Nie ma przypadków. Są tylko znaki

Nie ma przypadków. Są tylko znaki

 

Gdy w 1918 r. Polska odzyskała Niepodległość jedną z pierwszych decyzji Józefa Piłsudskiego było oddanie czci żyjącym jeszcze bohaterom Powstania Styczniowego. 21 stycznia 1919 r. Józef Piłsudski wydał rozkaz specjalny, który weteranom Powstania zapewniał status żołnierzy Wojska Polskiego. Mieli m.in. prawo do noszenia mundurów i cieszyli się wyjątkowym szacunkiem w społeczeństwie. Gdy 2 listopada 1925 r. pod Pałacem Saskim chowano prochy Nieznanego Żołnierza to właśnie weterani Powstania Styczniowego zaciągnęli nad Jego Grobem pierwszą wartę honorową. Ostatni z żyjących weteranów Powstania Styczniowego zmarł w Warszawie w czasie niemieckiej okupacji w 1942 r. Zwolnili go ze służby żołnierze utworzonej właśnie (przekształconej z wcześniejszych formacji) Armii Krajowej, którzy poderwą się do walki 1 sierpnia 1944 r. tworząc nową powstańczą epopeję.

 

Gdy w Polsce 4 czerwca 1989 r. odbyły się wybory do kontraktowego sejmu (demokratycznie obsadzano jedynie 35% mandatów) i senatu na emigracji w Londynie żył jeszcze przedostatni Prezydent RP na Uchodźstwie Kazimierz Sabbat. Zmarł 17 lipca 1989 r. Na mocy przepisów Konstytucji RP w 1935 r. (tzw. kwietniowej) kolejnym Prezydentem RP na uchodźstwie został Ryszard Kaczorowski. Paradoksalnie 19 lipca 1989 r. Zgromadzenie Narodowe (składające się w znacznej części z wybranego niedemokratycznie sejmu) wybrało Wojciecha Jaruzelskiego na Prezydenta PRL (nazwę PRL zniesiono dopiero z końcem 1989 r.).

 

Nikt wówczas nie zwracał w Polsce (nie licząc miłośników badania dziejów Emigracji Niepodległościowej) uwagi na emigracyjne gry salonowe byłych żołnierzy generałów: Andersa, Maczka czy Sosabowskiego. O prezydencie Ryszardzie Kaczorowskim polska opinia publiczna dowiedziała się więcej 22 grudnia 1990 r. kiedy ustąpił z urzędu przekazując swoje uprawnienia wraz z symbolicznymi insygniami Drugiej Rzeczpospolitej na Zamku Królewskim w Warszawie Lechowi Wałęsie, który w wyniku demokratycznych wyborów obejmował wówczas urząd Prezydenta Rzeczpospolitej. Symbolicznie Druga Rzeczpospolita dopełniła wówczas swoich dni. Prezydent Ryszard Kaczorowski pozostał jednak żywym symbolem trwałości Państwa Polskiego i łączności między Drugą, a Trzecią Rzeczypospolitą. Na mocy przepisów prawa przyznano mu uprawnienia takie same jak wszystkim byłym Prezydentom wybieranym po 1989 r.

 

Smoleński dramat 2010 r. pochłonął wiele wybitnych postaci. Najstarszym członkiem delegacji towarzyszącej prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu w drodze do Katynia był właśnie ostatni Prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Po wczorajszym pożegnaniu Prezydenckiej Pary w Krakowie dziś Polska żegnała Prezydenta Tułacza. Trumna jego wystawiona była w Belwederze, a ulice Warszawy przemierzała okryta Szandarem Prezydenta RP z godłem narodowym, takim samym jaki przekazał 22 grudnia 1990 r. odradzającej się do wolności Ojczyźnie.

 

Wśród wszystkich tych symboli jakie dane jest nam doświadczać w ostatnich dniach trzeba było także i tego. Jak przejmująco brzmią w tym czasie słowa ks. Bronisława Bozowskiego „Nie ma przypadków. Są tylko znaki.”

 

„Śpij kolego w ciemnym grobie. Niech się Polska przyśni Tobie”