Nie cieszę się z Mercedesa

Może by tak całą Polskę przekształcić w jedną, wielką Specjalną Strefę Ekonomiczną? Tylko z czego wtedy utrzymali by się urzędnicy?

Obserwuję entuzjastyczne doniesienia mediów w sprawie fabryki silników Mercedesa, która ma być otwarta w Jaworze na Dolnym Śląsku i nie mogę się nadziwić, jakaż to aberracja umysłowa każe skakać pod sufit z radości, że niemiecki potentat postanowił łaskawie zaszczycić swą uwagą akurat nasz nadwiślański bantustan. Ja tam jakoś nie skaczę – i to dokładnie z tych samych powodów, z jakich nie płakałem w ubiegłym roku po Jaguarze. Przypomnijmy, że rozegrał się wówczas swoisty koncert ofert pomiędzy krajami naszego regionu, prześcigającymi się w udogodnieniach dla koncernu Jaguar Land Rover. A wymagania Jaguara były wysokie: pod budowę fabryki miała być przekazana (nieodpłatnie, rzecz jasna) działka z pełną infrastrukturą (również wybudowaną na koszt państwa), odpowiednio skomunikowana, zapewnione miały być określone ulgi podatkowe i dofinansowanie inwestycji, ponadto montownia miała zostać zlokalizowana w miejscu pozwalającym wybrać co dwudziestą ofertę spośród osób ubiegających się o podjęcie pracy. Cel jasny – zapewnienie taniej siły roboczej, która pod presją bezrobocia zgodzi się pracować za najniższe stawki w ramach „elastycznych form zatrudnienia”.
Mieliśmy zatem do czynienia z sytuacją w której rządy poszczególnych państw ustawione były w charakterze petentów zabiegających o uznanie motoryzacyjnego giganta. Trudno o lepsze zobrazowanie relacji na linii międzynarodowy biznes – państwo. Ostatecznie ów przetarg „wygrała” Słowacja, która zapewniła wsparcie finansowe w wysokości 360 mln euro. Jest to, ma się rozumieć „pomoc publiczna” i jako taka powinna zostać zatwierdzona przez Komisję Europejską dbającą troskliwie o „wolny rynek” - jakoś nie słychać, by KE zgłosiła zastrzeżenia. Co innego, gdyby Słowacja (albo Polska) chciała w ten sposób wspomóc jakieś własne przedsiębiorstwo, jak stało się u nas ze stoczniami – o, tutaj nie byłoby zmiłuj, „niedozwoloną pomoc publiczną” należałoby bezwzględnie zwrócić, zakłady zamknąć a pracowników zwolnić, tworząc tym samym przestrzeń dla różnych „jaguarów” europejskiego biznesu, których z kolei nie tylko wolno, ale wręcz należy współfinansować z publicznej kasy w ramach „przyciągania zagranicznych inwestycji”. Taka to, drodzy Państwo, „polityka gospodarcza”.

Podobnie rzecz się ma z Mercedesem. Tym razem to my dumnie prężymy pierś do medalu, bo wygraliśmy w tych specyficznych zawodach „kto lepiej dogodzi bogatemu”. Co ciekawe, Daimler zlokalizuje fabrykę na tej samej działce, którą w zeszłym roku odrzucił Jaguar, na dodatek w pokonanym polu zostawiliśmy właśnie Słowację. Brawo my? Niekoniecznie, jeśli spojrzymy, że inwestycja zlokalizowana będzie w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, co automatycznie oznacza zwolnienie z podatków (np. do 50 proc. podatku dochodowego, podatków lokalnych), możliwość korzystania z dotacji, a także z funduszy unijnych. Łącznie może to być nawet 70% kosztów inwestycji ocenianej na 500-800 mln euro, ale to nie koniec, koncern bowiem uzależnia finalizację kontraktu od uzyskania pomocy publicznej, może się więc okazać, że na fabrykę nie wyda ani grosza – wszystko zostanie opłacone w ten czy inny sposób pieniędzmi polskiego podatnika, oraz z funduszy europejskich. Sama działka oczywiście jest uzbrojona „pod klucz”, dochodzi do tego droga dojazdowa mająca połączyć teren z budowaną niedaleko drogą ekspresową S4. Ach, mamy jeszcze „opiekę poinwestycyjną” oraz obsługę organizacyjno-prawną ze strony władz strefy ekonomicznej, miejscowych urzędów oraz Ministerstwa Rozwoju. W zamian za to, jak cieszy się burmistrz Jawora, dolnośląskie miasto będzie „wymieniane jednym tchem” z Monachium, Berlinem, czy Stuttgartem. Taak, za taki zaszczyt z pewnością warto wyłożyć te kilkaset milionów „ojro”.

