Polska daleko w statystykach śmiertelnych wypadków drogowych

Mimo utrzymania w 2015 r. przez Polskę trendu spadkowego w zakresie liczby wypadków i ofiar śmiertelnych, to nadal liczba ofiar śmiertelnych u nas należy do jednej z najwyższych w Europie i daleko odbiega od średniego poziomu w UE - uważa ministerstwo infrastruktury i budownictwa.
Statystyki dotyczące bezpieczeństwa ruchu drogowego z 2015 r., opublikowane 31 marca przez Komisję Europejską, nie pozostawiają złudzeń. Wciąż znajdujemy się w ogonie Europy pod względem liczby ofiar na 1 mln mieszkańców, które poniosły śmierć na drogach. Na 28 członków UE znajdujemy się na szóstym miejscu od końca. Trzeba co prawda przyznać, że od 2010 r. zanotowaliśmy w tej statystyce pewien postęp. Wówczas Polskę wyprzedzały w niej cztery kraje.
Jednak obecna pozycja naszego kraju w tym zestawieniu nie może napawać optymizmem. Istnieją bowiem kraje unijne, w których w wypadkach drogowych ginie nawet proporcjonalnie trzykrotnie mniej osób niż u nas w ciągu roku. Czołówkę najbardziej bezpiecznych członków UE na drogach tworzą Malta, Holandia, Szwecja, Wielka Brytania i Dania. W ub. roku na drogach tych krajów zginęło od 26 do 30 osób na milion mieszkańców.
Przy tym średnia dla wszystkich krajów unijnych wynosi 51,5/1 mln mieszkańców. Niestety Polska, mimo postępów dokonanych od 2010 r., wciąż dość znacznie odbiega w tej statystyce zarówno od państw plasujących się w jej czołówce, jak i od średniej unijnej. U nas wskaźnik ten wynosi 77 (w 2010 r. było to aż 102). Dla porządku wymieńmy liderów tej niechlubnej statystyki: prym w niej wiodą takie kraje, jak: Bułgaria i Rumunia (po 95) i Łotwa (94).
Niewielka, choć wciąż niewystarczająca poprawa, która nastąpiła w naszym kraju od 2010 r. wynikła z jednej strony ze zwiększenia się użytkowanych autostrad, dróg ekspresowych obwodnic i innych dróg z dobrą nawierzchnią. Z drugiej - wpływ na ten stan rzeczy miały zapewne wzmożone działania prewencyjne policji i Inspekcji Transportu Drogowego, jak i zaostrzenia kar za jazdę po pijanemu i ze zbyt wysoką prędkością. Jak jednak pokazują powyższe statystyki do znaczącego postępu w tym względzie droga jeszcze daleka.
Ministerstwo podkreśla w swoim komentarzu, że mimo wszystko stan bezpieczeństwa na europejskich drogach uległ poprawie w ciągu ostatnich pięciu lat. „W 2015 r. na drogach UE życie straciło 26 tys. osób - o 5,5 tys. mniej niż w roku 2010”. Ponadto „średni współczynnik śmiertelności w wypadkach drogowych w UE w 2015 r. (…)nie zmienił się przez ostatnie dwa lata. Do tego spowolnienia przyczyniło się kilka czynników, m.in. większa liczba wypadków z udziałem niechronionych i zmotoryzowanych użytkowników dróg w miastach. Dużą część spośród 135 tys. osób, które w wypadkach drogowych w UE w ub.r. odniosły obrażenia, stanowili piesi i rowerzyści”.
Według ministerstwa, aby osiągnąć strategiczny cel UE, jakim jest obniżenie o połowę liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych w okresie od 2010 do 2020 r., konieczne jest podjęcie dodatkowych działań. „KE zamierza w drugiej połowie 2016 r. opracować centralny plan wdrażania współpracujących inteligentnych systemów transportowych (ITS), umożliwiających dwukierunkową komunikację między pojazdami oraz między pojazdami a infrastrukturą drogową. Systemy takie pozwolą pojazdom wzajemnie się ostrzegać bezpośrednio (np. w przypadku nagłego hamowania) lub za pośrednictwem infrastruktury (np. planowane roboty drogowe)” - napisało ministerstwo.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

02-04-2016 [17:56] - Marek1taki | Link:

@autor
Każdy użytkownik sam widzi co o tym ma myśleć. Bez politpoprawnych pouczeń z Brukseli. Mamy sabotaż ze strony drogowców i policjantów, i innych urzędasów państwowych. Państwo nie spełnia swoich funkcji podstawowych. Drogi robi się "po europejsku" kręte, wąskie, garbate. Włączenie do ruchu najlepiej pod kątem prostym. Wyloty z miast najlepiej pozwężać i napstrzyć światłami. Rozwiązań bezkolizyjnych w Polsce najlepiej nie robić. Z pieszych zrobić paranienormalnych łażących a nie przechodzących przez jezdnię. Uprzywilejować ich a pararowerzystów (nie porównywać z normalnymi rowerzystami) jeszcze bardziej - jest bezpiecznie bo jeżdżą pod prąd a najlepiej na czołówkę. Ograniczeń prędkości można zrobić więcej a wtedy przekroczenie o 50 w mieście będzie oczywistością. Przesunąć policjantów wszystkich do drogówki. Jak strach będzie wyjechać z domu to i luźniej na drodze się zrobi i bezpieczniej będzie i w statystykach wypadniemy lepiej.