OBIETNICE

Obiecywaliście jak pamiętam
I patrzę w prawą stronę
Kiedy czwórkami ruszą gangsterzy
Do Sztumu i do Wronek…
 
Prokuratura niech coś wskóra
Z popeeselną bandą
A Komorowski odda czajnik
„Gęsiarkę” i żyrandol.
 
Kiedy ikona wszechobciachu
Słowościek swój odetka
A  Nycz Bolkowi wypnie znaczek
Ex-pątnikowi w skarpetkach.
 
Znikną andrusy i owsiaki
Lokajów tivi-chmara
A nas zadziwi i rozbawi
Pietrzak czy „ rolnik Siara*
 
Sowiecki zniknie spiż & beton
I wolną ranną porą
Czterech Śpiących  ocknie się
U Michnika  pod Agorą.
 
I raz na amen się zakończy
Komusza tragikomedia
Abym tych ryjów mord i pysków
Nie słyszał – widział w mediach.
Janusz Fiut Rewiński