Czerska Księga Imion - Kodeusz

Rozbrat z gazetą opiniotwórczą wziąłem w czasach kiedy zaczęło się już wyczuwać delikatne prowadzenie za rączkę, choć dziennikarski rympał spoczywał jeszcze w biurku red. Michnika razem z dyktafonem. Wszystko miało dopiero się zacząć. Powie mi ktoś - wziąłeś rozbrat, a czytasz. Wyjaśniam. To jest właśnie ostatni chwyt czerskich : Wyjaśniamy, punktujemy, pokazujemy, wyłuszczamy, analizujemy, tłumaczymy itd. Oni wiedzą już, że do tych do których chcieliby dotrzeć już nie dotrą, bo się po prostu nie da, pozostaje twarde jądro  i to w tych czerepach fedrują z taką determinacją, że tow. Wincenty Pstrowski to przy nich zwykły bumelant.

Wystąpienie premier Szydło w parlamencie europejskim. Wyjaśniamy w pięciu punktach.

Skąd wziął się problem z TK ? Tłumaczymy.

Przemówienie prezesa Kaczyńskiego w Sejmie. I ten gest na koniec. Co oznaczał ? Rozszyfrowujemy.

I tak dalej, codziennie. Dlatego zaglądam na gazeta.pl bo mnie to bawi. Zaglądam i dlatego, bo miło jest zobaczyć w akcji nowoczesnych Polaków stworzonych przez czerskich demiurgów, a najlepiej widać ich i poziom jaki reprezentują na gazetowych forach.

Poszedłem przyjrzeć się jednej z takich dyskusji na gazeta.pl wiedziony poniższym linkiem. Informacja na GW poświęcona nowej świeckiej tradycji, dodać trzeba z prasłowiańskiego korzenia, czyli postrzyżynom - zaplecinom. 
Dyskusja pod informacją na GW interesująca niebywale. Polecam

http://trojmiasto.wyborcza.pl/...

Postrzyżyny - zapleciny to w zamiarze pomysłodawców imprezy  - jak sądze - odpowiednik religijnej inicjacji u ludzi wierzących, czyli sakramentu chrztu i I Komunii, choć GW zastrzega, że nie zamiast a obok. Jednak kiedy GW zaprzecza to my wiemy, że potwierdza.

Postrzyżyny - zapleciny fajna impreza, może się podobać tylko, że niestety wszystko to już było. W każdym czasie historycznym działali mniej lub bardziej groźni wariaci, którzy próbowali uszczęśliwiać bliźnich na siłę, przestawiając świat w nowe, nowocześniejsze koleiny. Jednak swiat nigdy nie dorósł do postępu i zawsze wszystko powracało w stare koleiny.

Wystarczy wspomnieć infantylne majstrowanie przy kalendarzu francuskich rewolucjonistów. Jakież to pretensjonalne : 
Vendemiaire - winobraniec, Fructidor - owocowiec, Pluviose - deszczownik itd.czyż to nie zabawne nazwy miesięcy ?

A kolejne dni miesiąca  ? jeszcze głupsze :jabłko, indyk, figa, cykoria.Kompletny odjazd.

Niemcy naród nieco bardziej nadęty od Francuzów, więc za budowanie nowego świata zabrali się z większą powagą. Tu też poroniony mózg Himmlera wprowadzał nowe zwyczaje i ceremonie obowiązujace członków SS. Pogrzeb ojca i wysiewanie prochów ojca w niemiecką Erde celem wzmocnienia germańskiego pierwiastka. Chrzciny nowego esesmańskiego rytu, wieczyste śluby członków SS z wręczaniem - przez samego Reichsfuhrera - ceremonialnego pierścienia. Bardzo poważne, dęte imprezy. Trwały jednak krótko, ledwie 12 lat. Choć Gruppenfuhrer Jurgen Stroop zdążył zwrócić się do swoich przełożonych w sprawie zmiany nieciekawego, żydowskiego imienia Józef, na bardziej germańskie Jurgen.

