SEAWOLF - WSPOMNIENIE

1 maja kojarzy mi się od jakiegoś czasu wyłącznie z odejściem na wieczną wachtę Tomasza „Seawolfa” Mierzwińskiego – kapitana żeglugi wielkiej, najlepszego polskiego blogera, wrażliwego patrioty, człowieka renesansu i wielu talentów. I mego serdecznego druha.

Gdyby żył, pisałby dziś zapewne do najlepszych prawicowych gazet i tygodników, wydawał kolejne książki o polityce i podróżach. I byłby blogerską ozdobą wszystkich patriotycznych portali. Jak zwykle zaskakiwałby nas swoimi przenikliwymi analizami, błyskotliwą erudycją i nieprawdopodobnym wręcz poczuciem humoru, dzięki któremu jego wpisy i felietony należały do najbardziej wyczekiwanych...

Czytali go wszyscy – od sprzątaczki po ministra. Ludzie z sercem po prawej stronie kochali go za przywracanie wiary w zwycięstwo nad postkomuną i wszelakim lewactwem. Za to mainstream szczerze nienawidził „Siłólfa” (pisownia wg Pana Prezydęta Oby Żył Wiecznie). Tomek wprowadził do obiegu wiele nowych pojęć, ot choćby używane teraz powszechnie terminy: „pancerna brzoza” czy „seryjny samobójca”...

Aż trudno uwierzyć, ale to już trzy lata minęły od chwili, kiedy Tomek przegrał swą ostatnią, najtrudniejszą walkę – z rakiem. W tym czasie spełniło się tyle marzeń, o które „Wilk Morski” walczył przez całe swe dorosłe życie. Właśnie odzyskujemy Polskę dla Polaków. Mamy patriotyczną większość sejmową, prawicowy rząd i naszego Prezydenta. I tylko żal, że nie można już przeczytać skrzących się humorem opinii „Seawolfa” na temat „demokratów” z KOD-u, „obrońców” Trybunału Konstytucyjnego, czy unijnych idiotów „ubogacających” Europę dżihadem...

Ześlij nam, Tomku, tam z góry trochę Twojej Weny, Doświadczenia i Optymizmu. Musimy dokończyć nasze wspólne dzieło tu, na polskiej ziemi. Masz w tym zbożnym projekcie swój ogromny udział. I za to będziemy Ci zawsze wdzięczni...

PS Wszędzie gdzie tylko mogę polecam książki Tomasza Mierzwińskiego. Po latach są tak samo aktualne, jak w momencie ich pisania. A może nawet bardziej – co świadczy o niespotykanej przenikliwości i ponadczasowości Autora.

Przypominam link do jego książek („Alfabet Seawolfa” oraz wydane już po śmierci: „Seawolf o polityce” i „Dziennik Pokładowy”)
http://multibook.pl/pl/c/Tomasz-Seawolf-Mierzwinski/215

Ten wiersz napisałem na początku maja 2013r.

POŻEGNANIE „SEAWOLFA”

Zatrzaśnięto nad Tobą trumny ciężkie wieko.

Pożegnano Blogera, Ojca i Człowieka...

Wypito za Twą pamięć, polecono Bogu

I znicze zapalono przed ostatnią drogą...

Lecz ja wciąż nie kasuję Twego telefonu,

Kroku zwalniam, gdy mijam róg Twojego domu,

Na blogach wypatruję ikonki okrętu,

Szukam „mejli” od Ciebie wśród spamu odmętów...

Dwie miłości Cię wiodły: Ojczyzna i Morze;

Obu serce oddałeś... I wszystko, coś tworzył...

Byłeś nam jak latarnia, jak polarna gwiazda –

Pośród mielizn podłości, pośród raf zaprzaństwa...

Gdzie dziś Twoi prześmiewcy – lemingowe burki?

Sprzedajni ujadacze? Internetne szczurki?...

Żyli światłem odbitym, grzali się w Twej sławie;

Gdy zabrano im słońce – odeszli... W niepamięć...

Nie wiem, ilu nam jeszcze nowy dzień przyniesie

„Seryjnych samobójców”? „Brzóz pancernych” w lesie?

Co wymyślą „flanelki” mediów z prawdą sprzecznych?

Czym błyśnie „Pan Prezydęt” – co „oby żył wiecznie”?...

A tyle jeszcze mógłbyś nowych ksiąg otworzyć,

Tyle myśli niesfornych do głów naszych włożyć...

