczynił to 7 kwietnia 1993 r. Otrzymałem kopię tego dokumentu:. Liczy ona 5 stron maszynopisu plus 6 stron oświadczenia pisemnego. Dokumenty rzeczywiście zawierają szczegółowy opis działań na terenie obozu Auschwitz-Birkenau w tym przerzutu lekarstw dla więźniów. Oto jedyna wzmianka o p. Michale Pasierbiewiczu (maszynopis, s. 3):
„[…] od lutego 1942 r. należałem do Armii Krajowej, której konspiracyjne „piątki” działały na terenie elektrowni Siersza Wodna. Moim konspiracyjnych przełożonym był dr inż. Michał Pasierbiewicz, któremu powyższe [tj. struktury obozu i jego wyposażenia] plany oraz dane o załodze SS w KL Auschwitz zostały przez nas przekazywane”.
Relacja pisemna nie zawiera tego fragmentu, natomiast informuje o tym, że inż. MP pojechał z TŁ do obozu w lutym 1945 r. a więc już po jego wyzwoleniu.
---------------------------------------------
Pytanie brzmi: jak wyjaśnić różnicę pomiędzy Pańskim opisem relacji T. Łagana a jego relacją rzeczywistą?
Mam nadzieję, że nie jest to zbyt trudne zadanie dla takiego koryfeusza od niemal wszystkiego (nie będę wyjaśniał użycia słowa "niemal", bo jeszcze usunęliby ten wpis) jak Pan.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika JJC

03-07-2016 [21:05] - JJC | Link:

Nic mi się nie "pozajączkowało", to co napisałem jest zaczerpnięte z Pana opowieści. Faktem bezspornym jest, iż pan z kamerą występujący jako TV Niezależna Polonia nie badał żadnych dokumentów, nagrał po prostu Pana relację przyjmując ją za dobrą monetę.
Również opracowanie albumowe Elektrownia Siersza Wodna nie jest żadnym dokumentem. Powstało zapewne w podobnych okolicznościach jak wyżej wymieniony film.
"...starzy Goście mojego blogu dobrze wiedzą kim Pan jest i co Pan kombinuje." - ten cytat pokazuje, że nie mając żadnych argumentów w sporze próbuje Pan zdyskredytować osobę oponenta.

Obrazek użytkownika twardek

03-07-2016 [18:38] - twardek | Link:

Ja na pańskim miejscu nie przejmowałbym się reakcją B.Wildsteina. Dla mnie jest człowiekiem dziwnym: przyznał onegdaj, że był masonem, ale już nie jest (tak jakby najpierw można było być masonem a później nie być. Chociaż, Bóg raczy wiedzieć - niejaki R. Sikorski, wpierw minister obrony narodowej w rządzie PiS, przy okazji zmienił barwy i został ministrem spraw zagranicznych w rządzie przeciwników PiS (to się mówi volta) - twierdził, że "oczywiście, w okresie pobytu w Afganistanie miała miejsce moja współpraca z CIA" - z czego miało wynikać, że ta współpraca już nie ma miejsca. Tak jakby z taką firma jak CIA czy KGB można było współpracę mieć a później zaprzestać nie lądując 2m pod ziemią. Może można?).
U mnie osobiście B. Wildstein ma przerżnięte, bo opublikował tzw. "Listę Wildsteina", zawierającą kilkadziesiąt bodaj tysięcy imion i nazwisk osób z kartotek b. aparatu bezpieczeństwa. No i byłoby fajnie, gdyby nie to, że z zapisu nie można było wywnioskować czy delikwent był tajniakiem, donosicielem czy też pokrzywdzonym - w szycsy tam byli! Jednym słowem zamieszał w kuble z gó...m, by w społecznym odbiorze tej sprawy posiać wątpliwości a w rezultacie znieczulicę. Jeden z zabiegów z całego ich repertuaru, w wyniku czego jedno, czy drugie bydle, które kapowało swoich przyjaciół i znajomych, oświadcza dzisiaj, ze robił to by wyjeżdżać za granice dla doskonalenia swojego warsztatu naukowego/twórczego i dzisiaj bez maski na pysku występuje w TVP!
Dla mnie sprawa miała wymiar osobisty, bo o tym, że na liście jest pozycja z identycznie jak moje brzmiącym imieniem i nazwiskiem dowiedziałem się na okazjonalnym spotkaniu koleżeńskim uczelnianego rocznika, na którym ktoś tam nie omieszkał o "mojej" obecności na liście napomknąć. Najadłem się wstydu i musiałem wystąpić do IPN o świadectwo cnoty, co też uczyniłem.
O J. Sellinie wiem tyle, co z Wikipedii. Wynikałoby, że to polityczny "poszukiwacz" - czyli może tu, a może tu a najlepiej to gdzieś żeby wylądować na (v)ministerskim stolcu i stąd chyba jego powrót do PiS. To, że się na Pana obraził wskazuje, że osobiście poczuł się wezwany do tablicy. Na pańskim miejscu zapewniłbym go, że nie o takich jak on Panu chodziło. Wszak rzeczony Sellin w pocie czoła pracuje na odpowiedzialnym stanowisku dla narodu i państwa!

