J.Kaczyński: faszystowsko-komunistyczno-liberalno-konserwaty

Jeżeli proopozycyjne ( d. prorządowe ) media nie zmienią  sposobu prezentowania szefa aktualnie rządzącej partii, jeśli nie zmienią sposobu referowania jego politycznych ocen i poglądów to ja kupię bilet w jedną stronę do Londynu i skoczę z Tower Bridge do Tamizy. Zaczynam się w tym wszystkim gubić, nie nadążam, a moja osobowość ulega systematycznej dezintegracji, zaś po wczorajszym oświadczeniu szefa MSZ Luksemburga chyba nawet rozpadła się na kawałki. Każdy człowiek jeśli akurat  nie leży w trumnie, od najmłodszych lat zalewany jest nieprzemijącą falą informacji i niekończącymi się bodźcami. Właściwe rozpoznanie i ocena bodźców, rozumne pożytkowanie napływającej informacji sprawia, że zdrowy psychicznie człowiek potrafi przejść życie w miarę bezpiecznie, nie myląc się specjalnie w swoich wyborach. Nikt przy zdrowych zmysłach nie idzie przecież spać na tory, ani nie skacze z V piętra, bo akurat spieszy się do pracy. Już trzyletnie dziecko wie, że siadając na ognisku w najlepszym wypadku spali majtki, a taplając się w upalny lipcowy dzień w strumyku doświadczy miłego chłodu.

Niestety  my dorośli jeśli idzie o ocenę dokonań i zachowań Jarosława Kaczyńskiego systematycznie pozbawiani jesteśmy elementarnej wiedzy, co sprawia, że nie wiemy czy siadając na ognisku doznamy miłego chłodu, a kąpiąc się w strumieniu doznamy poparzeń III stopnia. Kim jest Kaczyński i jaki jest Kaczyński nie wie nikt - poza tymi, którzy znają go osobiście. Jaki zatem jest Kaczyński Jarosław ? Tuż po katastrofie smoleńskiej Monika Olejnik - wierzę, że powodowana szczerym  żalem i przygnębieniem - jakiegoś swojego rozmówcę, próbującego dosiąść ulubionego konika, zgasiła słowami 
- Co też pan mówi ? Kaczyński to sympatyczny, ciepły człowiek, obdarzony sporym poczuciem humoru, opiekujący się kotem i dokonujący stałych wpłat na schronisko dla zwierząt. W domyśle dobry człowiek, bowiem miłość do zwierząt jest podobno wyższą formą miłości, tu nikt niczego udawać nie musi. Krótko po tym dziennikarze badający sprawozdania majątkowe posłów - co jest nie tylko ich prawem, ale i  obowiązkiem - w oświadczeniu majątkowym posła Kaczyńskiego odkryli duży ubytek gotówki. Posokowcy z Czerskiej poszli tym tropem, a nuż coś się znajdzie. Jednak prawda okazała się całkowicie nieatrakcyjna. Sporą część gotówki poseł Kaczyński spożytkował na przystosowanie domu pod kątem opieki nad chorą matką. Podjazdy, windy i tym podobne rzeczy. Człowiek chcący wyrobić sobie opinię o sprawie lub polityku - człowiek z góry nie uprzedzony i nie zafiksowany - mógł z powyższych informacji stworzyć obraz człowieka przyzwoitego, kochającego syna, dbającego i opiekującego się chorą matką do ostatniej chwili.

Cóż z tego kiedy wystarczy, że ów człowiek się  odezwie to zaraz jątrzy. No to może niech się zamknie ? Nic z tego. Kiedy milczy, potrafi milczeć nienawistnie, a nienawistne milczenie potrafi jątrzyć jeszcze bardziej. Nie mam wątpliwości, że dla Adama Michnika ten człowiek jest złym snem i faszystą w jednym, a charakterystycznego wąsika nie zapuścił tylko dlatego, że taki wąsik po 1945 roku stał się niemodny. Ostatnim Polakiem, który taki wąsik nosił był generał Jóźwiak, kolega po fachu brata Stefana.

