3 Maja niejedno ma imię

Niemal wszyscy kojarzymy trzeci dzień piątego miesiąca roku z pierwszą w Europie i drugą na świecie – po USA – polską konstytucją. Słusznie i niesłusznie. Słusznie, bo to wydarzenie wiekopomne, choć Ustawa Zasadnicza przetrwała ledwie 14 miesięcy. Niesłusznie, bo ten dzień wpisał się w dzieje Rzeczpospolitej także na inne sposoby.

Przecież w 1660 roku tegoż dnia zawarto Oliwie pokój między Polską a Szwecją, dzięki któremu nasz kraj zatrzymał część Inflant, a nasz król Jan II Kazimierz Waza wyrzekł się tronu szwedzkiego. Równo rok później, w tymże Gdańsku, astronom Jan Heweliusz przeprowadził obserwację planety Merkury na tle tarczy Słońca.

Gdy dziś modnie jest tyle mówić o „ojcach zjednoczonej Europy”: Schumanie, de Gasperim czy nawet Adenauerze – to przecież na ten tytuł zasługiwał już 120 lat wcześniej Polak Wojciech Jastrzębowski. 3 maja 1831 opublikował pierwszy w historii projekt konstytucji zjednoczonej Europy. Zatytułował go naiwnie: „O wiecznym pokoju między narodami”, ale przecież warto o nim pamiętać, gdy inni eksponują w tym kontekście XX-wiecznych polityków Francji, Niemiec czy Włoch.

W tymże dniu w 1848 roku, podczas Powstania Wielkopolskiego ogłoszono utworzenie niepodległej Rzeczpospolitej Mosińskiej, a po 15 latach, podczas kolejnego powstania: Styczniowego Tymczasowy Rząd Narodowy powołał w Paryżu Komitet Polski. Po ponad półwieku tegoż 3 maja 1916 roku odbyła się w Warszawie pierwsza od roku 1860 legalna manifestacja patriotyczna.

Pamiętajmy też o ofiarach ukraińskich nacjonalistów, które 3 maja 1943 roku zginęły w Kutach na Wołyniu (53 Polaków). Tego samego dnia w okupowanej przez Niemców stolicy harcerska organizacja „Wawer” nadała audycję przez megafony. Po dokładnie roku nastąpił słynny atak AK, która pod osłoną nocy zaatakowała Lotnisko Bielańskie w Warszawie, niszcząc pięć niemieckich samolotów.

Po roku, tyle że na obcej ziemi, w Holandii wyzwalanej przez Polaków (między innymi), żołnierze generała Stanisława Maczka, którego miałem okazję poznać osobiście w jego domu w Szkocji ‒ zajęli rejon Westerstede.

Po kolejnym roku, już w Polsce okupowanej przez komunistów, oddział Narodowych Sił Zbrojnych kapitana Henryka Flamego opanował miasto Wisła i przeprowadził tam defiladę.

Równo po 20 latach od tego wydarzenia na Jasnej Górze odbyły się uroczyste obchody Tysiąclecia Chrztu Polski – bo wtedy, tak jak za czasów rozbicia dzielnicowego w średniowieczu, Kościół Katolicki bywało, że zastępował polskie państwo.

Polska „Trzecimi Majami” bogata...

*felieton ukazał się w najnowszym wydaniu „W Sieci Historii”

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Mikołaj Kwibuzda

31-05-2016 [08:55] - Mikołaj Kwibuzda | Link:

Nie mieliśmy króla, który by się nazywał "Jan II Kazimierz Waza" - to nowy wymysł ignorantów historycznych. W Polsce i na Litwie panował król Jan Kazimierz. Albo: Jan Kazimierz, król Polski i wielki książę Litwy.

Obrazek użytkownika harakiri

01-06-2016 [12:20] - harakiri | Link:

Dlaczego zaraz ignorantów. Przecież dynastia nazywała się Waza a Janów czy Kazimierzów było w Polsce mnóstwo. Kiedy we Francji podczas rewolucji w wyniku przypływu egalitaryzmu przyszło ustalić nazwisko Ludwika XVI to powszechnie uznano że powinno ono brzmieć Ludwik Kapet i jako taki król Francji poszedł na szafot.

Obrazek użytkownika harakiri

01-06-2016 [11:30] - harakiri | Link:

No jest jeszcze jedna rocznica, i to ogólnoeuropejska, która przeszła niezauważona. 2 maja 1716 roku Szkot, John Law utworzył w Paryżu Banque Royale. Była to pierwsza próba założenia nowoczesnego banku poza Anglią i Niderlandami. Nota bene Law przedtem był bankierem w Brukseli. Co prawda była to nieudana próba ale jego idee trwały do Wieliej Rewolucji i były jedną z przyczyn jej wybuchu, stąd historyczne znaczenie tego aktu. Co prawda chodzi o 2 maja, nie o 3-go, ale za to rocznica była okrągła bo 300-tna. Szczególnie dla ekonomistów powinna to być ważna data bo jednak dzisiejsza ekonomia wiele temu wydarzeniu zawdzięcza. No i usprawiedliwia w jakiś sposób Brukselę jako stolicę Europy kiedyś była ona bowiem ważnym ośrodkiem bankowym. Zreszta po swym niepowodzeniu Law skonstatował że bankowość jego pomysłu była możliwa w Brukseli a nie w Paryżu bowiem w Paryżu zawsze jest władza [w domyśle absolutna] a zatem i zawsze potrzeba (skąd my to znamy?) No i przy okazji punkt dla Brukseli jako stolicy Europy.