Kto następny po Anglii?

Wynik referendum w Wlk. Brytanii jest druzgoczący dla UE, niezależnie od niezbyt dużej różnicy głosów, jednak przy wysokiej frekwencji ponad 70 %, wynik negatywny dla uczestnictwa w UE przy całej propagandzie, stanowisku premiera i straszeniu społeczeństwa nieuchronnym spadkiem poziomu życia przy wyjściu z UE, świadczy o determinacji Anglików.
Z drugiej strony odsetek udziału w referendum zwolenników pozostania w UE był zapewne większy aniżeli przeciwników. Wynika ze stopnia osobistego zainteresowania, jeżeli ktoś obawia się utraty pracy, czy dochodu z obrotów z UE to z całą pewnością weźmie udział w referendum, natomiast sprawy prestiżowe, lub bardzo ogólnego interesu, czy przekonań nie zmuszają aż tak bardzo do uczestnictwa.
Można zatem przyjąć że przynajmniej nieco więcej Anglików jest za „brexitem” aniżeli wykazuje to statystyka referendalna.
 
Jakie skutki są możliwe po brytyjskim referendum?
Przede wszystkim może to być początek większego procesu wypadania z UE kolejnych państw.
Natomiast jest pewne że faktyczne kierownictwo Unii skoncentrowane głównie w Niemczech będzie musiało podjąć jakieś decyzje w celu ochrony własnych interesów, oczywiście pod hasłem obrony jedności unijnej.      
Przyjęcie takiej postawy ułatwi tylko rozpad unijnej Europy.
 
Problem w tej chwili nie leży już w ratowaniu UE, ale w poszukiwaniu nowego rozwiązania dla zjednoczenia Europy i ratowania europejskiej kultury.
Pisałem o tym niedawno w „Perspektywach dla Europy”, można tylko wyrazić żal że proces zniszczeń dokonanych przez obecnych władców unijnej Europy jest tak daleko posunięty że wyjście z obecnego stanu przedstawia kolosalne trudności.
Będzie wymagać wyrzeczeń do których Europejczycy, przynajmniej ci unijni, nie są absolutnie przygotowani.
Na tym tle można wyciągnąć wniosek że jest już za późno na jakikolwiek ratunek i Europy nie da się już uratować „rozszarpią ją kruki i wrony”.
 
Jest jednak nadzieja w tym że nie wszyscy w Europie są porażeni paraliżem, a najlepszym tego przykładem jest postawa Polaków w stosunku do reżimu komunistycznego, a przecież w ślad za Polakami poszli i inni.
Podobnie jest teraz, to w Polsce jest nadzieja na odrodzenie prawdziwie europejskiego; chrześcijańskiego ruchu, który będzie w stanie stworzyć nowy ład.
Szkoda tylko że nie przygotowano w Polsce projektu organizacji nowej Europy.
Przed przeszło pięciu laty napisałem list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego w sprawie zgłoszenia z racji „polskiego przewodnictwa” w UE takiej propozycji.
Nie można było wówczas liczyć na zgłoszenie tego przez rząd, ale można było otworzyć międzynarodową debatę na zasadniczy temat.
Niedawno pisałem też o „Perspektywach Europy” w których zwróciłem uwagę na nieodzowność podjęcia ze strony Polski inicjatywy w dziele przemian europejskich.
 
Problem polega na tym że musi to zgłosić polityk odpowiedniego kalibru.
Nie mając nic przeciwko obecnej pani premier uważam że czas najwyższy z polskiej strony objęcia szefostwa rządu przez Jarosława Kaczyńskiego i zgłoszenia programu budowy nowej Europy.
Jaka ma być ta Europa, o tym pisałem wielokrotnie, ale z pewnością musi być oparta na chrześcijańskich korzeniach, szanująca każdy naród i jego prawo do pełnej niepodległości.
Tyle na gorąco, reszta nastąpi.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika mmisiek

25-06-2016 [03:23] - mmisiek | Link:

Przy całej słuszności ogólnego konceptu zainicjowania poważnej debaty o przyszłości Europy to jednak pomysł aby po ledwo kilku miesiącach wymieniać premiera jest niezbyt szczęśliwy. Tym bardziej, że byłby to już drugi taki numer ze strony PiSu, który w ten sposób zarówno naraziłby swoją wiarygodność oraz się skompromitował.
Proponuję takich rad nie podsuwać.

Natomiast w ogólniejszej kwestii - budowa czegokolwiek pozytywnego na kontynencie wymaga przede wszystkim odsunięcia od władzy czerwonych. A czerwoni raz zdobytej władzy zwykle nie oddają więc szanse na powodzenie są dosyć marne.
Jakoś trudno sobie wyobrazić aby bolszewia z popłuczynami nazi-ojców i nazi-dziadków nagle stwierdzili "tak, pomyliliśmy się i zbłądziliśmy, teraz róbmy wszystko po Bożemu i na uczciwych zasadach".
Więc może lepiej skupić wysiłki na maksymalnym wykorzystaniu sytuacji i wywalczeniu dla Polski ile się tylko da dopóki to się całkiem nie rozleci albo próbować budować coś nieco równolegle zbierając po drodze chętnych. Prawdę mówiąc sam nie wiem...

Obrazek użytkownika xena2012

25-06-2016 [09:27] - xena2012 | Link:

nie bierze Pan pod uwagę olbrzymiej arogancji i buty ze strony decydentów brukselskich.Zdążyli szybko ochłonąć po brukselskiej lekcji i sądząc z kolejnych wypowiedzi nie są skłonni ani do rozmów o kształcie UE ani nawet do wysłuchania krytyki.Ostatnie wystą pienie Schultza i Jounckera świadczą że chcą raczej przyspieszyc proces stworzenia superpaństwa bez państw narodowych .Niepokojace są wypowiedzi polskich polityków jak Kwaśniewski,Cimoszewicz,Schetyna,to w nich unijni decydenci będą szukali sojuszników.Nie ma sensu gdybanie kto teraz premierem.

Obrazek użytkownika Marek1taki

27-06-2016 [08:47] - Marek1taki | Link:

@autor
Należy pokładać nadzieje. Kontra min. Waszczykowskiego w stosunku do działań dyplomacji Niemiec była błyskawiczna.
Zobaczymy kto przybędzie na lunch i z jakim apetytem. I jakie będzie menu.