Bardzo krótka teoria histerii 2

Krótka teoria histerii 2 – próba wyjaśnienia.

Ponieważ zostałem wezwany do tablicy z powodu nie do końca spójnego tekstu - „ Krótka teoria histerii „ postaram się wyjaśnić co było przyczyną tej „ tulipanowej histerii „. To co napisałem to beletrystyka ekonomiczna, która nawet nie ociera się o naukowe podejście. Podejście naukowe to stawianie hipotez i ich weryfikacja. Niektórzy twierdzą, że jedyną uniwersalną ( działającą wszędzie ) nauką jest matematyka. Ja się z tym zgdzam. Matematyka działa na Alfa Centauri a fizyka już nie. Felieton takich kryteriów nie musi spełniac a nawet nie powinien – nuda.

Naturalnie być może nie byłoby tej manii tulipanowej gdyby nie karawele ze złotem i srebrem wpływające masowo do portów hiszpańskich i portugalskich z Nowego Świata. Nie kontrolowany nadmiar kruszców powodował inflację w Europie. Złoto i srebro przez swoją nagle zwiększoną podaż przestawały być atrakcyjną lokatą.

Kunszt ówczesnych ogrodników hodujących kwiaty też chyba nie budził zachwytu współczesnych. I tu nagle pojawia się przepiękny kwiat o delikatnych listkach. Jakaś rzadka zaraza maluje na płatkach fantastyczne wzory jak w przypadku „ Semper Augustus „ strzępi je w niepowtarzalny sposób. Budzi on zachwyt i pożądanie bogatych jak na owe czasy Holendrów.

Zresztą ten wirus strzępiacy płatki i malujacy fantazyjne wzory na „ Semper Augustus „ odkryto dopiero niedawno.

Fortuny rosną na zamorskim handlu jak ciasto na drożdżach. Holandia żyje i bogaci się na handlu. Statki wpływają z herbatą, przyprawami, wypływają ze zbożem, tkaninami. Mieszczanie bogacą się, chcą imponować bogactwem, odróżnić się od innych. Nie wiedzą co robić z nadmiarem gotówki. Rembrandt i inni malarze tego okresu nie mają problemu ze sprzedażą swoich dzieł. Sztuka malarska wznosi się na nieosiągalne dotąd wyżyny. Oprócz dzieł sztuki kupują więc cebulki tulipana, inwestują w przyszłe zbiory, stosują futures. Biorą kredyty pod zastaw. Każda praczka w Harlemie czy w Amsterdamie może przez noc zostać bogatą damą. Wyobraźnia nie zna granic.

Połączenie rzadkości i chorobliwej chęci posiadania wzmocnione wyobraźnią o profitach powoduje szalony wzrost cen.

To też nie jest też jakiś dziki handel. Tworzą się grupy tzw kolegia, aukcje odbywają się według stałych reguł. Ceny rosną. Ale drzewa nigdy nie rosną do nieba, Jakiś barbarzyńca marynarz połyka cebulkę myśląc, że to przystawka do flądry....

Od 12 listopada 1636 roku ceny tulipanowych futures rosły nieustannie do trzeciego lutego następnego roku i wzrosły dwudziestokrotnie. Coś co kosztowało dziesięć guldenów wzrosło do dwustu. Przypominam, że 150 guldenów wystarczyło na roczne utrzymanie przeciętnego Holendra. Kto nie chciałby spróbować ? Gdy wszyscy biegną na ulicy i ty zaczniesz biec nie wiedząc nawet dlaczego – psychologia tłumu. Od 3 lutego – szczytu spekulacji do dołka, który nastąpił pierwszego maja ceny spadły ponownie do dziesięciu. Był więc czas, by sprzedać i ograniczyć straty”. Mali spekulanci ostatni wchodzą na rynek i ostatni z niego schodzą. Podobnie było z opcjami w Nowym Yorku przed słynnym krachem 1929. Wszyscy kupowali opcje od zwykłago taksówkarza, robotnika czy przysłowiowej praczki, urzędnika do przemyslowca. Co ciekawe to kupowano w przeważajacych przypadkach opcje na zakup akcji (call ) a nie na sprzedaż ( put ).

„ Pytanie jest co powoduje gorączkę spekulacyjną, wzrost cen a potem nagły spadek ? Przypadek ? Dlatego, że jakiś niezbyt lotny umysłowo władca pozbywa się z dworu botanika - protestanta i ten emigruje do holenderskiego Leiden, gdzie uprawia dla rozrywki tulipany ? Tak mogą sądzić ignoranci „,

Tak – herbata od mieszania łyżeczką nie staje się słodsza. Kilka wariacji na luźno z tym zwiazany temat.

Ten jest Polakiem, kto się za takiego uważa. To samo jest z Żydami i innymi nacjami. Przymusu nie ma. Każdy naród jest narodem wybranym ale każdy jest wybrany do czegoś innego. Żydzi do rządzenia pieniądzem. Ćwiczą to od z górą siedmiu tysiecy lat. Już w starożytnej Babilonii znajdziemy zapiski o ich dynastiach bankierskich. Nie trzeba się obrażac. Trzeba to wiedzieć i wyciagać właściwe wnioski.