Produkcja ruszy w 2019 roku, a że bezrobocie w regionie jest bardzo wysokie (17%), to spodziewać się można, że większość pracowników (do 1,5 tys.) zostanie zatrudniona przez agencje pracy tymczasowej na „śmieciówkach” (fakt, akurat agencje zatrudnienia będą miały żniwa) za minimalną stawkę godzinową – i cała nadzieja w tym, że bezrobocie nie spadnie, bo inaczej Daimler gotów się wycofać i cały pogrzeb na nic.

Dlaczego tak się źlę? Ano dlatego, że te wszystkie udogodnienia łączy jedno - nie może na takowe liczyć żaden polski przedsiębiorca. Ktoś w końcu musi płacić te podatki, skoro nie zapłaci ich Mercedes. Nie widzę żadnych realnych korzyści – poza śmieciowymi miejscami pracy i ew. kilkoma lokalnymi kooperantami, które to korzyści można by uzyskać siłami polskich przedsiębiorców, gdyby państwo zechciało przychylić im nieba jak Daimlerowi, albo chociaż nie przeszkadzać. Tymczasem min. Morawiecki, tak zaangażowany w sprowadzenie niemieckiego koncernu, szansę dla polskiego małego i średniego biznesu upatruje... w umowie TTIP i ekspansji na amerykański rynek! Groteska. A ja mam inny pomysł: może by tak całą Polskę przekształcić w jedną, wielką Specjalną Strefę Ekonomiczną? Tylko z czego wtedy utrzymali by się urzędnicy?

Gadający Grzyb

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

Na podobny temat:
Dekolonizacja Polski
Niewolnicy Europy
Bangladesz Europy
Nowoczesna niewolnictwo
Czy Polskę stać na biedę?

Zapraszam na „Pod-Grzybki” -------> http://warszawskagazeta.pl/felietony/gadajacy-grzyb/item/3875-pod-grzybki

Artykuł opublikowany w tygodniku „Gazeta Finansowa” nr nr 22 (27.05-02.06.2016)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

11-06-2016 [09:01] - Jabe | Link:

Drobny przedsiębiorca jest przywiązany do ziemi. Państwo może go bezkarnie uciskać. Koncerny mają wybór, więc państwa muszą zabiegać o ich względy. Zauważmy, że sytuacja z koncernami jest o wiele zdrowsza. Nie tyle mają przywileje, co im się łagodzi ucisk biurokratyczno-fiskalny. Specjalne strefy dla wszystkich!

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

13-06-2016 [08:57] - Gadający Grzyb | Link:

@ Jabe
Tego drobnego przedsiębiorcę min. Morawiecki chce uszczęśliwić dodatkowo TTIP. Normalnie, otworzy sobie taki filię w Stanach i będzie czesał kokosy.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

11-06-2016 [09:01] - NASZ_HENRY | Link:

Korzyści nie widać bo są wręczane pod stołem ;-)

Obrazek użytkownika Marek1taki

11-06-2016 [09:41] - Marek1taki | Link:

@autor
"jakaż to aberracja umysłowa każe skakać pod sufit z radości, że niemiecki potentat postanowił łaskawie zaszczycić swą uwagą"
To chyba tzw. pozytywne myślenie, jakim w języku nowomowy nazywa się brak krytycyzmu połączony z entuzjazmem.
Dawniej się mówiło głupi na wesoło.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

13-06-2016 [08:52] - Gadający Grzyb | Link:

@Marek1taki

O, właśnie - tego typu podejście wpajają w firmach akwizytorskich. A my to przerabiamy na poziomie najwyższych urzędników państwowych...