Obrazek użytkownika Jabe

03-07-2016 [20:30] - Jabe | Link:

Bronisław Wildstein nikogo z niczym nie zmieszał. Opublikował coś, co nie było tajne, prowokując zainteresowanie archiwami. Złamał tabu i dlatego „ma przerżnięte”. To w retoryce GW et consortes red. Wildstein pomówił wszystkich z listy o agenturalność. O Panu to świadczy, że okazał się Pan podatny na tę propagandę.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

03-07-2016 [21:59] - Krzysztof Pasie... | Link:

@jabe

Podpisuję się pod Pańską odpowiedzią dla Pana piszącego pod nickiem @Twardek.

Obrazek użytkownika twardek

03-07-2016 [22:10] - twardek | Link:

Jeżeli B. Wildstein chciał odsłonić pogłowie ubeckiej stajni, to powinien, korzystając z pomocy braci starszych/większych odcedzić tajnych współpracowników i tych dopiero wystawić w internetowej liście. Jak zrobił – wiemy - bez wskazania kto jest kim, w jednym worku wykazał wszystkich. Dla mnie to albo dureń albo prowokator.
---
Domniemanie, iż na moje uświadamiane/nie uświadamiane poglądy ma/miała wpływ Gazeta Wyborcza jest taką samą prawdą, jak to, że za miesiąc zakwitną Panu nogi od stołu.

Obrazek użytkownika Jabe

03-07-2016 [23:00] - Jabe | Link:

Z tego, że Bronisław Wildstein opublikował listę, można domniemywać, że pragnął uczynić ją publiczną. Przypuszczam, że chciał tym sprowokować pokrzywdzonych do zaprzestania chowania głowy w piasek. To się mu w dużej mierze udało. Nie rozumiem, na jakiej podstawie oczekiwał Pan od niego, że będzie wyrokował, kto był TW, a kto nie. Ewentualne oddzielanie ziarna od plew pozostawił najwyraźniej Panu i Pańskim braciom.

Imputowanie redaktorowi Wildsteinowi niecnych zamiarów, bądź głupoty, jest tak niedorzeczne, że racjonalnie jest domniemanie inspiracji z wiadomej strony.

Obrazek użytkownika twardek

04-07-2016 [12:11] - twardek | Link:

1.…”Przypuszczam, że chciał tym sprowokować pokrzywdzonych do zaprzestania chowania głowy w piasek...”
- inaczej mówiąc obes..ł nas dając tym samym okazję do oczyszczenia. Panowie to macie „łby” 6/9. Wiedzieli kogo desygnować na dyżury w Nblogach.

2.…”Ewentualne oddzielanie ziarna od plew pozostawił najwyraźniej Panu i Pańskim braciom…”
- nie upoważniałem go do obdarowywania mnie tego rodzaju zadaniem. Przy okazji, składając w IPN wniosek o świadectwo cnoty dowiedziałem się od przyjmującego, że tygodniowo zaczęło wpływać ich po kilkaset, od ludzi, tak jak ja wściekłych na Wildsteina z podanych już tu przeze mnie powodów.
- Co do moich „braci”, macie Panowie jakieś szczegóły?

