Rosjanie znów przykręcają nam kurek z gazem

To nie pierwszy raz, gdy rosyjski, państwowy koncern Gazprom, dostarczający gaz ziemny m.in. do Polski, ogranicza jego przesył. Ostatnio było to niemal dwa lata temu. Tym razem Rosjanie przykręcili kurek z gazem wczoraj i dziś. W tej sytuacji tym większego znaczenia nabiera konieczność zróżnicowania kierunków dostaw sprowadzanego do polski błękitnego paliwa i uniezależnienie się od gazu otrzymywanego z Gazpromu.
 
Zanim się jednak to stanie wciąż - na podstawie obowiązującego jeszcze do 2022 r. kontraktu podpisanego przed laty przez ówczesnego wicepremiera Waldemara Pawlaka - Rosjanie wciąż mogą stosować szantaż z przykręcaniem kurka z gazem.
Jak podał Gaz-System, spółka odpowiedzialna za przesył gazu ziemnego oraz zarządzanie najważniejszymi gazociągami w Polsce, między godz. 22 - 30 czerwca, a godz. 14 - 1 lipca, nastąpiło zmniejszenie dostaw dostarczanego gazu z kierunku wschodniego o ok. 20%.
Tomasz Pietrasieński, rzecznik prasowy Gaz-System, poinformował, że 30 czerwca od godzin porannych obserwowany był stopniowy spadek ciśnienia w punkcie Drozdowicze na granicy z Ukrainą.
Wczoraj o godz. 16:15 operator systemu przesyłowego po stronie ukraińskiej Ukrtransgaz poinformował Gaz-System o zmniejszeniu ilości gazu przekazywanego przez stronę rosyjską  przeznaczonego do przesyłu tranzytem przez ten punkt do krajów europejskich. Nie stało się to przypadkiem. Ukraińcy zaznaczyli bowiem jednocześnie, że ich interwencje w Gazpromie pozostały bez odpowiedzi. Podobnie sytuacja wyglądała wczoraj ok. godz. 22 i w godzinach nocnych. Dopiero dziś ok. godz. 10 Gaz-System uzyskał od ukraińskiego operatora zapewnienie, że ciśnienie wzrośnie do wartości kontraktowych. Faktycznie, od godz. 11 zaobserwowano stopniowy wzrost ciśnienia w punkcie Drozdowicze.
Co prawda polska firma zapewniła w wydanym komunikacie, że „z uwagi na niskie zapotrzebowanie odbiorców na gaz występujące o tej porze roku, możliwość okresowego zmniejszenia tłoczenia gazu do magazynów, wykorzystanie innych źródeł dostaw, w szczególności Terminalu LNG sytuacja nie stwarzała zagrożenia bezpieczeństwa dostaw gazu do odbiorców i stabilnej pracy systemu”.
Minister Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, skomentował na swojej stronie internetowej, iż stało się tak „kolejny raz, kiedy bez uprzedzenia i podania przyczyny rosyjski dostawca nie zrealizował przewidywanych dostaw. Powtarzające się tego rodzaju zdarzenia mogą mieć wpływ na stabilność systemu i bezpieczeństwo dostaw dla odbiorców. To kolejny raz, kiedy okazuje się, że Gazprom nie spełnia kryteriów wiarygodnego dostawcy. Oczekujemy, że Gazprom udzieli w tej sprawie wyczerpującego wyjaśnienia operatorowi systemu gazowego w Polsce spółce Gaz-System oraz spółce PGNiG – odbiorcy gazu”.
Przypomnijmy przy tej okazji w tym kontekście, co minister Naimski mówił w niedawnym wywiadzie dla Gazety Polskiej na temat dywersyfikacji importu gazu.
- Chcemy uzyskać możliwość dostępu do różnych producentów i stworzyć możliwości przesyłu gazu różnymi drogami do Polski w warunkach normalnych, pokojowych a nie tylko w reakcji na sytuacje kryzysowe. To wiąże się z możliwością całkowitej rewizji stosunków z Rosją w tej kwestii. Obecna umowa na dostawy gazu z Rosji wygasa w 2022 r. Chcemy, by Polska miała wybór i mogła sprowadzać gaz z różnych kierunków – przez gazoport od różnych dostawców, z szelfu norweskiego, a także z sąsiednich krajów poprzez interkonektory, które będziemy oczywiście budowali z zachowaniem korzystnej dla naszej strategii kolejności. Jeśli będzie to bezpieczne i cenowo opłacalne nie odrzucimy ofert od dostawców rosyjskich, jednak będzie to jedynie uzupełnienie naszego „portfela importowego” - zakończył minister. 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

02-07-2016 [17:00] - NASZ_HENRY | Link:

Kurki zastąpiły kanonierki ;-)