Obrazek użytkownika anakonda

11-06-2016 [09:48] - anakonda | Link:

Troche wiecej optymizmu, przeciez jakby nie bylo 1,5 tys. ludzi znajdzie prace w tej przyszlej fabryce.
Mysle, ze na tzw. " smieciowkach " bedzie zatrudnionych okolo 1/3 pracownikow wykonywujacych najprosztsza
prace na tasmie, pozostali beda pracownikami Mercedesa i beda oplacani zgodnie ze swoimi kwalifikacjami
i obowiazujacym w Polsce standartem.
Tak dzialaja juz istniejace w kraju fabryki VW, Fiata, Opla, czy takze Mercedesa, do tego nalezy dodac
naplyw do Polski wysoko zaawansowanych technologii produkcyjnych oraz przyrost miejsc pracy w POLSKICH
firmach wykonujacych w tych zagranicznych fabrykach prace uslugowe w zakresie remontow i przegladow
linii produkcyjnych oraz innych prac koniecznych do zagwarantowania sprawnego funkcjonowania fabryki.
Osobiscie uwazam, ze taka inwestycja to zapewnienie pracy dla przynajmniej 2,2 do 2,5 tysiaca ludzi,
a to sie liczy nie tylko w rejonie o slabej infrastrukturze przemyslowej. Tak wiec, pomimo minusow
jakie widzi autor, ci wszyscy, ktorzy tam znajda prace beda szczesliwsi anizeli by byli gdyby jej nadal
NIE mieli.

Obrazek użytkownika smieciu

11-06-2016 [12:11] - smieciu | Link:

Najpierw przyszły pewne ludki by pod przewodnictwem Solorza/Sachsa rozpieprzyć polską gospodarkę. Z przemysłem motoryzacyjnym i całą resztą. Doprowadzić do ogromnego bezrobocia (maskowanego częściowo przez masową emigrację) i obniżenia realnych płac. A potem na tak spacyfikowany teren wkracza Jaguar czy Mercedes a różne lokalne kacyki wyznaczone do zarządzania tym terenem głoszą radosną wieść lokalnym niewolnikom. Którzy już nie pamiętają, nie kojarzą że cieszą się z ochłapów rzucanych przez tych samych ludzi, którzy sprowadzili ich do tego stanu.
A także nie pomyślą że takie same ulgi i przywileje dane zwykłym polskim małym przedsiębiorcom stworzyłyby dziesiątki tysięcy miejsc pracy. Tylko kto wtedy płaciłby podatki i dotował fabrykę Mercedesa?

Obrazek użytkownika anakonda

11-06-2016 [16:01] - anakonda | Link:

" Najpierw przyszły pewne ludki by pod przewodnictwem Solorza/Sachsa rozpieprzyć polską gospodarkę."

---------------------------------
Czy mozna bardziej konkretnie, o jakie " ludki " chodzi?
Poza tym, o jakiej " polskiej gospodarce " chcemy rozmawiac,
tej rodem z PRL-u?

#################################

" Z przemysłem motoryzacyjnym i całą resztą. "

---------------------------------
Tak, tak, Fiat 126p i 125p, acha byl jeszcze Polonez, Nysa i Zuk,
a z ciezarowek Star.
To byla " prawdziwa konkurecja " dla japonskiego, koreanskiego czy niemieckiego
przemyslu motoryzacyjnego.

##########################

" i obniżenia realnych płac "

--------------------------------
To nie bylo " obnizenie realnej placy ", to BYLO dostosowanie jej
do realnej produktywnosci w po PRL-owskich zakladach pracy.
Rozminiecie sie z prawami rynku i prawami ekonomii bylo przyczyna
upadku owczesnego systemu, zwanego " realnym socjalizmem ".

################################

" A także nie pomyślą że takie same ulgi i przywileje dane zwykłym polskim małym przedsiębiorcom stworzyłyby dziesiątki tysięcy miejsc pracy. "

-------------------------
A kto zabrania dania " zwykłym polskim małym przedsiębiorcom " tych samych PRZYWILEJI, jakie otrzymuja
firmy z zagranicy? Unia? Jesli tak, to nic nie stoi na przeszkodzie aby Polska poszla w slady Anglikow.

Obrazek użytkownika Tomek K.

11-06-2016 [13:29] - Tomek K. | Link:

Za około 800 milionów złotych naszego wkładu damy pracę ok. 2,5 tyś ludzi. Jakieś 320 tyś na głowę. I będą sobie mogli obejrzeć technologię. Hmmm? To jest kurcze super interes, no nie?

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

13-06-2016 [08:49] - Gadający Grzyb | Link:

@ Anakonda
Wszystko to dało by się osiągnąć naszymi siłami - bez fundowania obcym firmom fabryk z wkładką taniej siły roboczej. Przecież ten Mercedes nawet nie będzie płacił u nas podatków - gdzie ten zysk? Wysoko zaawansowane technologie pozostaną w gestii Mercedesa - tak jak były - lokalizacja nie ma tu znaczenia. Równie dobrze mogłyby napłynąć do Bangladeszu.