3. Odnośnie do "inspiracji z wiadomej strony" – przyznaję, przyszła od Moskali. Przyznaję, bo wiem, że i tak już Panowie się tego „racjonalnie” domyślili.
---
Piszę w liczbie mnogiej, ponieważ p. Pasierbiewicz niżej podpisał się pod Pańską dla mnie odpowiedzią – znaczy się jest Was (co najmniej) dwóch.

Obrazek użytkownika Jabe

04-07-2016 [14:20] - Jabe | Link:

Bronisław Wildstein nikogo nie „obes..ł”, on opublikował indeks nazwisk. Reszta jest Pańską interpretacją, za którą winę ponosi wyłącznie Pan (i ewentualni inspiratorzy). Ludzie nie mieli innego rzeczywistego powodu być wściekli na Wildsteina, jak tylko to, że ich ze snu obudził.

„Wiedzieli kogo desygnować na dyżury w Nblogach” – Ke?!

„p. Pasierbiewicz niżej podpisał się pod Pańską dla mnie odpowiedzią” – Bardzo mi miło. Szkoda, że tylko on.

Obrazek użytkownika janhenryk

04-07-2016 [11:00] - janhenryk | Link:

Fragment innego blogu prowadzonego przez p. Pasierbiewicza:
„[..] jak nazwać obecność flagi izraelskiej pod ścianą śmierci w Auschwitz-Birkenau jako jedynej. […] Wisi sobie, wisi - w pierwszej chwili myślałem, że to 'flaga obozowa' - taka w pasy, ale specjalnie podszedłem bliżej, żeby sprawdzić - wisiała flaga izraelska. Rok temu w maju to było. Gdzie reszta flag państw, których obywatele zginęli pod tą ścianą?”
ZULUSCZAKA3.07 12:13”
[jest to połączenie dwóch różnych fragmentów autorstwa tej samej osoby]
Odpowiedź p. Pasierbiewicza:
@ZULUSCZAKA
Z najwyższym szacunkiem, ale hamuj Waść, bo mi jeszcze notkę zwiną.
ECHO243.07 12:25
--------------------------------------------------------------------
Zapytałem zastępcę dyrektora Muzeum A-B. Oto jego odpowiedź:
„[…] na dziedzińcu bloku 11 wisi wyłącznie flaga więźniarska. Jest to flaga w biało niebieskie pasy nawiązująca układem i kolorystycznie do wzoru ubrań więźniów niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.”
Każdy może pomylić się, ale ciekawe, czy p. dr inż. KP reklamujący się jako rzetelny Gloger, sprostuje słowa internauty, którego darzy najwyższym szacunkiem.
Jan Woleński
PS. Poruszam tę sprawę tutaj, ponieważ p. dr inż. Pasierbiewicz, najwyraźniej dając wyraz swej trosce o swobodę dyskusji, zablokował mi możliwość komentowania na jego blogu na portalu Salon24.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

04-07-2016 [12:27] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk (Jan Woleński)

Proszę się z tą prośbą zwrócić nie do mnie, lecz do Autora rzeczonego komentarza, który pisze na Salonie24 pod nickiem @ZALUSCZAKA.

Mam nadzieję, że czytelnicy mojego blogu widzą Pańskie wredne insynuacje mające na celu obciążenie mnie winą nawet za to, co na moim blogu na S24 piszą komentatorzy.

Ale proszę nadal tak postępować, a czytelnicy mojego blogu i mam nadzieję także Admin nie będą już mieli żadnych wątpliwości, co do celu Pańskiej działalności na portalu Nasze Blogi.