Odszedłeś nazbyt wcześnie, ledwieś tu zagościł;

Braknie nam dziś Twych żartów, odwagi, mądrości...

Żegluj spokojnie, „Wilku”, płyń w Charona łodzi;

Wszak zasiałeś już ziarno... Ono właśnie wschodzi...

My kurs Twój uchronimy przed dryfem niewoli,

Bo „Alfabet Seawolfa” będzie nam busolą!

Nie wykasowałem numeru telefonu Tomka. Ale zmieniając komórkę nie przepisywałem go ponownie. Nie potrzebuję tego; wciąż czuję wśród nas obecność „Seawolfa”...

Dziś z cyklu znalezione w sieci – stara szanta „A gdyby nam wypływać przyszło...”

https://www.youtube.com/watch?v=E0mQIwyU_oU

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika HenrykInny

30-04-2016 [18:35] - HenrykInny | Link:

Tez bardzo ciepło wspominam tego blogera. Nie znałem prywatnie , żałuję.
Cześć jego pamięci.

Obrazek użytkownika Szamanka

30-04-2016 [18:35] - Szamanka | Link:

W Niebie daj Mu, Panie, odpoczynek wieczny i czas! Napisze Ci, Panie, jak nas widzi na ziemi.
I ostrzeże, kto bram Nieba godny nie jest!

Panie Makowiecki, proszę zapalić na grobie śp. Seewolfa znicz ode mnie. Ja zapalam u siebie. Ku wiecznej Pamięci.
Brak Go tutaj i to jest pewne.

Obrazek użytkownika JJC

30-04-2016 [18:56] - JJC | Link:

Tak, postaci Seawolfa nie da się zapomnieć... Po jednym z jego znakomitych tekstów, nie pomnę teraz tytułu, napisałem Mu zachwycony, że gdyby dawano Nobla za felietnistykę to powinien go dostać choćby tylko za ten właśnie jeden. Odpowiedział skromnie i z uśmiechem. Taki był - inteligentny, błyskotliwy, obdarzony naturalną lekkością i celnością pióra, dowcipny i skromny. Był ozdobą tego miejsca. Mam dwie jego książki. Dziękuję, że Pan przypomniał, kupię i trzecią.

Obrazek użytkownika jazgdyni

01-05-2016 [04:29] - jazgdyni | Link:

Witaj!

Dobrze Lechu, że to piszesz. Póki jesteśmy również blogerami, nie damy o Tomku zapomnieć. To była postać renesansowa, którą na dodatek rozpierała energia. Jak wspaniałe musiało być pływanie pod takim kapitanem! Bo ja obiektywnie nie mam zbyt wysokiego zdania o polskich kapitana. Większość z nich obrazuje zasadę Petera - "awansuje tak długo, aż osiągnie swój poziom niekompetencji".
Umawialiśmy się wielokrotnie, jak to sąsiedzi, na spotkanie, ale nie zdążyłem bliżej, osobiście poznać Kapitana. A bardzo na to liczyłem.
Odszedł stanowczo za szybko. Jak to niestety, często z kapitanami jest. Tata, jako lekarz w Orłowie zauważył, że średnia przeżywalność kapitanów i starszych mechaników na emeryturze, to tylko trzy lata.

Obrazek użytkownika ASPAL

01-05-2016 [07:29] - ASPAL | Link:

"Alfabet Seawolfa"stoi u mnie na półce...czasami do niego zaglądam...Pamiętam,gdy kiedyś napisał,że wybiera się w rejs,pożyczyłem Mu silnych wiatrów i STOPY WÓDY NAD KILEM,odpisał,..."ech,chciała by dusza do raju"Zapalę znicz ku pamięci Kapitana i ode mnie,gdyby Pan mógł,też poproszę małą świeczkę zaświecić.."Choć burza huczy wokół nas..."Serdecznie pozdrawiam.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

01-05-2016 [08:56] - NASZ_HENRY | Link:

Seawolf pokazał jak pisać mamy ;-)

Obrazek użytkownika tsole

01-05-2016 [09:22] - tsole | Link:

Seawolf. Niezastąpiony. Niepodrabialny. Niezatapialny.
W niewielu sprawach mam pokusę polemizowania z Bogiem, lecz w sprawie Jego przedwczesnego "zdjęcia" z ziemskiego stanowiska mam.
Lecz nie będę, świadom tego, że "nie moja wola, ale Twoja... "
Spoczywaj w pokoju!