Wstyd oglądać, ale wszyscy i tak oglądają

Takie właśnie zdanie prezentowali wszyscy, łącznie z Hiobowskimi. Ale wszyscy i tak oglądali, łącznie z Hiobowskimi. Mowa była oczywiście o konkursie Eurowizji.
- Oglądamy? - spytał dziadek Łukaszka.
- Mam do wyboru odrabiać lekcje - skrzywił się Łukaszek. - więc już wolę Eurowizję...
- Każdy uważający się za Europejczyka powinien oglądać - rzekła mama Łukaszka surowo. - Niech zobaczą jak jest różnica w piosenkach pomiędzy krajami w pełni demokratycznymi a tym krajem!
- Ja wiem kto wygra - oznajmiła siostra Łukaszka. - E... Jak ma imię ten synek naszej sąsiadki z dołu?
- Kłentinek - rzuciła babcia Łukaszka z dziwnym wyrazem twarzy.
- O, o, właśnie! Wygra Kłębek!
- Chyba Quebec - poprawił odruchowo tata Łukaszka. - Quebec??? Na Eurowizji???
- Szsz! Zaraz Australia! - syknął ktoś i tata Łukaszka już nie drążył sprawy Quebecu. za to pojawił się kolejny problem.
- To jest Australijka??? Prędzej Chinka - nie wierzył własnym oczom Łukaszek.
Okazało się, że już po raz kolejny zaistniał proceder tak zwanej podmiany kandydatów. Nikt nikogo za rękę nie złapał, ale chodziły plotki, że pomniejsze kraje odprzedawały swoje miejsce innym krajom.
- No bo jak wytłumaczyć kandydatów z trzech różnych krajów śpiewających po rosyjsku? - pytał retorycznie dziadek.
- Mają prawo. Poza tym... Jeśli czegoś nie ma na piśmie to tego nie ma - odparła z godnością mama Łukaszka. - To są insynuacje na poziomie audytu!
- Ćśśś! Teraz Polska! - uciszył ją Łukaszek.
Zespół "Eurowizja 500+" zagrał i zaśpiewał piosenkę pod tytułem "Sobieski pod Wiedniem".
- To o wódce? - spytała siostra Łukaszka. - Przenieśli produkcję do Austrii?
Tata Łukaszka pokrótce objaśnił jej o co chodzi.
- Co za wstyd - mama Łukaszka zapadła się w fotelu. - Wszyscy śpiewają o miłości i pokoju a my o islamofobii sprzed trzystu lat.
- No, nie tylko my - wtrąciła babcia Łukaszka.
Jeszcze parę krajów zaprezentowało podobne propozycje. Czechy wystąpiły z piosenką o dwuznacznym tytule "Nie będziemy pić cudzego piwa", Słowacja "Bądźmy bezpieczni w te trudne dni", a Węgry "Beżowy potop nie wleje się do Balatonu".
Powiało skandalem.
Na szczęście reprezentantka Niemiec, zębata blondi przebrana za cukierek, wystąpiła z utworem "Refugees welcome".
Mamie Łukaszka jeszcze jedna rzecz nie dawała spokoju.
- Dlaczego wszyscy są biali???
- A rzeczywiście... - rodzina zaczęła się zastanawiać. - Właściwie to nawet reprezentanci krajów arabskich, takich jak Francja czy Szwecja, byli biali...
- Widocznie chcą wygrać - stwierdził Łukaszek.
- Sugerujesz, że ciemnoskórzy nie potrafią śpiewać?! - zawrzała oburzeniem mama.
- A co mama myśli, że oni wszystko potrafią? Flirtować na ten przykład nie umieją. Ciągle ich kierują na jakieś szkolenia...
I kiedy jako ostatni wystąpił Pakistan, ku zdumieniu wszystkich prowadzący zapowiedzieli jeszcze jednego wykonawcę. Zdumienie Hiobowskich sięgnęło zenitu, gdy okazało się, że jest on z Polski!
Na scenę wysypał się liczny, kolorowy podstarzały tłum. Do mikrofonu podszedł facet z kucykiem.
- Witam serdecznie. Dziękuję, że pozwolono nam wystąpić tutaj. Reżim w Polse blokuje wszelkie demokratyczne formy dostania się na wasz konkurs. W Polsce jest źle i wszystko idzie ku gorszemu. Pozdrawiam moje dzieci, może mnie oglądają. Ale w to wątpię. W Polsce jest taka bieda, że moje dzieci nei stać nawet na telewizor. Ale może nastąpi jeszcze dobra zmiana!
I grupa Kiteusz-Majowski Band wykonała piosenkę pod tytułem "Szyata, publikuj!".
Ruszyło głosowanie. Najpierw przyznano punkty jurorów. Potem punkty kucharzy, następnie gejów, widzów, kierowców, kobiet i niepełnosprawnych, oraz tych, którzy wysyłali esemesy z kodami znalezionymi pod nakrętkami napojów.
Polska była na piątym miejscu. Ta delegacja śpiewająca o Sobieskim. Piosenka Kiteusz-Majowski Band była pod koniec drugiej dwudziestki.
- Coś takiego! - wszyscy byli zaskoczeni.
Ale to nie był koniec niespodzianek. Ani jednego punktu nie otrzymały Niemcy.
- Tak nie może być - oznajmiła kwaśno kierowniczka ekipy niemieckiej. - Nie może być tak, że jedne kraje ciężko harują, a drugie dostają za to punkty. Od przyszłego roku trzeba by wprowadzić obowiązkowy program dystrybucji, który rozdzielałby punkty pomiędzy kraje.
A po drugie, wygrał Quebec.

--------------
Jest trzeci tom! http://www.wydawnictwo-lena.pl...

https://twitter.com/MarcinBrixen
https://pl-pl.facebook.com/mar...
http://kaktus-i-kamien.blogspo...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

16-05-2016 [09:09] - NASZ_HENRY | Link:

Berlin decyduje, Unia wykonuje, Eurowizja śpiewa, a my pokornie słuchamy ;-)

Obrazek użytkownika Lektor

16-05-2016 [18:07] - Lektor | Link:

Nikt nikogo nie zmusza do oglądania i słuchania tego. W tym czasie oglądałem zupełnie co innego. Przełączyłem na skróty (jedna piosenka podobna do drugiej, głównie prezentowali się wyjcy a nie piosenkarze), a potem popatrzałem na głosowanie. To było dla mnie lepsze rozwiązanie niż oglądanie konkursu od dechy do dechy !