List otwarty koni polskich do Mateusza Kijowskiego

Szanowny Panie Przewodniczący 
My niżej podpisane konie polskie wyrażamy głęboki żal i ubolewanie z powodu pomijania problemów naszego środowiska w projektach realizowanych przez Komitet Obrony Demokracji, zarówno na arenie krajowej jak i międzynarodowej. Żadna z dotychczasowych manifestacji organizowanych przez KOD nie odbyła się pod hasłami, które w jakikolwiek sposób przybliżyłyby problemy z jakimi boryka się środowisko koni polskich po bezprawnym przejęciu władzy przez pisowski reżim. Obecna sytuacja jest dla nas tym bardziej niezrozumiała, że dotychczasowe relacje i współpraca z członkami i liderami KOD nie pozwalała na wysnucie wniosków, że coś we wzajemnych relacjach może ulec tak dramatycznej zmianie.

Od momentu pojawienia się w społecznej swiadomości tzw. " dobrej zmiany " czyli de facto  eksterminacji koni polskich, później wraz z powstaniem  KOD - u  uznaliśmy, że oto po raz pierwszy pojawia się  ruch społeczny, który na swoich sztandarach wypisze hasła dotyczące dobrostanu koni, hasła broniące stad ogierów i zapewniające im właściwe krycie. Wreszcie hasła, które uczulą społeczeństwo polskie na fatalny stan stadnin polskich i na bliską już likwidację państwowej rezerwy genetycznej konia huculskiego.

W świetle tego co widzimy dziś nic takiego się nie wydarzyło. Po przysłowiowych pięciu minutach w światłach rampy, konie powróciły w mrok pisowskich stajni, w dalszym ciągu cierpiąc pod pisowskim sztybletem. Z osób znanych jedynie wybitny aktor Daniel Olbrychski bronił naszych spraw podczas debat telewizyjnych. To jedyna osoba wśrod polskich celebrytów, która rozumie konie i konie rozumieją jego. Być może dlatego, że przekonał się iż koń jest o wiele lepszym rozwiązaniem niż self - driving google car, bo zawiezie do domu nawet bez prawa jazdy, a nawet bez wiedzy jeźdźca. Również red. Kraśko dał się poznać jako wielki orędownik naszej sprawy. Czuło się wspólnotę losu, on na wylocie z Woronicza, my na wylocie z Janowa Podlaskiego. Niestety po przejściu do stajni TVN i po rozpoczęciu przygotowań do Wielkiej Pardubickiej, wydaje się, że i on ma dla naszych spraw mniej czasu.

Z rozmów wśród chłopców stajennych, masztalerzy, czasem dżokejów i trenerów wiemy, że Komitet Obrony Demokracji całkowicie zmienił wektory swojej polityki i w chwili obecnej priorytetem w działaniach ruchu jest Trybunał Konstytucyjny oraz trzebież młodników w Puszczy Białowieskiej. Koniom już dziękujemy - wydają się kpić z nas pisowscy zarządcy stadnin. Czym zasłużyliśmy sobie na takie potraktowanie ?

Zawsze służyliśmy temu krajowi najlepiej jak umieliśmy. Byliśmy przy narodzinach polskiej państwowości. To na grzbietach naszych przodków woje Bolesława Chrobrego ruszyli na zachód by wbić biało - czerwone słupy na przejściu granicznym w Kołbaskowie. Te same konie poniosły naszych rycerzy pod Kijów, którzy zrobili tam taki majdan, o jakim wybitni mężowie w rodzaju Radku z Bydgoszczu mogliby jedynie pomarzyć. To kopyta naszych ojców pędząc z siłą wodospadu ze wzgórza Kahlenberg rozniosły w pył obozowisko tureckich imigrantów próbujących już wówczas ubogacać kulturowo Europę. Służyliśmy Polsce i później. Ginęliśmy w wąwozie Samosierry i pod Austerlitz, marzliśmy pod Borodino i tonęliśmy w nurtach Elstery. Po odzyskaniu niepodległości nie staliśmy z boku ze skrzyżowanymi kopytami. Wzięliśmy udział w wojnie z bolszewikami i w Bitwie Warszawskiej. Przepiękną kartę zapisaliśmy w kampanii wrześniowej. Niestety są i ciemne karty o których należy mówić, być może to jest powód, że niektórzy z liderów KOD zaczęli patrzeć na nas podejrzliwym, nieufnym okiem. Niektórzy  z nas - w ramach reparacji za zniszczone niemieckie mienie wojskowe podczas kampanii wrześniowej - zostali przekazani do dyspozycji taborów Wehrmachtu. Niestety te polskie konie kolaborowały z Niemcami ciągając na froncie wschodnim wozy z zaopatrzeniem, armaty i haubice, ale nie tylko to, bo ciągały jeszcze jaszcze z amunicją.

Ta niechlubna karta w historii konia polskiego wymaga zbadania. Mamy nadzieję, że Gazeta Wyborcza zbada sprawę wnikliwie, zważy należycie i wyda sprawiedliwy wyrok. Wiele z tych koni nie miało naprawdę wyboru. Po wojnie jednak wiele z nich się zrehabilitowało, nie bacząc na warunki na jakich przeprowadzono reformę rolną, włączyli się w budowę nowej Polski. A lekko nie było, bo przybyło gruntów ornych, więc i pracy przy orkach i podorywkach.

Włączyliśmy się również w działania szeroko rozumianej kultury. Pracowaliśmy przy polskich super produkcjach kinowych : Krzyżacy, Pan Wołodyjowski czy Potop. Współpracowaliśmy z Andrzejem Wajdą, wybitnym polskim reżyserem zaprzyjaźnionym z każdą władzą, przy produkcji filmu " Lotna " Dowodzeni przez wachmistrza Kalitę wzięliśmy również udział w realizacji jednego z odcinków serialu " Czterej Pancerni i pies " Byliśmy przemiotem adoracji poetów, że wymienimy tylko wiersz " Zaczarowany dorożkarz " Lista naszych zasług dla polskiej historii i kultury jest nieskończenie długa i na pewno nie upoważnia nikogo, aby traktować nas polskie konie z takim lekceważeniem jakiego doświadczyliśmy ze strony KOD - u 
Apelujemy do pana Przewodniczącego o zrewidowanie polityki dotyczącej naszego środowiska i umieszczenie nas w grafiku najbliższej manifestacji. 
Łączymy wyrazy szacunku
i tzw. odgłos paszczą - Ichachacha !!! 

                             Konie polskie ze stadniny Janów Podlaski 
                                           Ogiery ze stada w Łącku 
                 Koniki huculskie z rezerwy genetycznej w Przeradzu
                                 ............................. kopytka nieczytelne

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

08-06-2016 [09:53] - NASZ_HENRY | Link:

KODowi jedna końska głowa wystarcza ;-)

Obrazek użytkownika Lektor

08-06-2016 [10:52] - Lektor | Link:

Do apelu dołącza się rasa konia Przewalskiego i pojedyncze osobniki rasy rosyjskiej "radzieckij tiażołyj". Prosimy o protest przeciwko eksportowi nas do rzeźni japońskich !

Prosimy o zatwierdzenie naszego pełnomocnika w KOD, niejakiego Giertycha, pseudonim "koń".