Mniejsze stopy lekarstwem na całe zło?

Czy ewentualna obniżka stóp procentowych zamieni utrzymująca się wciąż deflację w (choćby niewielką) inflację i w jakimś stopniu doprowadzi do jeszcze większego ożywienia gospodarki? Na to pytanie będzie można odpowiedzieć dopiero, gdyby Rada Polityki Pieniężnej dokonała tego kroku.
 
Tymczasem o nieustępującej od niemal dwóch lat deflacji przypominają - który to już raz? - najnowsze dane GUS. „Według eksperymentalnego szybkiego szacunku w kwietniu 2016 r. w stosunku do poprzedniego miesiąca ceny wzrosły do 0,3% (wskaźnik cen 100,3), a w porównaniu z analo­gicznym miesiącem ub. roku obniżyły się o 1,1% (wskaźnik cen 98,9)” - głosi najnowszy komunikat Głównego Urzędu Statystycznego.
Jak podkreślają eksperci ekonomiczni do tej sytuacji doprowadziło co najmniej kilka czynników, z których najważniejszym są utrzymujące się na świecie niskie ceny paliw (ropy naftowej i gazu), a także niewiele drożejące ceny żywności.
To jednak nie wszystko. – Deflacja znowu powiększa się w ujęciu rok do roku, co po raz kolejny zaskakuje. Choć już od kilkunastu miesięcy prognozuje się jej rychłe wygaśnięcie, zamiast tego ona w ostatnim okresie ponownie się pogłębiła. O spadku cen nie przesądzają już tylko ceny żywności i energii, które zresztą zaczynają powoli rosnąć, lecz także pozostałe rodzaje towarów i usług konsumpcyjnych, o czym świadczą od niedawna ujemne wartości wskaźników inflacji bazowej - mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.
Część ekonomistów spodziewa się zresztą, że deflacja ustąpi inflacji nie wcześniej niż pod koniec tego roku. Z kolei NBP w swojej ostatniej „projekcji inflacji” informuje, że znacznie zwiększyło się prawdopodobieństwo wydłużenia okresu wychodzenia gospodarki z deflacji. „Na takie kształtowanie się krajowego wzrostu gospodarczego i cen, przy jedynie umiarkowanej skali ożywienia w gospodarce światowej, wpływa niski poziom cen surowców energetycznych na rynkach światowych, w szczególności kolejny spadek notowań ropy naftowej”. Według NBP wpływ taniej ropy na wzrost gospodarczy w poszczególnych krajach jest zróżnicowany. Jednak „w przypadku Polski będącej importerem ropy, spadek jej cen stanowi dla gospodarki pozytywny szok podażowy, wpływający korzystnie na aktywność gospodarczą oraz obniżający poziom cen”.
Cytowany Łukasz Kozłowski dodaje, że biorąc pod uwagę tendencje z poprzednich miesięcy można spodziewać się, że artykuły żywnościowe nadal będą nieznacznie drożeć. Ekspert zauważa ponadto, że spadku cen nie zahamowało obserwowane w ostatnich tygodniach obniżenie się kursu złotego względem najważniejszych walut obcych.
Co jednak istotne dalsze utrzymywanie się deflacji może negatywnie wpływać na wykonanie tegorocznego budżetu. Opracowywany było on bowiem przy założeniu, że na koniec br. będzie utrzymywać się inflacja - na poziomie 1,6 proc. Gdyby zatem deflacja nie ustąpiła do końca roku oznaczałoby to problemy, zwłaszcza z osiągnięciem założonych przez ministerstwo finansów dochodów.
Być może zatem RPP dojdzie w końcu do wniosku, że lekarstwem na ten problem okaże się obniżka stóp procentowych.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

30-04-2016 [13:30] - NASZ_HENRY | Link:

W końcu jesteśmy drugą Japonią.
Tam deflacja jest stała ;-)