mjr Łupaszka na Powązkach

Nad stolicą żebro księżyca
Cisza – trzask – jakby gałązka
Co jest za tym murem (?)
Coś dzieje się na Powązkach…
 
Historia toczy się kołem
Ślepa Temida drzemie
Misterium jak z Mickiewicza
Z podziemia wychodzi Podziemie…
 
Pęka lastryko i marmur
„czerwone” wywołując duchy
Tak – musi być sprawiedliwość
Tak. Uciekają w zaświaty komuchy…
 
Nadszedł najwyższy czas
Annałom dodać erratę
Za długo obok siebie leżeli
morderca i Bohater…
 
Tak.To zmartwychwstanie
Z cmentarnej tzw. Łączki
(wiadomo – rozkaz z góry!)
Przejść na Wojskowe Powązki…
 
Prawda jest jak przebiśnieg
Choć szara jak strzelca strój
Patrol! Stój – kto idzie!?
Nasz…swój!..