Bez pozdrowień,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika janhenryk

04-07-2016 [16:24] - janhenryk | Link:

Chętnie odpowiedziałbym p. ZULUSCZACE, ale, nie mam takowej możliwości z powodu okoliczności podanej w moim wpisie a sprawionej przez p. dr inż. Pasierbiewicza.
O ile przeczyta się mój komentarz ze zrozumieniem, łatwo przekonać się, że niczego też Panu nie insynuowałem i nie obciążam Pana winą za treść wpisu internauty o pseudonimie ZULUSZCZAKA. Tylko zacytowałem jego słowa oraz Pańskie wyrazy najwyższego szacunku dla ich autora.
A oto Pański wpis na portalu Salon24.
„Odpowiedzi na ten Pański komentarz zażądał ode mnie pewien profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego na Naszych Blogach Niezależnej.pl […] Odpowiedziałem mu by w tej sprawie zwrócił się do Pana, a nie do mnie. Więc myślę, że powinien Pan mu na portalu Nasze Blogi odpowiedzieć.
ECHO2413:00”
Myli się Pan w pewnej sprawie. Napisałem „ciekawe, czy p. dr inż. KP reklamujący się jako rzetelny Gloger, sprostuje słowa [tego] internauty”, a słowa te nie wyrażają jakiegokolwiek żądania a tylko oczekiwanie. Popełniłem przy tym literówką, ponieważ winno być „bloger” a nie „Gloger”. Skoro już jesteśmy przy sprawach językowych, ulubionym Pańskim temacie, to pozwolę sobie zauważyć, że wyżej zacytowany Pański tekst jest wadliwy pod względem składniowym i interpunkcyjnym. Powinien wyglądać tak:
„Pewien profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego zażądał na Naszych Blogach na portalu Niezależna .pl, abym odpowiedział na Pański komentarz. […]. Odpowiedziałem mu, by zwrócił się do Pana w tej sprawie a nie do mnie. Więc myślę, że powinien Pan mu odpowiedzieć na portalu Nasze Blogi.”
Jan Woleński
PS. Uważam, ze nie ma co dalej dyskutować na temat tego, co spostrzegł ZULUSCZAKA przy ścianie śmierci. Natomiast kwestię związaną z relacją p. T. Łgana dalej uwazam za ważną.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

04-07-2016 [18:05] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk

Bloger piszący na S24 pod nickiem @ZALUSCZAKA poinformował mnie, że oczekuje na Pańską odpowiedź na jego komentarz na portalu Salon24

"Natomiast kwestię związaną z relacją p. T. Łgana dalej uwazam za ważną..."
--------------
Choćby Pan najobrzydliwszych insynuacji próbował, łącznie z szarganiem pamięci o moim zmarłym Ojcu Akowcu, nie dam się Panu sprowokować. A to, co Pan wyprawia na moim blogu Pański kolega Bartoszewski nawał kiedyś "nekrofilią polityczną". Pan jest zerem Panie Woleński.

Obrazek użytkownika janhenryk

04-07-2016 [19:54] - janhenryk | Link:

Rada p. dr inż. KP, abym odpowiedział internaucie Zulusczaka na Salonie24 jest niezwykle cenna, ale niewykonalna z uwagi na to, że próba jej wykonania kończy się komunikatem „nie możesz komentować na tym blogu”. P. dr inż. KP zapewne wie, dlaczego tak jest.
Pouczająca wymiana zdań (Salon24):
@ZULUSCZAKA
"Dobrze Pan odpowiedział, a poza tym ja nie mam ochoty zakładać kolejnego konta na jakimś 'blogowisku', by odpowiedzieć komukolwiek. Ma jakiś problem, to niech pisze tutaj..."
---------------------
Przekażę to panu profesorowi Janowi Woleńskiemu.
ECHO2417:46
@ZULUSCZAKA
Dobrze Pan odpowiedział, a poza tym ja nie mam ochoty zakładać kolejnego konta na jakimś 'blogowisku', by odpowiedzieć komukolwiek. Ma jakiś problem, to niech pisze tutaj
====================================================
Głupie tłumaczenie,jak się "pomyliło",to warto być uczciwym i sprostować nawet tu, przecież
napisał, że jest tu zablokowany.
TAKMYSLE18:00
@ZULUSCZAKA
Uważam, że bloger piszący pod nickiem @TAKMYŚLE ma rację pisząc:
"jak się "pomyliło", to warto być uczciwym i sprostować nawet tu.."
Chodzi o rzekomo izraelską flagę na Ścianie Płaczu w Auschwitz
ECHO2418:10
Wbrew temu, co napisał p. dr inż. KP, internauta Zulusczaka nie oczekuje ode mnie żadnej odpowiedzi. Sugeruję, aby p. dr inż. KP przekazał owemu internaucie wyjaśnienie dyrekcji Muzeum Auschwitz-Birkenau lub sam je zamieścił, skoro zgadza się z internautą TAKMYSLE.
Nawiasem mówiąc, chodzi o ścianę śmierci a Ścianę Płaczu. Wprawdzie ta druga nazwa jest niekiedy używana w odniesieniu do bloku 11, ale oficjalnie mówi się o ścianie śmierci (ZULUSCZAKA użył zresztą właściwego wyrażenia).
Na drugą część komentarza p. dr inż. KP odpowiem odrębnie.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