O wiele więcej w materii nowych, swieckich obyczajów namieszali radzieccy komuniści. Tu też majstrowano przy kalendarzu, chcąc wprowadzić tygodnie dekadowe, jednak nie przyjęło się. Przyjęły się za to imiona nowego rytu i chrzty nowego komunistycznego rytu zwane " Październikowaniem " więc dzieci tak ochrzczone nie mogły nazywać się inaczej jak Październiczęta ( Rebiata oktiabriata ) 
Wraz z " Październikowaniem " musiały pojawić się i nowe imiona... i pojawiły się. 
Władlen ( wiadomo )  i Melor ( akronim: Marks, Engels, Lenin, oktiabrskaja rewolucja ) Rewmir ( Rewolucja, mir ) Dziewczynki miały imiona nie mniej egzotyczne : Traktoryna, Elektryfikacja, Turbina, Barykada. Jeśli rodzice pracowali np. w Magnitogorsku to nic nie stało na przeszkodzie aby synów nazwać Molibden czy Wolfram. Jeśli ojciec pracował w organach to miał możność spośród oficjalnych imion wybrać dla swojego pierworodnego imię Milicja ( to nie żart ) Były tez imiona mobilne: Kombajn, Drezyna, Motor, Lokomotywa,  ale nie barkowało też Diesla. Ładnym dziewczęcym imieniem była np. Marksena, jednak były też imiona głupie i chyba trochę ośmieszające : Gławsp ( Gławspirt - państwowy monopol spirytusowy ) Ateista, Embrion, Winegretka czy Ocean. Dla ludzi prostych, z nastawieniem mniej rewolucyjnym i postępowym były imiona całkiem zwykłe : Brzoza, Dąb, Grab. Prawda, że wszystko już było ?

Dlatego ja uważam, że za imprezę typu postrzyżyny - zapleciny zabrali się kompletni amatorzy. Dopóki nie stworzymy nowych imion to inicjacje tego typu nie mają sensu, bo jaki sens w postrzyżeniu chłopca, czy zapleceniu dziewczynki, kiedy dzieci w dalszym ciągu noszą polskie imiona, a co gorsze są to często imiona polskich świętych i błogosławionych. To kompletnie bez sensu.

Towarzysze ! Czuję się trochę źle, że muszę w dniu naszego robociarskiego swięta udzielić nagany czerskim towarzyszom za pozostawanie w tyle, za opóźnienia w dziedzinie budowania nowej świeckiej tradycji. Przyjrzyjmy się imionom członków redakcji. Niby rodzice byli postępowi, a jakie imiona ? biblijne albo imiona kojarzące się z chrześcijaństwem bardziej niż gen. Jaruzelski ze stanem wojennym: Adam, Piotr, Dominika, Jan, Mateusz, Andrzej, Paweł, Agnieszka, mało ? wystarczy. 
Czyż nie byłoby miło przeczytać w stopce redakcyjnej GW - Redaktor Naczelny Gławsp Michnik, albo poranna zapowiedź w TOK FM 
- Dzisiejszą audycję poprowadzi dla państwa red. Traktoryna Wielowieyska i red. Molibden Gugała, w dyskusji wezmą również udział red. Elektryfikacja Paradowska i red. Drezyna Żakowski. Prawda, że postępowo ? albo red. Wolfram Ogórek, brzmi nieźle. Oko cieszyłby kolejny artykuł o Smoleńsku podpisany : red. Milicja Czuchnowski i red. Turbina Kublik. Red. Ateista Turnau też brzmi całkiem fajnie. Postępowo i nowocześnie byłoby towarzysze. 
Albo np. manifestacja pod PKiN w sprawie aborcji zorganizowana przez red. Embriona Blumsztajna.

Potrzebny jest w redakcji nowy świecki chrzest, tak aby imiona dziennikarzy zgodne były z typem uprawianego dziennikarstwa i tłumaczyły jednocześnie to dziennikarskie, zawodowe zacięcie, tak by wszystko było jasne. 
Towarzysze ! musimy stworzyć nową księgę imion, imion postępowych i świeckich. Imion, które w przyszłości opowiedzą o naszych czasach i naszych sprawach, o tym czym żyliśmy i co było dla nas ważne. 
To jak pomożecie towarzysze ? 

PS. Ja skromnie proponuje na początek 
Kodeusz i Kodelia, zdrobnienia : Kodzik, Kodek, Kodzio, Kodzia, Kodusia itd
Trybuneusz i Trybunela, zdrobnienia : Trybunek, Trybuś, Trybik, Trybcia, Trybunelcia, Trybunia itd. 
Pomożecie ?