Zaczęło się od Katynia

„Żołnierze wyklęci”. Nie lubię tego słowa! Raczej żołnierze niezłomni. To przecież o nich są wszystkie trzy części piosenki Kaczmarskiego - „Obława”. Wilki, na które polowano. Wolne i dzikie… Coraz bardziej dziczejące. O co walczyli? O wolność. Ale wolność na końcu oznacza kulturę. Tego pragnęli. Wolności i możliwości rozwoju. Zapędzeni w ostępy leśne – kąsali i napadali. Przegryzali tętnice swoim prześladowcom i sami byli zabijani… Bezlitośnie! Jak wilki właśnie! A chcieli tak niewiele… Tylko tego, by oni i ich dzieci mogli żyć w spokoju. By mogli rozwijać swoje zdolności… I nawet gotowi byli zrezygnować z Polski od morza do morza… Byleby dano im spokój. Jedyny spokój, który mogli otrzymać, to spokój wieczny…
Zaczęło się od Katynia. Przez lasy i Powstanie Warszawskie i Smoleńsk - trwa do dziś