04-07-2016 [22:14] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Janhenryk

"Na drugą część komentarza p. dr inż. KP odpowiem odrębnie.
Jan Woleński.."
---------------------
Sęk w tym, że ja tej odpowiedzi już nie oczekuję.
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika janhenryk

05-07-2016 [00:03] - janhenryk | Link:

To, czy p. dr inż. Krzysztof Wojciech Pasierbiewicz oczekuje odpowiedzi czy nie, nie ma jakiegokolwiek znaczenia dla jej udzielenia i zasadności. Pan dr inż. KP ciągle myli wypowiedzi de se ze stwierdzeniami de re.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika janhenryk

04-07-2016 [21:07] - janhenryk | Link:

Pan dr inż. KP oświadcza:
"Choćby Pan najobrzydliwszych insynuacji próbował, łącznie z szarganiem pamięci o moim zmarłym Ojcu Akowcu, nie dam się Panu sprowokować. A to, co Pan wyprawia na moim blogu Pański kolega Bartoszewski nawał kiedyś "nekrofilią polityczną". Pan jest zerem Panie Woleński.”
W związku z tym przypominam mój tekst dotyczący relacji p. T. Łagana:
„Pan dr inż. Krzysztof Pasierbiewicz napisał swego czasu (także na portalu „Nasze Blogi”):
„w roku 1993 pan Tadeusz Łagan, tak się ten człowiek nazywał, w najdrobniejszych szczegółach opowiedział w złożonych dla Muzeum zeznaniach, w jaki sposób razem z moim Ojcem przerzucali leki więźniom obozu w Auschwitz. […].”
Istotnie, Tadeusz Łagan złożył relację z czasów wojny. Uczynił to 7 kwietnia 1993 r. Otrzymałem kopię tego dokumentu:. Liczy ona 5 stron maszynopisu plus 6 stron oświadczenia pisemnego. Dokumenty rzeczywiście zawierają szczegółowy opis działań na terenie obozu Auschwitz-Birkenau w tym przerzutu lekarstw dla więźniów. Oto jedyna wzmianka o p. Michale Pasierbiewiczu (maszynopis, s. 3):
„[…] od lutego 1942 r. należałem do Armii Krajowej, której konspiracyjne „piątki” działały na terenie elektrowni Siersza Wodna. Moim konspiracyjnych przełożonym był dr inż. Michał Pasierbiewicz, któremu powyższe [tj. struktury obozu i jego wyposażenia] plany oraz dane o załodze SS w KL Auschwitz zostały przez nas przekazywane”.
Relacja pisemna nie zawiera tego fragmentu, natomiast informuje o tym, że inż. MP pojechał z TŁ do obozu w lutym 1945 r. a więc już po jego wyzwoleniu.”,
Oświadczenie p. dr inż. KP zacytowane na początku sugeruje, że mój przytoczony tekst jest najobrzydliwszą insynuacją, szarganiem pamięci jego ojca i elementem tego, co mój kolega (w tym punkcie p. dr inż. KP zdecydowanie pomylił się) Bartoszewski nazwał polityczną nekrofilią. Uznaję zatem, że p. dr inż. KP ostatecznie wyjaśnił różnicę pomiędzy swoim ujęciem relacji sporządzonej przez p. T. Łagana a jej rzeczywistą treścią. To nareszcie kończy całą dyskusję w sposób charakterystyczny dla p. dr inż. Krzysztofa Pasierbiewicza.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