Jest Kaczyński Jarosław bez wątpienia komunistą, z informacji prasowych i ocen ekspertów szary człowiek wie, że rządząca obecnie ekipa realizuje program nieboszczki PZPR z takim samym finalnym skutkiem. Także ciepłe słowa Kaczyńskiego o Edwardzie Gierku pozbawić mogą złudzeń każdego. Przez cały czas swojej politycznej aktywności bracia Kaczyńscy stali na stanowisku, że jakiekolwiek ocieplenie polityczne z Moskwą, na jej warunkach, to samobójstwo. Nie wojenka na szabelki, ale i nie serwilizm w stosunkach  z Kremlem. Takie traktowanie relacji z Rosjanami nie bardzo odpowiadało dwóm Piotrusiom Panom polskiej polityki : panu Bronkowi i prof. Nałęczowi, którzy - kiedy już mogli - z taką radością zabrali się za realizowanie polityki " nowego otwarcia " z Moskwą, że o mały włos, a wzięliby osobisty udział w inwazji na Krym. Okazało się bowiem, że przyjaciel red. Michnika z klubu wałdajskiego, szczery demokrata, pułkownik KGB, Władimir Putin to kolejne wcielenie sowiecko - rosyjskiego satrapy. Rasowy polityk musi takie rzeczy kalkulować i przewidywać. Byli więc bracia Kaczyńscy patologicznymi rusofobami i na nic zdało się adresowane do " Przyjaciół Moskali " słynne przedwyborcze  wystąpienie w sweterku z pianinem w tle. Rusofob pozostał rusofobem.

Wystarczyło jednak, że ów rusofob wygrał parlamentarne wybory, by z rusofoba przedzierzgnąć   się w rusofila i największego orędownika nieformalnego, proputinowskiego stronnictwa w Polsce. Jak i czym to wytłumaczyć ? Jak to pomieścić w głowie ? Niektórzy potrafią.

Bliska wspołpraca z angielskimi konserwatystami europarlamentarzystów PiS, ich przynależność do frakcji Konserwatystów i  Reformatorów, dobre relacje  z Cameronem, wskazywałyby na to, że Kaczyński jest konserwatystą, a jak reformatorem to i liberałem. Bo liberał czego się nie dotknie to i zreformuje. Sam Kaczyński deklaruje, że jest praktykującym katolikiem, który przed podjęciem ważnych, strategicznych dla partii decyzji, udaje się do Torunia do najważniejszego polskiego redemptorysty.

Większość Polaków uważa przynależność do europejskiej wspólnoty za rzecz bardzo dla nas korzystną, jednocześnie uważając, że Bruksela to nie Rzym i ślepe realizowanie płynących stamtąd encyklik niekoniecznie musi nam służyć. Zaczęto widzieć w Brukseli miejsce, gdzie można rozgrywać politykę, bronić swoich spraw i wygrywać jakieś własne "egoistyczne " interesy. To wówczas Kaczyński stał się zatwardziałym eurosceptykiem. Był nim do wczoraj. Wczorajsze oświadczenie byłego ministra spraw zagranicznych  Luksemburga, że istnieje tajny pakt Cameron - Kaczyński, w sposób oczywisty wskazuje, że Kaczyński jest euroentuzjastą.

Cameron od samego początku stał na stanowisku, że Brexit będzie dla Wielkiej Brytanii katastrofą, nigdy w czasie najgorętszych kampanijnych  dyskusji nie stwierdził, że UK odniesie jakiekolwiek korzyści wychodząc z Unii. Jak się okazało ma tu sprzymierzeńca w osobie Jarosława Kaczyńskiego, który myśli podobnie. Gdyby było inaczej jaki byłby sens zawierania tajnego paktu Cameron - Kaczyński ?