Jesli Obama mógł zostać prezydentem USA to każdy może nim zostać. Jeśli Wisława Szymborska dostała Nobla z literatury a Wałęsa i Obama pokojową – to każdy może zostac noblistą. Prezydentem – tak, noblistą- tak ale szefem FED zostanie tylko ktoś mający odpowiednie korzenie i zakotwiczenie w starej wierze i w Talmudzie. Babilońska jego część ma sześc tysięcy lat. Miszna i gemara ( omówienia Tory ) to ksiegi liczące tysiace stron.

Polacy byli i są na przykład przedmurzem islamu. Zachodnia Europa powinna Polakom dziękować i płacić codziennie kontrybucje jak robił to zdaje się Korybut Wiśniowiecki dla Turków - żeby mieć spokój na wschodniej granicy. Tak samo powinni płacic Amerykanie za to,, że Polska jest rubieżą NATO. Polski Kamieniec Podolski bronił swego czasu granicy z Imperium Otomańskim i Polacy dzielnie zwalczali najazdy na kraje chrześcijańskie. Sobieski pod Wiedniem – to każdy wie...

Może to Sobieski zdobył w namiocie Kara Mustafy worek z cebulkami tulipanów a nie jakiś habsburski dyplomata ? Wykluczyć się tego nie da.

Mojżesz mówi w Deuteronomium lub księdze powtórzonego prawa, jak kto woli - w piątej księdze rozdział piętnasty o tym, że co siedem lat należy bliźniemu odpuszczać długi i tym samym wybaczać. Bliżniemu tak ale obcemu już nie.

To samo w odniesieniu do zadłużonych po uszy krajów trzeciego świata powiedział Alfred Herrhausen podczas konferencji Banku Światowego w Nowym Yorku w 1987 roku. Powtórzyl to na spotkaniu Bilderberg rok poźniej. Światowa finansjera podniosła lament aj waj – co to będzie. Rok później 30.11. 1989 r o 8,37 jego opancerzony mercedes wyleciał w powietrze na ulicy Seedamweg pomiędzy Taunustherme i Seedambad. Oficjalnie trzecie pokolenie RAF dokonalo zamachu. Ktoś coś słyszał o trzecim pokoleniu RAF-u. Dlaczego zginął ostatni porządny, kierujący się etyką szef Deutsche Bank AG ? Zamach na niego oznaczał koniec pewnej starej tradycji – banku jako instytucji podległej, pomocnej interesom przemysłu i przede wszystkim kierujacej się długofalowym intersem klientów i swoim również. Jedno drugiego nie wyklucza. .

Bliżniemu można darowac długi ale obcemu już nie.

Teraz sam Samuel Finkelstein szef Goldmann Sach mówi - „ we do Gods work „ My wykonujemy pracę Boga. Kto rządzi światem ? „ Goldmann Sachs rules the world „. No jasne, że Goldman Sachs et consortes.

Bankom nie potrzebny jest już ani klient instytucjonalny ani też prywatny. Tolerujemy ich tylko tak dla zachowania pozorów.

Jesteśmy o krok od zagłady.

Cesarstwo zachodnio - rzymskie upadło pod naporem praw, rozporządzeń i coraz to nowych podatków - taki na przykład podatek kloaczny – stąd pecunia non olet, których już nikt nie chciał i nawet nie mógł respektować. Barbarzyńcy dokończyli dzieła. Milionowy, cudowny Rzym po trzydziestu latach rzadów barbarzyńców liczył trzydziesci tysiecy wystraszonych, brudnych zapchlonych, zawszonych, zaświerzbionych, brodzacych w gównie po kostki mieszkańców. Kanalizacja i akwedukty przestały działać i nikt nie potrafił ich już naprawić. W końcu zaczęto je rozbierać i używać kamieni do budowy chałup. Otwierane silnikami parowymi wrota światyń przestały działać. To nie J. Watt wymyślił silnik parowy jak nauczają w szkołach państwowych.

A propos marynarza, który zeżarl jak świnia cenną cebulkę i nawet o tym nie wiedząc spowodował spadki na tulipanowej giełdzie.

Abraham Kohn bogobojny przedstawiciel wiary mojżeszowej założył dom restauracyjny w Warszawie na Żelaznej.

Interes wypalił. Klientela dopisywała. Nie była to wprawdzie klientela z wyższych sfer ale płaciła i to najważniejsze. Abraham Kohn stwierdził, że najwyższy czas ze zwykłej jadłodajni zrobić wysokiej klasy lokal. Duma nad tym intensywnie, maszeruje między stolikami i widzi rozwalonego na stole Icka, który żre jak za przeproszeniem świnia.

„ Icek, co by powiedzieli w Bristolu, gdyby zobaczyli, że żresz jak świnia jakaś „ - syczy przez zęby.

Icek oderwany od czynności spożywania śledzia. Pomiedzy jednym kęsem a drugim odpowiada spokojnie.

„ No co by mieli opowiedzieć ? Chcesz żrec jak świnia to idź do Kohna „.

„ Bylyśmy o krok od przepaści. Teraz zrobylyśmy wielki krok do przodu „ - klasyk – towarzysz Wiesław.