05-07-2016 [07:46] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk

"Uznaję zatem, że p. dr inż. KP ostatecznie wyjaśnił różnicę pomiędzy swoim ujęciem relacji sporządzonej przez p. T. Łagana a jej rzeczywistą treścią..."
--------------------
Jeszcze raz powtórzę. Pan jest zerem Panie Woleński.

Obrazek użytkownika janhenryk

05-07-2016 [10:14] - janhenryk | Link:

Czas zakończyć wymianę zdań (bo trudno to nazwać dyskusją) pomiędzy p. dr inż. K. Pasierbiewiczem a mną w sprawie relacji T. Łagana. Chciałbym wyjaśnić pewne okoliczności,nie w celu przekonania p. dr inż. KP do czegokolwiek, bo i tak treściwie odpowie "Pan jest zerem Panie Woleński", ale aby inni czytelnicy NB mieli jasność o co chodzi. Otóż, nigdy nie zamierzałem kwestionować przynależności M. Pasierbiecza (ojca p. dr inż. KP) do AK. Nie raz napisałem, że jest to wystarczający powód do jego chwały. Interesuje mnie nie tyle działalność p. MP, ale to, co p. dr inż. KP pisze na ten temat, w tym przypadku udział p. MP w świadczeniu pomocy Żydom wiezionym w Auschwitz-Birkenau. Jedyne źródło, do którego odwołuje się (nie licząc luźnych wspomnień o rozmowach, jakie słyszał w swych dziecinnych latach) to właśnie relacja p. TŁ. Tymczasem, wbrew temu, co p. dr inż. KP twierdzi, p. TŁ nie wspomina o tym, że p. MP bezpośrednio (jako dowódca grupy musiał o tym wiedzieć i aprobować stosowne działania) uczestniczył w pomaganiu więźniom, w szczególności, pochodzenia żydowskiego. Istotne jest to, że uratowanie, jak twierdzi p. dr inż. KP dziesiątków (lub nawet setek Żydów), nie zostało odnotowane przez żadną instytucję specjalizującą się w dokumentowaniu wojennych losów Żydów i niesionej im pomocy. Sprawa nie byłaby warta podnoszenia, gdyby nie fakt, że p. dr inż. KP wielokrotnie podkreślał działania swego ojca na rzecz Żydów w kontekście czynienia rozmaitych aluzji o wyraźnie antysemickim charakterze. Problemem jest nie to, co robił p. MP w czasie wojny, ale to, co jego syn opowiada na ten temat i jak swoje wydumane (bo nie mające pokrycia w dostępnych źródłach) narracje wykorzystuje. Twierdzę nadto, że czyni to w złej wierze lub nie umie odróżnić fikcji od rzeczywistości. I to mój ostatni komentarz w sprawie wiarygodności enuncjacji p. dr inż. KP o treści relacji p. TŁ chyba, że ktoś zada jakieś pytanie w tej sprawie.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

05-07-2016 [11:47] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk

"Czas zakończyć wymianę zdań (bo trudno to nazwać dyskusją) pomiędzy p. dr inż. K. Pasierbiewiczem a mną w sprawie relacji T. Łagana..."
--------------------------
Cieszę się, że poczucie przyzwoitości nakazało Panu dojść do tego wniosku. Lepiej późno niż wcale. Niestety dalsza pokrętna część Pańskiego komentarza po raz kolejny potwierdza fakt, że Pan jest zerem Panie Woleński. I na tym definitywnie kończę dyskusję z Panem na rzeczony temat.
Krzysztof Pasierbiewicz