Czy można się dziwić, że tak ulepiona przez prostacką propagandę polityczna figura wygrywa wybory ? W krajach o niskiej kulturze politycznej, w krajach o kiepsko politycznie wyedukowanych  wyborcach, posiadających niewielkę wiedzę o funkcjonowaniu państwa i mechanizmach ekonomicznych, wyborów dokonuje się w oparciu o płytkie analizy. A to jakiś kandydat jest urodziwy, a to fajnie potrafi przywalić w telewizorze, inny miał trzy żony, inny jest wysoki jak mecenas G, jeszcze inna kandydatka jest śliczna. Wyłoniony tym sposobem parlament staje się gabinetem osobliwości z posłami o rozumku Ryszarda, zasiadają w nim bohaterowie Big Brothera, kobietki - trzpiotki w rodzaju Anny Grodzkiej, czy demony w rodzaju Palikota. Choć może trafić się też sympatyczny artysta Tadeusz Ross, tylko po co Ross w parlamencie ? Ross na estradzie to zdecydownie lepszy widok. Taki parlament szkodzi demokracji, ośmiesza i naraża demokrację na szwank, umniejsza jej rolę w funcjonowaniu państwa.

Dlatego Kaczyński wygrywa wybory : bo nigdy tak wielu nie dostało tak wiele od jednego człowieka... i tego durni propagandyści nie przewidzieli strugając nam Jarosława Kaczyńskiego. Już wiadomo, że odda na niego głos każdy katolik, a jeśli Michnik z czeluści swego intelektu wypluje, że to faszysta to i na głos oddany przez naziola może Kaczyński liczyć. Eurosceptyk zagłosuje na eurosceptyka, a euroentuzjasta na euroentuzjastę. Tu Kaczyński jest jak znalazł, spełnia oba kryteria. SLD razem z Razem nie mają specjalnego wyboru, muszą zagłosować na Kaczyńskiego, który potrafi obdarzyć dobrym słowem dekadę  Gierka. Proputinowcy też nie mają w Polsce specjalnego wyboru : Żyrinowski jeszcze nie startuje, więc tylko Kaczyński. Na kogo odda swój cenny głos rusofob ? Przecież nie musi szukać, ma gotową kalkę rusofoba. A dlaczego ludzie nie głosują na Grzegorza Schetynę ? bo on poza nowymi zębami nic nowego nie oferuje.

Do roboty zatem majsterkowicze od propagandy ! lepić po drugiej stronie lidera, bo marnie widzę przyszłe wybory. Potrzebny będzie ktoś tak mocny w głowie jak Ryszard, już  za trzy lata na " wyborczy rynek " wchodzi kolejne pokolenie gimnazjalistów, ich Ryszard bez wątpienia oczaruje i zagnie na każdy temat. Potrzebny będzie ktoś kto potrafi wyłuszczyć problem jak Wałęsa, jednocześnie zabawny jak pan  Bronek, a to kozła fiknie na jakimś spotkaniu z młodzieżą w sali gimnastycznej, a to facecję sprzeda babciom z młodzieżówki KOD na jakimś wiecu. Koniecznie musi mieć głowę jak Aleksander K. żeby każde spotkanie na szczycie obsłużył i pod stół nie wjechał. Tylko taki kandydat może zmierzyć się z Jarosławem Kaczyńskim w przyszłych wyborach. Tylko żadnych mi alimenciarzy nie lansować, bo to się w Polsce nie sprzeda.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika admin

21-06-2016 [09:51] - admin | Link:

Muszę Kolegę zmartwić - nie zmienią. Ale czyż na Wyspach nie jest inaczej? Oczywiście większy pluralizm. Niemniej warto sięgnąć po prasę międzywojnia - Piłsudski też był diabłem wcielonym, odsądzanym od czci i wiary przez niestety bardzo poczytnych i utalentowanych felietonistów endeckich. Po wielu latach jednostronnej propagandy, media prawicowe się odrodziły, choć oczywiście do pluralizmu wiele jeszcze brakuje. Ale będzie coraz lepiej, nie wolno się poddawać i samemu cegiełkę dokładać - jak tym tekstem właśnie. Pozdrawiam!